Polskie nominacje do Oscarów w XXI wieku
Oscary pozostają najważniejszą nagrodą filmową na świecie. Statuetka stanowi nobilitację dla każdego twórcy, który zostanie nią uhonorowany. W dotychczasowej historii trzynaście polskich filmów walczyło o zwycięstwo w najważniejszej kategorii. Jakie są polskie nominacje i wygrane do Oscarów w XXI wieku?
Z tego artykułu dowiesz się:
Katyń (2008) – Andrzej Wajda
Dla Polski – i samego Andrzeja Wajdy – był to powrót na główną galę po 26 latach nieobecności. Przed „Katyniem” o statuetkę walczył „Człowiek z żelaza” (1981), pozostałe filmy nie przebijały się przez wir historii lub przegrywały rywalizację w preselekcjach. Tę niekorzystną serię przerwał dopiero „Katyń”, czyli jeden z ostatnich filmów naszego wybitnego reżysera.
Dzieło, oparte na powieści Andrzeja Mularczyka „Post mortem” (1940) i opowiadające o wstrząsających wydarzeniach II wojny światowej, nie zdołało jednak wygrać. Oscara zdobyli wówczas austriaccy „Fałszerze”.
W ciemności (2012) – Agnieszka Holland
Kolejny przykład polskiego kina wojennego i, niestety, kolejna przegrana. Chociaż „W ciemności” świetnie poradziło sobie między innymi podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Valladolid, gdzie Agnieszka Holland wygrała w kategorii za najlepszą reżyserię, to rywalizacja o Oscara ponownie okazała się nieskuteczna.
W 2012 roku triumfowało wstrząsające „Rozstanie” z Iranu. Opowieść o małżeństwie w separacji, osadzona w bardziej współczesnych realiach, wywarła wielkie wrażenie na widzach oraz krytykach.
Ida (2015) – Paweł Pawlikowski
Trudno było wyobrazić sobie, aby dziesiąta nominacja dla polskiego filmu mogła być bardziej udana. „Ida” Pawła Pawlikowskiego okazała się dziełem na tyle uniwersalnym, że w końcu udało się przekonać Akademię. W tyle pozostali między innymi Rosjanie z „Lewiatanem” oraz Argentyńczycy z „Dzikimi historiami’.
Zimna Wojna (2019) – Paweł Pawlikowski
Chociaż kolejny film Pawła Pawlikowskiego zebrał recenzje być może lepsze niż „Ida”, to na Oscara nie miał większych szans. W 2019 roku bank rozbiła „Roma” w reżyserii Alfonso Cuarona. Hiszpańskojęzyczny film nie tylko walczył w kategorii na najlepszy film międzynarodowy, ale miał też szansę na najlepszy film (zwycięzca - „Green Book”) i najlepszą aktorkę (zwyciężczyni – Olivia Coleman).
To, co nie udało się w dwóch wspomnianych kategoriach, udało się w kolejnej. Cuarona wybrano najlepszym reżyserem, pokonał między innymi… Pawła Pawlikowskiego oraz Yorgosa Lanthimosa.
Boże Ciało (2019) – Jan Komasa
„Boże Ciało” wyrwało się ze schematu polskich filmów i zmagań z traumą II wojny światowej lub czasów komunizmu. Było historią uwspółcześnioną, chociaż też zbudowaną wokół ludzkiego dramatu. Oscar był jednak tak odległy, jak miało to miejsce w wypadku „Zimnej Wojny”. W 2019 roku nie dało się pokonać „Parasite”, które zgarnęło obie możliwe statuetki dla najlepszych filmów.
IO (2022) – Jerzy Skolimowski
Ostatnia z dotychczasowych nominacji dla polskiego filmu ma wymiar szczególny. Jerzy Skolimowski miał bowiem duży wkład w powstanie „Noża w wodzie” (1961), czyli pierwszej polskiej produkcji, która stanęła do walki o Oscara. Finał obu historii był, niestety, taki sam. Jeszcze w XX wieku statuetkę zgarnęło „Jak w zwierciadle” legendarnego Ingmara Bergmana, zaś w 2022 roku triumfowało japońskie „Drive My Car”.
Oscary można obstawiać u wielu bukmacherów na polskim rynku. Jeśli jesteście zainteresowani najbliższą galą, sprawdźcie Superbet kod promocyjny Meczyki. Dzięki niemu uzyskacie dostęp do licznych typów na rozdanie nagród amerykańskiej Akademii.