Kukurydza – zboże meksykańskich Indian

Jak świadczą najstarsze rysunki na ścianach świątyń, figurkach bogów, glinianych naczyniach, kukurydzę, która dla Europejczyków stała się w swoim czasie jedną z licznych osobliwości Nowego Świata, Indianie z Peru, Boliwii i Meksyku znali i uprawiali od niepamiętnych czasów. Potwierdzają to również archeolodzy, którzy nie raz znajdowali wiele skamieniałych pozostałości kukurydzy. Przy czym poszczególne kolby i ziarna zachowały się równie dobrze, jak ziarna pszenicy, jęczmienia i prosa w piramidach egipskich. Co ciekawe, znalezione kolby kukurydzy znacznie różniły się od współczesnych odmian. Miały one zaledwie kilka centymetrów długości i były na jednej trzeciej zakryte liśćmi.

Trudno przecenić rolę kukurydzy w amerykańskiej historii. Można zaryzykować twierdzenie, że praktycznie wszystkie cywilizacje Mezoameryki – Olmeków, Tolteków, Majów, Azteków i innych ludów zawdzięczają swój rozkwit przede wszystkim uprawie kukurydzy. Stanowiła ona podstawę wysoce wydajnego rolnictwa, bez którego rozwinięte społeczeństwo nie mogłoby powstać. Na szczególną rolę kukurydzy w życiu starożytnych Indian wskazuje ich system religijny, u podstaw którego leżał cykl życiowy kukurydzy, a jednym z głównych bogów był bóg władający tą rośliną.

Indiańskie legendy głoszą, że kiedy bogowie postanowili rozdzielić ziemskie bogactwa między ludzi, pierwsi zgłosili się Indianie i wybrali dla siebie najcenniejsze: jaskrawożółtą, jakby odlaną ze złota, kolbę kukurydzianą, dającą pożywienie i człowiekowi, i zwierzętom, i ptakom. Ziarno kukurydzy mielili na mąkę, warzyli z niego piwo, z soczystych młodych pędów wyciskali sok, z którego wytwarzali wino.   

Wielka wędrówka kukurydzy po świecie

Wielkie kukurydziane imperium Mezoameryki podzieliło się swoim niezwykłym zbożem najpierw z Europą. W XV wieku, kiedy Kolumb odkrywał Amerykę, kukurydza była główną rośliną uprawną Indian. Wykorzystywali nie tylko ziarno, ale również inne części rośliny. Wyrabiali z ziarna kukurydzy olej i ozdoby; z liści materace, obuwie i zabawki; mocne łodygi służyły do budowy domów.

Kolumb po raz pierwszy zetknął się z tą rośliną w czasie podróży przez Peru, a w 1496 roku dostarczył nasiona kukurydzy do Europy. Hiszpanie jako pierwsi zapoznali się z zamorską ciekawostką i początkowo uprawiali ją w ogrodach dla ozdoby. Stosunkowo szybko zostały docenione doskonałe właściwości odżywcze kukurydzy i wkrótce rosła już w całym regionie śródziemnomorskim, a na początku XVII wieku wiedziała o niej już reszta Europy. W tym czasie Portugalczycy zawieźli ziarna kukurydzy do Indii, a potem na Jawę i do Chin, skąd szybko rozprzestrzeniła się na całą Azję.

Trzeba zauważyć, że wędrówce kukurydzy po świecie nie towarzyszyły takie tragiczne zdarzenia, jak w przypadku ziemniaków – Europejczycy nie wiedzieli, że jadalne są tylko bulwy i zdarzały się początkowo przypadki śmiertelnego zatrucia po spożyciu trujących zielonych jagód ziemniaka. Z kukurydzą było inaczej; jej smaczne i pożywne nasiona od razu posmakowały zarówno bogaczom, jak i biedakom. Sprawdź także: Nie tylko Thor i Loki – jakich bogów czcili starożytni Skandynawowie.        

Indiański popcorn

Co ciekawe, prażona kukurydza, czyli popularny popcorn, wcale nie jest wynalazkiem kuchni amerykańskiej z XIX wieku; pękające ziarna kukurydzy z chrupiącą masą białkowo-skrobiową były doskonale znane starożytnym cywilizacjom Ameryki Południowej na długo przed odkryciami Kolumba. Do przygotowania popcornu używano wówczas naczyń wykonanych ze steatytu (rodzaj skały), gliny lub metalu.

Sekret „eksplozji” kukurydzy polega na tym, że w każdym z ziarenek znajduje się kropelka płynnej skrobi zawierającej wodę. Kiedy ziarno nagrzeje się do temperatury powyżej 190 stopni, woda zamienia się w parę, rozrywa otoczkę, zwiększa wielokrotnie objętość ziarna i powstaje słynny popcorn. W dawnych czasach kolby kukurydziane podgrzewano w całości, a ziarna „wybuchały” wprost na kolbie. Tak przygotowana prażona kukurydza służyła Indianom nie tylko do spożycia, ale była też używana do ozdoby. Indiańskie kobiety w dawnych wiekach ozdabiały takimi bukietami z białych „kwiatów” swoje włosy. Znaleziona w Meksyku figurka datowana na 300 rok p.n.e. przedstawia boginię w nakryciu głowy z takiego właśnie popcornu.  

Dar bogów czy wynik zaawansowanych modyfikacji genetycznych?

Biologom nie udało się odnaleźć dziko rosnącej kukurydzy, tak jakby ta roślina zawsze była wyłącznie formą uprawną i nie potrafiła rosnąć bez pomocy człowieka. Badacze zjawisk paranormalnych twierdzą, że zagadkowe właściwości kukurydzy można wyjaśnić tylko jej nieziemskim pochodzeniem. Przekazy o dobroczyńcach z niebios, którzy nauczyli ludzi rolnictwa, rzemiosła, pisma i podstaw nauki istnieją w mitologiach różnych narodów – między innymi Sumerów, Egipcjan i pierwotnych mieszkańców Mezoameryki. Z reguły bogowie dzielili się z ludźmi wiedzą nie pozostawiając po sobie materialnych śladów. Zwolennicy teorii paleokontaktu są zdania, że goście z kosmosu mogli jednak podarować jeden ze swoich wynalazków prymitywnym ludom centralnej Ameryki: kukurydzę, najbardziej zagadkową roślinę w dziejach botaniki.

Kukurydza, podstawa wyżywienia cywilizacji przedkolumbijskich i jedno z najważniejszych zbóż współczesnego świata, bywa przez niektórych badaczy nazywana „najważniejszym osiągnięciem człowieka w dziedzinie inżynierii genetycznej”. Na jakiej podstawie? Okazuje się, że początki kukurydzy znikają gdzieś we mgle historii. Jak wynika z ustaleń archeologów i botaników, ślady uprawy kukurydzy pochodzą sprzed 4000 lat p.n.e., a niektóre inne badania wskazują nawet na celowe wykorzystywanie tej rośliny już 9000 lat temu. Mistyczny związek Indian prekolumbijskich z kukurydzą wynika z wzajemnego uzależnienia ludzi i rośliny. Dla ludzi jej ziarna były podstawą wyżywienia, a dla rośliny pomoc człowieka była niezbędna do rozmnażania i rozwoju. Brak bezpośredniego przodka kukurydzy sprawia, że znana forma hodowlana wygląda, jakby rzeczywiście nagle pojawiła się na Ziemi, podarowana przez bogów. Sprawdź także: Najsłynniejsze klątwy w dziejach świata - przez kogo i na kogo zostały rzucone.

Niektórzy botanicy przyjmują obecnie, że przodkowie kukurydzy wymarli albo wciąż czekają na identyfikację. W ubiegłym wieku pojawiła się też hipoteza, że uprawiana przez Indian kukurydza powstała z dzikiej meksykańskiej trawy o nazwie teosinte. Tyle tylko, że teosinte wytwarza cienkie kłosy nasion w twardej łupinie i bardziej przypomina ryż niż kukurydzę. Gdyby nawet przyjąć, że powstała kiedyś hybryda traw, która stała się uprawną kukurydzą, to i tak nie wiadomo, w jaki sposób kłosy zamieniły się w kolby, a dzika trawa w wysoce wydajne i łatwe w uprawie zboże. Podobno za udane przeprowadzenie takiego eksperymentu ze wspomnianą trawą można być pewnym nagrody Nobla. 

Hipotetyczny proces udomowienia kukurydzy musiał przebiegać wieloetapowo, był mocno rozciągnięty w czasie i wymagał modyfikacji wielu cech rośliny. Takie podejście do wyjaśnienia pochodzenia kukurydzy sugeruje, że tysiące lat temu w Ameryce Środkowej żyli wybitni specjaliści od inżynierii genetycznej, którzy w procesach kontrolowanych jedynie przez własną intuicję, pracując przez wiele pokoleń, stworzyli wspaniały wynalazek, dzięki któremu ludzkość zyskała wspaniałe źródło pożywienia.      

ikona podziel się Przekaż dalej