Shao Tong - wyjechała do USA, by się uczyć, została zamordowana
7 września w nocy pan Tong wysłał swojej córce Shao SMS z pytaniem, czy odebrała już nowe okulary, które miały zastąpić zagubioną kilka dni wcześniej parę. Dziewczyna odpisała wyjątkowo ozięble, że pożyczyła okulary od koleżanki. Odmówiła również wideorozmowy, na którą ojciec nalegał, twierdząc, że jest zbyt zajęta. To zaniepokoiło mężczyznę. Jego córka nigdy nie zachowywała się w ten sposób. Dopiero po wielu tygodniach wyszło na jaw, że tamtej nocy wcale nie korespondował ze swoim dzieckiem, ale z kimś zupełnie obcym.
Z tego artykułu dowiesz się:
Amerykańska przygoda
Oczko w głowie
Shao Tong przyszła na świat w 1994 r. w Chinach, w 6-milionowym nadmorskim mieście Dalian. Jej rodzice byli typowymi przedstawicielami chińskiej klasy średniej. Pan Tong piastował stanowisko urzędnicze w państwowej instytucji zajmującej się bezpieczeństwem żywności. Jego żona pełniła funkcję pani domu. Całkowicie poświęciła się wychowywaniu ich jedynej córki. Otoczona miłością dziewczynka wyrosła na wesołą, ambitną nastolatkę, która w wolnych chwilach grała na pianinie i rzeźbiła.
Shao od małego doskonale się uczyła. Uczęszczała do jednej z najlepszych szkół w mieście- Dalian Yuming Senior High School i marzyła, że w przyszłości zostanie biolożką. Miała ku temu doskonałe warunki- absolwenci Dalian Yuming rokrocznie osiągają wysokie noty w trakcie egzaminów wstępnych na studia. Kiedy na przełomie lat 90. i 00. dziewczyna złożyła papiery na wymarzoną uczelnię, była przekonana, że testy sprawdzające poziom jej wiedzy to jedynie formalność.
Ku jej rozpaczy stało się inaczej. Shao nie zdobyła dostatecznej liczby punktów, w przeciwieństwie do jej ówczesnego chłopaka, który bez problemu dostał się na wybrany kierunek. 19-latka musiała stawić czoło pierwszemu w jej życiu wielkiemu rozczarowaniu.
Nowa miłość
Dzięki wsparciu najbliższych Shao szybko odzyskała siły. Podjęła decyzję o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych i rozpoczęciu studiów na Uniwersytecie Stanowym Iowa. W 2011 roku ambitna nastolatka przeniosła się do Pekinu, aby odbyć intensywny kurs języka angielskiego i zdać egzamin uprawniający do studiowania w USA.
W trakcie kursu poznała swojego drugiego chłopaka. Starszy o trzy lata mężczyzna nazywał się Li Xiangnan i zupełnie stracił głowę dla nowej miłości. Szybko zaproponował stały związek, pojechał nawet do Dalian, żeby poznać rodziców swojej wybranki. Pai Tong wspominała, że Li sprawiał wrażenie nieśmiałego, choć ze wszystkich sił starał się zachować pokerową twarz. Przekonywał, że pochodzi z bogatej rodziny i dysponuje ogromnym majątkiem. Mimo tych wszystkich wysiłków nie zrobił na przyszłych teściach dobrego wrażenia.
Związek na odległość
Shao była jednak szczęśliwa. We wrześniu 2012 r. wyjechała do USA zaopatrzona w 100 000 dolarów gotówki pochodzących z rodzinnych oszczędności. Zamieszkała w Iowa City i rozpoczęła studia na Uniwersytecie Stanu Iowa na kierunku inżynieria chemiczna. Była z siebie niezwykle dumna. Miała świadomość, że niewiele kobiet interesuje się tak trudną dziedziną nauki. Dzięki ciężkiej pracy od początku zdobywała bardzo dobre stopnie.
Li podążył za swoją wybranką. Również przeprowadził się do Stanów, gdzie podjął naukę w Rochester Institute of Technology w Rocherster stanie Nowy Jork. Para utrzymywała więc związek na odległość. Rochester było oddalone od Iowa City o niemal 14 godzin jazdy samochodem. Shao nie traktowała jednak sprawy zbyt poważnie. Relacja z Li z pewnością nie była dla niej priorytetem.
Nowe otwarcie
Mała siostra
W Iowa City Shao czuła się jak ryba w wodzie. Nawiązała kontakt z funkcjonującą prężnie chińską diasporą. Nowi znajomi wspominali, że dziewczyna była niezwykle towarzyska i zaangażowana w działania lokalnej wspólnoty. Uwielbiała chodzić na imprezy, a po godzinach nauki udzielała korepetycji z języka chińskiego. Robiła na wszystkich wrażenie swoją inteligencją. W kilkanaście sekund potrafiła ułożyć kostkę Rubika.
Młoda kobieta mieszkała razem z dwiema współlokatorkami, które pieszczotliwie nazywały ją “małą siostrą”, ponieważ była z nich wszystkich najniższa. Dziewczyny doskonale się dogadywały i spędzały ze sobą dużo czasu. Shao sprawiała wrażenie niezwykle otwartej, uczynnej i przyjacielskiej. Do tego bardzo dobrze się uczyła, choć cały czas powtarzała, że powinna robić jeszcze więcej.
Tylko jej relacja z Li była tematem tabu. Mało kto wiedział, kim tak naprawdę jest dla niej student z Rochester. Niektórzy zdawali sobie sprawę, że jest jej chłopakiem. Dalsi znajomi byli jednak przekonani, że to tylko jeden z wielu adoratorów, z którymi dziewczyna utrzymywała regularny kontakt. Sprawdź także ten artykuł: Christel Ambrosius - zamordowana w trakcie odwiedzin u babci.
Ciało obce
Mimo że Shao nie czuła się już zakochana, to utrzymywała kontakt z Li przez cały 2012 r. W 2013 r. chłopak podjął zaskakującą decyzję o przenosinach Rochester Institute of Technology na Uniwersytet Stanowy Iowa, by być bliżej swojej wybranki. Latem 2013 roku wprowadził się do współwynajmowanego przez nią mieszkania.
Na początku pozostale lokatorki nie miały nic przeciwko gościowi. Rozumiały, że Li musi się gdzieś podziać, zanim znajdzie własny kąt. Szybko jednak zaczęły żywić do niego niechęć. Mężczyzna trzymał się na uboczu, niewiele mówił, nie chciał dać się lepiej poznać. Na domiar złego nie poczuwał się do odpowiedzialności za wspólną przestrzeń. Nie sprzątał, a wręcz przeciwnie, bałaganił, dokładając całej reszcie pracy.
Z czasem Xiangnan zaczął również naprzykrzać się swojej dziewczynie. Chciał nieustannie ją kontrolować. Wypytywał gdzie, po co i z kim wychodzi. Stał się chorobliwie zazdrosny i zaborczy. Shao czuła się coraz bardziej zmęczona. Li przytłaczał ją oskarżeniami, a ona uważała, że nie musi mu się spowiadać. Niegdysiejszą sympatię zastąpiła uraza.
Kropla, która przelała czarę
Nastał rok 2014. Li wyprowadził się do swojego lokum, ale to nie polepszyło jego relacji z Shao. Czara goryczy przepełniła się, kiedy dziewczyna odkryła, że jej chłopak dwukrotnie podał policjantom jej adres jako własny, kiedy został przyłapany na łamaniu przepisów drogowych. Nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny ściągnęło na niego niechęć całej rodziny Tong.
Z tego względu Shao stawała się coraz cichsza i wycofana. Widać było, że relacja z Li ją męczy. Dziewczyna rozpaczliwie szukała odskoczni. Jesienią 2014 r. nawiązała bliższą znajomość z kolegą ze studiów. Pewnego dnia zwierzyła się swojej nowej sympatii, że jej dotychczasowy związek przyprawia ją jedynie o depresję i rozczarowanie. Na tym etapie Shao była już niemal pewna, że powinna zerwać z Li. Planowała to zrobić tuż po wycieczce, którą ona i jej chłopak zaplanowali na 5 września.
Złamane serce
Wycieczka na zgodę
Tego dnia Li i Shao wsiedli do beżowej toyoty camry, którą dziewczyna wypożyczyła kilka dni wcześniej z wypożyczalni i pojechali do oddalonego o 2 godziny jazdy miasteczka Ames. Tam zameldowali się w tanim motelu Budget Inn, w którym gościli już kilka razy wcześniej.
7 września w nocy pan Tong wysłał córce SMS z pytaniem, czy odebrała już nowe okulary, które miały zastąpić zgubioną kilka dni wcześniej parę. Dziewczyna odpisała wyjątkowo ozięble, że pożyczyła okulary od koleżanki. Odmówiła również wideorozmowy, na którą ojciec nalegał, twierdząc, że jest zbyt zajęta. To zaniepokoiło mężczyznę. Jego córka nigdy nie zachowywała się w ten sposób.
O 1:30 tej samej nocy przyjaciółka Shao, odebrała dziwną wiadomość. Dziewczyna pisała do niej z telefonu Li. “Cześć, jestem w Iowa City, ale zgubiłam telefon, więc piszę od Li. On ma awarię rodzinną i musi wracać do Chin. Ja zamierzam pojechać autobusem do Minnesoty, odwiedzić przyjaciół. Wrócę za tydzień. Mam komórkę Li ze sobą, ale niedługo padnie mi bateria”.
Pusty pokój
Czas mijał, a Shao milczała. Nikt nie wiedział, co się z nią dzieje. Dziewczyna nie pojawiła się na zajęciach, nie wróciła również do wynajmowanego mieszkania. W końcu jedna ze współlokatorek zdołała nawiązać kontakt ze znajomymi z Minnesoty, do których młoda studentka zamierzała pojechać. Ci zaprzeczyli, jakoby Tong była z nimi umówiona. Od dawna jej nie widzieli.
18 września współlokatorki udały się na policję, aby zgłosić zaginięcie. Funkcjonariusze na początku przypuszczali, że Shao zatęskniła za domem i poleciała do Chin. Ta hipoteza szybko okazała się błędna, podobnie jak rzekoma wycieczka do Minnesoty. Mundurowi przesłuchali wszystkich znajomych i przyjaciół studentki. W ten sposób dowiedzieli się o jej burzliwym związku z Li Xiangnanem.
Analizując dane z kart kredytowych śledczy ustalili, że para zameldowała się w motelu Budget Inn 5 września. Właściciel placówki zeznał, że 6 września widział Shao kręcącą się samotnie po lobby. Następnego dnia rano mężczyzna zauważył, że jej beżowa toyota camry zniknęła z podjazdu, choć właścicielka nie zdążyła się jeszcze wymeldować. To wydało mu się podejrzane. Po sprawdzeniu pokoju okazało się, że po Shao i Li nie było śladu.
Droga do Chin
Policja przeszukała zarówno motelowy pokój, jak i mieszkanie wynajmowane przez Li. W tym pierwszym znaleziono podejrzane plamy na ścianie, przypominające ślady krwi. Lokum należące do mężczyzny było puste. W środku panował bałagan. Wyglądało na to, jakby lokator spakował się i opuścił je w pośpiechu.
Dzięki analizie danych pobranych z telefonu Li wyszło na jaw, że w chwili, kiedy Shao informowała koleżankę, że jest w Iowa City i jedzie do Minnesoty, aparat znajdował się tak naprawdę w Chicago. Detektywi zaczęli więc podejrzewać, że SMS-y wysyłał tak naprawdę Li, który w tym czasie był już w drodze do Chin. Mężczyźnie nie udało się jednak zabukować lotu, pojechał więc do Los Angeles, aby stamtąd dostać się do Pekinu. Może zainteresuje cię także ten artykuł: Sally Ann Bowman - modelka zamordowana 10 metrów od domu.
Upiorna walizka
26 września 2014 r. funkcjonariusze odnaleźli beżową toyotę camry wynajętą przez Shao. Samochód stał zaparkowany w pobliżu mieszkania, w którym rezydował wcześniej Li. Okoliczni mieszkańcy już od dawna skarżyli się policji na wydobywający się z pojazdu smród. Nikt jednak nie zdecydował się interweniować. Jednak do czasu.
Kiedy detektywi otworzyli bagażnik toyoty, zapach stał się nie do wytrzymania. Było oczywiste, że dochodził z umieszczonej w środku walizki. Po otwarciu bagażu oczom zgromadzonych ukazało się ciało młodej kobiety z głową zakrytą zakrwawionym ręcznikiem, na którym widniało logo motelu Budget Inn. Późniejsza identyfikacja potwierdziła, że były to zwłoki Shao Tong. Sekcja wykazała, że kobieta została uderzona ciężkim przedmiotem w głowę, a następnie żywcem wepchnięta do walizki, w której zmarła, nie mogąc zaczerpnąć tchu.
Piepę moje życie
W bagażniku znajdowały się także dokumenty podróżne wskazujące, że 6 września Li zarezerwował lot z Chicago do Pekinu. Na przednim siedzeniu pojazdu leżał rozbity telefon należący do ofiary.
Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna zabił swoją partnerkę w hotelowym pokoju, a następnie uciekł za ocean. Ale dlaczego?
Odpowiedź na to pytanie przyszła niedługo później. Okazało się bowiem, że 3 września Li zamieścił w mediach społecznościowych niepokojący wpis o treści: “Piep..ę moje życie”. Zrobił to pod wpływem podsłuchanej wcześniej rozmowy między Shao a jej przyjaciółką Karen. W trakcie trzygodzinnej wymiany zdań Tong poinformowała, że zamierza rozstać się ze swoim chłopakiem.
Kropką nad i okazały się nagrania z monitoringu zabezpieczone w jednym z miejscowych sklepów z walizkami. Widać na nich Li wybierającego torbę dla siebie. Mężczyzna przez długi czas porównywał dostępne w sklepie przedmioty, sprawdzając, czy mają odpowiednio mocne kółka i dobrze się prowadzą. To wystarczyło, by uznać go za głównego podejrzanego o morderstwo chińskiej studentki.
Zbrodnia w afekcie
Li został w końcu namierzony przez chińską policję zaalarmowaną przez swoją amerykańską odpowiedniczkę. Mężczyzna często zmieniał miejsca zamieszkania, dzięki czemu sprytnie wymykał się organom ścigania. W końcu jednak nie wytrzymał presji. W połowie maja 2015 r. sam zgłosił się na komisariat w mieście Wenzhou.
Mimo iż do przestępstwa doszło na amerykańskiej ziemi, Li stanął przed obliczem chińskiego sądu. Wynikało to m.in. z faktu braku umowy o ekstradycji między oboma państwami. Mężczyźnie groził wyrok od 10 lat pozbawienia wolności aż do kary śmierci.
W marcu 2016 r. oskarżony przyznał się do zarzutu morderstwa. Złożył samokrytykę, nazywając swój postępek „irracjonalnym i impulsywnym”. Tłumaczył, że nie mógł znieść niewierności Shao. Z jednej strony dziewczyna zapewniała, że go kocha, z drugiej utrzymywała kontakt z innymi mężczyznami. Zapewnił, że nie działał z premedytacją, a jedynie pod wpływem silnego afektu. W sierpniu 2016 r. oskarżony został skazany na dożywocie.
Źródła:
- Truly Criminal, An International Hunt: The Case Of Tong Shao, https://www.youtube.com/watch?v=c7B7hnc7vw0&list=PLr6Jxv_eBfYtSefJkAAP6XXVWrVWBhaxg&index=76
- https://www.thecut.com/2016/06/chinese-student-life-sentence-iowa-murder.html
- https://iowastatedaily.com/94245/news/affidavit-reveals-more-details-in-tong-shao-case-death-ruled-murder/
- https://cbs2iowa.com/news/local/iowa-detectives-in-china-reveal-tong-shao-murder-details
- https://www.dailymail.co.uk/news/article-3656741/Chinese-student-fled-U-S-strangling-Iowa-State-University-girlfriend-death-stuffing-body-trunk-sentenced-life-prison-China.html
- http://en.people.cn/n3/2016/0623/c90000-9076595.html
- https://edition.cnn.com/2016/06/22/asia/china-iowa-student-murder-sentence/index.html
- https://en.wikipedia.org/wiki/Murder_of_Shao_Tong