Największe i najbardziej spektakularne kradzieże w historii

1. „Napad stulecia” (6 sierpień 1963)

Był to zdecydowanie największy napad rabunkowy na pociąg, do którego doszło w Wielkiej Brytanii – a dokładnie w hrabstwie Buckinghamshire. Trasa pociągu przebiegała od Glasgow do Londynu. Złodzieje zaplanowali napad pod koniec 1962 roku. Pewien przekupiony pracownik poczty przekazał wówczas jednemu z rabusiów szczegółowy plan trasy pociągu, w którym znajdować się miała ogromna suma pieniędzy. 6 sierpnia 1963 roku gang składający się z 15-stu osób zatrzymał pociąg należący do poczty brytyjskiej. W jaki sposób? Wydał fałszywy sygnał maszynistom, włączając czerwone światło. Kiedy napastnicy zorientowali się, że żaden z nich nie umie prowadzić tego typu pociągu, zmusili maszynistę do poprowadzenia go dalej– rozkazując, by udał się w „umówione miejsce”. Gang wykradł z lokomotywy łącznie ponad 2,6 miliona funtów, co odpowiada dzisiejszej kwocie ok. 200 mln złotych.

Po dotarciu maszyną do umówionego miejsca złodzieje mieli ok. 30 minut na to, by przerzucić pieniądze do podstawionej furgonetki. Gang podzielił się łupem i zniknął. Po niedługim czasie udało się jednak schwytać uczestników napadu oraz osadzić ich – większość wylądowała w więzieniu. Najdłuższym wyrokiem było 30 lat pozbawienia wolności, który otrzymał m.in. Bruce Reynolds. Co ciekawe Reynolds, inicjator i główny sprawca napadu na pociąg, wydał w 1995 roku książkę pt. „Autobiografia złodzieja”.

2. Kradzież biżuterii w hotelu w Cannes (28 lipiec 2013)

W lipcu 2013 roku doszło do napadu na hotel Intercontinental Carlton w Cannes (Francja). Złodziej, którego do tej pory nie udało się złapać, ukradł z hotelu biżuterię o zawrotnej kwocie 136 mln dolarów. Miliarder z Izraela (Lev Leviev) użyczył jej hotelowi w Cannes na stworzeni ekskluzywnej wystawy. Jak rabuś wykradł biżuterię z hotelu? Wszedł do pomieszczenia w czapce i chuście na twarzy, trzymając w ręce broń automatyczną. Ochroniarze nie byli przygotowani na taką okoliczność. Widząc uzbrojonego napastnika, bezbronni strażnicy od razu położyli się na ziemi. Wystawę dopiero instalowano, o czym złodziej doskonale wiedział – i na czym postanowił skorzystać. Szybko przechwycił dopiero co układane na wystawie klejnoty (72 sztuki), a później wybiegł tylnymi drzwiami. Nikt go już więcej nie widział.

8 największych kradzieży na świecie, czyli historia wielkich kradzieży, informacje, sprawcy, ciekawostki
Hotel Carlton w Cannes (Francja)

Dlaczego dopuszczono do takiej sytuacji? W eleganckim hotelu było bowiem zbyt mało zabezpieczeń. Czy to Alfred Hitchcock, który nakręcił tu w 1955 roku film „Złodziej w hotelu”, przyniósł pecha hotelowi w Cannes? Do tej pory nie udało się ustalić policji, kim był rabuś.

3. Mona Lisa wykradziona z Luwru (23 sierpień 1911)

W 1911 roku doszło do największej kradzieży sztuki XX wieku. Dokonał jej włoski pracownik Luwru, Vincenzo Peruggia. W niedzielę schował się w muzeum wiedząc, że następnego dnia budynek nie będzie czynny dla zwiedzających. Następnego dnia przebrał się w biały fartuch pracowniczy i potajemnie wyniósł Mona Lisę Leonarda da Vinciego – wcześniej pozbywając się ramy dzieła. Schował obraz pod szerokim fartuchem i wyniósł z muzeum, gdy tylko strażnik bramy zniknął mu z oczu. Mona Lisę zaniósł do swojego małego, paryskiego mieszkania. Tam udało mu się przetrzymać obraz przez 2 lata. Później Vincenzo postanowił, że przewiezie go do Włoch. Miał z tym prawdopodobnie powiązane większe nadzieje – mianowicie, oczekiwał nagrody po zwróceniu dzieła do ojczyzny. Jak się jednak okazało, włoski malarz da Vinci wcale nie został okradziony ze swojego obrazu. Sam podarował Mona Lisę królowi Francji, Franciszkowi I.

8 największych kradzieży w historii krok po kroku, czyli historie, sprawcy, przedmioty i wartość kradzieży
Vincenzo Peruggia – włoski pracowni pracownik Luwru, który ukradł obraz Mona Lisa - fot. domena publiczna

Ostatecznie obraz powrócił na swoje miejsce, do Luwru. Sąd skazał zaś Vincenzo Peruggię na zaledwie rok więzienia. Wyrok i tak skrócono później do siedmiu miesięcy. Peruggia, po odsiedzeniu wyroku w zakładzie karnym, służył w wojsku. Po wojnie zaś ożenił się i otworzył… sklep z obrazami. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także ten artykuł na temat rzeźnika z Rostowa.

4. Napad na sklep z biżuterią w Paryżu (5 grudzień 2008)

Pozostańmy jeszcze chwilę w Paryżu. W 2008 doszło tu bowiem do kolejnego rabunku, tym razem na sklep z biżuterią Harry Winston. Nie każdy wie, ale sieć sklepów jubilerskich Harry Winston jest jedną z najbardziej luksusowych na całym świecie. Właśnie w Harry Winston kupuje m.in. sama królowa Elżbieta II. Od czasu do czasu sklepy owej marki stają się łakomym kąskiem dla rabusiów. 5 grudnia 2008 roku czterech mężczyzn, którzy przebrani byli za kobiety, wtargnęli do sklepu z biżuterią w Paryżu. Mieli przy sobie pistolety magnum i granat ręczny, czym skutecznie przestraszyli pracowników. Ukradli biżuterię o wartości ok. 90 mln dolarów. Spakowali kolie, pierścionki, kolczyki i drogocenne bransoletki w kilka worków.

Akcja przebiegła sprawnie. Złodzieje znali bowiem wszystkich pracowników ze sklepu jubilerskiego. Doskonale wiedzieli również, jaki jest rozkład budynku. Podczas napadu nie padł ani jeden strzał. Do dnia dzisiejszego policja zatrzymała aż 25 osób, które powiązane są z napadem na sklep jubilerski Harry Winston.

8 największych rabunków, które zapisały się w historii świata

5. Kradzież diamentów w Antwerpii, Belgia (16 luty 2003)

Czy na świecie można znaleźć stolicę światowych diamentów? Oczywiście, że tak! Właśnie taka mieści się w Antwerpii (Belgia). Słynne Antwerp Diamond Centre stało się w 2003 roku głównym celem rabusiów, którymi dowodził Leonardo Notarbartolo. Skok na centrum diamentów zaplanował wraz ze swoimi pomocnikami już ok. trzy lata przed dniem napadu. W jaki sposób Leonardo dowiedział się o rozmieszczeniu zabezpieczeń w centrum? Podczas opracowywania planu napadu udawał włoskiego kupca diamentów. Właśnie tak zdobył zaufanie pracowników, ale też m.in. kopię kluczy do sejfu z drogocennymi kamieniami.

8 największych kradzieży na świecie, czyli najgłośniejsze kradzieże, najważniejsze informacje, sprawcy i historia
Centrum diamentów w Antwerpii - fot. domena publiczna

Rabusie zdołali ogołocić większość pudełek ze 160 dostępnych sztuk. Wyciągnęli z nich diamenty o wartości ok. 100 mln dolarów. Wydawałoby się, że sprawna akcja zapewni złodziejom luksusowe życie zwłaszcza, że z początku ciężko było ustalić za nimi jakikolwiek trop. Śledczy trafili jednak na niedokończoną kanapkę, dzięki której uzyskali wyniki DNA jednego z podejrzanych. W ten sposób schwytali dowódcę zorganizowanej grupy przestępczej. Leonardo Notarbartolo za swój zuchwały wyczyn został skazany na 10 lat pozbawienia wolności.

6. Napad na bank United California, Stany Zjednoczone (24 marzec 1972)

Tego napadu dokonało siedmiu uzbrojonych mężczyzn, którzy bez przeszkód zrabowali pieniądze i kosztowności z banku United California w USA. Rabunek oszacowano na wartość ok. 30 mln dolarów, co może nie robi wielkiego wrażenia na tle innych historii. Jednak, przeliczając tę sumę na dzisiejsze czasy, daje to bajońską kwotę ok. 100 mln dolarów! W latach 70-tych była to rekordowa ilość skradzionych naraz pieniędzy.

Zorganizowaną grupą dowodził Amila Dinisio. Mężczyzna bezbłędnie monitorował działania swojego gangu. Być może nigdy mnie udałoby się schwytać złodziei, gdyby nie kolejna ich kradzież, tym razem w Ohio. Ten napad jednak się nie udał. FBI udało się odnaleźć mieszkanie jednego z członków gangu, a następnie (po śladach z nieumytych talerzy) dojść do miejsca, w którym przebywali mężczyźni. Całe szczęście, większość skradzionych kosztowności udało się odzyskać.

7. „Kolekcjoner sztuki”, który obrabował 170 muzeów w Europie

Przez siedem lat policja nie mogła trafić na trop złodzieja, który kradł dzieła sztuki. W tym czasie rabuś wyniósł ze 170 europejskich muzeów różnej maści obrazy, puchary i rzeźby. Jego celem zazwyczaj stawały się słabo strzeżone galerie i muzea. Stephane Breitwieser, bo tak nazywa się złodziejaszek, przychodził do muzeów gdy tylko wybiła pierwsza godzina otwarcia. Pracownicy byli jeszcze zaspani, więc ich czujność również była uśpiona. Właśnie ten fakt wykorzystał Breitwieser. Wszystkie cenne dzieła wynosił albo pod płaszczem, albo w plecaku. Zdarzało się też, że wyrzucał je przez uchylone okno.

Podczas wernisażu w Muzeum Richarda Wagnera w Lucernie rabuś dokonał ostatniej kradzieży. Zakończyła się jednak niepowodzeniem. Stephane Breitwieser przyznał, że ukradł łącznie 239 dzieł sztuki. Szybko oszacowano, że łączna ich wartość wynosi… 1,4 mld dolarów! Breitwieser zarzekał się jednak, że wcale ich nie sprzedawał, a prywatnie kolekcjonował.

8. Kradzież na lotnisku w Amsterdamie (25 luty 2005)

W punkcie piątym wymieniona została Antwerpia – światowe centrum diamentów. Trzeba jednak pamiętać, że diamenty muszą przecież w jakiś sposób dostać się do centrum. Najczęściej trafiają na holenderskie lotnisko Schiphol w Amsterdamie, skąd później transportowane są do Antwerpii. Na pomysł przechwycenia diamentów wpadło czworo mężczyzn, którzy postanowili przebrać się za pracowników odpowiedzialnych za konwój cennych kamieni.

Przed napadem grupa przestępcza ukradła samochód KLM, a także ubrania holenderskich służb lotniczych. Właśnie dlatego mogli wjechać pojazdem bezpośrednio na płytę lotniska, nie budząc niczyich podejrzeń. W dzień przylotu diamentów do Amsterdamu mężczyźni pojawili się na lotnisku, by móc osobiście odebrać kamienie. Wszystko udało się bez najmniejszych komplikacji – okazało się bowiem, że przestępcy mieli układ z pracownikami lotniska Schipol. Wartość skradzionego łupu szacowana jest na ok. 118 mln dolarów. Rabusie diamentów do dnia dzisiejszego nie zostali złapani.

Autor: Paulina Zambrzycka

Bibliografia:

  1. Stéphane Breitwieser: Wyznania złodzieja dzieł sztuki, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2007
  2. Michael Crichton: Wielki napad na pociąg, Wielka Brytania 1978 (film)
ikona podziel się Przekaż dalej