Warszawska legenda o złotej kaczce – różne warianty legendy
Legenda o złotej kaczce jest jedną z najpopularniejszych w Warszawie. Zgodnie z ową legendą w kaczkę zaklęta miała być królewna, która zamieszkiwała lochy pod Zamkiem Ostrogskich. Jakie jest główne przesłanie tej słynnej opowieści? Czy znane są jakieś inne warianty legendy? Której z nich najbliżej jest do prawdy? Sprawdź najważniejsze informacje na temat legendy o złotej kaczce!
Jeśli szukasz więcej informacji i interesujących faktów, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z ciekawostkami historycznymi.
Z tego artykułu dowiesz się:
Legenda o złotej kaczce – najciekawsze warianty legendy
Skąd wzięła się legenda o złotej kaczce?
Pierwsza wzmianka na temat warszawskiej legendy o złotej kaczce pojawiła się w 1830 roku. Właśnie wtedy w wodewilu „Chłopiec studukatowy” fabułę legendy postanowił wykorzystać pan Andrzej Słowaczyński. Historycy doszukali się wśród recenzji jego muzycznego widowiska, że dotyczyło ono zaczarowanej księżniczki mieszkającej pod zamkiem. Wychodzi więc na to, że w Warszawie w 1830 roku legenda o złotej kaczce była już dobrze znana.
Nieco później złota kaczka pojawiła się w „Podaniach i Baśniach ludu” Romana Zmorskiego. Polski poeta przytoczył legendę dokładnie w 1852 roku, jednak według niego kaczka wcale nie żyła pod Zamkiem Ostrogskich. Zamieszkiwała ponoć Dynasowską Górę, a raczej zapomniane piwnice pałacu księcia de Nassau. Autor uważał, że legenda o złotej kaczce przybyła do Polski z Niemiec, głównie dzięki wędrującym czeladnikom.
Nie jest to jednak koniec wzmianek o legendzie. Omówiona ona została bowiem w szkicach historycznych „Z przeszłości Warszawy” Walerego Przyborowskiego w 1902 roku. Swoje zapiski autor określił jedynymi, które są słuszne. Legenda o złotej kaczce, którą opisał, źródła miała ponoć w przypowieściach ludowych i autentycznych historiach zaczerpniętych od mieszkańców.
Legenda o złotej kaczce
Dawno temu w lochach warszawskiego Zamku Ostrogskich mieszkać miała królewna. Była ona jednak przemieniona w złotą kaczkę. Mieszkańcy mówili, że jeśli ktoś ją odnajdzie, królewna uczyni go bogatym. Każdy chciał mieć dużo złota, więc ludzie próbowali znaleźć złotą kaczkę. Wśród śmiałków znalazł się biedny szewczyk o imieniu Lutek. W noc świętojańską zawędrował do lochów rozciągających się pod zamkiem. Szewczykowi udało się znaleźć złotą kaczkę, a ta rzeczywiście obiecała mu bogactwo. Kaczka ofiarowała Lutkowi sakwę pełną złotych dukatów. Szczęśliwiec musiał jednak w jeden dzień wydać całą jej zawartość, nie dzieląc się z żadnymi osobami. Gdyby udało mu się tego dokonać, stać się miał już do końca życia bogaty.
Lutek wzruszył ramionami. W jego mniemaniu zachowanie pieniędzy dla samego siebie było proste i logiczne. Bo z kim miałby dzielić się swoim cennym skarbem? Szewczyk kupił sobie nowe ubrania, a następnie poszedł do lokalnej karczmy, gdzie zjadł smaczny posiłek. Później pojechał do Wilanowa dorożką z czterema końmi. Po południu Lutek z przerażeniem odkrył, że wydał dopiero 5 dukatów. Postanowił więc wrócić do centrum miasta i dalej wydawać pieniądze. Wybrał się do Teatru Narodowego, w którym nigdy wcześniej nie był, ponieważ nie było go stać na taką przyjemność. Kupił najdroższy bilet. Mimo to nadal miał sakwę pełną pieniędzy.
Lutek chodził po mieście i zastanawiał się, na co wydać wszystkie dukaty. Nagle zauważył żebrzącego weterana wojennego, który nie miał nogi. Mężczyzna wyznał Lutkowi, że nie jadł nic od dwóch dni. Dawniej służył w wojsku, jednak po stracie nogi nikt go tam już nie chciał. Lutkowi zrobiło się żal weterana wojennego i wyciągnął z sakiewki garść dukatów, po czym podarował je zaskoczonemu mężczyźnie. Nagle ziemia zadrżała, a przed Lutkiem pojawiła się księżniczka. Oznajmiła, że musi zabrać mu wszystko, co kupił, bo złamał zasady umowy. Były żołnierz, któremu Lutek podarował pieniądze, powiedział wówczas: „To nie pieniądze dają szczęście, a zdrowie, uczciwa praca i dobre serce”. Niedługo po tych wydarzeniach los Lutka znacznie się odmienił. Szewczyk znalazł dobrze płatną pracę i ożenił się z przepiękną kobietą. Mężczyzna wiódł szczęśliwe życie w zdrowiu i miłości. Co się stało ze złotą kaczką? Nikt już więcej jej nie widział. A może zainteresuje cię także ten artykuł z legendą o Bazyliszku?
Co wiadomo na temat warszawskiej legendy o złotej kaczce?
Kilka wariantów legendy o złotej kaczce
Legenda wielokrotnie pojawia się w różnych opracowaniach literackich. O złotej kaczce napisała m.in. Wanda Chotomska, Joanna Papuzińska i Hanna Januszewska. Oto kilka wariantów legendy, które zbliżone są do wersji opisanej przeze mnie wyżej. Każda z opowieści ma niego inny morał, rozgrywa się w innej scenerii albo dotyczy nieco innych bohaterów. Wiele wątków łączy się jednak z pierwotną wersją legendy o złotej kaczce.
- Legenda według Ewy Szelburg-Zarembiny – autorka opisuje żołnierza, który udaje się do lochów pod Zamkiem Ostrogskich. Tam, pokonując potwory, dostaje się do złotej kaczki. Później legenda toczy się podobnie do oryginału. Mężczyzna spotyka żebraka i daje mu pieniądze. Zamiast tracić bogactwo na własne przyjemności, idzie jednak do spowiedzi w kościele.
- Legenda według Wandy Chotomskiej – legenda dotyczy wdowy mieszkającej z synami. Matka choruje, a starszy syn ma nadzieję dostać pieniądze od złotej kaczki, żeby wyleczyć mamę. Podpisuje cyrograf, traci serce i zapomina o swojej rodzinie. Z kaczką walczy więc młodszy brat i dzieli zdobyte bogactwo między ludzi.
- Legenda według Artura Oppmana – wersja autora zbliżona jest do oryginalnej. Mamy więc szewczyka Lutka, złotą kaczkę i obietnicę dukatów oraz pakt. Lutek finalnie oddaje pieniądze weteranowi wojen napoleońskich. Oppman w swoim tekście wyraźnie potępia egoizm, który reprezentuje złota kaczka.
- Legenda według Joanny Papuzińskiej – złotą kaczkę, a raczej Złotą Pannę, spotyka uwielbiająca Warszawę dziewczynka Ludka. Zamiast trwonić otrzymane pieniądze na własne przyjemności, Ludka postanawia rozdać je ubogim.
- Legenda Hanny Januszewskiej – autorka uważa, że historia o złotej kaczce rozgrywa się przez całe dzieje Warszawy. Zaczęła się więc od momentu powstania grodu i trwała aż do powojennej odbudowy stolicy.
Gdzie jeszcze pojawiła się złota kaczka?
Legendę o złotej kaczce wielokrotnie adaptowano m.in. w balecie, ale też filmie (np. Złota kaczka w reżyserii Jerzego Sztwierni, 1976 rok). Postać legendarnej kaczki pojawia się też w wielu miejscach Warszawy. Usadowiono ją między innymi na niewielkim placu przy ul. Tamka, na tyle pałacu Gnińskich. Pomnik stanowi fontanna, a rzeźba złotej kaczki stoi w jej środku.
Legendarna kaczka pojawiła się też w nazwie jednej z luksusowych restauracji „Złota Kaczka”, która przed wojną działała przy ulicy Królewskiej. W Warszawie w latach 60. funkcjonowała jeszcze jedna restauracja o tej samej nazwie, lecz przy ulicy Tamka – właśnie tam stoi dziś pomnik bohaterki warszawskiej legendy. W latach dwutysięcznych restauracja „Złota Kaczka” działała też w galerii handlowej Złote Tarasy.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Anna Marta Zdanowska: Legendy warszawskie. Antologia, Wydawnictwo Muzeum Warszawy, Warszawa 2016