Wojna polsko-krzyżacka i hołd pruski - przyczyny, przebieg, bitwy, rozejm
W XVI wieku miała miejsce kolejna już wojna polsko-krzyżacka. Tym razem jednak konflikt z Krzyżakami miał znaleźć ostateczne rozwiązanie, które przedstawia nawet obraz, którego autorem jest słynny Jan Matejko. Wydarzeniem tym był również słynny hołd pruski. Zanim jednak do tego doszło, musieliśmy ponownie stoczyć z Krzyżakami kolejne bitwy, których skutki tym razem były zdecydowanie poważniejsze dla sąsiadów z północy. Poznajmy najważniejsze wydarzenia tego czasu, ich przyczyny oraz skutki, a także znaczenie i postanowienia porozumienia, które ostatecznie zawarł z Albrechtem Hohenzollernem Zygmunt Stary.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o krzyżakach.
Z tego artykułu dowiesz się:
Wojna polsko-krzyżacka z lat 1519-1521: opis i najważniejsze wydarzenia
Sytuacja międzynarodowa w przededniu wojny, przyczyny wojny
Za panowania Zygmunta Starego miało dojść do kolejnej wojny z Krzyżakami. Jednakże dwa lata przed nią zanosiło się na to, że nie tylko Krzyżacy będą dla Polski problemem. W marcu roku 1517 bowiem Zakon zawarł sojusz przeciwko Polsce z Moskwą. I to właśnie wojska rosyjskie, ale też tatarskie były pierwszymi, które uderzyły na Polskę.
Sami natomiast Krzyżacy przyglądali się pierwotnie z boku rozwojowi wypadków, nie dysponując odpowiednimi siłami do bezpośredniego zaangażowania się w wojnę. Tymczasem sytuacja międzynarodowa dla naszego państwa miała jeszcze ulec pogorszeniu. Oto bowiem tron cesarski w Niemczech objął Karol V, będący wtedy równocześnie królem hiszpańskim, który jak się wtedy wydawało skieruje politykę cesarstwa na niekorzystne dla Polski tory. Między innymi wielki mistrz Albrecht Hohenzollern otrzymał zgodę na przeprowadzenie zaciągu do swojej armii w Niemczech.
Chcąc zareagować na rozwój wypadków w lutym 1519 roku sejm w Piotrkowie uchwalił wyegzekwowanie praw Polski w odniesieniu do Krzyżaków. Co ciekawe, był w tym nawet wewnętrzny wątek krzyżacki. Związane to było bowiem z prośbą delegacji stanów pruskich, która chciała, aby Prusy zostały włączone do Polski. Albrecht Hohenzollern odmówił jednak złożenia hołdu Zygmuntowi Staremu. Skutkiem tego było uchwalenie przez kolejny sejm, w Toruniu, rozpoczęcia wojny z Krzyżakami. Można powiedzieć, że była to dobra decyzja, ponieważ zmusiła Krzyżaków do podjęcia walki zanim ich armia osiągnęła „pełną gotowość bojową”.
Wojna polsko-krzyżacka: przebieg, najważniejsze bitwy i wydarzenia, rozejm
Pierwsze działania wojska polskie zaczęły w roku 1519. Zimą spustoszone zostały ziemie krzyżackie, część małych zamków zdobyto. Na czele polskiej ofensywy w tamtym momencie stał hetman Mikołaj Firlej, którego wojska zdobyły wtedy 9 grodów krzyżackich. Krzyżacy z kolei zaatakowali Warmię i zajęli Braniewo. Wiosną zaczęła się polska ofensywa. Do dotychczas operujących w Prusach wojsk dołączyli najemnicy z Czech. Konkretnym wzmocnieniem była także artyleria sprowadzona z Gdańska i Krakowa. Polska armia zdobyła Kwidzyn i Pasłęk. Dalsza droga prowadziła na Królewiec.
Ważnym elementem walki o to miasto okazały się działania floty gdańskiej, która nie tylko rozbiła flotę Krzyżaków, ale również zajęła Kłajpedę. Królewiec został zablokowany i oczekiwano jego kapitulacji. W tym momencie Albrecht, między innymi pod naciskiem między innymi stanów pruskich poprosił o rokowania. Cesarz niemiecki miał nawet prosić papieża o pośrednictwo. Zaczęto więc w Toruniu rokowania pokojowe. Wielki mistrz ewidentnie grał na zwłokę. Negocjacje w Toruniu trwały 11 dni. Doszło jednak do ich zerwania, przede wszystkim dlatego, że Albrechtowi udało się pozyskać dwóch sojuszników: Niemcy i Danię, te pierwsze miały udzielić mu wsparcia militarnego, nadejść miała bowiem zebrana w Niemczech zaciężna armia krzyżacka. Wojna miała zatem trwać dalej, zaś pod koniec rokowań w Toruniu niefortunnie zezwolono Albrechtowi na wyjazd. W późniejszej fazie wojny zdobył m.in. Melsak i Ornetę.
Tym razem po stronie Krzyżaków walczyć miały także nadciągające z Niemiec wojska w liczbie 20 000 żołnierzy, na ich czele stał Schomberg. Armii tej udało się wkroczyć do Wielkopolski i zająć Międzyrzec. Później Schomberg zdecydował się nieco cofnąć, by skierować się przez Nową Marchię do Prus. Zajęte zostały Chojnica, Starogród i Tczew. Marsz tych wojsk próbowała spowolnić konnica pod dowództwem Przecława Lanckorońskiego i Andrzeja Tęczyńskiego, atakując z doskoku. Armia Schomberga złupiła część polskich ziem, jednakże zatrzymała się na linii Wisły. W kontekście obrony przeprawy szczególnie zapisał się tutaj starosta malborski Stanisław lub Jan Kościelecki (brak zgodności źródeł w tej kwestii, Koneczny, s. 263, Markiewicz, s. 334). W międzyczasie na czele pospolitego ruszenia król zmierzał na Bydgoszcz, chcąc oskrzydlić armię krzyżacką. Schomberg utknął pod Gdańskiem, tam też skierował się Mikołaj Firlej. W dalszych działaniach pomogła miejscowa ludność, która co rusz atakowała, gdzie się tylko dało siły wroga, pozwalając Firlejowi na kontynuowanie kontrofensywy. Armia Schomberga zaczęła się rozpraszać i rozpoczęła odwrót, nigdy nawet nie spotykając głównych sił Albrechta. Z odwrotem tym natomiast związane jest określenie kaszubskiej łaźni – praktycznie pogromu żołnierzy niemieckich/krzyżackich dokonanego przez tamtejszą ludność. Podaje się, że do Niemiec powróciły niedobitki tej wielkiej, 20-tysięcznej armii. Ciekawostka: na północy obroną Olsztyna wsławił się znany przede wszystkim z działalności naukowej kanonik imieniem Mikołaj Kopernik.
Po wspomnianych powyżej sukcesach król Zygmunt Stary zdecydował się zwolnić większość wojska do domów. Od tego momentu działania wojenne nie przynosiły już żadnej ze stron konkretnych korzyści. Jedynym zatem rozwiązaniem był rozejm, który zawarto 5 kwietnia 1521 roku na cztery najbliższe lata. Ustalono, że rozsądzenia konfliktu miał dokonać cesarz niemiecki. Rozstrzygnięciem decyzją cesarza Niemiec Karola V pierwotnie zająć się miał sąd rozjemczy pod kierownictwem Ferdynanda Habsburga. Same relacje Polski z Krzyżakami miały jednak zostać uporządkowane nieco później, paradoksalnie po części dzięki Marcinowi Lutrowi i jego tezom, które przypadły do gustu wielkiemu mistrzowi Zakonu i co osłabiło jego pozycję międzynarodową. A może zainteresuje cię także ten artykuł o sprowadzeniu Krzyżaków do Polski?
Traktat z Albrechtem Hohenzollernem i hołd pruski
Sytuacja Polski i Zakonu Krzyżackiego przed zawarciem traktatu
Wbrew pozorom hołd pruski i wydarzenia, które go poprzedziły był na rękę obu stronom. Albrecht Hohenzollern i jego państwo był coraz bardziej izolowany na arenie europejskiej. Istotne były w tym kontekście przede wszystkim zapatrywania religijne wielkiego mistrza, które były nie do zaakceptowania dla cesarza niemieckiego, co paradoksalnie pomogło Polsce. Zygmunt Stary wydał bowiem edykty przeciwko luteranizmowi, sam osobiście przez całe życie był niechętny temu nurtowi. Natomiast poglądy Marcina Lutra znajdowały posłuch w Prusach, zresztą sam Albrecht się z nim spotkał. Marcin Luter miał mu doradzić sekularyzację Zakonu (nawiasem mówiąc poziom świeckości wśród jego członków i tak był coraz wyższy, dyscyplina zakonna też miała się nie najlepiej) oraz przekształcenie Prus w dziedziczne księstwo. Coraz większą rolę w Prusach zaczynała także odgrywać szlachta, zmuszając wielkich mistrzów do reform. Albrecht zaczął rozważać ostateczne ułożenie się z Polską w ten sposób, że rządzone przez niego państwo stałoby się polskim lennem.
Od strony polskiej sytuacja wyglądała wtedy nieco inaczej. Przede wszystkim opinie Zygmunta Starego oraz szlachty na rozwiązanie kwestii krzyżackiej różniły się znacząco. Z jednej bowiem strony sejm, który obradował na przełomie 1524 i 1525 roku uchwalił, że Zakon należy zbrojnie usunąć i jednocześnie nie zawierać z nim żadnych układów ani porozumień. Z drugiej strony natomiast warunki do kolejnej wojny nie były wtedy sprzyjające, ze względu na najazdy tureckie i tatarskie, które miały miejsce w roku 1524.
Sam zaś król Polski oraz senatorowie postanowili nie stosować się do uchwał sejmu, z innego wszakże powodu: obawiano się bowiem, że przy okazji koniecznego w przypadku wojny zwołania pospolitego ruszenia szlachta zaczęłaby się domagać reform, które doprowadziłyby do wzrostu jej roli. Istniało też ryzyko wewnętrzne: obawiano się, że miasta polskie, w których reformacja trafiała na podatny grunt (jak Gdańsk, Toruń i Elbląg) mogłyby wystąpić z poparciem dla Zakonu. Jednocześnie skuteczne okazały się zabiegi dyplomatyczne króla Polski: zawiązany został sojusz przeciwko Krzyżakom z książętami Pomorza Zachodniego, królem Danii oraz księciem Meklemburgii.
Negocjacje, zawarcie traktatu, jego postanowienia, hołd pruski, jego opis i znaczenie
Zadecydowano zatem, wbrew woli szlachty, o podjęciu negocjacji z Albrechtem. Traktat został zawarty 8 kwietnia. Najważniejsze postanowienia traktatu były następujące: Albrecht miał zostać dziedzicznym księciem w Prusach, z prawem dziedziczenia dla jego męskich potomków oraz jego braci i jednocześnie lennikiem Polski. Samo określenie książę w Prusach miało swoje znaczenie: podkreślało bowiem, że faktycznym władcą, suwerenem Prus stawał się król Polski.
Wspomniane dziedziczenie tytułu księcia w Prusach było jednak ograniczone. Zabroniono bowiem przenoszenia sukcesji na Hohenzollernów z Brandenburgii, co jednak miało zostać utrzymane tylko do roku 1658, co z kolei miało okazać się zgubne dla Polski i w dalszej perspektywie przyczynić się do późniejszych rozbiorów. Ważnym skutkiem traktatu było także to, że Zakon tracił uzyskane od papieża i cesarza przywileje. Nowy książę lenny zobowiązywał się także do udzielenia Polsce w razie potrzeby pomocy zbrojnej. Natomiast poddani księcia uzyskiwali możliwość skarżenia się na jego decyzje do sądu królewskiego.
Sam zaś słynny hołd pruski miał miejsce 10 kwietnia 1525 roku na rynku w Krakowie, samo wydarzenie było dla historii Polski na tyle ważne, że uwiecznił je na swoim obrazie Jan Matejko. Odbyła się uroczystość złożenia hołdu przez Albrechta Hohenzollerna Zygmuntowi Staremu, co uznane zostało za ostateczne zwycięstwo Polski nad Zakonem Krzyżackim. Jednakże już współcześni temu wydarzeniu władcy europejscy dziwili się polskiemu królowi, że nie zdecydował się raz na zawsze usunąć Krzyżaków siłą i wcielić ich terenów do swojego państwa, co jak miała pokazać późniejsza historia miało się na Polsce zemścić.
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- F. Koneczny, Dzieje Polski za Jagiellonów, Wydawnictwo Krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej, Kraków 1903.
- M. Markiewicz, Historia Polski 1492-1795, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002.
- S. Rosik, P. Wiszewski, Wielki poczet polskich królów i książąt, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2007.