Odkrycie kontrowersyjnego archeologa amatora

Góra Visočica, która znajduje się 22 km od Sarajewa, niczym nie wyróżnia się spośród podobnych obiektów w każdym innym miejscu Europy. Ma wysokość 220 m i formą rzeczywiście przypomina piramidę. Co prawda, miejscowi znajdowali w pobliżu góry od czasu do czasu gładkie kamienie z osobliwymi wzorami, ale szczególnej wartości ani artystycznej, ani materialnej nikt się w nich nie dopatrzył.

Ożywione zainteresowanie tym tworem przyrody pojawiło się dopiero w 2005 roku, kiedy zjechał tu bośniacki archeolog amator Semir Osmanagić. Po zbadaniu pierwszych próbek gruntu Osmanagić wysunął śmiałe twierdzenie, że góra Visočica to nic innego jak ogromna piramida o wysokości 220 m. Osmanagić urodził się 1.06.1960 r. w Zenicy, w byłej Jugosławii; od lat mieszka i pracuje w Houston. Znany jest z amatorskich prac archeologicznych i zainteresowania starożytnymi cywilizacjami.

Pewnego razu jego kolega pracujący w NASA pokazał Semirowi zdjęcie satelitarne rejonu centralnej Bośni – przyjemnie jest przecież spojrzeć na swoją ojczyznę z kosmicznej wysokości. Bośniak długo przyglądał się okolicom miasteczka Zenica, w którym urodził się i mieszkał do rozpadu Jugosławii. I nagle olśnienie: trzy góry z sąsiednim miasteczkiem Visoko w planie są widoczne na zdjęciu jako regularne kwadraty z wyraźnie zaznaczonymi przekątnymi, przecinającymi się pod kątem prostym.

W życiorysie ekonomisty i politologa Osmanagića były już długie lata spędzone na samodzielnym badaniu amerykańskich piramid Majów oraz kilka wydanych książek, poświęconych najstarszym cywilizacjom Ziemi. Jego przekonanie o tym, że naszą planetę odwiedzały kiedyś wysoko rozwinięte istoty z kosmosu, zostało, jak się wydaje, wyraźnie wzmocnione.

W 2005 roku poszukiwacz niezwykłych zdarzeń przystąpił do wykopalisk w swojej ojczyźnie. Jeszcze nie znaleziono żadnego bloku piaskowca ze śladami obróbki, jeszcze nie odkopano podziemnych przejść, przypominających tunele, a już po całej Bośni rozeszła się sensacyjna wiadomość: miasteczko Visoko leży u stóp ogromnej piramidy.

Latem 2006 roku Semir wrócił do przerwanych wykopalisk dobrze przygotowany: pieniądze sponsorów pozwoliły na wynajęcie robotników, zaopatrzenie w sprzęt i środki transportu. Na zachodnim zboczu Visočicy otworzył wystawę przedstawiającą pierwsze osiągnięcia: wykopane bloki, prawdopodobnie sztucznie wykonane, zdjęcia brukowanych ścieżek leżących pod ziemną pokrywą góry. Sprawdź także ten artykuł: Niektóre piramidy odkryte w Polsce są starsze niż egipskie.

Bośniackie Piramidy – Słońca, Księżyca, Smoka, Ziemi i Miłości

Już po kilku dniach prowadzonej z entuzjazmem pracy wolontariusze natknęli się na połączone ze sobą kamienne bloki ułożone przez człowieka. Kolejne sensacje następowały jedna po drugiej. Na kamienne płyty zaczęto natykać się ze wszystkich stron Visočicy. Zdjęcie lotnicze potwierdzało obecność „anomalii geofizycznych”: dwie strony góry były idealnie równe i tworzyły kąty proste. Zdjęcia satelitarne oraz zrobione ze śmigłowca dodały nowych argumentów na korzyść istnienia najwyższej i pierwszej w Europie piramidy.

Udało się ustalić, że góra składa się z ogromnych bloków, do jej wierzchołka prowadzą schody, u podnóża znajduje się droga wyłożona kamieniami, a w głębi są wykute tarasy. Górę Visočicę zaczęto nazywać Piramidą Słońca, na wzór piramid meksykańskich, z którymi ma wiele wspólnego ze względu na ścięty wierzchołek. Zbocza góry opadają pod kątem 45 stopni i są zorientowane według stron świata.

Bośniacka Piramida Słońca o wysokości 220 m przewyższa znacznie Wielką Piramidę w Gizie, która mierzy „zaledwie” 147 m. Jej orientacja w kierunku północnym posiada dokładność prawie idealną, z odchyłką 12 sekund kątowych. Taką samą orientację mają piramidy w Egipcie i Meksyku. Kamienne bloki, którymi jest wyłożona piramida, są sztucznego pochodzenia. Mają długość od dwóch do trzech metrów, a skład betonu, z którego zostały wykonane, wyraźnie różni się od współczesnego. Wykazuje dużą twardość i niewielką nasiąkliwość, znacznie przewyższającą dzisiejsze materiały tego typu. 

Osmanagićowi udało się zlokalizować w dolinie w sumie pięć piramid, wszystkie połączone ze sobą siecią poziemnych tuneli. Badacze są przekonani, że wszystkie tunele prowadzą pod podstawy piramid, możliwe, że do jakichś pomieszczeń starożytnych budowli. Korytarze o wysokości ludzkiego wzrostu mają ściany coraz bardziej gładkie w miarę zbliżania się do piramid, a pod stopami widać dobrze zachowany bruk. W jednym z tuneli znaleziono duży, gładki kamień z wyrytymi napisami, przypominającymi symbole runiczne.

Pod największą Piramidą Słońca znajduje się cała sieć tuneli i pomieszczeń o pochodzeniu prehistorycznym. Jest to kombinacja typowa dla piramid: podziemnymi chodnikami połączone są piramidy w Gizie, a cały kompleks z rzeką Nil; w Teotihuacán znajduje się czterokomorowa grota z przejściami; podziemny labirynt w schodkowej piramidzie w Sakkarze; podziemne tunele w chińskich piramidach – we wszystkich podobnych budowlach tunele łączą punkty ważne strategicznie, jak na przykład studnie, z określonymi komorami.

Przeznaczenie tych pomieszczeń w bośniackich piramidach jest niejasne, wiadomo tylko, że z całą pewnością tunele nie były szybami ani chodnikami kopalnianymi, ponieważ nie znaleziono w nich żadnych narzędzi, węgla, złota ani innych minerałów nadających się do wydobycia. Jedyną rzeczą, jaką znaleziono w podziemiach piramid w Bośni były gigantyczne bloki ceramiczne o masie około 10 t.

Spory o wiek piramid bośniackich

Jeśli chodzi o wiek piramid, Osmanagić twierdził, że mają nie mniej niż 40 tysięcy lat i zostały zbudowane albo przez mieszkańców Atlantydy, albo Hiperborei, w których istnienie archeolog święcie wierzył. Inni uczeni zdecydowanie odmłodzili budowle, szacując ich wiek na około 10 tysięcy lat. Z kolei badanie warstwy gleby, którą pokryte są piramidy, przez instytut z Sarajewa określiło jej wiek na 12 do 15 tysięcy lat. Radiowęglowe datowanie materiału organicznego na  szczycie betonowych bloków wykonane przez instytut kijowski potwierdziło istnienie budowli już około 25 tysięcy lat temu. Archeolog i badacz z Nowej Zelandii odkrył później w warstwie betonowych bloków fragmenty skamieniałych liści, które dostały się tam ponad 29 tysięcy lat temu. A to by oznaczało, że Bośniackie Piramidy są najstarsze na świecie.

Naturalne formacje czy dzieło rąk ludzkich?

Sensacyjne odkrycie bośniackich piramid i rewelacyjne teorie Semira Osmanagića nie przez wszystkich archeologów są przyjmowane za prawdziwe. Wielu uczonych kwestionuje prawidłowość interpretacji wykopalisk oraz wiek budowli. Według sceptyków, zarówno bloki skalne, jak i regularne zbocza gór są skutkiem naturalnego wietrzenia skał na wapiennych terenach krasowych. Z kolei odkrywane przez Osmanagića budowle mogą być pozostałościami obozu rzymskiego oraz średniowiecznego zamku. W rezultacie władze Bośni i Hercegowiny zdecydowały o uznaniu odkrycia za formację naturalną, chociaż o regularnej formie, a jego wygląd jako konsekwencję naturalnych procesów i wietrzenia skał.

ikona podziel się Przekaż dalej