Życie chłopa pańszczyźnianego – jak naprawdę wyglądała codzienność w czasach pańszczyzny?
Pan mógł bić, nawet zabić, praktycznie bezkarnie. Jednocześnie chłopi zapewniali mu wyżywienie, dochód i oddawali daninę. Przez około 300 lat ta warstwa społeczna w Rzeczpospolitej była traktowana pod pewnymi względami gorzej niż niewolnicy. Skąd wzięła się pańszczyzna i jak wyglądało codzienne życie chłopa pańszczyźnianego?
Z tego artykułu dowiesz się:
Początki pańszczyzny
Czy Polska późnych Piastów była przyjazna chłopom?
W historii Polski chłopi dwa razy popadali w zależność od panów. Po raz pierwszy, kiedy następowało zjednoczenie ziem pod berłem Piastów i drugi raz, kiedy zaczęła się rozwijać demokracja szlachecka. W okresie późnego średniowiecza mieli szansę zyskać częściową wolność, m. in. dzięki lokacjom nowych wsi. Najgorszy okres, na którym najbardziej skupiają się badacze pańszczyzny, rozciąga się między XVI a początkiem XIX wieku.
W każdym razie taka jest najbardziej popularna interpretacja rozwoju pańszczyzny w Polsce. Kamil Janicki, autor m.in. książki „Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa” uważa, że jest to mit, a chłopi – choć zdecydowanie mniej zależni od panów w późnym średniowieczu – nie cieszyli się pełną wolnością nawet przez XVI wiekiem. (por. Janicki K., 2021: 21) Z drugiej strony zależność kmieci (a więc chłopskich włościan) była częścią szerszej struktury feudalnej. Wszyscy mieli jakieś prawa majątkowe, a zdecydowanie więcej kmieci posiadało wolność osobistą. Janicki wspomina o małżeństwach między przedstawicielami obu stanów oraz o możliwości kariery urzędniczej czy kościelnej wśród kmieci.
Ta sytuacja zaczyna się zmieniać drastycznie już w XV wieku. Chłopi byli przede wszystkim coraz bardziej przywiązani do ziemi. Możliwość wyjścia ze wsi ograniczono do jednej osoby na rok. Już wówczas zaczęły się pojawiać głosy przyrównujące los kmieci – a więc zamożnych chłopów – do niewolnictwa.
Pańszczyzna zamiast czynszu
W XV wieku rycerze preferowali obciążenie czynszowe chłopów, podczas kiedy wsie kościelne były bardziej obciążone pracą, a mniej opłatami na rzecz właścicieli. To ostatnie rozwiązanie zaczęło w końcu zyskiwać popularność również wśród świeckich panów. (Janicki K.: 26) Powodem było rozrastanie się folwarków szlacheckich kosztem ziemi kmiecej. Wzbogacenie krajów zachodnich i przekształcenia tamtejszej gospodarki zwiększyły zapotrzebowanie na produkty rolne i leśne z Polski. Praca chłopa w folwarku i sprzedaż produktów były dla szlachty teraz bardziej korzystne niż lokalny czynsz.
Za przełomowy dokument w historii pańszczyzny można uznać przywilej toruńsko-bydgoski, wydany przez Zygmunta Starego w 1520 roku. Król potrzebował pieniędzy na wojnę z krzyżakami i, jak w wielu podobnych przypadkach, szlachta wykorzystała to do zyskania przewagi nad innymi stanami. Podpisany w Toruniu, a potem ratyfikowany w Bydgoszczy przywilej nakazywał chłopom w całym kraju odrabianie jednego dnia pańszczyzny tygodniowo i uzależniał wysokość pańszczyzny od decyzji lokalnego pana. (Rauszer M., 2017:111) Przy okazji warto wspomnieć, że ograniczał też prawa mieszczan m.in. do sądzenia szlachcica za szkody wyrządzone w miastach.
Potem było tylko gorzej…
Przywilej z 1520 roku nie był odosobnionym przypadkiem. Dwa lata wcześniej Zygmunt Stary zrezygnował z rozpatrywania skarg chłopskich (to znaczy chłopi przestali mieć możliwość odwoływania się do sądu państwowego). Sądy, które rozpatrywały sprawy chłopskie podlegały panu. Ponieważ mógł on sam ustalać prawa ma swojej ziemi, trudno było wyegzekwować sprawiedliwe rozstrzyganie spraw.
Ograniczeniu uległo prawo do małżeństw, na które pan musiał wydać zgodę.
Warto wspomnieć, że wojna chłopska w Niemczech to lata 1524-26. Polska szlachta nie tylko wymuszała na królach własne przywileje, ale bardzo celowo ograniczała możliwości buntowania się chłopów. Nie przypadkiem też szlachcicami, którzy zwracali uwagę na dolę chłopską byli częściej dysydenci religijni.
Życie chłopa w Rzeczpospolitej Szlacheckiej
Całkowite poddaństwo
W archiwach znajduje się sporo opisów zwracających uwagę na podobieństwo losu polskich chłopów do niewolników w Nowym Świecie czy w Imperium Osmańskim. To nie znaczy, że los wszystkich był jednakowy. Na lepsze życie, przede wszystkim sprawiedliwsze sądy mogli liczyć poddani z dóbr królewskich. Chłopi żuławscy byli wręcz wolnymi dzierżawcami ziemi. Najgorzej mieli poddani ze wsi szlacheckich. Biorąc pod uwagę, że chłopi stanowili ponad 70% ludności Rzeczpospolitej, sytuacja większości była bardzo ciężka.
Pańszczyzna rosła w ciągu XVI wieku, aż w niektórych przypadkach zaczęła przekraczać fizyczne możliwości jednego człowieka. Mając do wyrobienia więcej niż siedem dni w tygodniu chłop musiał zaangażować rodzinę lub sam wynająć kogoś do pomocy.
W przeciwieństwie do niewolników, chłopi byli też obciążeni daninami i podatkami, a niektórzy, w razie potrzeby, angażowani do udziału w wojnie. Do chłopów należało pełnienie straży w dobrach pańskich, dostarczanie środków transportu, a także naprawy mostów, dróg i innych elementów infrastruktury drogowej.
Pozbawieni praw
Traktowanie chłopa zależało od pana, a ten mógł nawet zabić i nie ponieść kary większej niż grzywna. Oczywiście co bardziej sadystyczni szlachcice lubili bić (oczywiście nie własnoręcznie), a popularne podręczniki jeszcze do tego zachęcały. Nie trzeba chyba dodawać, że gwałty na chłopkach też zdarzały się często i bez konsekwencji dla sprawcy.
Dopiero prawo z 1768 roku, pod naporem nowych idei oświeceniowych, ustanowiło poważne kary (do kary śmierci włącznie) za zabicie chłopa. Egzekwowanie tego przepisu nie było powszechne, ale oznaczał on, że chłopów uznawano nie tylko za pańską własność. (Janicki K.: 172) Od połowy XVIII wieku do zaborów ten trend się rozwijał, nawet jeżeli w praktyce realizowali go pojedynczy zapaleńcy. Nad zmianami w swoim skrawku ziem polskich pracowała już cesarzowa austriacka Maria Teresa. Efektem była pewna poprawa losu chłopa, odpowiedzialność pana za jego dobrostan, zmniejszenie wymiaru pańszczyzny i możliwość odwołania do sądu państwowego w wyjątkowych sytuacjach. (Rauszer M.: 229) Uniwersał połaniecki Kościuszki z 1794 roku nadawał chłopom osobistą wolność, ale nie znosił pańszczyzny, tylko zmniejszał ją o połowę.
„Szałasy” zamiast domów
Postępujące uzależnienie od pana, połączone z licznymi zobowiązaniami sprawiały, że chłopi byli coraz biedniejsi. Do tego trzeba dodać kryzys klimatyczny i coraz częstsze wojny. W XVII i jeszcze do XIX wieku mieszkańcy wsi polskiej żyli w bardzo złych warunkach. Johann Joseph Kausch – śląski lekarz i podróżnik, który pozostawił jedno z ważniejszych źródeł na temat życia polskiego chłopa – porównywał ich domy pod koniec XVIII wieku do prymitywnych budowli nomadów. (Janicki K.: 239) Wacław Potocki po potopie szwedzkim, a więc około 100 lat wcześniej, opisywał budowle sklecone z chrustu, ze słomianymi drzwiami i dachem z mchu i liści. W bardziej stabilnym czasie ściany plecione z chrustu oblepiano gliną. Wielu chłopów, może poza wielkopolskimi, rezygnowało też z budowania kominów. Zamiast tego dym z paleniska wychodził małym okienkiem w dachu, a zimą – kiedy starano się zachować jak najwięcej ciepła w środku – tylko nielicznymi szparami. Spało się na ławach.
Do tego trzeba dodać, że zwierzęta żyły w chacie razem z ludźmi. Zapewniało to większe ciepło, zwłaszcza w czasie surowych zim małej epoki lodowcowej, ale trudno mówić o jakiejkolwiek higienie.
Opisy przytoczone przez Janickiego i cytowane głównie za autorami z klas wyższych nie pozwalają osadzić tego w kontekście. Mieszkanie razem ze zwierzętami było do XVIII, a w niektórych peryferyjnych regionach Europy jeszcze do XX wieku normalne. Jeżeli nie przez cały rok, to przynajmniej w zimie. Nie było też całkiem obce wyplatanie ścian z gałęzi, które następnie oblepiano gliną z dwóch stron, ani używanie torfu czy mchu jako materiałów budulcowych. Natomiast w Europie zachodniej było więcej zamożnych i wolnych chłopów, a standard mieszkania (zwłaszcza w czasach Kauscha) był zdecydowanie lepszy. Uderza raczej powszechność nędzy w polskich wsiach pańszczyźnianych niż taka czy inna „prymitywna” technika. Zwłaszcza jeżeli porównamy to ze znanymi rekonstrukcjami domów średniowiecznych czy np. prehistorycznym Biskupinem.
Bunty i kary
Dobrobyt w Renesansie i kryzys XVII wieku
Bunty chłopskie w Europie zdarzały się cyklicznie od wczesnego średniowiecza. Ani klasyczny feudalizm, który trwał wyjątkowo długo, ani gospodarka oparta na wielkiej własności ziemskiej, nie były korzystne dla tych, którzy pracowali na roli. Mimo to trudno znaleźć kraj, w którym chłopi byliby tak permanentnie pozbawieni praw i bezbronni wobec przemocy jak w I Rzeczpospolitej. Z tego powodu może dziwić niewielka ilość buntów. W renesansie pańszczyzna pozostawała jeszcze całkiem znośna, a możliwości zarobku dla kmiecia spore. Dobre plony i wysokie zyski utrzymywały się nawet kiedy obowiązek pracy na pańskiej ziemi wzrósł do trzech dni tygodniowo, dlatego protestowali tylko nieliczni. (Janicki K.: 46)
Warunki życia i prawa dotyczące pańszczyzny pogorszyły się w następnym stuleciu. XVII wiek był sceną wielu wojen, z których spora część przetoczyła się przez tereny Rzeczpospolitej. W połączeniu z ochłodzeniem klimatu i wszystkimi tego konsekwencjami życie chłopa stało się naprawdę nie do zniesienia.
Bunty w XVII wieku
Bunty w czasie powstania Chmielnickiego lub inspirowane tamtejszymi wydarzeniami – były najsilniejszymi protestami przeciw pańszczyźnie do czasu rabacji galicyjskiej.
Jednym z najbardziej znanych agitatorów XVII wieku był Aleksander Kostka-Napierski. Był on prawdopodobnie nieślubnym synem Władysława IV. W 1651 roku udało mu się zebrać chłopów z Podhala i Beskidu Żywieckiego, powołując się na rozkazy królewskie (Jana Kazimierza). Podobnie jak Chmielnicki wydał uniwersały, które obiecywały chłopom uwolnienie od pańszczyzny.
Kostka-Napierski i jego ludzie zostali pokonani po 10 dniach od rozpoczęcia walk. Przywódcę ukarano nabiciem na pal, natomiast jego wspólników ścięto i poćwiartowano. (por. Janicki K.: 254)
Rabacja galicyjska
Najbardziej znaczącym buntem w historii stosunków chłopsko-szlacheckich była rabacja galicyjska. W zaborze austriackim, jak wspomniałam, los chłopa został nieznacznie poprawiony. Bezprawne stało się m.in. bicie chłopów, jednak lokalni panowie to lekceważyli, do tego stopnia, że dopuszczano się bestialskiego znęcania, a nawet bicia aż do śmierci. W tej sytuacji chłopi większą nadzieję pokładali w mitycznym cesarzu. Tę sytuację prawdopodobnie wykorzystali lokalni urzędnicy austriaccy. W tym samym czasie w Krakowie i na Podhalu szykowało się powstanie (później znane jako powstania krakowskie i chochołowskie), zaognienie konfliktu między szlachtą i chłopami miało osłabić ruchy wyzwoleńcze.
Trwająca przez luty i marzec 1846 roku rabacja chłopska siała postrach i zniszczenie w ziemiańskich dworach. Oblicza się, że zginęło od 1200 nawet do 3000 szlachty, urzędników ziemskich i państwowych. Uczestników okrutnie ukarano, ale wydarzenie wywarło poważny wpływ na dalszą debatę o uwłaszczeniu.
Koniec pańszczyzny
Pańszczyznę zaczęto naprawdę likwidować mniej więcej w połowie XIX wieku. Debata na ten temat zaczęła się stulecie wcześniej. Do prawdziwych zmian zmusiła jednak polską szlachtę groźba rozbiorów i w końcu jej realizacja.
Nie da się wyznaczyć jednej daty zniesienia pańszczyzny, zwykle przyjmuje się rok 1864. Warto jednak spojrzeć jak rozwijał się temat od początku zaborów jeszcze do lat 30-tych XX wieku:
1782 – zniesienie niewoli osobistej chłopów w zaborze austriackim.
1791 - gloryfikowana Konstytucja 3-go Maja nie wprowadzała żadnych konkretów. Obiecała tylko opiekę państwa nad chłopem.
1794 - uniwersał połaniecki obiecywał wolność osobistą, zmniejszenie pańszczyzny o połowę i zabezpieczenie prawa do uprawianej ziemi.
1807 – dekret grudniowy, wydany w Księstwie Warszawskim, potwierdzał wolność osobistą, bez uwłaszczenia. Formalnie nie zmieniało to nic, bo chłop bez ziemi musiał nadal korzystać z opieki pana.
1811 – uwłaszczenie ludności wiejskiej na bardzo niekorzystnych warunkach z zaborze pruskim.
1848 – w Galicji przyznano chłopom tę część ziemi, którą uprawiali na własny użytek. Musieli płacić co prawda odszkodowanie, ale umorzone w 1/3.
1861 – uwłaszczono chłopów na terenie zaboru rosyjskiego. Prawdopodobnie było to pierwsze uwłaszczenie z prawdziwego zdarzenia, ze zniesieniem pańszczyzny i innych powinności.
1864 – uwłaszczeni zostali też mieszkańcy wsi w Królestwie Polskim.
Mimo oficjalnego uwolnienia chłopów i zniesienia pańszczyzny niektóre jej relikty przetrwały prawie do końca II Rzeczpospolitej. Jeszcze w latach 20-tych egzekwowano tzw. szarwarki – obowiązek chłopów do budowy i napraw infrastruktury drogowej. (Janicki K., 2023) W niektórych majątkach na pograniczu polsko-czeskim istniała też tzw. żelarka, która była rodzajem wtórnej pańszczyzny. Słynna bieda chłopska w II RP zmuszała czasem do ponownego oddania się pod opiekę pana i korzystania z kawałka jego ziemi w zamian za nieodpłatną pracę.
Historia chłopska dopiero niedawno zaczęła wzbudzać ponowne zainteresowanie historyków. Zrozumienie jej daje pełniejszy obraz sytuacji naszych przodków i źródeł antagonizmów, żali i nieufności, które do dziś wpływają na naszą świadomość.
Bibliografia:
- Kamil Janicki, Pańszczyzna – prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Poznań 2021
- Michał Rauszer, Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich, Warszawa 2020
- Michał Rauszer, Chłop-niewolnik? Pańszczyzna w perspektywie antropologii historii, w: Lud, t. 101, 2017, materiały z Nadzwyczajnego zjazdu antropologów i etnologów polskich, ss. 107-128
- Kamil Janicki, Najbardziej trwały relikt pańszczyzny. Polscy chłopi musieli to robić jeszcze w XX wieku, 6 stycznia 2023 https://wielkahistoria.pl/najbardziej-trwaly-relikt-panszczyzny-polscy-chlopi-musieli-to-robic-jeszcze-w-xx-wieku/, dostęp 10.04.2024