Wojna o ujście Wisły – przyczyny, strony konfliktu, przebieg, rozejm
Polska i Szwecja walczyły ze sobą na przestrzeni wieków wiele razy. Po raz pierwszy nastąpiło to w 1558 roku. W latach 1626-1629 między obu państwami toczyła się z przerwami tzw. wojna o ujście Wisły. Co doprowadziło do tej wojny? Jaki był jej przebieg i znaczenie? Kto tak naprawdę zwyciężył w tym konflikcie?
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Strony konfliktu i przyczyny wybuchu wojny
Wojna o ujście Wisły 1626-1629 była kontynuacją wojen polsko-szwedzkich z lat 1600-1611, 1617-1618 oraz 1621-1626. W serię konfliktów ze Szwecją wplątał Polskę król Zygmunt III Waza (1587-1632), który chciał zasiąść na tronie szwedzkim, co mu się prawnie należało. Jego zabiegi pokrzyżowali jednak kolejni władcy Szwecji: Karol IX oraz Gustaw II Adolf, którzy ani myśleli oddawać Zygmuntowi z trudem zdobytej władzy.
Działania wojenne między Polską a Szwecją przybrały na sile, kiedy władzę w Szwecji przechwycił król Gustaw (1611). Swoje rządy rozpoczął od przeprowadzenia szeregu istotnych reform gospodarczych, ustrojowych i militarnych. W ich wyniku Szwecja stała się silnym państwem, zdolnym konkurować z innymi państwami z regionu.
W toku wojny z Rzeczpospolitą w latach 1621-1626 wojskom szwedzkim udało się zdobyć Inflanty. Dla ambitnego Gustawa II Adolfa było to jednak za mało. Postanowił przenieść wojnę na teren Pomorza, aby definitywnie pokonać króla Zygmunta III i zmusić go jednocześnie do zrzeczenia się praw do korony szwedzkiej.
Wojna o ujście Wisły – przebieg i dowódcy
Imponujący sukces strony szwedzkiej
Nowa wojna polsko-szwedzka wybuchła w 1626 roku. Na początku lipca Gustaw II Adolf wylądował z ponad 10-tysięczną armią w Piławie, skąd rozpoczął marsz w kierunku Gdańska. Po drodze zajął szereg miast i twierdz Prus Królewskich: Braniewo (9 lipca), Frombork (11 lipca), Elbląg (13 lipca), Ornetę (17 lipca), Malbork (18 lipca).
Po opanowaniu Pucka (28 lipca) jedynym punktem oporu Polaków na Pomorzu pozostał bogaty i potężny Gdańsk. O łatwym opanowaniu tego ośrodka Szwedzi mogli jednak zapomnieć. Strzegł go solidny system umocnień (fortyfikacje bastionowe), który w porę obsadzono licznymi wojskami. Z konieczności Gustaw II Adolf musiał rozpocząć blokadę portu gdańskiego, co jednak za dużo mu nie dało.
Kontrofensywa Rzeczypospolitej
Polska dość szybko otrząsnęła się po spektakularnych sukcesach wojsk szwedzkich na Pomorzu. Zdecydowano się na odbicie z rąk nieprzyjaciela utraconych terytoriów. Na czele wojsk koronnych stanął osobiście król Zygmunt III Waza, podchodząc we wrześniu 1626 roku pod Gniew, gdzie mieściła się ważna przeprawa przez Wisłę. 1 października doszło tutaj do nierozstrzygniętej bitwy polsko-szwedzkiej, po której król wycofał się do Czarlina, gdzie okopał się.
Pod koniec października 1626 roku w obozie pod Czarlinem pojawił się hetman polny koronny Stanisław Koniecpolski z nowymi siłami, obejmując jednocześnie dowództwo nad wszystkimi wojskami koronnymi, liczącymi w sumie 11 tysięcy żołnierzy, z czego ponad połowę stanowiła jazda.
Przybycie Koniecpolskiego na Pomorze miało istotne znaczenie dla przebiegu dalszej wojny polsko-szwedzkiej, podczas której Szwedzi zostali zmuszeni do działań stricte defensywnych. Szybkie zagony rzucane na linie komunikacyjne i bazy zaopatrzeniowe wroga przyczyniły się do tego, iż wojska szwedzkie, składające się głównie z piechoty, pozamykały się w miastach. Doszło do tego, iż Skandynawowie wyraźnie zaczęli się bać Polaków. Była to zasługa ich dowódcy, który zdecydował się walczyć z nieprzyjaciółmi metodami wypróbowanymi podczas zmagań z Tatarami.
Wojna polsko-szwedzka w 1627 roku
Zwycięską passę Stanisław Koniecpolski kontynuował wiosną i latem 1627 roku, zadając Szwedom spore straty. 2 kwietnia jego wojska opanowały blokowany od dawna Puck. Kilkanaście dni później Koniecpolski pobił pod Czarnem na głowę meklemburskie wojska zaciężne, podążające na pomoc Szwedom.
Ofensywę polską zatrzymał nieco później Gustaw II Adolf, który przybył ze Szwecji w maju 1627 roku ze świeżymi posiłkami. Jeszcze pod koniec maja król zaatakował niespodziewanie Gdańsk, jednak z mizernym skutkiem. Nie dość, że nie zdołał przedrzeć się przez polską obronę, to również został kontuzjowany w biodro.
Szczęście też nie dopisało królowi szwedzkiemu w bitwie pod Tczewem (17-18 sierpnia 1627 roku), gdzie planował rozbić wojska polskie. Po tej bitwie działania wojenne na Pomorzu ucichły aż do jesieni, co wykorzystał Gustaw II Adolf, ponownie wyprawiając się do Skandynawii po nową armię. W międzyczasie król próbował pertraktować z Rzeczpospolitą w sprawie zawarcia z nią pokoju, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. Sejm obradujący w Warszawie podjął uchwałę o kontynuowaniu konfliktu ze Szwecją, którą chciał raz na zawsze wyprzeć z ziem polskich.
Wydawałoby się, iż Polacy podjęli najgorszą z możliwych decyzji. Nic bardziej mylnego. 28 listopada 1627 roku flota polska pod dowództwem Arenda Dickmanna zwyciężyła eskadrę szwedzką w bitwie morskiej pod Oliwą. Zwycięstwo to umożliwiło Polakom deblokadę portu gdańskiego przez Szwedów.
Przebieg działań zbrojnych w 1628 roku
Gustaw II Adolf, gdy dowiedział się o triumfie polskiej floty, niezmiernie się wściekł, wydając Polakom od razu po powrocie na Pomorze bitwę pod Latarnią na Wiśle. Starcie to zakończyło się wielkim zwycięstwem oręża szwedzkiego. W toku bitwy Polacy odnieśli spore straty w sile żywej i sprzęcie (zniszczenie okrętu „Żółty Lew” oraz uszkodzenie okrętów „Rycerz Święty Jerzy” oraz „Król Dawid”).
Wkrótce potem wojska szwedzkie Gustawa Adolfa weszły w posiadanie Brodnicy, choć okupiły to dotkliwymi stratami. Po tym sukcesie działania wojenne na północy Polski ponownie zamarły na kilka miesięcy. Czas ten wykorzystał owocnie Stanisław Koniecpolski, udając się do Warszawy, aby negocjować z parlamentem sprawę wypłaty zaległego żołdu dla swoich podkomendnych. W czasie nieobecności Koniecpolskiego naczelne dowództwo spoczęło w rękach starosty kamienieckiego Stanisława „Rawery” Potockiego.
Rok 1629 – ostatnie walki
Wojnę o ujście Wisły wznowiono w 1629 roku. Ten etap zmagań Polacy rozpoczęli fatalnie od wielkiej klęski, zadanej im przez Szwedów w bitwie pod Górznem (niedaleko Brodnicy). Później było już tylko lepiej. Za Górzno wojsko koronne, wspomagane przez posiłki austriackie, wzięło odwet w bitwie pod Trzcianą (27 czerwca 1629), rozbijając doszczętnie jazdę szwedzką.
Klęska pod Trzcianą zadziałała deprymująco na Szwedów, którzy znowu pozamykali się w kontrolowanych przez siebie miastach i twierdzach. W konsekwencji wojska polskie przystąpiły do oblegania nieprzyjacielskich ośrodków.
Działania oblężnicze były prowadzone jednak zbyt ospale. Polacy byli wyczerpani już dotychczasowymi zmaganiami, na które nie było ich najzwyczajniej stać. Jakby tego było mało, ich wojska trapiły choroby. Nie inaczej sytuacja przedstawiała się w armii szwedzkiej. W efekcie skonfliktowane strony zaczęły coraz poważniej myśleć o podpisaniu zawieszenia broni, co pozwoliłoby im odetchnąć przynajmniej na jakiś czas.
Rozejm w Altmarku
Zawarcie rozejmu było na rękę nie tylko Polsce i Szwecji, ale również wielu innych państwom europejskim. Anglia i Francja zamierzały wciągnąć Szwecję do wojny trzydziestoletniej (1618-1648), co miało ułatwić im pokonanie znienawidzonych Habsburgów.
Po długo trwających negocjacjach upragniony rozejm zawarto 6 września 1629 roku w Altmarku (Starym Targu). Ustalono, iż ma on obowiązywać przez sześć lat. Szwecja w swych rękach utrzymała Inflanty oraz Elbląg, Tolkmicko, Kłajpedę i Piławę. Z kolei elektor brandenburski Jerzy Wilhelm, wyraźnie sprzyjający Szwedom w toku zakończonej wojny, otrzymał w sekwestr Malbork, Głowę i Sztum.
Na mocy traktatu altmarskiego Szwedzi uzyskali także prawo do pobierania 3,5 % cła z handlu gdańskiego. W ten sposób corocznie do kasy szwedzkiej wpływało ponad 500 000 talarów, co stanowiło około 30 % wszystkich dochodów Gustawa II Adolfa. Ten ostatni, dzięki uzyskanym subsydiom mógł czynnie zaangażować się w wojnę trzydziestoletnią, podczas której poniósł śmierć (1632).
Historycy uważają warunki rozejmu w Altmarku za upokarzające i niezwykle twarde dla strony polskiej. Z opinią tą trzeba się zgodzić, ponieważ w latach 1626-1629 zdecydowanie częściej triumfowali Polacy, aniżeli Szwedzi. Od tych ostatnich szczęście się jednak odwróciło przy podpisywaniu kolejnego rozejmu polsko-szwedzkiego w 1635 roku w Sztumskiej Wsi. Zobowiązali się wówczas opuścić wszystkie twierdze w Prusach Książęcych i na Pomorzu oraz zaprzestać pobierania ceł, obciążających dotychczas polski handel.
Autor: Mariusz Samp
Bibliografia
- Anusik Zbigniew, Gustaw II Adolf, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1996.
- Augustyniak Urszula, Historia Polski 1572-1795, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
- Jasienica Paweł, Rzeczpospolita Obojga Narodów, Srebrny Wiek, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1985.
- Koczorowski Eugeniusz, Bitwa pod Oliwą, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1976.
- Lindqvist Herman, Wazowie, Historia burzliwa i brutalna, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2018.
- Ochmann-Staniszewska Stefania, Dynastia Wazów w Polsce, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
- Podhorodecki Leszek, Stanisław Koniecpolski ok. 1592-1646, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1978.
- Podhorodecki Leszek, Wazowie w Polsce, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1985.
- Sikora Radosław, Wojskowość polska w dobie wojny poslko-szwedzkiej 1626-1629, Kryzys mocarstwa, Wydawnictwo Sorus, Poznań 2005.
- Szelągowski Adam, O ujście Wisły, Wielka wojna pruska, oprac. wstęp i posł. Andrzej Korytko, Oficyna Retman, Dąbrówno 2012.
- Teodorczuk Jerzy, Wyprawa szwedzka z Meklemburgii do Prus Królewskich 1627 r., „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 6 (1960).
- Wisner Henryk, Zygmunt III Waza, Zakład Narodowy im Ossolińskich, Wrocław 1991.