Kim był Aileen Wuornos?

Trudna przeszłość i brak poczucia bezpieczeństwa w rodzinnym domu przyczyniają się niejednokrotnie do zejścia na złą stronę. Jednak, czy jest to wystarczający powód do tego, aby aż tak nienawidzić mężczyzn, by ich brutalnie mordować? Historia Ailenn Wuornos, seryjnej morderczyni skazanej na karę śmierci za nieludzkie morderstwa nie napawa optymizmem. Oczywiście nic nie usprawiedliwia jej czynów, jednak warto przyjrzeć się jej historii, aby zobaczyć, z jakiego domu pochodziła i w jakim środowisku dorastała.

Aileen Wuornos urodziła się 29 lutego 1956 roku jako córka Diane Wuornos oraz Leo Dale Pittmana. Jej matka miała zaledwie 17 lat, natomiast ojca jeszcze przed przyjściem na świat, skazano do więzienia za pedofilię. Czteroletnia Aileen Wuornos została porzucona wraz z jej młodszym bratem przez matkę. Opiekę nad dziećmi przejęli dziadkowie, którzy jak się okazało, stworzyli jej prawdziwe piekło. Babcia była alkoholiczką, natomiast dziadek stosował wobec dziewczynki przemoc fizyczną, a także wykorzystywał ją seksualnie.

Bardzo ciężka sytuacja w domu szybko skłoniła młodą Aileen do polegania na sobie i stoczyło ją w jeszcze ciemniejszą stronę życia. Ponieważ już jako 11-latka stała się prostytutką, która oddając swoje ciało, zarabiała pieniądze, a także dostawała alkohol i papierosy. Ponadto odbywała kazirodcze stosunki ze swoim młodszym bratem. W wieku 14 lat zaszła w ciążę w wyniku gwałtu popełnionego przez kolegę dziadka. Zaraz po urodzeniu dziecko zostało oddane do adopcji. Gdy po porodzie chciała wrócić do rodzinnego domu, została z niego wyrzucona.

To doprowadziło ją do życia, gdzie popadnie, a także podróżowania autostopem. Dalej się prostytuowała i popełniała drobne przestępstwa, za które była kilkukrotnie skazywana na karę pozbawienia wolności. Niestety nie doprowadzało jej do dobrej drogi, ale nieustannie pogrążała się coraz bardziej w kryminalnym świecie. Nawet po śmierci swojego brata nie zdecydowała się stabilizację, chociaż zyskała dość pokaźną sumę w ramach polisy. Wszystko zmarnotrawiła, a następnie ponownie wróciła do starego sposoby pozyskiwania pieniędzy.

Krótkie małżeństwo i wieloletnia kochanka

W czasie jednej ze swoich podróży do Florydy poznała 69-letniego biznesmena, za którego wyszła za mąż. Jednak małżeństwo trwało bardzo krótko, ponieważ Aileen biła Lewisa Gratza Fella i robiła mu mnóstwo awantur. Natomiast po 10 latach spotkała swoją przyszłą kochankę - pokojówkę Tyrię Moore. Aileen wykazywała się ogromną zaborczością i zazdrością. Z tego powodu jej kochanka musiała porzucić swoją pracę, natomiast para zaczęła się utrzymywać wyłącznie z prostytucji Aileen. Ta zaczęła okradać swoich klientów w celu zdobycia większej sumy pieniędzy. Niestety kobiety wydawały cały czas spore sumy na różnego rodzaju używki. Taki tryb życia doprowadzał Aileen do ruiny pod względem stanu zdrowotnego, a także wyglądu. To powodowało, że kobieta przestawała być atrakcyjna na potencjalnych klientów, jednocześnie wpędzając dwie kochanki w coraz większe tarapaty finansowe. Jednak kobiety były nadal razem, nawet za cenę braku dachu nad głową.

Za co Aileen Wuornos zabijała mężczyzn?

Pierwsze ciało mężczyzny zamordowanego przez Aileen Wuornos znaleziono 13 grudnia 1989 roku w Hrabstwie Volusia na Florydzie. Był to 51-letni Richard Mallory, który miał na swoim koncie wiele przestępstw dokonanych na tle seksualnych, a także przemoc. Zginął on od dwóch kul, które przeszyły jego płuco. Według zeznań kobiety, miał on ją bardzo brutalnie zgwałcić, a także groził śmiercią. Aileen twierdziła, że ratowała samą siebie.

Jak się niedługo okazało, był to pierwszy mężczyzna ze wszystkich siedmiu, których spotkał taki sam los. Zaraz po Richardzie, 1 czerwca 1990 roku doszło do zabójstwa Davida Spearsa w Hrabstwie Citrus, a 6 czerwca tego samego roku w Hrabstwie Pasco doszło do morderstwa 40-letniego Charles’a Carksaddona. W późniejszym czasie znaleziono jeszcze ciała trzech mężczyzn. Byli nimi Troy Burress, Charles Humphrey oraz Walter Antonio. Wszyscy mieli powyżej 50 lat. Nie do końca znany los jest Petera Siemsa, którego auto kobiety miały uprowadzić Orange Springs. Chociaż Aileen miała na swoim koncie aż 7 zabójstw, oficjalnie udowodniono ich sześć.

Już po pierwszych trzech zdarzeniach, śledczy zaczęli zauważać te same brutalne szczegóły w morderstwach, a także obecność przy każdym ciele prezerwatyw. To wtedy pojawiły się domysły, że mordercą nie jest mężczyzna, a prawdopodobnie prostytutka. W tamtym czasie również wydano za kobietami listy gończe z ich portretami pamięciowymi. Jak się okazało, trop był słuszny, ponieważ doprowadził on do Diane, która ukrywała się u siostry. Sprawdź także ten artykuł o 10 najbardziej znanych kobietach mordercach w historii.

Sześciokrotna kara śmierci Aileen Wuornos

Jak się okazało, Aileen Wuornos była bardzo przebiegła. W momencie schwytania, na jej oczach zakuto również podszywającego się policjanta, który miał z niej wydobyć informacje na temat morderstw. Ta jednak bardzo szybko się zorientowała, jaką zasadzkę przygotowali mundurowi. Nie mając żadnych dowodów, postanowili posłużyć się jej kochanką, której zapewnili immunitet w sprawie w zamian za zeznania stawiające w złym świetle Aileen. Nie musieli długo czekać na zadowalający efekt.

W połowie stycznia 1991 roku Aileen wraz z Diane połączyły się telefonicznie. Podczas rozmowy przyznała się do popełnionych morderstw, choć podejrzewała, że znajduje się na podsłuchu. Pierwszy wyrok skazujący na śmierć przez porażenie prądem zapadł już 27 stycznia następnego roku. Początkowo Aileen utrzymywała, że była to samoobrona. Jednak w trakcie kolejnych zeznań, jej wersje zaczęły się mocno różnić, a także zbadano ją pod względem pewnych niestabilności psychicznych. Jednak nie były one na tyle silne, aby uchronić ją przed konsekwencjami. W Stanach Zjednoczonych kara śmierci musiała odbywać się w pełni świadomie za popełnione czyny.

Kolejne miesiące procesu doprowadziły do zeznań skazujących ją jeszcze na 5-krotną karę śmierci. Siódmego ciała nigdy nie odnaleziono, dlatego za to morderstwo Aileen nie odpowiedziała. Mimo głośnej sprawy początku lat 90-tych toczyła się ona aż do 2002 roku. Po drodze wnoszona była apelacja dotycząca nieprawidłowości mających miejsce podczas zbierania dowodów. Jednak krótko przed odbyciem kary śmierci, Aileen sama wniosła wniosek o zniesienie apelacji, twierdząc, że jest pogodzona z karą śmierci i chce ją odbyć. Jednak w czasie ostatniej przemowy doszło do bluźnierczych wyzwisk, które wskazywałyby, że prawda jest zupełnie inna. Dokładnie 9 października 2002 została stracona przez podanie zastrzyku zawierającego truciznę.

Historia jest niebywale okrutna i zaskoczyła wielu funkcjonariuszy, prawników i osób śledzących jej losy. Nikt nie przypuszczał, że za morderstwami stoi kobieta. Czy jej usprawiedliwieniem było skrajnie trudne dzieciństwo? W czasie zeznań jej krewnego wspominał on jedynie o dyscyplinie w domu dziadków. Jak było naprawdę i czy to miało wymierny wpływ na jej czyny skazujące ją na śmierć, tego już nigdy się nie dowiemy.

ikona podziel się Przekaż dalej