Dlaczego wybuchła wojna Rzeczypospolitej z Gdańskiem? Wyjaśniamy
Stefan Batory jako drugi z rzędu król elekcyjny Polski niemal przez całe panowanie toczył wojny. Już na początku rządów musiał zmagać się z Gdańskiem. Dwuletnia wojna z tym miastem (w latach 1576-1577) ostatecznie zakończyła się niekorzystnie dla króla, zmuszonego odstąpić od oblegania nadbałtyckiego ośrodka z powodu wybuchu nowej wojny z Moskwą. Dlaczego właściwie doszło do konfliktu między Rzeczpospolitą a Gdańskiem? Dlaczego obie strony chwyciły za broń, zamiast rozwiązać zaistniałe problemy na drodze dyplomatycznej?
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.
Przyczyny wybuchu wojny
Stefan Batory królem Polski
W 1574 roku z Polski uciekł pochodzący z Francji pierwszy jej król elekcyjny – Henryk Walezy. Wiele miesięcy musiało minąć, zanim szlachta i magnateria doszły do siebie po tym wydarzeniu. W 1575 roku senatorowie wybrali na króla Polski cesarza Maksymiliana II Habsburga. Wybór magnaterii nie spodobał się szlachcie, podjudzanej przez podkanclerza koronnego Jana Zamoyskiego, która na tronie elekcyjnym najchętniej widziała „Piasta”. Za sprawą Zamoyskiego nowym królem ogłoszono córkę Zygmunta I Starego, Annę Jagiellonkę. Na męża przydano jej Stefana Batorego, którego oficjalnie ogłoszono królem Polski 14 grudnia 1575 roku.
Oficjalnie do Polski Stefan Batory wkroczył w marcu 1576 roku. Część szlachty i magnaterii była wrogo nastawiona wobec króla, co ostentacyjnie wyrażała niemal na każdym kroku. Pochodzący z Siedmiogrodu władca zdawał się tym nie przejmować i konsekwentnie dążył do ustabilizowania swojej pozycji na polskim tronie. Podjął też szereg działań mających na celu zjednanie do siebie swoich wrogów. Na tym polu odniósł wiele sukcesów. Kiedy trzeba było, używał też siły. Po kilkudniowym oblężeniu zdobył Lanckoronę, w której zamknął się zwolennik Maksymiliana Habsburga, wielki magnat Olbracht Łaski.
Sprawa Łaskiego była pewnego rodzaju przestrogą dla wszystkich pozostałych magnatów sprzyjających Habsburgowi. Kiedy więc Stefan Batory ruszył pod koniec maja 1576 roku w podróż w głąb Polski, przed jego majestatem na pęczki pojawiali się nowi jego zwolennicy. Niektórzy panowie opowiedzieli się za królem, obawiając się utraty urzędów i związanych z nimi majątków. W czerwcu w Warszawie z królem pojednał się prymas Jakub Uchański, który początkowo sprzyjał ewidentnie Maksymilianowi. Władzę Batorego z czasem uznały też Wielkie Księstwo Litewskie oraz Prusy Książęce. 26 sierpnia 1576 roku Stefan spotkał się w Toruniu z księciem pruskim Albrechtem Fryderykiem Hohenzollernem, z rąk którego przyjął tymczasowy hołd.
Nierozstrzygnięty konflikt z Gdańskiem
Panowania Stefana Batorego nie uznał natomiast jedynie Gdańsk, nazywany podówczas przez satyryków „Chłańskiem”. Gdańsk w omawianym czasie nadal popierał cesarza Maksymiliana II Habsburga i zamierzał za wszelką cenę utrzymać autonomię, którą cieszył się od dłuższego czasu. Na obradującym w Toruniu sejmie (w dniach 19 października – 29 listopada 1576 roku) wydawało się, iż skonfliktowane strony dojdą do porozumienia. Sprzyjała temu sytuacja międzynarodowa, a mówiąc konkretnie, wiadomość o śmierci cesarza Maksymiliana, który odszedł z tego świata na krótko przed rozpoczęciem się sejmu toruńskiego.
Do porozumienia skłonne były również władze Gdańska, którym doskwierały ogromne straty spowodowane zamknięciem przez króla handlu wiślanego (polskie zboże zamiast bezpośrednio spływać do Gdańska, płynęło do Elbląga). W ostatecznym rozrachunku negocjacje ugrzęzły w martwym punkcie. Zwaśnione strony inaczej interpretowały kształt ustrojowy Rzeczypospolitej. Jak podkreślała Urszula Augustyniak, gdańszczanie traktowali „państwo jako połączenie równoprawnych członów podległych bezpośrednio monarsze. Z tego punktu widzenia do dokonania elekcji władcy niezbędna była zgoda każdego z członów federacji. Jednym z nich był (zdaniem swych obywateli) Gdańsk jako osobna republika posiadająca własne instytucje, urzędników i wolności. Przysięgi królewskiej Batorego gdańszczanie nie uważali za wystarczające zabezpieczenie swych praw, ponieważ ich posłowie nie byli obecni w Krakowie podczas koronacji i zaprzysiężenia. […] prawdopodobnie chcieli uzyskać pozycję podobną do miast Rzeszy, podległych bezpośrednio cesarzowi – dlatego naciskali, by pertraktacje prowadzić bezpośrednio z królem. Takie postawienie sprawy zawierało skierowaną do władcy ofertę wzmocnienia jego osobistej władzy, z drugiej jednak strony zagrażało to suwerenności Rzeczypospolitej, a szczególnie dominacji w niej szlacheckiego sejmu jako władzy naczelnej”.
Jak dalej komentowała sprawę sporu między Gdańskiem a Rzeczpospolitą wzmiankowana wyżej autorka, „strona królewska natomiast stała na stanowisku nadrzędności państwa nad prowincjami i próbowała wyegzekwować postanowienia Statutów Karnkowskiego ustanowionych za panowania Zygmunta Augusta. Na ich mocy król miał decydować o otwarciu lub zamknięciu portu gdańskiego, zaciągać wojska, odbierać przez swych komisarzy przysięgi wierności od patrycjatu i komendanta Latarni – twierdzy strzegącej Gdańska, decydować o wojnie i pokoju oraz rozstrzygać apelacje sądowe”.
Do ostrego spięcia między władzami Gdańska a Stefanem Batorym doszło w listopadzie 1576 roku. Król zażądał wówczas zburzenia fortyfikacji opornego miasta i wydania przez nie wszystkich ciężkich armat, przekazania Polsce Wisłoujścia oraz udziału gdańskiej piechoty w planowanym konflikcie z Moskwą. Kiedy przedstawiciele Gdańska nie chcieli zgodzić się na te postulaty, rozzłoszczony do czerwoności Batory postanowił nałożyć na miasto infamię, w efekcie czego aresztowano posłów gdańskich i przystąpiono do konfiskaty towarów należących do obywateli Gdańska. Wojna polsko-gdańska w ten sposób stała się faktem. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat rzezi Gdańska?
Wojna Rzeczypospolitej z Gdańskiem (data: 1576-1577)
Walki pod Gdańskiem
Obie strony intensywnie przygotowywały się do wojny. Już na samym początku tych przygotowań Stefan Batory poniósł dotkliwą porażkę. A wszystko dlatego, że zwołany przez niego sejm odmówił mu uchwalenia podatków na wojnę. Król jednak tym się nie zraził i zwrócił się z prośbą o pomoc do senatu, którego członkowie zastawili klejnoty koronne. Dodatkowo władca zwołał sejmiki powiatowe i generalne, które zgodziły się nałożyć podatki bez zgody sejmu.
Zebrane pieniądze pozwoliły Stefanowi Batoremu na zgromadzenie pokaźnej armii, wynoszącej 4 tysięcy piechoty, 7 tysięcy jazdy oraz 22 działa. Na czele tego wojska stanął osobiście sam król.
Podobnymi siłami (11 tysięcy piechoty i 800 jazdy) dysponował Gdańsk, korzystający ze wsparcia Duńczyków, blokujących od strony morza port w Elblągu. Oddziałami gdańskimi dowodził utalentowany i doświadczony dowódca Jan Winkelbruch, którego sprowadzono z terenu Niemiec.
Jako pierwsze do działań zbrojnych przystąpiły polskie wojska, atakując gdańską Latarnię. Uderzenie to nie przyniosło atakującym żadnego rezultatu. Na domiar złego na obóz Polaków niespodziewanie napadli gdańszczanie, niszcząc ponad połowę ich artylerii. W konsekwencji Stefan Batory podjął decyzję o wycofaniu się pod zajęty wcześniej fort Głowę.
Bitwa pod Lubieszowem – przebieg i skutki
17 kwietnia 1577 roku rozegrała się bitwa pod Lubieszowem, niedaleko Tczewa, twierdzy, którą gdańszczanie planowali opanować. Na przeszkodzie stanęły im jednak wojska polskie. Dowodzący nimi hetman nadworny Jan Zborowski nie przestraszył się miażdżącej przewagi stojącej po stronie wroga i wydał mu bitwę w korzystnym dla siebie miejscu – parę kilometrów na zachód od Tczewa, na przeprawie przez Motławę.
W zamierzeniu dowództwa gdańskiego siły polskie miały zostać okrążone z trzech stron jednocześnie. Od strony Wisły na ugrupowanie Zborowskiego przypuścić atak miała flota gdańska, na której znajdowała się piechota. Pospolite ruszenie gdańszczan miało za zadanie wiązać siły hetmana na przeprawie pod Rokitkami. Z kolei pozostałe wojsko gdańskie miało uderzyć na Polaków od południa, od ich lewego skrzydła.
Najogólniej rzecz ujmując, gdańszczanie nie zdołali wykonać swojego planu tak jak pierwotnie zakładali. Jan Zborowski umiejętnie dowodził podległymi sobie siłami w trakcie bitwy. Jej przełomowym momentem było uderzenie kilkuset hajduków węgierskich. Udało im się zdobyć baterie wroga, którymi następnie rażono pewnych siebie gdańszczan. Ci ostatni nie wytrzymali impetu ataku trzymanej w odwodzie husarii, która przesądziła szalę zwycięstwa na rzecz Polaków.
Przebieg bitwy lubieszowskiej dowiódł wysokiego kunsztu dowódczego Jana Zborowskiego, który sprostał zdecydowanie liczniejszemu wrogowi. Straty gdańszczan (około 4417 poległych) były nieporównywalnie większe od polskich (zaledwie 58 zabitych). W polskich rękach znalazło się też około 1000 jeńców, którzy po przegranej bitwie bezskutecznie próbowali przedostać się do Gdańska.
Zakończenie zmagań i pokój
Zwycięska bitwa nie oznaczała jeszcze końca wojny z Gdańskiem, który nie zamierzał łatwo oddawać skóry. Na nowo rozpoczęło się oblężenie zbuntowanego miasta. Na początku sierpnia 1577 roku wojska Stefana Batorego, po nadejściu świeżych posiłków, ponownie uderzyły na Latarnię. Załoga broniąca tego odcinka, składająca się z sił szkockich, niemieckich i walońskich, wspierana dodatkowo aktywnością floty duńskiej, bez większych problemów dała sobie radę z napastnikami, zadając im spore straty w sile żywej.
Po miesiącu trudnych zmagań Stefan Batory, widząc nieefektywność swoich działań, ograniczył się jedynie do blokowania Gdańska. Zdobycie tego ośrodka przez wojska królewskie było mało realne, zważywszy na potężne fortyfikacje Gdańska oraz niedostateczną ilość artylerii, niezbędnej przy prowadzeniu wojny oblężniczej.
Ostatecznie wojna Rzeczypospolitej z Gdańskiem zakończyła się podpisaniem 12 grudnia 1577 roku traktatu pokojowego (pośredniczyli w nim książęta Saksonii i Brandenburgii), na mocy którego Stefan Batory w zamian za 200 000 złotych kontrybucji zgodził się znieść ogłoszone w 1570 roku tzw. statuty Karnkowskiego, precyzujące zasady podległości Gdańska względem Rzeczypospolitej. Dodatkowo władze Gdańska zobowiązały się zapłacić stronie polskiej 20 000 złotych na odbudowę zniszczonego w trakcie działań wojennych klasztoru w Oliwie.
Zawarty pokój był dla Stefana Batorego niekorzystny. Król zgodził się jednak na jego zawarcie z uwagi na wybuchłą właśnie wojnę z carem Iwanem IV Groźnym, który wykorzystując zaangażowanie Polaków w konflikcie z Gdańskiem, wkroczył w lipcu 1577 roku na teren Inflant. Pieniądze, które zapłacił Batoremu Gdańsk, przydały się, ponieważ sejm nie chciał uchwalić nowych podatków na wojnę przeciwko Moskwie.
Autor: Mariusz Samp
Bibliografia:
- Augustyniak Urszula, Historia Polski 1572-1795, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
- Grzybowski Stanisław, Król i kanclerz, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków 1988.
- Historia Gdańska, t. 2, 1454-1655, red. Edmund Cieślak, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1982.
- Olejnik Karol, Stefan Batory 1533-1586, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1988.
- Piwarski Kazimierz, Dzieje Gdańska w zarysie, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2001.
- Ronikier Jerzy, Bitwa pod Lubieszowem (17 kwietnia 1577) [https://twojahistoria.pl/encyklopedia/leksykon-bitew/bitwa-pod-lubieszowem-17-kwietnia-1577; dostęp: 27.10.2021].
- Ronikier Jerzy, Oblężenie Gdańska (czerwiec-wrzesień 1577) [https://twojahistoria.pl/encyklopedia/leksykon-bitew/oblezenie-gdanska-czerwiec-wrzesien-1577; dostęp: 27.10.2021].
- Rosik Stanisław, Wiszewski Przemysław, Wielki poczet polskich królów i książąt, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2006.
- Sikora Radosław, Niezwykłe bitwy i szarże husarii, Instytut Wydawniczy Erica, Warszawa 2011.
- Tazbir Janusz, Stefan Batory, [w:] Poczet królów i książąt polskich, red. A. Garlicki, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Warszawa 1980.
- Tyszkowski Kazimierz, Stefan Batory, Macierz Polska, Lwów 1933.
- Wójcik-Góralska Danuta, Król niemalowany, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1983.