Mr Anime - youtuber z piekła rodem
Trey Sesler miał wszystko, by móc wieść szczęśliwe życie: normalne dzieciństwo, kochających rodziców, wspierającego brata, kumpli w szkole. Do tego wszystkiego był jeszcze sławny - jako początkujący youtuber stopniowo zyskiwał coraz większą popularność. Marzył o karierze filmowca, która - przy odrobinie szczęścia - była w jego zasięgu. Pewnego dnia postanowił to wszystko unicestwić bez żadnego konkretnego powodu. A może był to tak zwany “efekt Columbine”?
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o zagadkach kryminalnych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Nie chciałem, by się za mnie wstydzili
Matka, brat i ojciec
W okolicy godziny 24:00 19 marca 2012 roku Trey poprosił mamę, by przyszła do do garażu i pomogła mu naprawić auto. Kobieta zgodziła się bez problemu. Miała z synem dobre kontakty. Gdy tylko weszła do pomieszczenia, zobaczyła przed sobą Treya trzymającego wrękach strzelbę kalibru 22 mm. Chłopak bez słowa nacisnął spust. Kilkukrotnie wypalił w stronę matki. 57 letnia Rhonda padła bezwładnie na ziemię.
Kiedy zorientował się co zrobił - poczuł strach. Po chwili jednak stwierdził, że teraz nie ma już odwrotu. Musiał dokończyć dzieła. Ruszył z garażu w stronę domu, aby zabić resztę rodziny. Jak sam później zeznał nie chciał, aby jego najbliżsi wstydzili się słysząc, że został matkobójcą.
Mark, brat Treya, spotkał go na korytarzu. Nie wiem co tam robiłeś [w garażu - przyp.aut.], ale to było bardzo głośne- powiedział. Trey w milczeniu minął Marka i udał się do swojego pokoju. Znalazł naładowany pistolet Glocka i dwukrotnie postrzelił nim brata. Rannemu Markowi cudem udało się uciec i zabarykadować w łazience.
Hałasy zbudziły ojca chłopaków- Lawtona. Zaspany mężczyzna chciał zorientować się w sytuacji, ale nie zdążył. Trey wpadł do sypialni i zastrzelił ojca w jego własnym łóżku. Później przypomniał sobie o Marku nadal siedzącym w łazience. Trey zaczął strzelać w drzwi do pomieszczenia. W końcu jedna z kul trafiła w zamek. Drzwi stanęły otworem.
Dwudziestosześcioletni mężczyzna leżał na podłodze, skulony w pozycji embrionalnej. Mocno krwawił, nie ruszał się. Trey myślał, że nie żyje, ale chciał mieć pewność. Zamienił więc Glocka na karabin AR - 15 i ruszył z powrotem do garażu. Jego matka również nie dawała znaku życia, a mimo to morderca strzelił do niej jeszcze dwa razy. Później wrócił do Marka i wypalił mu w głowę. Na końcu udał się do sypialni, do martwego ojca, którego również postrzelił.
Czy Bóg mi wybaczy?
O 2 nad ranem Trey nagrał wiadomości na pocztach głosowych informując pracodawców swoich rodziców, że ci nie pojawią się tego dnia w pracy (Rhonda była dziennikarką lokalnej gazety, Lawton nauczycielem). Jego głos był całkowicie spokojny, kontrastujący z tym, co chwilę wcześniej lub później wydarzyło się w domu.
Trey bowiem kompletnie go zdemolował. Zniszczył wszystko, co wpadło mu w ręce - meble, drobne przedmioty, pamiątki rodzinne. Strzelał do telewizora i innych elektronicznych sprzętów, zrzucił książki z półek, wyciągnął jedzenie z lodówki. Rozbił akwarium, zabił też ukochaną tchórzofretkę. Dom wkrótce zamienił się w pobojowisko.
Owładnięty szałem Trey pokrył ściany domu rozmaitymi napisami. Pytał w nich na przykład: “Czy to, co zrobiłem, jest złe?”, “Czy będę miał kłopoty?”, “Czy będą się na mnie dziwnie patrzeć?”. Napisał także, że kocha swoją rodzinę, nie wie dlaczego ją zabił i prosi Boga o pomoc.
Efekt Columbine
Zabójstwo rodziny nie kończyło jednak morderczych planów Treya. Chłopak zapakował karabin AR 15 wraz z zapasem amunicji do samochodu i ruszył w stronę liceum, do którego kiedyś uczęszczał. Chciał rozpętać w nim strzelaninę podobną do tej, jaka w 1999 roku miała miejsce w Columbine.
Trey wiedział wszystko na temat tej zbrodni, znał jej przebieg minuta po minucie. Filmy dokumentalne na temat Columbine obejrzał w sumie 50 razy. Był zafascynowany wyczynem Erica
i Dylana - nastolatków, którzy w 1999 roku zastrzelili i ranili w sumie 37 osób, a później popełnili samobójstwo.
Trey zamierzał ukryć się między ławkami szkolnego stadionu, na którym tego dnia miał się odbyć mecz. Tak naprawdę szkoła była jego pierwotnym celem - zabójstwo członków rodziny miała stanowić jedynie wstęp. Treyowi zależało bowiem na tym, by pozbawić życia jak najwięcej osób.
O dziwo w trakcie drogi do szkoły zamachowiec nagle zmienił zdanie. Jak sam później stwierdził, pomysł wymordowania kilkudziesięciu ludzi na stadionie stał się nagle “zbyt realny”. Chłopak wykonał telefon do kolegi, a następnie pojechał do jego domu.
Pole bitwy
Szkło i krew
Policja pojawiła się w domu rodziny Seslerów dość szybko. Zaskoczonym funkcjonariuszom ukazał się widok jak na polu bitwy: w całym domu walały się zniszczone przedmioty. Podłoga zasłana była potłuczonym szkłem, połamanym plastikiem, papierami, łuskami po nabojach. Tu i ówdzie widać było krew i ślady po kulach.
Gorsze od bałaganu były jednak martwe ciała Rhondy, Marka i Lawtona. Ich ułożenie wskazywało na to, że ofiary usiłowały bronić się przed napastnikiem albo od niego uciec.
W wielu miejscach odkryto napisy, świadczące o stanie umysłu zbrodniarza. Trey na co dzień nie należał do wylewnych, ale po morderstwie pokrył ściany domu słowami świadczącymi o wyrzutach sumienia, strachu i ogromnym cierpieniu. Tym bardziej nikt ze zgromadzonych nie mógł zrozumieć dlaczego młody mężczyzna postanowił wcielić w życie tak przerażający plan. Sprawdź także ten artykuł na temat kryminalnej zagadki Sawneya Beana.
Osiem godzin
Policja nie miała większych wątpliwości kto ponosi odpowiedzialność za potworną zbrodnię. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania najmłodszego z rodziny Seslerów. Mordercę udało się namierzyć już kilka godzin później. Aresztowania dokonał oddział SWAT (odpowiednik polskich antyterrorystów). Trey siedział bez ruchu w swoim Fordzie Mustangu pod domem kolegi. Miał przy sobie kilka sztuk naładowanej broni.
Chłopak od początku współpracował z policją. Przyznał się do winy. Był w bardzo kiepskim stanie psychicznym, funkcjonariusze obawiali się, że popełni samobójstwo. W trakcie ośmiogodzinnego przesłuchania dokładnie opowiedział o tym, co zrobił i dlaczego. Co jakiś czas wybuchał szlochem przerażony losem, jaki zgotował swojej rodzinie.
Alkohol, Internet, przemoc
Dlaczego dwudziestodwuletni mężczyzna, który nie miał do tej pory na koncie agresywnych zachowań, postanowił z zimną krwią zastrzelić matkę, ojca i brata? Według jego własnych słów odpowiedzialność za ten czyn ponosiły alkohol, leki, Internet oraz zainteresowanie przemocą.
Trey wielokrotnie zmieniał jednak zeznania. Często podkreślał, że był bardzo blisko związany z rodziną, że za Rhondę, Marka czy Lawtona oddałby życie, gdyby musiał. Według kolejnej wersji wypadków do morderstwa miała go pchnąć depresja i samotność.
Dla policjantów i znajomych Treya najgorsze było jednak to, że chłopak nie zdradzał wcześniej ewidentnych oznak szaleństwa lub morderczych zamiarów. Nikt nie spodziewał się, że w jego głowie od dawna dojrzewa plan krwawej zbrodni. Chłopak bardzo chciał wiedzieć, jak to jest pozbawić kogoś życia i jakieś jaskółki tego zwyrodniałego myślenia jednak się pojawiały.
Mr Anime
Filmowiec amator
Trey Eric Sesler urodził się 3 sierpnia 1989 roku. Mieszkał i dorastał w niewielkim miasteczku Waller w Teksasie. Interesował się kinematografią. W 2006 roku założył kanał w serwisie YouTube. Publikował na nim amatorskie filmy własnej produkcji. Występował w nich jako aktor, jednak przede wszystkim pełnił rolę reżysera.
Krótkometrażowe dzieła Treya nie były najlepszej jakości, świadczą jednak o wielkim zapale młodego artysty. Dotyczą głównie walki dobra ze złem. Ich bohaterowie stają w obronie słabszych i dokonują zemsty na wszelkiej maści złych charakterach.
W wielu z tych produkcji biorą udział mama i brat Treya. Wynika z tego jasno, że rodzina bardzo wspierała aspirującego reżysera. Pomagała mu realizować pasję również w sposób finansowy. Stopniowo kanał Treya zyskiwał coraz większą rzeszę fanów, mimo iż chłopak nie dysponował ani profesjonalnym sprzętem do nagrywania, nie miał też fachowej wiedzy na temat montażu.
Wszystkiego uczył się sam i to z wielkim zaangażowaniem. Występował również w roli lokalnego reportera, omawiającego rozmaite wydarzenia z okolic Waller. Z czasem zaczął dawać rady innym twórcom. Nagrał na przykład poradnik o tym, jak wykonać realistyczną ranę postrzałową na potrzeby filmu.
Japońskie kreskówki
Prawdziwy przełom nastąpił jednak w momencie, w którym Trey zdecydował się recenzować anime (animowane filmy produkcji japońskiej). Japońskie seriale nie interesowały w tamtych czasach szerokiej publiczności, Trey był więc twórcą niszowym. Jednak dzięki jego wysiłkom ta część kinematografii stawała się coraz bardziej popularna.
Trey obrał sobie pseudonim Mr Anime. Opowiadał o produkcjach, które miał okazję niedawno obejrzeć. Zwracał uwagę przede wszystkim na dobry scenariusz i ciekawych bohaterów, sama akcja nie była dla niego najważniejsza. Nie lubił wręcz anime składających się wyłącznie z krwawych scen przemocy. Uważał je za nudne i mało wartościowe.
Chłopak stopniowo zwiększał zasięgi. Praca youtubera przynosiła mu autentyczną radość. W niewielkim Waller w Teksasie nie było zbyt wielu rozrywek, a Mr Anime stał się w końcu rozpoznawalny. Wielu innych twórców chwaliło nagrywane przez niego recenzje za wysoki poziom merytoryczny.
Zmiana
W pewnym momencie Trey ciężko zachorował na odmę opłucnową. Musiał przejść zabieg w szpitalu, który - na szczęście - przebiegł pomyślnie. Chłopak od tamtej pory bardzo się zmienił. Odbiorcy jego kanału zauważyli, że wydaje się nieobecny, gubi wątek, plącze mu się język. Niektórzy pisali w komentarzach, że najwyraźniej potrzebuje profesjonalnej pomocy.
Treści, które publikował na YouTube, zaczęły ewoluowały w niepokojącym kierunku. Trey chorobliwie wręcz zainteresował się bronią. Mówił dużo o seryjnych mordercach, a w końcu również o strzelaninie w liceum w Columbine.
Jak sam później zeznał, w tamtym czasie był na silnych lekach psychotropowych, które dodatkowo mieszał z alkoholem i narkotykami. Stopniowo coraz bardziej wciągał się w świat przemocy - fascynował go sam akt zabijania, choć już jego konsekwencje uważał za bardzo przykre, a wręcz przerażające.
Członkowie rodziny i przyjaciele z pewnością wyczuwali, że coś jest nie tak. Ojciec Treya pozwolił sobie nawet na żart mówiąc, że “syn ich wszystkich kiedyś pozabija”. Rhonda również wykazywała oznaki zdenerwowania - schudła, podupadła na zdrowiu, co nie uszło uwagi jej współpracowników.
Mr Anime coś szykuje
13 lutego 2012 roku Trey wrzucił na kanał wideo o tytule “Mr Anime is planning something”
(Mr Anime coś szykuje). Mówi w nim, że planuje krótką przerwę w publikowaniu filmów, co nikogo szczególnie nie zdziwiło. Wszyscy sądzili, że chłopak chce po prostu odpocząć.
W połowie marca Trey zadzwonił na policję zgłaszając strzelaninę w okolicy. Być może próbował w ten sposób sprawdzić czujność funkcjonariuszy. Codziennie myślał o skrzywdzeniu kogoś. Prowadził również prywatny “ranking seryjnych morderców”, w którym przyznawał każdemu punkty za liczbę ofiar, użytą broń, sposób działania itd. W kręgu jego zainteresowań był m.in. Ted Bundy i Syn Sama.
Mimo iż Trey zeznał w śledztwie, że od 13 roku życia planował kogoś zabić, nikt nie zorientował się, że sympatyczny, miły i bezproblemowy młody mężczyzna, który nie miał żadnych zatargów ani z matką, ani z ojcem, ani z bratem - ma jakiekolwiek tendencje do agresji. Nigdy nie zachowywał się agresywnie, nie wpadał w kłopoty, nie prowokował bójek. Był zwykłym chłopakiem, jakich wielu, o ekscentrycznym, ale w sumie dość nieszkodliwym, hobby.
Posiadał grono znajomych. Nikt w szkole go nie prześladował. Rodzice pozwalali mu ze sobą mieszkać, choć skończył 22 lata i- według amerykańskich standardów- już dawno powinien się usamodzielnić. Pomagali mu również finansowo. Nie chcieli niczego w zamian.
Dożywocie bez możliwości zwolnienia
Mimo iż w Teksasie po dziś dzień obowiązuje kara śmierci, Trey Sesler za morderstwo pierwszego stopnia usłyszał wyrok dożywocia bez możliwości przedterminowego zwolnienia. Oskarżony sam poprosił o odebranie mu tego prawa, gdyż uważał się za wyjątkowo niebezpiecznego.
Według strony internetowej Departamentu ds. Przestępczości stanu Teksas Trey po dziś dzień siedzi w więzieniu. Ma 33 lata. Jego kanał zniknął z YouTube’a, ale poszczególne filmy są nadal dostępne dla publiczności.
Autor: Natalia Grochal
Źródło:
- https://www.youtube.com/watch?v=UgjehtcnKAo
- https://zaginieniprzedlaty.com/artykuly/mr-anime-is-planning-something/
- https://www.chron.com/news/houston-texas/article/Some-friends-of-suspect-in-Waller-family-s-deaths-3432744.php
- http://www.crimemagazine.com/mr-anime-loves-god-and-his-family
- https://www.texasmonthly.com/articles/mr-anime-is-planning-something/
- https://inmate.tdcj.texas.gov/InmateSearch/viewDetail.action?sid=50028655
- https://talkmurder.com/trey-sesler/