Pokój w Oliwie - data, strony, uczestnicy, postanowienia, znaczenie
Data 3 maja 1660 roku kończyła ostatecznie czas wojny, wydarzeń związanych z potopem szwedzkim. Nareszcie miał zapanować pokój. Sam traktat pokojowy dla Polski pod względem terytorialnym nie zmieniał zbyt wiele. Bardziej brzemienne w skutki były traktaty, jakie zostały wcześniej zawarte z Prusami i które zostały w Oliwie potwierdzone. Ich postanowienia miały później mieć istotny wpływ na sytuację naszego państwa. Poniżej prezentujemy jednak wszystkie warunki zawartego w Oliwie pokoju.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Pokój w Oliwie – tło, data, strony, postanowienia, warunki pokoju
Strony negocjacji, wybór miejsca rokowań pokojowych
Pokój w Oliwie kończył ostatecznie czas wyniszczającego Rzeczpospolitą potopu szwedzkiego. Traktat został podpisany 3 maja 1660 roku. Do zawarcia porozumienia przyczyniły się działania Francji, a konkretnie jej poselstwa na czele z Antoine de Lumbrésem d’Herbringenem, która po zakończeniu konfliktu z Hiszpanią skupiła swoją uwagę na Europie Środkowej. Rokowania pokojowe rozpoczęto w styczniu 1660 roku. Wzięły w nich udział wspomniana już Francja oraz uczestnicy wojny, czyli Rzeczpospolita, Szwecja, Dania, Brandenburgia, Holandia, Kurlandia, Neuburg i Austria.
Jako miejsce rozmów pokojowych brano pod uwagę Braniewo, Elbląg, ostatecznie jednak zdecydowano się na klasztor cystersów w Oliwie pod Gdańskiem. Na życzenie kanclerza wielkiego koronnego Mikołaja Prażmowskiego klasztor na czas negocjacji został opuszczony przez zakonników. Pokoje obrad miały oddzielne wejścia, aby delegacje polska i szwedzka nie musiały kontaktować się ze sobą inaczej, niż przez mediatora. W dużej mierze do przyśpieszenia negocjacji przyczyniła się śmierć króla Szwecji Karola X Gustawa, który zmarł 13 lutego 1660. Szwedzi zresztą ukrywali ten fakt. Polacy dowiedzieli się o tym 17 marca, zaś Szwedzi formalnie przyznali to 6 dni później. Królem Szwecji miał zostać mający wtedy zaledwie 5 lat Karol XI. Od 23 marca negocjacje ruszyły z miejsca.
Trzeba podkreślić, że sojuszników z koalicji przeciwko Szwecji, czyli Rzeczpospolitą, Austrię i Brandenburgię cechował daleko posunięty brak wzajemnego zaufania. Z kolei Francji zależało na jak najszybszym zawarciu pokoju, który nie osłabiłby w znaczącym stopniu Szwecji. Poseł francuski miał nawet ostrzegać, że opóźnianie negocjacji przez Polskę może się skończyć dla niej koalicją Brandenburgii, Austrii i Rosji, która doprowadzi do rozbioru naszego państwa. Z pośrednictwem francuskim problem miał z kolei elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm, który miał nadzieję na kontynuowanie wojny i dalsze zdobycze terytorialne na Pomorzu. Pomimo licznych innych sprzecznych interesów biorących udział w rokowaniach stron ostatecznie udało się uzgodnić warunki pokoju, którego zachowanie miał – jako że Francja pośredniczyła w negocjacjach – poręczyć król Francji Ludwik XIV.
Pokój w Oliwie – najważniejsze postanowienia, skutki
Terytorialnie na mocy traktatu w zasadzie nic się nie zmieniło. Zarówno Polska, jak i Wielkie Księstwo Litewskie nie utraciły na rzecz Szwecji żadnych nowych terytoriów. Jak wspomina to Stanisław Rosik pod tym względem warunki pokoju nawiązywały do rozejmu z Altmarku z 1629 roku. Strona polska zachowała Kurlandię i południowo-wschodnie Inflanty. Pokój potwierdzał jedynie istniejące de facto status quo co do „właściwych” Inflant. Potwierdzono bowiem ich przynależność do Szwecji. Tak w trakcie negocjacji wypowiedział się o tej sprawie 1 marca wspomniany już Mikołaj Prażmowski: „Zmuszeni jesteśmy do przyjęcia mniej korzystnych warunków z powodu trudności naszego położenia. [chodziło m.in. o zagrożenie ze strony Rosji] Oświadczamy poufnie, że król gotów zrzec się praw swoich do Królestwa Szwedzkiego dla pokoju swego narodu, a my gotowi odstąpić Inflanty z wyłączeniem tej części, którąśmy przed wojną posiadali i z zastrzeżeniem uregulowania granic, którą później oznaczymy” (Kantorska, Włodarski, s. 188). Sprawa zaś przebiegu szczegółowej granicy pomiędzy polską a szwedzką częścią Inflant miała zostać rozwiązana przez specjalną polsko-szwedzką komisję.
W kontekście uregulowań pokojowych po wojnie warto jedynie wspomnieć o ustaleniach dwustronnych pomiędzy Danią a Szwecją. Państwa te zakończyły konflikt pomiędzy sobą na mocy pokoju zawartego w Kopenhadze 6 czerwca 1660. Na jego mocy Dania odzyskała część utraconych wcześniej ziem, jedynie Skania pozostała własnością Szwecji. Z kolei pokój pomiędzy Szwecją i Rosją został zawarty w Kardas 21 czerwca 1661.
Na mocy traktatu pokojowego przewidziano powszechną amnestię dla obywateli obu stron. Miało to dotyczyć również mieszkańców Prus Królewskich, którym zagwarantowana została także swoboda wyznania. Ponadto jeńcy wojenni mieli zostać uwolnieni bez okupu. Postanowiono również, że nikt nie powinien być represjonowany za przyłączenie się do nieprzyjaciela. Szwecja zagwarantowała Rzeczpospolitej swobodę handlu na Bałtyku. Zobowiązała się także do zwrócenia naszemu państwu zrabowanych dokumentów, archiwów, książek oraz generalnie szeroko rozumianych dóbr kultury. Ten warunek pokoju nigdy jednak nie został w pełni zrealizowany, co podkreśla się po dzień dzisiejszy. W kontekście króla Polski Jana Kazimierza należy jedynie wspomnieć, że formalnie miał dożywotnio zachować tytuł króla Szwecji. Jeszcze w trakcie negocjacji (21 marca) Jan Kazimierz zrzekł się swoich roszczeń do szwedzkiego tronu, wyrażając jedynie chęć zachowania tytułu.
Jak wspomina Stanisław Płaza, dzięki pokojowi w Oliwie nastąpiło pewne zbliżenie pomiędzy Rzeczpospolitą a Szwecją. Spowodowane było to Rosnącym zagrożeniem ze strony Moskwy. Jeszcze w trakcie negocjacji zresztą królowa Ludwika Maria miała sondować Szwecję pod kątem możliwości zawarcia sojuszu przeciwko Moskwie w zamian za odstąpienie Inflant. Z drugiej strony spotyka się komentarze, w których mówi się o tym, że zarówno Rzeczpospolita, jak i Szwecja zarówno na skutek wojny, jak i postanowień traktatu pokojowego stały się słabsze, niż były wcześniej. Szczególnie zaś osłabieniu uległa ich pozycja międzynarodowa. W siłę zaczęli natomiast rosnąć sąsiedzi Polski. Jeśli szukasz więcej informacji, sprawdź także ten artykuł o wojnach polsko-szwedzkich.
Sprawa Prus w kontekście pokoju w Oliwie, warunki sojuszu i jego skutki
Kwestią, która jednak znacząco osłabiała pozycję Rzeczpospolitej i nad którą warto się nieco dokładniej pochylić, był fakt potwierdzenia traktatów welawsko-bydgoskich, na mocy których nasze państwo straciło zwierzchnictwo nad Prusami Książęcymi, które przestawały być lennem Rzeczpospolitej. Sukcesem zakończyły się bowiem działania elektora Fryderyka Wilhelma mające na celu włączenie zobowiązań wynikających z tych traktatów do traktatu pokojowego zawartego w Oliwie. Wielu autorów podkreśla, że miało to znaczące negatywne konsekwencje dla Rzeczpospolitej. Inni zauważają, że same traktaty welawski i bydgoski nie były aż tak niezbędne, ponieważ udział tego niewygodnego sojusznika w wojnie przeciwko Szwecji zdecydowanie nie był kluczowy.
Układ w Welawie został zawarty 17 września 1657 roku. Za cenę pozyskania sojusznika w wojnie ze Szwecją Polska uwolniła Fryderyka Wilhelma od swojej zwierzchności, przywracając tym samym temu państwu pełną suwerenność. Uzgodniono, że oba państwa będzie łączyć wieczne przymierze wojskowe. Zezwolono na przemarsz przez ziemie sojusznicze, a nawet wzajemnie zezwolono na prowadzenie werbunku wojskowego. Ponadto w przypadku wygaśnięcia rodu Hohenzollernów Prusy Książęce miały ponownie powrócić w granice Rzeczpospolitej.
Porozumienie to miało jeszcze zostać rozszerzone na mocy przymierza zawartego w Bydgoszczy 6 listopada 1657 roku. Prusom przyznano jeszcze jako lenno Lębork oraz Bytów. Przewidziano również, że jeżeli wojskom pruskim udałoby się samodzielnie zdobyć należący w momencie zawierania traktatów Elbląg, to miasto również miało im przypaść, zaś Polska miałaby możliwość wykupienia go za 400 000 talarów. To się nigdy nie stało, ponieważ Elbląg został przejęty przez polskie oddziały. W ramach pokoju w Oliwie sprawie Elbląga poświęcono w ogóle odrębny artykuł.
Na mocy pokoju oliwskiego Elbląg, Malbork oraz Sztum przyznano Rzeczpospolitej. Uznano jednocześnie tę kwestię za sprawę bilateralną do załatwienia tylko pomiędzy naszym państwem a Brandenburgią. Elbląg miał zaś powrócić do Rzeczpospolitej w momencie, kiedy pokój w Oliwie zostałby ratyfikowany przez sejm. Założono również stopniowe wycofywanie z miasta wojsk szwedzkich. Wszystkie powyższe warunki zostały potem potwierdzone w momencie zawarcia pokoju w Oliwie. Jak podkreśla to Stanisław Płaza, od tego momentu ród Hohenzollernów będzie dążyć do przejęcia należącego do Polski Pomorza, aby połączyć należące do nich ziemie.
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- K. M. Kantorska, J. Włodarski, Między wojną a pokojem – międzynarodowe implikacje i gwarancje pokoju oliwskiego 3 maja 1660 r., „Studia Gdańskie”, tom XXIX
- M. Markiewicz, Historia Polski 1492-1795, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002.
- S. Płaza, Rokosz Lubomirskiego, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków 1994.
- S. Rosik, P. Wiszewski, Wielki poczet polskich królów i książąt, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2007.