Rob Zombie – amerykański wokalista heavymetalowy, reżyser horrorów gore

Zanim Rob Zombie zaczął kręcić horrory…

Rob Zombie w latach 90-tych zasłynął jako wokalista oraz autor piosenek kapeli heavymetalowej White Zombie. Zespół, który bardzo szybko zdobył popularność w Stanach Zjednoczonych, przyczynił się do tego, że Rob stał się rozpoznawalny. To znacznie ułatwiło muzykowi rozpoczęcie kariery solowej. Zombie zaczął wydawać muzykę pod swoim imieniem i nazwiskiem. Coraz częściej zaczęto wykorzystywać ją do różnego rodzaju audycji telewizyjnych, a także filmów czy gier komputerowych. Utwory Roba Zombie pojawiły się m.in. w produkcjach kinowych takich jak:

  • Matrix (1999)
  • Mission Impossible II (2000)
  • The Scorpion King (2002)

Przez cały czas Rob Zombie interesował się jednak filmami grozy. Jako że był ogromnym fanem kina gore, postanowił spróbować swoich sił jako reżyser i scenarzysta filmowy owego gatunku. Jak powszechnie wiadomo, horror jako gatunek filmowy może poszczycić się dość sporą grupą twórców. Żaden z nich nie jest jednak tak bezpośredni w przekazie, jak Rob Zombie. Reżyser wprowadził do filmów grozy zupełnie innowacyjne rozwiązania, które sprawiły, że filmy reżysera zyskały międzynarodową sławę. Wymieniając dziś reżyserów kina grozy ciężko nie wskazać Roba Zombie jako jednego z pionierów współczesnego kina gore.

Rob Zombie - filmografia Roba Zombie

Zanim przejdę do wyjaśniania, skąd wzięła się u Roba tak ogromna miłość do filmów grozy, wymienię kilka nakręconych przez reżysera horrorów. Wśród nich znajdują się kultowe już dziś tytuły, które z całą pewnością doskonale kojarzone są przez fanów kina grozy.

  • Dom 1000 trupów (2003)
  • Bękarty Diabła (2005)
  • Halloween (2007)
  • Halloween II (2009)
  • The Lords of Salem (2012)
  • 31 (2016)

Rob Zombie zadebiutował Domem 1000 trupów, który dziś nazywany jest klasyką gatunku gore. Reżyser, kręcąc ten horror, złożył hołd słynnej Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną. Pierwszy film Roba Zombie ujawnił, że artysta posiada dar do tworzenia niesamowitej atmosfery grozy, a także budowania napięcia u widza. Wyobraźnia reżysera i świat, który wykreował w Domu 1000 trupów oraz jego remake’u (Bękarty Diabła) sprawiły, że fani pokochali kino gore. Ciężko odmówić reżyserowi kreatywności. Ciężko też znaleźć artystę, który w tak dosłowny sposób potrafiłby ukazać kwintesencję gatunku filmowego gore na ekranie.

Dlaczego Rob Zombie postanowił kręcić horrory?

Miłość do horroru wzięła się z muzyki heavymetalowej

Świat horroru bardzo często łączy się z muzyką metalową, zwłaszcza z death metalem, black metalem, nu metalem czy heavy metalem. Większość artystów, którzy wykonują muzykę z pogranicza metalu, przyznaje się do inspiracji horrorami. Identycznie też stało się w przypadku Roba Zombie, który muzykę metalową potraktował jako źródło inspiracji do kręcenia kolejnych filmów grozy. Dlaczego reżyser zdecydował się na tak mroczną tematykę swoich filmów? Powód był jeszcze jeden. Rob od dziecka stronił od rówieśników. Większość dzieci uznawała go za dziwnego i tajemniczego, przez co nikt nie chciał się z nim zadawać. Poznając się z gatunkiem muzycznym heavy metal, Rob Zombie pewnego dnia odkrył, że nie jest sam. Dowiedział się, że na świecie istnieje mnóstwo ludzi, którzy są podobnymi „dziwakami”. Zapragnął budować więc świat po swojemu, według nienarzucanych przez nikogo wizji i otworzyć ten świat dla ludzi podobnych jemu. Właśnie tak powstały słynne filmy grozy Roba Zombie.

Świat muzyki metalowej otworzył przed Robem zupełnie nowe możliwości i pozwolił mu wyzwolić się artystycznie. Nie nam oczywiście oceniać, która droga jest właściwa bądź słuszna. Rob Zombie wybrał swoją indywidualną trasę, przecierając szlaki kina gore i eksponując widzom jego najmroczniejsze strony. Horrory Roba Zombie są naładowane obrzydlistwem, brutalnością i makabrą – czyli dokładnie tym, czym powinno charakteryzować się prawdziwe kino gore. Krytycy nie potrafili jednak z początku docenić dzieła „raczkującego” reżysera. Dom 1000 trupów dla widzów również okazał się zbyt mocny – na tyle, że obejrzawszy film, zaczęli sugerować reżyserowi, aby udał się na… dobrą terapię.

Krytycy zarzucili artyście jeszcze jedno. Według nich Rob Zombie w swoje debiutanckie dzieło nie wplótł ani jednego pozytywnego przesłania. Krytycy uznali, że reżyser jedynie „pławił się w makabrze”, jednocześnie nie usprawiedliwiając zupełnie żadnych morderstw, do których dochodziło w nakręconym przez niego filmie. Mimo że z początku Rob Zombie nie został pozytywnie przyjęty przez krytyków jako reżyser, z czasem został jednym z najbardziej rozpoznawalnych twórców kina gore. Gdyby tak nie było, z całą pewnością nie powierzono by Robowi nakręcenia remake’u slashera Halloween Johna Carpentera (1978). A może zainteresuje cię także ten artykuł o 6 najsłynniejszych filmach grozy Hitchcocka?

W jaki sposób Rob Zombie zrewolucjonizował kino grozy?

Można go kochać lub nienawidzić, ale prawda jest jedna – Rob Zombie w historii kina już na zawsze pozostanie postacią kultową. Mimo że nie ma tak ogromnego grona fanów, jakie posiadali Alan Rickman czy Chester Bennington, jest w Robie coś przyciągającego. Twórczość reżysera jest pełna przemocy i niepokoju, jednak cały czas przyciąga nowych widzów przed ekran. W stylu filmowym Roba Zombie, który wydaje się surowy i realistyczny, również jest coś fascynującego. Zamiast polegać na nocnych sceneriach, jak to zazwyczaj w horrorach bywa, Rob Zombie akcję przeprowadza zazwyczaj w gorące letnie dni. Jego głośne postaci, niepokojąca muzyka i powracająca obsada (np. jego żona Sheri Moon Zombie) tworzą razem niepowtarzalny styl filmowy, który stał się znakiem rozpoznawczym reżysera.

Zabawa z efektami specjalnymi w postaci elementów nadprzyrodzonych czasami może prowadzić do przesycenia gatunku horroru. W zasadzie tylko kilku reżyserów – mistrzów w swoim fachu – potrafi zrobić to dobrze. Rob Zombie jak najbardziej się do nich zalicza. Reżyser jest świetny w tworzeniu wiarygodnej scenerii horroru i nietypowych postaci – zwłaszcza jeżeli chodzi o psychotycznych klaunów i kultowych zabójców. Niektórzy uważają jednak, że Rob Zombie mocno przesadza ze swoimi brutalnymi efektami specjalnymi. Jak powszechnie wiadomo, kwestia gustu jest jednak rzeczą indywidualną. Dla jednych brutalne kino gore będzie kwintesencją horroru. Inni z kolei będą woleli sięgnąć po łagodniejsze filmy reżyserów, którzy zamiast krwawych efektów stawiają na horrory psychologiczne.

Autor: Paulina Zambrzycka

Bibliografia:

  1. Bartłomiej Paszylk: Leksykon filmowego horroru, Instytut Wydawniczy Latarnik, Warszawa 2006
  2. Anita Has-Tokarz: Horror w literaturze współczesnej i filmie, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2011
ikona podziel się Przekaż dalej