Kim były „sokoły” Zygmunta Augusta i jaki miały wpływ na rządy króla?
Sokoły mnie zgubią – tak zwykł mawiać Zygmunt II. Sokoły Zygmunta Augusta to liczne kochanki polskiego króla, których pod koniec jego życia nie brakowało w jego otoczeniu. Najbardziej znane z nich to Zuzanna Orłowska, Anna Zajączkowska i przede wszystkim Barbara Giżanka. Były liczniejsze, niż kochanki Franciszka Józefa, choć daleko mu było np. do Ludwika XV. Romans z niektórymi sokołami Zygmunt nawiązał jeszcze za życia swojej trzeciej żony, Katarzyny Habsburżanki.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Sokoły Zygmunta Augusta, znaczenie dla Zygmunta Augusta, pierwsze kochanki
Kochanki Zygmunta Augusta – tło
Zygmunt August, być może w przypływie samokrytycyzmu, miał kiedyś stwierdzić: „Te sokoły mnie zgubią”. Czym lub raczej kim jednak były sokoły Zygmunta Augusta? Nie chodzi tu zdecydowanie o żadną kolekcję ptaków. W ten sposób Zygmunt August miał zwyczaj nazywać swoje liczne kochanki. Kierowała nim jednak nie tylko żądza. Zygmunt August był w coraz większej desperacji w kwestii posiadania jakiegokolwiek potomka, bowiem żadna z jego żon nie urodziła ani jednego dziecka.
Najprawdopodobniej winna była po prostu bezpłodność polskiego króla. Jednakże sytuacja ta prowadziła do desperackich wręcz zachowań Zygmunta. Feliks Koneczny wspomina, że Zygmunt August „pragnąc potomka, choćby nieprawego, począł wieść życie niedobre” (Koneczny, s. 350). Cesarski opat imieniem Cyrus miał napisać, że „król ożeniłby się nawet z żebraczką, byleby dała mu syna”.
Z kolei ówczesny marszałek sejmowy nazwiskiem Orzelski następująco opisał funkcjonowanie zamku w odniesieniu do sokołów – kochanek Zygmunta Augusta: „W tymże zamku, gdzie mieszkała infantka Anna [Jagiellonka], w jednym łożu leżała Zuzanna, a w drugim Giżanka, trzecia u Mniszcha, czwarta u pokojowego królewskiego Kniaznika, piąta u Jaszowskiego”. Jak podaje Edward Rudzki, pomiędzy tymi pokojami krążył już chory, z bandażami na nogach król Zygmunt August, mając nadzieję, że któraś z nich uczyni go ojcem (Rudzki, s. 16).
Pierwsze ważne sokoły: Zuzanna Orłowska i Anna Zajączkowska
Jak twierdzi Iwona Kienzler, jeszcze w czasie, kiedy w Polsce przebywała trzecia żona Zygmunta Augusta Katarzyna Habsburżanka, król miał romans z jedną z jej dwórek. Zresztą w kwestii swojej trzeciej ślubnej Zygmunt musiał zazdrościć swojemu stryjowi łatwości rozwiązania związków, bowiem dwie żony Władysława Jagiellończyka zniknęły z jego życia dzięki korzystnej decyzji papieża. Kolejną kobietą, o jakiej się wspomina w kontekście kochanek Zygmunta, jest Zuzanna Orłowska. Miała ona być córką z nieprawego łoża nieznanego z nazwiska kanonika krakowskiego. Kim zaś była sama Zuzanna Orłowska? Jak by tu powiedzieć… zajmowała się leczeniem za pomocą magii, co dla króla w połączeniu z jej urodą musiało być szczególnie atrakcyjne. Do sypialni króla miała trafić za pośrednictwem lub z pomocą swojej ciotki nazwiskiem Korycka. Wiadome jest jednak, że pomimo ważnej pozycji, jaką zajmowała nie była wtedy jedyną kochanką Zygmunta Augusta; miało ich być co najmniej kilka. Jej romans zaś z Zygmuntem Augustem miał trwać około 7 lat.
Z postacią Anny Jagiellonki związana była jedna z przyszłych kochanek Zygmunta Augusta Anna Zajączkowska. Była ona dwórką Anny. Polski król zainteresował się nią, ona odpowiednimi prezentami miała również dać się przekonać. „Problemem” była jednak Anna Jagiellonka, która ze względu na swoją pobożność oraz zapatrywania na tę sferę życia brata z pewnością nie wypuściłaby swojej dwórki. Postanowiono zatem użyć podstępu. Otóż do Anny Jagiellonki zgłosił się szlachcic nazwiskiem Mikorski, niby to starając się o rękę Anny Zajączkowskiej. Szlachcic ten był człowiekiem podstawionym przez Andrzeja Szpota, stronnika króla i starostę piotrkowskiego. Anna Jagiellonka dała się podejść, wyraziła zgodę na małżeństwo i odprawiła swoją dwórkę. Mikorski zabrał ją wtedy oficjalnie w celu zawarcia małżeństwa, a tak naprawdę Anna Zajączkowska została wywieziona do jednej z rezydencji królewskich. Ulokowana została pod Witowem na zamku Bugaj.
Król miał później otoczyć ją luksusem, zapewniając ponoć nawet lepsze warunki życia, niż te, w jakich żyła jego siostra. Sprawa tego uprowadzenia stała się nawet powodem konfliktu króla i Anny Jagiellonki. Dla Anny Zajączkowskiej Zygmunt August sprowadził nawet szaty Barbary Radziwiłłówny, a ponoć nawet i jej klejnoty. Krążyły pogłoski, jakoby król chciał, aby ślubu z Anną udzielił mu… pastor luterański. A trzeba pamiętać, że w tamtym momencie w dalszym ciągu żyła Katarzyna Habsburżanka. Wspomniana zaś wcześniej Zuzanna Orłowska została odprawiona, za co miała się później mścić, odprawiając magiczne rytuały. W późniejszym czasie, kiedy Zygmunt August podupadł na zdrowiu, miał jeszcze wezwać Zuzannę do siebie, ale ta odmówiła. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat mostu Zygmunta Augusta?
Barbara Giżanka: najsłynniejsza i ostatnia kochanka Zygmunta Augusta
Okoliczności pojawienia się Barbary Giżanki w otoczeniu króla, jej pozycja
Najsłynniejsza chyba kochanka Zygmunta Augusta, Barbara urodziła się prawdopodobnie około 1550 roku w Warszawie. Pochodziła z rodziny Gizów, patrycjuszy. Według części źródeł oddano ją na wychowanie do zakonu Bernardynek. Podobno była podobna do Barbary Radziwiłłówny. Istnieje nawet legenda, zgodnie z którą słynny mistrz Jan Twardowski wykorzystał to podobieństwo, aby ukazać Zygmuntowi ducha zmarłej żony, o co ten go poprosił. Twardowski posadził króla na krześle, zapowiadając, że w sprowadzonym lustrze ukaże się zjawa. Królowi natomiast zakazał wstawać nawet pod groźbą utraty życia. Król jednak ujrzawszy zjawę, zerwał się z krzesła i Twardowski musiał go siłą powstrzymywać, by nie ruszył w stronę lustra.
Nie jest jasne, w jaki sposób znalazła się w orbicie zainteresowań polskiego króla, prawdopodobnie doszło do tego na początku 1571 roku. Spekuluje się, że udział w tym mogli mieć dwaj jego dworzanie: Mikołaj i Jerzy Mniszchowie. Rodzina ta przybyła z Wielkich Kuńczyc na Morawach jeszcze za czasów Zygmunta Starego. Jerzy Rudzki wspomina, że jeden z nich w przebraniu zakonnicy zabrał ją z zakonu, uzyskując wcześniej zgodę przeoryszy. Paweł Jasienica wyjaśnia, że chodziło o Mikołaja, który miał być jej protektorem. To on miał zauważyć jej podobieństwo do Barbary Radziwiłłówny i przekazać królowi, że spotkał kobietę uderzająco podobną do zjawy, którą zobaczył pamiętnego dnia w lustrze. Jeszcze w czasie, kiedy Barbara Giżanka przebywała w klasztorze, Mikołaj miał być jej kochankiem.
Feliks Koneczny wspomina o krążącej po dworze królewskim pogłosce, zgodnie z którą po śmierci Katarzyny Habsburżanki król zamierzał ożenić się z jedną z kochanek, prawdopodobnie chodziło właśnie o Giżankę. Jednakże sam król zapytany o to miał odpowiedzieć: „Nie robi się, co nie wypada”. Mimo to jej pozycja była zdecydowanie silniejsza niż wszystkich innych kochanek króla. To do niej zdaniem Edwarda Rudzkiego i Iwony Kienzler mieli kierować swe kroki senatorowie i możni, starając się o poparcie.
Problematyczne ojcostwo córki Barbary, spekulacje w kwestii małżeństwa, śmierć króla
Wiadomo, że 8 października 1571 roku Barbara Giżanka urodziła córkę, której również nadano imię Barbara. Z oczywistych powodów – prawdopodobnej bezpłodności Zygmunta Augusta – wątpi się, by to polski król mógł być jej ojcem, aczkolwiek on sam się za niego uważał, zresztą uznał córkę za swoją. Barbara i jej córka mieszkały na zamku królewskim, co jak się podaje, miało wyjątkowo gorszyć siostrę Zygmunta Augusta, Annę Jagiellonkę. Zygmunt August otoczył zresztą Barbarę Giżankę jeszcze większym luksusem niż wcześniej Annę Zajączkowską.
Grupa polskich senatorów uważała wtedy groźbę małżeństwa króla z Barbarą za na tyle realną, że miał nawet powstać plan porwania Barbary Giżanki oraz jej córki. Spotkanie w tej sprawie miało miejsce u biskupa Stanisława Karnkowskiego we Włocławku. Planowano odwieść króla od jego potencjalnych planów lub też zatrzymać Giżankę w zamknięciu do obrad sejmu. Zygmunt August miał ich wyprzedzić, każąc je wywieźć do Tykocina.
Przed śmiercią Zygmunt August zabezpieczył Barbarę, zapisując jej nie tylko odpowiednią sumę pieniędzy – szkatułę z 13 000 dukatów, ale i nakazał przekazanie jej dóbr starosty wiskiego. Kiedy chory już król udał się do Tykocina, dołączyła do niego przebywająca tam Barbara, a następnie oboje wyruszyli do Knyszyna. Tam 7 lipca 1572 roku Zygmunt August zmarł. Jeszcze w czasie agonii króla rozpoczęła się grabież jego majątku, w której bez oporów uczestniczyła sama Barbara Giżanka. W późniejszym czasie wyszła za kniazia litewskiego Michała Woronieckiego, który zgodził się również adoptować jej córkę. Barbara Giżanka zmarła w maju 1589 roku.
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- U. Borkowska, Dynastia Jagiellonów w Polsce, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011.
- P. Jasienica, Polska Jagiellonów, Prószyński i Spółka, Warszawa 2018.
- I. Kienzler, Kobiety Zygmunta Augusta, Bellona, Warszawa 2013.
- F. Koneczny, Dzieje Polski za Jagiellonów, Wydawnictwo Krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej, Kraków 1903.
- E. Rudzki, Polskie królowe. Żony królów elekcyjnych, Instytut Prasy i Wydawnictw „Novum”, Warszawa 1987.