Wojny o Piusa

„Namiestnik” – sztuka, która rozpętała burzę

Papież Pius XII zmarł 9 października 1958 roku. W tym czasie większość światowej opinii, przynajmniej zachodniej, była mu bardzo przychylna. W trakcie II wojny światowej był w krajach anglosaskich uważany za jednego z głównych oponentów totalitaryzmu i holocaustu. Jego pierwsza encyklika była zrzucana w ulotkach nad III Rzeszą w ramach alianckiej dywersji. Po wojnie nie było powodów, żeby opinia o nim uległa zmianie. W 1945 roku wysiłki papieża zostały uznane zarówno przez Światowy Kongres Żydów jak i delegację byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Dopiero na początku lat 60-tych wróciła kwestia postawy papieża wobec zbrodni nazistowskich.

Źródłem niepokoju w tej sprawie mogła być sztuka niemieckiego autora Rolfa Hochhutha pt. „Namiestnik. Chrześcijańska tragedia” (1963). Autor niedwuznacznie sugeruje, że namiestnikiem jest niedawno zmarły papież Pius XII i że jego postawa wobec holocaustu była co najmniej obojętna, jeśli nie wspierająca reżim III Rzeszy. Sztuka została przetłumaczona na ponad 20 języków. W ciągu kilku lat została wystawiona w wielu teatrach na całym świecie, przetłumaczona i wydana w postaci książkowej oraz zaadoptowana do radia i telewizji. Między 1963 a 1966 rokiem nie dało się jej nie zauważyć. Była prawdopodobnie pierwszą iskrą, która roznieciła kontrowersje. (por. Coppa F.J., 2013: XV)

W cieniu zimnej wojny

W 2007 roku były oficer wywiadu rumuńskiego Ion Michai Pacepa, który w latach 70-tych uciekł na zachód, opublikował artykuł, w którym wskazuje na sowiecką inspirację sztuki Hochhutha. Pacepa sam przyznał się do nawiązania kontaktów z Watykanem. W wyniku jego zabiegów przebrani agenci otrzymali dostęp do tamtejszych dokumentów, które przez Rumunię miały trafić do radzieckiego KGB. Według niego sztuka wydana przez Hochmuta była produktem pracy radzieckich speców od dezinformacji. (Pacepa I.M.: 2007) Swoje oskarżenia rozwinął i opatrzył szerszym kontekstem politycznym w książce „Disinformation” wydanej dziesięć lat później. (por. Pacepa I.M., 2017)

Nie ma pełnych dowodów na wszystko co Pacepa umieścił w książce, ale to co opisuje i odniesienie do innych podobnych przypadków jest dość przekonujące. Pacepa swoimi rewelacjami wywołał na marginesie kolejną kontrowersję, w którą nie będziemy się tutaj zagłębiać. Na temat udziału papieża w zbrodni nazistowskiej powstało natomiast wiele popularnych i naukowych prac, zarówno broniących jak i oskarżających Piusa XII.

Warto wziąć pod uwagę trop zimnowojenny. Początek lat 60-tych obfitował w wydarzenia, które zwiększały napięcie między wschodem i zachodem, jak chociażby kryzys berliński (1961) i kryzys kubański (1962), wojna w Wietnamie (Amerykanie zaangażowali się tu na serio od 1964 roku). Poważnym ciosem dla radzieckiej propagandy był zwrot w polityce rasowej Stanów Zjednoczonych (Civil Rights Act z 1964 roku kończył segregację w miejscach publicznych). Dodatkowo co najmniej dwa wydarzenia przyciągały uwagę świata do Watykanu i przypominały o zbrodni holocaustu. Był to proces Eichmanna (1961) oraz sobór watykański drugi, dyskutujący nad kluczowymi zmianami w Kościele (1962-1965). Nasilała się wojna informacyjna między ZSRR i USA oraz działalność wywiadów. Reformujący się właśnie Kościół był jak palec włożony między drzwi. Dodatkowo kolejni papieże nie tylko nie odchodzili, ale wzmacniali przekaz antykomunistyczny – jednocześnie proponując alternatywę w postaci społecznego nauczania Kościoła.

Z drugiej strony opis ciemnej strony Piusa XII padał na podatny grunt. Duża część społeczeństwa zachodniego była lewicująca. Ludzie, którzy dorastali po wojnie byli (nie bez przyczyny) nastawieni antysystemowo. Społeczeństwo szybko stawało się coraz bardziej świeckie. Papież w swojej przestarzałej, feudalnej instytucji jawił się jako przeżytek. Dla kogoś kto nie interesował się życiem Piusa XII pokazanie go jako współuczestnika zbrodni wydawało się wiarygodne. Sprawdź także ten artykuł o najgorszych papieżach w historii.

Od Eugenio do Piusa

Chłopak z dobrego domu

Zanim został papieżem nazywał się Eugenio Pacelli i pochodził ze drobnoszlacheckiej rodziny włoskiej, należącej do tzw. nobiltà nera („czarnej szlachty”), lojalnej wobec papieża. Ród Pacellich od pokoleń wspierał Państwo Kościelne i działał w instytucjach oraz organizacjach z nim związanych. (Coppa F.J.: 1-22)

Eugenio, wychowany w ultrakatolickiej rodzinie. Przygotowując się do życia w kapłaństwie studiował nie tylko teologię, ale filozofię, literaturę i historię. Doktorat zdobył również z prawa kościelnego i świeckiego.

Ponieważ należał do propapieskiej familii z tradycjami, dość wcześnie został wciągnięty w sprawy dyplomatyczne Watykanu, gdzie działał jego ojciec, wujowie i kuzyni. Wykazał się przydatnymi zdolnościami. Na przykład jako sekretarz Kongregacji do spraw Kościoła wynegocjował i podpisał w 1914 roku konkordat z Serbią. Tą samą Serbią, która stała się jedną z głównych przyczyn rozpoczętej w tym samym roku wojny.

Eugenio Pacelli a Niemcy

Kluczowe dla zrozumienia dalszych kontrowersji jest jego stanowisko nuncjusza w Monachium (od 1917 roku) i następnie w Berlinie (od 1920). Pełnienie misji dyplomatycznej w Niemczech związało go z tamtejszym środowiskiem kościelnym. Troska o niemieckich katolików, znajomość języka, ludzi i kraju pozwoliły mu wynegocjować w 1933 roku konkordat z samym Adolfem Hitlerem. Zapewniał on pewną ochronę tamtejszym katolikom, przede wszystkim księżom.

Po śmierci papieża Piusa XI, Eugenio Pacelli został wybrany na Stolicę Apostolską 2 marca 1939 roku. Przyjął sobie za motto „Pokój jest dziełem sprawiedliwości”. Duża część jego pontyfikatu miała jednak upłynąć pod znakiem wojny.

Pontyfikat i kontrowersje

Społeczne nauczanie Kościoła

Czy to najważniejszy papież w historii? Nauczanie i poglądy Piusa XII mieszczą się w ramach tzw. społecznego naczania Kościoła, ale po bardziej konserwatywnej stronie. Żeby lepiej zrozumieć o czym mowa warto przypomnieć czym jest społeczne nauczanie Kościoła. Tradycyjnie za początek uważa się encyklikę „Rerum novarum” z 1891 roku, której wątki podjęli kolejni papieże przed i po Piusie XII. Społeczne nauczanie Kościoła było odpowiedzią na przekształcenia polityczne i społeczne początku XX wieku. Centralny punkt stanowiła godność osoby ludzkiej, która w późniejszych sporach politycznych została głównie sprowadzona do kłótni o aborcję i eutanazję. Ta sama godność była jednak źródłem potępienia wszelkich nierówności społecznych i rządów totalitarnych, dlatego stała w opozycji do czystego kapitalizmu jak i komunizmu, a także faszyzmu, nazizmu i skrajnego liberalizmu. Nauczanie to miało duży wpływ na kształtowanie się centrowej polityki demokratycznej w państwach zachodnich (tzw. chrześcijańska demokracja). (por. Idee i ideologie..., 2008: 242)

Pius XII w lipcu 1958 roku w otoczeniu członków Kongregacji Rozkrzewiania Wiary
Pius XII w lipcu 1958 roku w otoczeniu członków Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, fot. domena publiczna, lic. CC BY-SA 2.0

Ukryta encyklika, antysemityzm i potępienie wojny

Po agresji Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę, nowy papież wydał encyklikę Summi Pontificatus. Było to zarazem jednoznaczne potępienie działań państw totalitarnych i ominięcie wszelkich konkretów. W encyklice nie zostały wymienione państwa-agresorzy. Mimo to encyklika była odczytywana jako skierowana przeciw działaniom ZSRR i III Rzeszy, a także jako potępienie antysemityzmu.

W lutym 1939 roku powstał szkic encykliki poprzedniej głowy Kościoła pod znamiennym tytułem „O jedności rasy ludzkiej” (łac. Humani generis unitas). Znalazło się w nim między innymi jednoznaczne potępienie antysemityzmu. Istnieją teorie głoszące, że śmierć Piusa XI nie była przypadkowa. Zamiar ogłoszenia encykliki 11 lutego tamtego roku miał ściągnąć na niego złość Mussoliniego. Kiedy Pacelli objął tron papieski jako Pius XII nie opublikował jednak projektu przygotowanego przez poprzednika. Niektórzy uważali, że jest to dowód na jego antysemityzm. Kiedy jednak przyjrzeć się treści tej tzw. „ukrytej encykliki” powody mogą być całkiem inne.

Encyklika zdecydowanie była wymierzona w Hitlera, antysemityzm i totalitaryzmy. Z drugiej strony znalazły się w niej również wątki jawnie antyjudaistyczne. Pius XII zaczerpnął wiele z tego projektu w swojej encyklice Summi Pontificatus, ale pominął te wątki. Przełożenie akcentów było też wyraźnie skierowane przeciw Związkowi Radzieckiemu i rządom komunistycznym. Zamiast skupiania się na abstrakcyjnej krytyce modernizmu, Pius XII proponował odnowienie religijne i moralne. Co było zabiegiem dyplomatycznym i wyraźnym ukłonem w stronę wolnomyślicieli po stronie aliantów. Tak też odebrali ją Amerykanie.

Poglądy Piusa a jego postawa 

Pius XII pochodził z konserwatywnego środowiska, był głową konserwatywnej instytucji i jego poglądy były konserwatywne. Jednocześnie wykazywał się niezależnością myśli i otwartością w kontaktach osobistych. Był pierwszym papieżem, który występował w radiu i telewizji, mimo osobistej nieśmiałości. Nie był postacią czarno-białą. Nie stronił od życzliwości dla rządów autorytarnych generała Franco w Hiszpanii i Salazara w Portugalii, dopóki nie były wymierzone w Kościół Katolicki. Jednocześnie był dobrym dyplomatą – co przyznają (nie bez złośliwości) również jego najzacieklejsi krytycy. Nawet jeżeli się z kimś nie zgadzał, to dyplomatyczna elegancja przeważała nad emocjami. W jego pierwszej encyklice widać wyraźnie tę dyplomatyczną elegancję – dokładnie wie co chce powiedzieć i jak to zrobić, żeby za bardzo nie narazić swojej międzynarodowej pozycji. Ta ostrożność, być może motywowana współpracą ze spiskowcami przeciw Hitlerowi, czasami skutkowała fatalnymi decyzjami. Czasem objawiała się nie tyle milczeniem papieża (do końca nie wiemy jakie działania pozytywne inspirował) co „milczeniem” dokumentów. Wiemy, że ukrywał ok. 5000 Żydów w Watykanie, w czasie deportacji ludności żydowskiej w Rzymie otworzył sanktuaria, umożliwiając ukrycie się przed wywózką. Z drugiej strony nie ma żadnych dowodów na do, że zrobił cokolwiek kiedy przez dwa dni pociąg z deportowanymi do obozu stał na stacji w Wiecznym Mieście. Nie potępił też i nie nazwał po imieniu publicznie holocaustu. Działał po cichu i ostrożnie. Historycy – zależnie od nastawienia przypisują mu uratowanie od pół miliona do niemal miliona ludzi.

Czy mógł to zrobić inaczej? Czy mógł zrobić więcej? Na pewno w obliczu zagrożenia mógł uznać to za zbyt ryzykowne.

Kolejne dokumenty i opracowania dotyczące postawy Piusa XII są publikowane do dziś. Kontrowersja nadal pochłania historyków i dziennikarzy po obu stronach. Niezależnie od tego co kto sądzi o papieżu, jest to dobry przykład jak trudno o jednoznaczną ocenę postaci w gąszczu politycznych interesów i osobistych, skrajnie zróżnicowanych, poglądów. Nie rozstrzygniemy sporu o Piusa XII – nie udało się to do tej pory najlepszym historykom.

Tamta wojna i tamte problemy minęły dawno temu, ale żyjemy w czasach Fakenewsów i wojen informacyjnych. Warto pamiętać, że trzeźwy dystans jest ważną i przydatną cnotą.

Bibliografia:

  1. Ion Mihai Pacepa, Moscows Assault on the Vatican, 25 stycznia 2007 w: National Review, https://www.nationalreview.com/2007/01/moscows-assault-vatican-ion-mihai-pacepa/, dostęp 06.05.2024
  2. Ion Mihai Pacepa, Disinformation: Former Spy Chief Reveals Secret Strategies For Undermining Freedom, Attacking Religion, And Promoting Terrorism, WND Books 2017
  3. Joseph Bottum, David G. Dalin, The Pius War: responses to the critics of Pius XII
  4. Frank J. Coppa, The life and pontificate of Pope Pius XII: between history and controversy, Washington 2013
  5. Encyklika Summi Pontificatus, wersja polska https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/summi_pontificatus_20101939.html, dostęp 09.05.2024
  6. Idee i ideologie we współczesnym świecie, seria: Wielkie tematy, PWN 2008
ikona podziel się Przekaż dalej