Sosnowiec – jak zagłębie węglowe zmieniło się w przedmiot ponurych memów?
Sosnowiec to nie tylko miasto-mem, ale miejsce odzwierciedlające najnowszą historię ekonomiczną naszego kraju. Zwłaszcza jej bardziej ponurą twarz. Dawniej duma polskiego przemysłu i ważny ośrodek kultury, dziś miasto o zwiększonej przestępczości, od lat borykające się z bezrobociem. Jak doszło do tej zmiany? Jak to się ma do dzisiejszego postrzegania miasta? Czy rzeczywiście jest aż tak źle?
Z tego artykułu dowiesz się:
Sosnowiec dziś, wczoraj i przedwczoraj
Gorszy niż Mordor?
„Gandalfie” – pyta Frodo na jednym z licznych „sosnowieckich” memów – „czy istnieje miejsce gorsze niż Mordor?”, „Tak” – odpowiada czarodziej „to Sosnowiec”. Dziś memy i dowcipy o Sosnowcu, pokazujące miasto jako dystopijną stolicę wszystkiego co najgorsze stały się sztuką samą w sobie. Czy rzeczywiście jest tak źle? Zależy kogo zapytać.
Sosnowiec nadal jest jednym z największych miast konurbacji śląsko-dąbrowskiej, dobrze skomunikowanym i atrakcyjnym dla pewnych gałęzi przedsiębiorczości. Mimo to panuje tu wysokie bezrobocie (5,2% zanotowano w październiku 2023), w tym wiele osób pozostaje długotrwale bezrobotnych. Wiele zarejestrowanych przedsiębiorstw to małe i mikro firmy, a więc raczej próby przetrwania na własną rękę niż źródła nowych miejsc pracy. Długotrwałe bezrobocie przekłada się na wysoki poziom przestępczości, trudną sytuację mieszkaniową i socjalną, niewystarczające środki na modernizację infrastruktury. Do tego trzeba dodać fatalny stan powietrza, który miasto dzieli z innymi centrami konurbacji. Tak w każdym razie było jeszcze kilka lat temu.
Chociaż, wbrew pozorom, Sosnowiec nie jest najgorszym miastem w Polsce, to na pewno nie należy do ani do zamożniejszych, ani do szczęśliwszych miejsc w naszym kraju. Jak to się stało, że ten prężny ośrodek przemysłowy zamienił się w wyobraźni Polaków w synonim dystopii?
Pierwsze prawa miejskie po 1863 roku
Obszar Zagłębia Dąbrowskiego zaczął się rozwijać ekonomicznie dopiero w połowie XIX wieku. Mimo dostępu do węgla i innych surowców oraz dobrego położenia komunikacyjnego, wcześniej był to teren zbyt wielu pogranicznych działań wojennych. Dopiero rozwój górnictwa i hutnictwa, a wkrótce wybudowanie trasy kolejowej Warszawsko-Wiedeńskiej umożliwiło rozwój.
Pod koniec XIX wieku późniejszy Sosnowiec nie miał jednak jeszcze praw miejskich. Była to ogromna osada, zlepiona z uprzemysłowionych wiosek i osiedli przemysłowych. Ośrodek od 1815 roku do I wojny światowej znajdował się w granicach Imperium Rosyjskiego. Z tego powodu miał trudności z uzyskaniem prawa do miejskiej administracji. Po powstaniu styczniowym władcy Rosji odebrali prawa miejskie wielu miejscowościom i odmawiali nadania praw nowym ośrodkom. Dlatego pod koniec XIX wieku Sosnowiec posiadał już profesjonalny teatr, kopalnie i hutę, pokaźny dworzec, ale nie miał urzędu miejskiego. Dopiero w 1902 roku udało się lokalnym działaczom namówić cara do nadania praw miejskich. Miasto to, chociaż jeszcze nie powiatowe, było pierwszą miejscowością w Królestwie Polskim, która otrzymała prawa miejskie po 1863 roku.
O sile ośrodka przemysłowego może świadczyć udział sosnowieckich robotników w rewolucji 1905 roku i tworzeniu efemerycznej Republiki Zagłębiowskiej.
Złote lata Sosnowca
Po I wojnie światowej Sosnowiec wspomagał powstania wielkopolskie i sam dołączył do granic odrodzonego państwa polskiego na drodze plebiscytu.
W dwudziestoleciu międzywojennym następował dalszy rozwój przemysłowo-kulturalny miasta. Według danych statystycznych ponad 60% mieszkańców zatrudnionych było w przemyśle – głównie hutnictwie i górnictwie, a także w produkcji – 14% w handlu. Niewielka część udzielała się w wolnych zawodach, również w branży artystycznej. II Rzeczpospolita miała własne problemy gospodarcze, które sprawiły, że nie dało się osiągnąć tempa rozwoju sprzed I wojny światowej. Jednak lata te można nazwać złotą erą Sosnowca, który stał się niepisaną, przede wszystkim finansową, stolicą ówczesnego województwa kieleckiego. (Bielecki P., 2011: 29) To właśnie w tamtych latach sławą cieszył się do dziś rozpoznawany tenor i aktor sosnowiecki – Jan Kiepura.
W 1937 roku Sosnowiec został miastem na prawach powiatu. Miał wtedy nie tylko rozbudowaną infrastrukturę przemysłową i instytucje kulturalne, ale własną sieć tramwajów i wyczekiwaną od dawna kanalizację. Jeśli szukasz ciekawych historii kryminalnych, sprawdź artykuł: Zdzisław Marchwicki – polski wampir z Zagłębia, morderca kobiet, opis, ofiary.
Od „czerwonego zagłębia” do zapadki gospodarczej
Wojenne spustoszenie
Przedwojenny Sosnowiec był miastem wielokulturowym. Obok Polaków, dużą część ludności stanowili Żydzi, niewielki odsetek również Niemcy i Rosjanie. Ta sytuacja uległa całkowitej zmianie w czasie wojny. Pod okupacją niemiecką doszło do zagłady większości obywateli żydowskich. Zagłębiowscy Polacy, uznani za mniej niemieckich niż sąsiedni Ślązacy, stali się obywatelami drugiej kategorii. To pogłębiło wrogość między sąsiadami po dwóch stronach Brynicy. Po wyzwoleniu (lub zajęciu) przez Armię Czerwoną, na porządki niemieckie nałożyły się porządki radzieckie. Tym razem wysiedlano Niemców i aresztowano uczestników konspiracji prozachodniej.
Następny etap przemian społecznych nastąpił po umocnieniu się władz komunistycznych. Połączone ze Śląskiem Zagłębie stało się nagle mniej rozwiniętym obszarem w porównaniu do części górnośląskiej. Wielu mieszkańców przeniosło się na drugą stronę Brynicy w poszukiwaniu lepszych warunków pracy i życia. Na ich miejsce pojawili się przybysze głównie z podkieleckich i podkrakowskich wsi. (Bielecki P.: 34) W planach władz PRL Zagłębie i Śląsk miały ulec unifikacji. Jednocześnie były uprzywilejowane jako bardziej „czerwony”, robotniczy i sprzyjający socjalizmowi region Polski. Mimo że Sosnowiec spadł w lokalnej randze, nie mogąc rywalizować z większymi miastami Śląska, to nadal był ważnym ośrodkiem przemysłowym.
Era Gierka i koniec dobrej passy
Edward Gierek (jeden z najważniejszych polityków PRL), który w 1970 roku zajął stanowisko I Sekretarza KC PZPR, był „chłopakiem z Sosnowca”. Chociaż młodość spędził we Francji, tam pracował i działał w tamtejsze partii komunistycznej, to czuł się autentycznie związany z miastem swojego urodzenia.
Era Gierka to czas szybkiego podniesienia stopy życiowej, otwarcia na rynki zachodnie, rozwoju budownictwa i przemysłu, a także podniesienia płac. W oficjalnych gestach I sekretarz deklarował zacieśnienie przyjaźni polsko-radzieckiej, jednocześnie polski socjalizm stawał się coraz bardziej „kapitalistyczny”. Była to odpowiedź na kryzys, który doprowadził do upadku ekipy Gomułki i odbijał się echem jeszcze w pierwszym roku rządów Gierka. Dla Zagłębiaków, i Sosnowiczan w szczególności, okres ten był czasem rozkwitu. W 1975 roku Sosnowiec został powiększony o kilka pogranicznych miejscowości, jako miasto powiatowe w województwie katowickim. Sam będąc w młodości górnikiem I sekretarz szczególną sympatią darzył ten zawód, zwłaszcza swoich ziomków z Zagłębia.
Zmiany gospodarcze jakie wprowadził Edward Gierek są jednym z kluczowych czynników, które dekadę później przyczyniły się do spotęgowania kryzysu. Jednocześnie rozkręcona konsumpcja sprawiła, że kryzys ten był dużo bardziej odczuwalny. Żeby zrozumieć źródła kryzysu nie można wszystkiego zrzucać na złą politykę Gierka. Trzeba wziąć pod uwagę sytuację gospodarczą na poziomie globalnym, kryzys paliwowy, podniesienie oprocentowania kredytów, rozwój polityki neoliberalnej na zachodzie. Tym niemniej pozytywna propaganda epoki Gierka, bez możliwości realizacji powziętych zobowiązań skończyła się katastrofą.
Koniec PRL i era reprywatyzacji
Ostatnie dwie dekady XX wieku, to słodko-gorzki okres dla Polski. Koniec dominacji ZSRR oznaczał bardziej liberalną politykę, większą swobodę osobistą, wolność mediów i sumienia, a koniec zimnej wojny – otwarcie granic, okres pokoju i zacieśnienie więzi z Zachodem. Razem z liberalizmem politycznym został jednak wprowadzony radykalny liberalizm gospodarczy. Ta zmiana w szczególności uderzyła w ośrodki górnicze i przemysłowe. Polska gospodarka (podobnie jak gospodarki innych krajów byłego bloku wschodniego) miała zostać dopasowana do światowych rynków, nastawionych na ostrą konkurencję. Według ekonomistki Jane Hardy dokonano tego w trzech etapach (Hardy J., 2010: 119-120):
1990-1995 – bankructwa i zamykanie wielkich przedsiębiorstw państwowych (praktycznie zamknięcie przemysłu tekstylnego, ograniczenie ilości kopalń i zakładów przemysłowych)
1999-2005 – urynkowienie usług publicznych i restrukturyzacja systemu opieki (co uderzyło głównie w służbę zdrowia i prowadziło do masowych zamykań szpitali)
2005-2010 – prywatyzacja usług transportowych i komunikacyjnych (telekomunikacja, linie lotnicze i kolejowe itp.).
Z perspektywy kolejnych lat trzeba dodać, że zamykanie kopalni trwało na Śląsku i Zagłębiu i po tym okresie. W 2015 roku wydobyto ostatni węgiel w ostatniej zagłębiowskiej kopalni Kazimierz-Juliusz.
W różnych krajach Europy środkowej i wschodniej proces restrukturyzacji przebiegał różnie. W Polsce Leszek Balcerowicz, który pełnił rolę eksperta w kluczowych latach nowego systemu, był ideologicznym uczniem Miltona Friedmana. Wiązał prywatyzację gospodarki z wolnością (Balcerowicz L., 1999: 43), a zubożenie pewnych grup społecznych i masowe bezrobocie uważał za chwilowe problemy na drodze do powszechnego rozwoju. Sprawiło to, że bardzo szybko prywatyzowana gospodarka nie zapewniała wystarczającej amortyzacji pracownikom okrajanych sektorów.
Dla Sosnowca, jako miasta górniczego, był to szczególny problem. Nie było łatwo konkurować z Katowicami w sektorze prywatnych usług. Tym bardziej, że w kolejnych latach również oddolne inicjatywy handlowe zaczęły być wypierane przez sieciowe markety. Dodatkowo ciężkim czasem dla miasta był zwrot politycznej retoryki na prawo. Zagłębiacy, nie bez powodu popierający partie lewicowe i tęskniący za peerelowskimi czasami dobrobytu, budzili niechęć w społeczeństwie, które chciało budować kraj na wzór „amerykańskiego snu”. Wydawali się za bardzo przywiązani do minionej epoki i znów czuli się marginalizowani względem Ślązaków. Chociaż zmiana ustroju pozwoliła też wrócić do kultury regionalnej i powoli odbudować niezależną tożsamość.
Trud przemysłowy i raj poprzemysłowy?
Historię Sosnowca można rozpatrywać w kilku wymiarach. Może po prostu jest ośrodkiem-efemerydą, którego znaczenie szybko minęło, kiedy uwaga inwestorów przeniosła się gdzie indziej? Można jednak spróbować zrozumieć tę historię na tle szerszej historii gospodarczej.
Od XIX do połowy XX wieku rozwój przemysłu był źródłem szybkiego bogacenia się i poprawy warunków bytowych milionów ludzi. Wszędzie tam gdzie dotarła cywilizacja przemysłowa podstawą szybkiego rozwoju było wydobycie surowców, produkcja, a za nią rozwój technologiczny i wzrastająca konsumpcja. W II połowie XX wieku zaczęto przewidywać, że następnym etapem ewolucji ekonomiczno-społecznej będzie społeczeństwo poprzemysłowe (inaczej: postindustrialne). Pracę w przemyśle miały przejąć maszyny, a źródłem dochodów i głównym sektorem zatrudnienia miały stać się usługi. Przez lata próbowano tłumaczyć restrukturyzację Sosnowca i innych byłych ośrodków przemysłowych w oparciu o tę doktrynę. Prawda była nieco inna. Sosnowiec nie zautomatyzował wydobycia węgla i nie zapewniał swoim mieszkańcom pracy zastępczej w usługach. Mimo to do dziś w wielu artykułach o miastach zagłębia węglowego można przeczytać, że dawny przemysł zastąpiły usługi i atrakcje turystyczne. Jednak źródła dochodu i miejsca pracy w turystyce są ograniczone, niewspółmierne do ilości pracowników i wysokości pensji w kopalniach i hutach. Sektor handlowy, coraz bardziej opanowany przez sieci handlowe, raczej oferuje przelotne i nisko płatne zatrudnienie niż prawdziwe miejsca pracy. To przekłada się na siłę nabywczą i morale mieszkańców. Nic dziwnego, że Sosnowiec wydaje się miejscem depresyjnym.
W ostatnich latach poprawiła się dbałość o infrastrukturę. Jak w innych miastach Polski rozwijają się ścieżki rowerowe, powstają ośrodki sportowe, funkcjonują placówki kulturalne i edukacyjne. Niektórzy szukają ratunku w „ucieczce do przodu” przechodząc na pracę w sektorze informacyjnym. Powrót do złotej ery nie jest możliwy, ale może uświadomienie sobie tych realiów pozwoli stworzyć coś lepszego na miarę współczesnych możliwości.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Jane Hardy, Nowy polski kapitalizm, Warszawa 2010
- Piotr Bielecki, Krótka historia Zagłębia Dąbrowskiego, FdZD 2011
- Leszek Balcerowicz, Państwo w przebudowie, Kraków 1999