Kompleksy Josepha

Chłopiec, z którego wszyscy się śmiali

Joseph Barsi, ojciec Judith, urodził się i wychował na Węgrzech. Był nieślubnym dzieckiem. Jego rodzina klepała biedę, w wyniku czego chłopiec już we wczesnej młodości nabawił się kompleksów. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, kiedy poszedł do szkoły. Jako że dorastał bez ojca, musiał nieustannie wysłuchiwać szyderstw nie tylko ze strony kolegów, ale również nauczycieli. Sfrustrowany młody człowiek zaczął popadać w konflikty z prawem.

Po zakończeniu edukacji młody Barsi nie wiedział, co ze sobą robić. Imał się różnych dorywczych prac, ale nigdzie nie mógł dłużej zagrzać miejsca. Miał trudny charakter, nie dogadywał się ani z szefami, ani z resztą załogi. W końcu zdecydował się wyemigrować- najpierw do Francji, a potem do Stanów Zjednoczonych.

Pierwsze małżeństwo

W Nowym Jorku Joseph poznał Klarę, taką samą jak on emigrantkę. Para pobrała się i sprowadziła na świat dwoje dzieci. Związek od początku nie należał do udanych. Trudy życia w obcym kraju, bez odpowiednio dobrej znajomości języka, dawały się obojgu we znaki. Mężczyzna pracował dorywczo jako hydraulik, wstydził się swojego węgierskiego akcentu. Kompleksy topił w kieliszku.

Alkoholizm Barsiego w miarę upływu czasu stopniowo się pogłębiał, stanowiąc przyczynę licznych zwolnień z pracy. Pozbawiony wypłaty ojciec rodziny odreagowywał niepowodzenia na żonie i dzieciach. Kiedy pił, był agresywny. Groził, że wszystkich pozabija. W trakcie jednej z awantur złapał żeliwną patelnię i uderzył Klarę w głowę. Przerażona kobieta spakowała niewielką walizkę i uciekła wraz z pociechami aż do Arizony. Skruszony agresor obiecywał poprawę i błagał, aby do niego wróciła, ale kobieta nie chciała nawet o tym słyszeć. Wkrótce złożyła wniosek o rozwód.

Nowe życie

Barsi musiał pogodzić się z rozpadem rodziny. Postanowił zacząć nowe życie w Kalifornii, a konkretnie w Los Angeles. Znalazł posadę hydraulika. Po pracy snuł się po okolicznych barach prowadzonych przez emigrantów. Udawał w nich bogatego i pewnego siebie człowieka sukcesu. Często stawiał innym kolejki, płacąc za alkohol studolarówkami. Wyjątkowo swobodnym zachowaniem zwrócił na siebie uwagę pewnej kelnerki.

Maria Benkő wyemigrowała z Węgier w 1956 r., kiedy w kraju trwało powstanie. Wysoki, przystojny, niezwykle męski Joseph zrobił na niej duże wrażenie. Wyglądał na silnego mężczyznę, który doskonale nadaje się na męża i ojca. Kogoś takiego Maria właśnie szukała- opoki, która zapewni jej stabilizację po burzliwym rozwodzie. Para zaczęła się spotykać. Szybko wyszło na jaw, że mają ze sobą bardzo wiele wspólnego. W 1977 r. powiedzieli sobie sakramentalne “tak”.

Spełnienie marzeń

Judith Eva

Małżeństwo przeprowadziło się do niewielkiego, skromnego mieszkania w Burbank. Przez pierwszy rok układało mu się bardzo dobrze. Maria uważała Josepha za czarującego i szarmanckiego. 6 czerwca 1978 r. kobieta wydała na świat córkę, której dała na imię Judith Eva. Dziecko z miejsca stało się oczkiem w głowie swojej matki- niespełnionej hollywoodzkiej gwiazdy. Kobieta przelała na nie wszystkie swoje ambicje. Od małego uczyła Judith manier, prezencji, a przede wszystkim poprawnej wymowy angielskich słów. Nie trać czasu. Szansa, że małej się powiedzie, jest jak 1 do 10 000- studził zapał Joseph Weldon, jej brat.

Dziewczynka wzrastała na rezolutną, pogodną, wiecznie uśmiechniętą młodą damę. Była niezwykle otwarta na ludzi i lubiła spędzać czas na świeżym powietrzu. To właśnie w takich okolicznościach- w trakcie zabawy na miejskim lodowisku- zwróciła na siebie uwagę ekipy filmowej, kręcącej w pobliżu reklamę telewizyjną. Drobna, poruszająca się z niezwykłą gracją Judith, miała zadatki na przyszłą gwiazdę. Robiła tym większe wrażenie, że wyglądała na nie więcej, niż 3 lata.

Donald Duck Orange Juice

Judith zaoferowano główną rolę w reklamie soku pomarańczowego Kaczora Donalda. Klip z jej udziałem wypadł świetnie. Dziewczynka zrobiła fantastyczne wrażenie na reżyserze i całej ekipie. Propozycje posypały się jak z rękawa. W sumie dziewczynka wystąpiła w 72 reklamach różnych marek, wśród których znalazł się McDonald’s, Toys’r’Us, Campbell Soup Company, IBM, Lay’s. Pojawiała się również w licznych programach skierowanych do dzieci, takich jak "Twilight Zone", "Punky Brewster", "Growing Pains". Jej zarobki wkrótce osiągnęły pułap 100 tysięcy dolarów rocznie.

Judith była zdumiewająca. Rozumiała ustne instrukcje, nawet dla najbardziej wymyślnych sytuacji. Uwielbialiśmy z nią pracować- mówił o małej gwieździe reżyser Don Bluth.

Sukces dziecka napawał Marię ogromnym szczęściem i dumą, Joseph był jednak dużo bardziej sceptyczny. Wkrótce jego nastrój gwałtownie się pogorszył. Mężczyzna nie mógł znieść faktu, że małoletnia córka zarabia więcej, niż on sam. Stał się zgryźliwy, często pozwalał sobie na kąśliwe uwagi w kierunku dziecka i żony.

“Szczęki 4”

W 1984 r. Judith zaoferowano rolę Thei Brody w filmie “Szczęki 4 - Zemsta”. Na kilka dni przed wyjazdem na Bahamy, gdzie mieścił się plan, Joseph wszedł do sypialni córki. Przystawił jej nóż do gardła, grożąc, że ją zabije, jeśli wraz z matką zdecydują się nie wracać po zdjęciach do domu. Przerażone dziecko zapewniło, że nic takiego się nie wydarzy.

W 1985 r. dzięki pieniądzom zarobionym przez małą gwiazdę rodzina mogła w końcu spełnić marzenie o dostatnim życiu. Cała trójka przeprowadziła się do luksusowego domu z trzema sypialniami, zlokalizowanym przy 22100 Michale Street. Judith zaczęła uszczęszczać do publicznej szkoły, ponieważ Maria chciała, aby dziecko miało możliwie normalny kontakt z rówieśnikami. Mimo iż okolica uchodziła za jedną z bardziej bezpiecznych w całym Los Angeles, Joseph postanowił ogrodzić nieruchomość wysokim murem, czym wprawił okolicznych mieszkańców w niemałe zdumienie.

Rozpad rodziny

Czego nie widać

Na zewnątrz wszystko wydawało się być w porządku - Maria woziła córkę na coraz to nowe plany. Producenci chętnie zatrudniali Judith ze względu na jej filigranową posturę. W wieku 10 lat dziewczynka nadal dostawała role dzieci o 3-4 lata młodszych. Użyczała również głosu do filmów animowanych, np. Wszystkie psy idą do nieba czy Pradawny ląd.

Tymczasem Joseph popadał w coraz gorszy nastrój. Zaczął znów nadużywać alkoholu. Urządzał awantury. Wrzeszczał na Marię, wymyślając coraz to nowe preteksty. Pewnego razu zauważył córkę bawiącą się w ogrodzie latawcem. Wypadł na zewnątrz jak oparzony, wyrwał dziecku sznurek i ściągnął latawiec na ziemię. Judith zaczęła płakać. Prosiła ojca, by uważał, bo zniszczy kruchy przedmiot. - Widzisz? Rozpieszczony bachor nie potrafi się dzielić!- wrzasnął Barsi do żony. I połamał latawiec na drobne kawałki. Jeśli szukasz więcej ciekawych historii, sprawdź także: Gdyby tylko wybrali dobry zakręt - tragedia rodziny Kim zaginionej w dziczy.

Boję się wrócić do domu

Wkrótce małoletnia gwiazda zaczęła zdradzać oznaki ogromnego stresu. Z nerwów wyrywała sobie rzęsy. Mówiła koleżankom ze szkoły, że nie chce wracać do domu, aby nie oglądać pijanego taty. Boję się, że kiedyś zabije mamę- zwierzała się przyjaciółkom. W grudniu 1986 r. Maria zgłosiła agresywne zachowanie męża na policję. Zeznała, że mężczyzna regularnie bije ją, dusi, grozi śmiercią. Funkcjonariusze nie znaleźli jednak wystarczających dowodów przeciwko agresorowi i sprawa została zamknięta.

Tymczasem zmiany w zachowaniu dziecka zaczęli zauważać jego współpracownicy. Tuż przed ważnym castingiem, który miał się odbyć w maju 1988 r., dziewczynka przeżyła atak histerii. Świadkiem całego zdarzenia była jej agentki, Ruth Hansen. Dotąd wesoła i gadatliwa Judith nagle nie była w stanie wydusić z siebie słowa, co chwila zalewała się łzami. Hansen zorientowała się, że coś jest nie tak. Zasugerowała Marii, że powinna udać się z córką do psychiatry.

Opieka społeczna

Dziesięciolatka faktycznie trafiła do specjalisty. Ten, zaniepokojony stanem pacjentki, zgłosił sprawę do Los Angeles County Department of Children and Family Services (odpowiednika polskiej opieki społecznej). Niewiele to jednak zmieniło. Maria nie chciała opuścić męża w obawie, że ten zabierze jej dom, mimo iż Joseph coraz częściej groził, że zabije całą trójkę. Czasami mówił, że pozbawi życia tylko siebie i Judith, żeby jego żona do końca życia cierpiała z powodu utraty jedynej pociechy.

Wielu znajomych traktowało słowa Barsiego jako pijackie majaki. W przeszłości Joseph usiłował kreować się na zakapiora. Opowiadał, że w trakcie jednej z barowych bójek zabił swojego oponenta, ale oficjalnie nie figurował w kartotekach policyjnych. Ci, którzy byli blisko rodziny, w tym sąsiedzi, byli jednak przekonani, że mężczyzna jest nieobliczalny i autentycznie groźny.

Przerwana kariera

Pożar

27 lipca 1988 r. około 8:30 jeden z mieszkańców Michale Street usłyszał wybuch. Wyjrzał przez okno- zobaczył gęsty, czarny dym unoszący się znad posesji obok. Moja pierwsza myśl brzmiała: >>On w końcu to zrobił. Zabił rodzinę i podpalił dom, tak jak zapowiadał.<<- powiedział później w wywiadzie dla “Los Angeles Times”. Kiedy strażakom w końcu udało się ugasić pożar, ich oczom ukazał się tragiczny widok. Na łóżku w dziecięcym pokoju spoczywało ciało Judith. Zwłoki jej matki leżały w korytarzu. Obie kobiety zginęły od postrzału z broni palnej. W garażu znajdowały się szczątki Josepha. Mężczyzna zastrzelił się tuż po tym, jak oblał benzyną cały dom i zaprószył ogień.

Śledztwo wykazało, że dziecko i jego matka zginęły najprawdopodobniej dwa dni wcześniej, w poniedziałek 25 lipca. Wtedy to dziewczynka była widziana po raz ostatni, jak jeździła na rowerze przed domem. Tego samego dnia dziewczynka miała umówione spotkanie w Hanna Barbera Productions Inc. Nigdy na nie nie dotarła. We wtorek wieczorem Joseph zadzwonił do Ruth Hansen i powiedział, że zamierza wyprowadzić się z domu na dobre, ale przedtem chciałby spędzić trochę czasu ze swoją małą córeczką, aby się z nią pożegnać.

Dlaczego Joseph Barsi zdecydował się pociągnąć za spust właśnie tego dnia? Być może dowiedział się o tym, że Maria planuje wyprowadzić się z córką do innego mieszkania. Być może zamroczył go alkohol. A być może przyczyna tej tragedii leży zupełnie gdzie indziej. Ciało małej Judith Evy spoczęło na cmentarzu Forest Lawn- Hollywood Hills. Na nagrobku umieszczono zawołanie Yep!Yep!Yep!, które było ulubioną kwestią dubbingowanego przez dziewczynkę dinozaura z bajki Pradawny ląd.

Samobójstwo rozszerzone

Desperacki czyn Josepha Barsi można zakwalifikować jako “samobójstwo proagresyjne”, szerzej znane jako “samobójstwo rozszerzone”. To nieograniczone w czasie i przestrzeni wydarzenie, w trakcie którego sprawca odbiera życie ofierze, a następnie sam sobie.To czyn, który łączy w sobie cechy zabójstwa i samobójstwa i występuje zazwyczaj wśród osób, które są ze sobą bardzo silnie związane emocjonalnie.

Osoba, która zamierza popełnić samobójstwo proagresyjne, działa zazwyczaj według opracowanego wcześniej planu. Ryzyko wystąpienia samobójstwa rozszerzonego zwiększa fakt przeżywania silnych emocji, takich jak gniew, lęk, złość. Ich długotrwałe odczuwanie prowadzi w końcu do wybuchu, często pod byle pretekstem.

Zabójstwa suicydalne są zjawiskiem rzadkim. Stanowią 1–1,5% wszystkich zabójstw notowanych na danym obszarze. Skupiają jednak uwagę opinii publicznej z uwagi na wyjątkowo tragiczne okoliczności. W Polsce tego rodzaju wydarzenie miało miejsce w Chałupkach (woj. podkarpackie), gdzie matka zabiła dwoje małych dzieci, a następnie odebrała sobie życie. Nie chciała wydać pociech ojcu, który na stałe mieszkał w Niemczech.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://aninjusticemag.com/remembering-the-devastating-murder-of-a-rising-hollywood-star-judith-barsi-3074686faa5c
  2. https://www.latimes.com/archives/la-xpm-1988-08-07-me-382-story.html
  3. https://allthatsinteresting.com/judith-barsi
  4. https://pl.wikipedia.org/wiki/Judith_Barsi
  5. https://www.niebieskalinia.pl/aktualnosci/czarna-ksiega-ofiar-przemocy-domowej-2021/zabojstwo-suicydalne-1
ikona podziel się Przekaż dalej