Zamordowani polscy władcy - daty, lista, powód i przyczyna śmierci
Zamordowani polscy władcy stanowią dość długą listę. Zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie prawdopodobne morderstwa. Niektóre są dobrze znane, jak śmierć Przemysła II, inne pojawiają się w kronikach, ale nie wiemy jakie były okoliczności i czy na pewno doszło do zabójstwa. Przyjrzyjmy się jak ginęli polscy władcy i kim byli ich zabójcy.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Śmierć władców według źródeł
Skąd wiemy o śmierci z rąk zabójcy?
Głównym źródłem wiedzy o polskich władcach są kroniki i roczniki. Śmierć książąt i królów była zawsze częścią narracji kronikarskiej. Niestety niektóre kroniki powstawały po latach od wydarzenia i autorzy czerpali informacje z innych zapisków, głównie roczników lub krążących pogłosek. Czasem wkradał się błąd, bo ktoś pomylił strony. I oto np. śmierć Ottona Bolesławowica kronikarz przypisał Mieszkowi. Innym razem przyczyny śmierci nie były oczywiste. Zgon króla podczas uczty rodził podejrzenia o otrucie. Zawsze znalazł się ktoś kogo można było o to posądzić. Niestety równie dobrze mógł to być atak apopleksji, zawał czy udławienie.
Śmierć od trucizny podejrzewano w przypadku chorób niektórych władców. Bez znajomości toksykologii ustalenie prawdziwych przyczyn zgonu było niemożliwe. Zwłaszcza jeżeli władca był długo złożony chorobą. Chyba, że rozpoznano działanie którejś ze znanych trucizn.
Zabójców dużo łatwiej ustalić, kiedy mamy do czynienia z rękoczynem np. zasztyletowaniem. Taką śmiercią, według francuskiego kronikarza miał zginąć np. Władysław Laskonogi.
Niektóre słynne zamachy, jak przywołane wcześniej zabójstwo Przemysła II nie budzą wątpliwości. Jednak takich przypadków nie ma w historii polskich władców zbyt dużo. Największe grono zamordowanych stanowią ci, którzy zginęli w bitwach. Co nie dziwi, zwłaszcza w przypadku średniowiecznych książąt. Wówczas za honorowy uważano czynny udział suwerena w walce.
Powody śmierci Piastów i Jagiellonów
W rodzie Piastów wielu władców, zwłaszcza lokalnych, zginęło od trucizny, miecza lub sztyletu. To samo można powiedzieć o współczesnych im Przemyślidach. Nie znajdziemy podobnych przypadków dotyczących rodu Jagiellonów. Patrząc na daty morderstw widzimy, że przytłaczająca większość miała miejsce w trakcie rozbicia dzielnicowego lub wcześniej. Przyczyn może być kilka. Najważniejsza jest taka, że zmieniły się stosunki władcy z poddanymi. Szlachcie bardziej opłacało się wymusić na królu przywileje niż mordować go. Powodem krwawej rywalizacji Piastów o władzę było postrzeganie ziemi jako własności władcy. Walki o tron dzielnicy czy kraju przypominały trochę rodzinne kłótnie o majątek, tylko z udziałem rycerstwa, mieczy i opłacanych skrytobójców. Za panowania Jagiellonów zaczął się kształtować system elekcyjny. Zdarzyło się co prawda, że synowie Kazimierza Jagiellończyka, Jan Olbracht i Władysław, rywalizowali o tron węgierski i toczyli ze sobą bitwy. Nie zamierzali jednak z tego powodu odbierać sobie nawzajem życia. I tu muszę zaznaczyć jeszcze jedną ważną kwestię. Jagiellonowie byli dynastią o europejskich ambicjach i dużej lojalności wewnętrznej. Polityka dynastyczna odznaczała się raczej racjonalną grą niż emocjami. Tronów starczyło dla wszystkich. Niewykluczone zresztą, że mieli też dużo skuteczniejszy system zabezpieczenia przed ewentualnymi zamachami.
Ostatnim polskim królem zabitym w zamachu był Wacław III. Znamienne, że jedynym władcą Polski po Wacławie III, który został zamordowany od czyjegoś sztyletu był Henryk Walezy. Zamach miał jednak miejsce we Francji. (Tazbir J., 1998: s. 352). A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat zamachu na życie Bolesława Chrobrego?
Zamordowani polscy władcy
Lista ofiar zamachów
Na poniższej liście znajdują się ci zamordowani władcy polscy, którzy zginęli w wyniku zamachów. Nie wliczam w to królów i książąt, którzy ponieśli śmierć w bitwie, potyczce czy turnieju (czyli świadomie ryzykowali życie).
1. Ofiary otrucia
- Kazimierz II Sprawiedliwy (5 maja 1194)
- Henryk III Biały (3 grudnia 1266?)
- Władysław Salzburski (27 kwietnia 1270?)
- Henryk IV Prawy (23 czerwca 1290)
2. Ofiary zamachów i zabójstw
- Bezprym (1032)
- Otto (1033)
- Zbigniew (około 1112?)
- Leszek Biały (23/24 listopada 1227)
- Władysław Laskonogi (18 sierpnia lub 3 listopada 1231)
- Przemysł II (8 lutego 1296)
- Wacław III Czeski (4 sierpnia 1306)
- Henryk Walezy (2 sierpnia 1589)
- Aleksander II Romanow (13 marca 1881)
Powody zabójstw i przyczyny śmierci polskich władców
Szczególnie krwawo prezentują się historie rywali do tronu za pierwszych Piastów. Problem w tym, że tak naprawdę niewiele wiemy o ich życiu i śmierci. Nie mamy pewności co do dat. W przypadku wymienionego wyżej Otta, brata Mieszka II, nie wiemy nawet czy rzeczywiście został zamordowany. (Kowalski M.D., 1999: s. 47; informacje dotyczące następnych Piastów, jeśli nie zaznaczono inaczej, opracowałam na podstawie: Piastowie. Leksykon Biograficzny, 1999) Trochę więcej możemy powiedzieć o okolicznościach śmierci trzeciego z braci, Bezpryma. Kronikarz zapisał, że został on zamordowany przez swoich rycerzy z powodu wyjątkowego okrucieństwa jakim się odznaczał. Niektórzy historycy domyślają się, że w zabójstwie mógł maczać palce sam Mieszko.
Jeszcze mniej klarowne są powody śmierci Zbigniewa, brata Bolesława Krzywoustego. Wiemy, że bracia walczyli o władzę. W 1112 wcześniej przebywający za granicą Zbigniew wrócił do Polski jako wasal Bolesława. Najprawdopodobniej na skutek pomówień ze strony możnych ten ostatni kazał brata pojmać i oślepić. Nie wiemy jakie były następstwa tego aktu. Część historyków uważa, że Zbigniew zmarł w wyniku brutalnej egzekucji. Inni mówią, że żył jeszcze potem w klasztorze w Tyńcu.
Dość szczegółowo znamy okoliczności zamordowania Leszka Białego. To jeden z bardziej słynnych zamachów w historii Polski. Podczas zjazdu książąt w Gąsawie 23 listopada 1227 roku do łaźni gdzie Leszek Biały i Henryk Brodaty odbywali poranne ablucje wpadła grupa zabójców. Siepacze byli nasłani przez księcia pomorskiego Świętopełka, z którym Leszek był w konflikcie. Księciu krakowskiemu udało się uciec, ale zabójcy dogonili go i zamordowali. W przeciwieństwie do wcześniejszych historii tutaj następstwa polityczne były bardzo poważne. Śmierć Leszka rozpoczęła wieloletnią rywalizację Piastów o tron krakowski i zniweczyła dotychczasowe pokojowe wysiłki książąt z tego rodu.
Być może najmniej chwalebną śmiercią zginął Władysław Laskonogi, syn Mieszka Starego, książę wielkopolski. Jak przekazuje Jan Długosz książę cieszył się złą sławą rozpustnika. Prawdopodobnie 3 listopada 1231 próbował zgwałcić młodą niemiecką służącą. Ta wyciągnęła sztylet i zadała mu śmiertelną ranę. Żaden z polskich władców nie zginął z tak haniebnych powodów.
Ostatnim z Piastów, którzy zginęli gwałtowną śmiercią był Przemysł II. O dokładnych okolicznościach jego śmierci i jej następstwach pisałam w innym artykule. Tutaj pokrótce przypomnę, że zabójcami byli ludzie nasłani przez Brandenburczyków. Prawdopodobnie nie zamierzali go uśmiercić, a jedynie porwać.
Zostaje nam jeszcze trzech królów zabitych w wyniku zamachów. Wacław III, ostatni Przemyślida, zginął zasztyletowany w Ołomuńcu. Prawdopodobnie na rozkaz odsuniętych od władzy panów czeskich. (por. Zientara B., 1998: s. 230) Wśród najważniejszych następstw jego śmierci trzeba wymienić przejęcie tronu krakowskiego przez Piastów i zjednoczenie kraju po prawie 200 latach. Dla Czech zgon ostatniego Przemyślidy był mniej szczęśliwy. Zaczął rywalizację o tron czeski niemieckich Luksemburgów i Habsburgów.
W wyniku zadanej rany zginął również Henryk Walezy. W momencie śmierci nie był już jednak władcą Polski, a królem Francji. Zginął od ciosu zadanego w brzuch przez mnicha Jacquesa Clementa.
Nie mogę nie wspomnieć w dwóch słowach również o zamachu na Aleksandra II Romanowa. Chociaż często o tym zapominamy, car Rosji był w XIX wieku również królem Polski. Zginął w marcu 1881 roku od bomby podłożonej przez Ignacego Hryniewieckiego, działacza organizacji rewolucyjnej Narodnaja Wola. (Pajewski J., 1999: s. 88) Wśród wielu słynnych zamachów na władców jakie podejmowali rewolucjoniści w XIX wieku ten okazał się wyjątkowo skuteczny.
Zamordowani polscy władcy – ofiary trucizn
Jeżeli ktoś chciał się pozbyć nielubianego władcy lub rywala do tronu, to trucizna była bardziej „czystym” rozwiązaniem. Dużo trudniej dojść do tego kto zabił, a dobrze dobrana substancja daje dużą pewność skuteczności. Nic dziwnego, że śmierć wielu polskich władców, szczególnie z rodu Piastów budziła podejrzenia o otrucie.
Kazimierz zwany sprawiedliwym, najmłodszy syn Bolesława Krzywoustego został ewidentnie otruty podczas biesiady jaką wydał 5 maja 1194 roku. Nie znamy powodów ani sprawcy tego zabójstwa. Natomiast nie obyło się bez przykrych następstw, jak zawsze, kiedy ginął lub umierał bezpotomnie książę krakowski.
Podejrzewa się, że Henryk III Biały i jego współrządca, później następca Władysław Salzburski zostali otruci przez możnych. Nie ma na to jednak żadnych dowodów. Prawdopodobnie obaj zmarli z przyczyn naturalnych.
Kryminał przypominają natomiast okoliczności śmierci Henryka Prawego. Był to jeden z trzech głównych kandydatów na króla Polski pod koniec XIII wieku, obok Władysława Łokietka i Przemysła II. Liczył też na możliwość objęcia tronu czeskiego. Na początku 1290 roku udało mu się opanować Kraków i rozprawić z biskupem popierającym Łokietka. Prawdopodobnie wysłał posłów do papieża z prośbą o przyznanie korony. Nie doczekał jednak koronacji. Umarł prawdopodobnie w wyniku podawanej sukcesywnie trucizny. Nie znamy dokładnej daty jego śmierci. Nastąpiła w kwietniu 1290 roku.
Zabójstwo popłaca? Jak skończyli zabójcy polskich władców
Zamordowani polscy władcy rzadko kiedy bywali pomszczeni. Po zabójstwie Zbigniewa, jeżeli przyjmiemy, że zmarł w wyniku oślepienia, Bolesław mógł przejąć pełną władzę nad ojcowizną. Truciciele najczęściej unikali kary, bo trudno było stwierdzić kto właściwie tego dokonał. Trudniej było uniknąć jej sprawcom rękoczynów. Nie wiemy co stało się z dziewczyną, która zabiła Władysława Laskonogiego w obronie własnej. Wiemy, że natychmiast zabito domniemanego zabójcę Wacława III. Według świadków miał to być najemny żołnierz Konrad z Dotensteinu. Jego zabicie raczej uniemożliwiło dalsze dochodzenie, co uczyniło całkowicie bezkarnymi zleceniodawców zabójstwa. (Zientara B.: s. 230)
Inaczej było w XIX wieku. Surowo karano zamachowców, których nie brakowało w czasach fermentu rewolucyjnego. Wspomniany Ignacy Hryniewiecki, zabójca cara uniknął reperkusji, ponieważ zamach okazał się samobójczy.
Przychodzi na myśl nienowa konkluzja – zamachy uchodzą na sucho tym, którzy stoją ponad prawem. Najczęściej władcom. Również tym, którzy potrafią dobrze manipulować bezpośrednimi sprawcami.
Badając dzieje polskich władców można wysnuć jeszcze jedną konkluzję. Zabójstwa władców nie były tu tak powszechne jak w niektórych państwach (chociażby w Bizancjum). Mimo to nie obyło się bez zamachów, zwłaszcza w okresie rozbicia dzielnicowego, kiedy szczególnie nasiliła się walka o władzę.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Janusz Pajewski, Historia Powszechna 1871-1918, PWN 1999
- Piastowie. Leksykon biograficzny, praca zbiorowa, Kraków 1999
- Janusz Tazbir, Henryk Walezy, w: Poczet królów i książąt polskich, red. Andrzej Garlicki, Czytelnik 1998, s. 345-352
- Benedykt Zientara, Wacław III, w: Poczet królów i książąt polskich, red. Andrzej Garlicki, Czytelnik 1998, s. 226-231