Irena Čubírková – trzecia kobieta w Czechosłowacji, którą stracono za przestępstwa kryminalne
Irena Čubírková to czeska zabójczyni, która zamordowała dwóch mężczyzn – swojego kochanka i męża. Oba zabójstwa dokonane zostały ze szczególnym okrucieństwem. Dlaczego kobieta zdecydowała się popełnić tak straszliwe zbrodnie? W jaki sposób prawda o dwóch morderstwach wyszła na jaw? Sprawdź historię trzeciej kobiety w Czechosłowacji, którą stracono za przestępstwa kryminalne.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o karze śmierci.
Z tego artykułu dowiesz się:
Irena Čubírková – okrutna i bezwzględna morderczyni z Czechosłowacji
Makabryczne odkrycie w pociągu
Irena Čubírková z domu Srncová urodziła się 15 marca 1923 w Vrádište, wsi znajdującej się w dawnej Czechosłowacji. Niewiele wiadomo o przeszłości kobiety. W 1945 roku Čubírková wraz z rodziną – mężem i czwórką dzieci – zamieszkała w Trutnovie (dzisiejsze północne Czechy). Właśnie w tym mieście Irena zdradziła męża ze swoim kochankiem. Ján Čubírkov, mąż Ireny, dowiedział się o jej niewierności, uzyskując solidny i niepodważalny na zdradę dowód. Irena po to, aby mąż nie rozpowiedział wszystkim sąsiadom o jej zdradzie i nie pozbawił jej środków do życia, wdrożyła i skutecznie zrealizowała plan pozbycia się raz na zawsze Jána. Zanim opowiem jednak, jak doszło do popełnienia morderstwa, musimy przeskoczyć do wydarzeń z końca 1964 roku. Właśnie one doprowadziły bowiem do odkrycia zbrodni, którą popełniła Irena Čubírková.
Był 9 grudnia 1964 roku. Po południu pociąg pasażerski jechał od miejscowości Trnava do Bratysławy. Konduktor, tuż przed stacją Pezinok, znalazł w toalecie tegoż właśnie pociągu… ludzką głowę, starannie oddzieloną od reszty ciała. Pociąg zatrzymano i błyskawicznie zidentyfikowano 287 podróżujących nim osób. Niestety, żaden z pasażerów nie miał informacji ani na temat sprawcy, ani na temat ofiary. Śledczy nie mieli wobec tego wątpliwości – głowę wniesiono do pociągu podczas jazdy lub przed wyruszeniem pociągu z pierwsze stacji. Ktoś mógł też wsiąść na jednym z przystanku, podrzucić głowę i wysiąść na następnej stacji. Podczas przeszukiwania całej linii kolejowej nie znaleziono jednak ani reszty ciała zamordowanego człowieka, ani rzeczy, które mogłyby do niego należeć. Sprawę jeszcze bardziej skomplikowało znalezienie tego samego dnia zakrwawionego kombinezonu w pociągu towarowym, który jechał z Trnavy do Budapesztu.
Irena Čubírková winna? Prawda wychodzi na jaw
Przeglądając listę niedawno zaginionych osób, kryminolodzy natknęli się na mężczyznę o nazwisku Ambrozy Ščepko, który ostatnio zaginął w mieście Trnava. Zaginięcie i wcześniejsze pobicie mężczyzny zgłosiła lokalnej policji jego koleżanka, Irena Čubírková. Detektywi porównali zdjęcia zaginionego Ščepko ze zdjęciem znalezionej głowy, które przesłali im lekarze medycyny sądowej. Ku zdziwieniu kryminologów, twarz zaginionego mężczyzny była… taka sama. Jeszcze tego samego dnia wezwano Čubírkovą na komisariat, aby wypytać ją o szczegóły pobicia i zaginięcia Ambrozego. Kobieta przyszła na umówioną godzinę, jednak nie sprawiała już wrażenia tak pewnej siebie, jak za pierwszym razem. Była zdenerwowana i ciągle myliła się w zeznaniach. Śledczy odnieśli wrażenie, że Irena coś przed nimi ukrywa. Gdy kobieta przyznała się, że z Ambrozym łączył ją romans, detektywi – nabierając jeszcze większych podejrzeń – postanowili przeszukać mieszkanie Ireny.
Po dokładnym przeszukaniu mieszkania kryminolodzy nie znaleźli nic, co mogłoby ich zainteresować. Oględziny nie wykazały żadnego śladu wskazującego na to, jakoby śmierć Ščepko związana była z Ireną. Gdy śledczy już mieli opuszczać mieszkanie, jeden z detektywów nieumyślnie dotknął pieca i stwierdził, że jest bardzo gorący. Młodszy syn Čubírkovej, nieświadomy całej sytuacji, odparł niespodziewanie, że mama od kilku dni nie piekła w nim chleba. Kryminolodzy zaczęli przypuszczać, że ciało Ščepko, które rozdzielone zostało od głowy, wylądować mogło właśnie w tym piecu. Czy właśnie dlatego nikt nie mógł odnaleźć zwłok mężczyzny?
Čubírková opowiada o tym, co wydarzyło się naprawdę
Podczas kolejnego przesłuchania Čubírková nie potrafiła wyjaśnić, kto korzysta z pieca, skoro ona ostatnio nic w nim nie piekła, a dzieci nie potrafiły go obsługiwać. Coraz bardziej plątała się w swoich zeznaniach, aż w końcu uznała, że nie ma sensu dłużej oszukiwać śledczych. Irena przyznała się do zabójstwa kochanka. Jako motyw swoich morderczych działań wymieniła alkoholizm Ščepko, ciągłe kłótnie z mężczyzną oraz nieszczęśliwą miłość – Ambrozy ponoć wcale nie chciał zostawić dla niej swojej rodziny. Kobieta przyrzekła więc, że skoro Ambrozy nie może być jej, nie będzie też… nikogo innego. 7 grudnia 1964 roku Ščepko obchodził imieniny. Tego dnia bez przerwy pił alkohol. Wieczorem wpadł do Ireny Čubírkovej, skąd później we dwoje udali się do domu znajomych – tam mężczyzna wciąż spożywał alkohol. Kiedy wrócili do domu Ireny około wpół do dziesiątej wieczorem, Ambrozy był tak pijany, że spadł z krzesła i nie mógł wstać z podłogi. Čubírková postanowiła wówczas wykorzystać okazję, aby pozbawić kochanka życia.
Irena spontanicznie sięgnęła po siekierę i dwukrotnie uderzyła mężczyznę w głowę jej tępą stroną. Następnie użyła ostrego narzędzia i oddzieliła głowę od reszty ciała. Kobieta wepchnęła kadłub do swojego pieca, w którym zwykle wypiekała pieczywo dla dzieci. Głowę wrzuciła z kolei do jutowego worka, po czym schowała ją w piwnicy. Čubírková ostrożnie usunęła wszelkie ślady krwawej zbrodni ta, aby nikt nigdy się o niej nie dowiedział. Kobieta spędziła przy piekarniku prawie dwie doby. Po spaleniu ciała zgarnęła popiół z pieca i przepuściła go przez sito. Większe kości, których nie zajął ogień, zakopała w stodole. Popiół wrzuciła z kolei do kompostownika w ogrodzie.
Niedługo potem Irena pożyczyła od sąsiadów dużą torbę, do której włożyła głowę Ščepko i przykryła ją zakrwawionym kombinezonem, w którym zamordowała kochanka. Z tą samą torbą poszła na komisariat policji, aby zgłosić pobicie i zaginięcie Ambrozego Ščepko. Następnie wybrała się na stację kolejową w Trnavie, aby wsiąść do pociągu. Irena poczekała, aż pociąg jadący z Trnavy do Bratysławy będzie gotowy do odjazdu. Następnie podłożyła torbę z głową do toalety w pociągu. Kombinezon wrzuciła z kolei na wagon pociągu towarowego, który stał na torach tuż obok pociągu pasażerskiego. Irena zapytana przez śledczych o to, dlaczego zdecydowała się oddzielić głowę mężczyzny od tułowia i położyć ją na toalecie, stwierdziła, że to była to jej zemsta. Zamordowany za każdym razem po pijaku, kiedy kochankowie kłócili się ze sobą, groził ponoć Čubírkovej, że pewnego dnia odetnie jej głowę i wrzuci do toalety. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat sposobów wykonywania kary śmierci w Polsce?
Dwa morderstwa i skazanie na śmierć – historia Ireny Čubírkovej
Druga zbrodnia, która nigdy nie miała się wydać
W trakcie śledztwa w sprawie zabójstwa Ambrozego Ščepko ustalono, że mąż Ireny Čubírkovej – pan Ján Čubírkov – zginął podczas przenoszenia pieca, który spadł na niego, gdy ten samodzielnie znosił go z piętra do sieni. Wydarzenie to miało miejsce w Trutnovie, 13 lat przed zabójstwem Ščepko. Śledczy, znając już prawdę o zabójstwie Ambrozego, postanowili ponownie zbadać śmierć Jána. Szczątki mężczyzny ekshumowano, po czym udało się ekspertom udowodnić, że zgon Jána był wynikiem wielokrotnych uderzeń tępym przedmiotem w głowę. Wykluczono też, że te śmiertelne i powtarzające się ciosy spowodować mógłby piec, który rzekomo spadł na Jána. Tym sposobem Irena Čubírková podejrzana była o kolejne morderstwo, popełnione przed laty.
Irena Čubírková mieszkała w Trutnovie wraz z mężem i dziećmi od 1945 roku. Kobieta poznała w mieście kochanka, z którym notorycznie zdradzała męża. Ján dowiedział się o jej niewierności i uzyskał na tę zdradę solidny dowód w postaci bielizny żony. Znajdowało się na niej nasienie obcego mężczyzny, co potwierdził znajomy lekarz Jána, który pobrał jego próbkę. Irena, aby mąż nie rozpowiedział sąsiadom o jej romansie i nie pozbawił jej środków do życia, postanowiła go zamordować. Do popełnienia morderstwa zaangażowała nawet swoją najlepszą przyjaciółkę z jej mężem. Przekonała ich, że Ján pod wpływem alkoholu jest wobec niej agresywny i grozi jej śmiercią.
Nieudana próba zabójstwa – do trzech razy sztuka?
Čubírková po raz pierwszy próbowała zabić męża, podając mu lek o nazwie Fluocit. Znajomy Čubírkovej, który był farmaceutą, dostarczył Irenie medykament do morderczych celów. Kobieta podała lek Jánowi, przemycając go w jedzeniu, jednak mężczyźnie nic się nie stało. Trzeba było wymyślić nowy plan. Tym razem Irena wpadła na pomysł, że zaprosi męża na romantyczny nocny spacer po lesie. Doprowadzić go miała do wcześniej umówionego miejsca, gdzie Ján ogłuszony zostać miał kijem przez znajomego Ireny, a następnie powieszony na drzewie. Przyjaciółka Čubírkovej dostarczyć miała gruby sznur do uduszenia Jána. Zbrodnia tym razem znów się nie udała, ponieważ mąż Ireny odmówił jej nocnego spaceru po lesie.
10 października 1951 roku plan zamordowania Jána zakończył się powodzeniem. Jak doszło do zabicia mężczyzny? Irena miała za zadanie rozwścieczyć swojego męża i doprowadzić go do takiego stanu, że Ján sięgnie po alkohol. Wcześniej miała jednak rozpuścić w nim leki nasenne. Udało się kobiecie dopiąć celu. Kiedy Ján padł na łóżko, będąc pod wpływem leków rozpuszczonych w alkoholu, przyjaciel Ireny zabił go, kilkukrotnie uderzając go tępym narzędziem w głowę. Następnie zaniósł zwłoki do sieni pod schodami i z pomocą Ireny zrzucił na ciało stary piec. Mordercy usunęli następnie wszelkie ślady makabrycznej zbrodni, a przyjaciółka Čubírkovej wyniosła zakrwawioną pościel do swojego domu.
Irena Čubírková – skazana na śmierć
Kiedy wszystko było już gotowe, Irena wysłała swoją 9-letnią córkę do jadalni, aby obudziła ojca, który rzekomo wieczorem tam zasnął. Dobrze wiedziała, że jej córka – zanim dotrze do sieni – będzie musiała wcześniej obejść schody, w których pobliżu leżał martwy Ján. Kiedy tylko dziewczynka zobaczyła ojca, zaczęła przeraźliwie krzyczeć. Do mieszkania Čubírkov od razu przybiegł sąsiad i na własne oczy przekonał się, że piec rzeczywiście spadł na Jána. Policji, która niedługo potem przybyła na miejsce zdarzenia, wystarczyły zeznania Ireny i jej sąsiada, wobec czego nie przeprowadzono dalszych czynności (jak na przykład sekcji zwłok).
Prawda o makabrycznym zabójstwie Jána została ujawniona dopiero 13 lat po jego śmieci. Čubírková, otrzymując zarzuty zamordowania dwóch ludzi, została skazana na śmierć. Przyjaciel Ireny, który pomagał kobiecie w dokonaniu zabójstwa, usłyszał z kolei wyrok 15 lat pozbawienia wolności. Jego żona nie została osądzona – podlegała bowiem amnestii. 28 września 1966 roku Irena Čubírková została powieszona na szubienicy w Pradze. Była trzecią kobietą w Czechosłowacji i pierwszą po 1945 roku, która została stracona za przestępstwa kryminalne.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Stukan Jarosław: Seryjne morderczynie, Wydawnictwo Estymator, Warszawa 2021
- Stephen J. Giannangelo, Jarosław Groth (tłum.): Psychopatologia seryjnego morderstwa, Wydawnictwo Jeżeli P to Q, Poznań 2007