Sarah Stern - zdrada nadeszła z najmniej spodziewanej strony
Kiedy 2 grudnia samochód 19-letniej Sary Stern został odnaleziony zaparkowany na moście, wszyscy podejrzewali, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Jej najlepszy przyjaciel Liam utrzymywał, że dziewczyna od dłuższego czasu chodziła przygnębiona. Kilka lat wcześniej zmarła jej matka, a relacje z ojcem nie układały się najlepiej. Pieczołowicie prowadzone poszukiwania nie przyniosły żadnego rezultatu i śledztwo w końcu umorzono. Prawda w końcu wyszła jednak na jaw dzięki obywatelskiej postawie pewnego młodego człowieka.
Samochód, dziewczyna, rzeka
Dziwne znalezisko
Był 3 grudnia 2016 r. Kwadrans przed 3 nad ranem na numer alarmowy zadzwonił zaniepokojony kierowca Ubera. Mężczyzna jechał drogą nr 35, biegnącą wzdłuż rzeki Shark, przepływającą przez miejscowość Neptune City (New Jersey, USA). Nagle zobaczył samotny samochód zaparkowany tuż przy wjeździe na most łączący dzielnice Belmar i Avon-By-The-Sea. Dookoła nie widać było żywej duszy.
Coś w wyglądzie całej tej sceny sprawiło, że kierowca poczuł się nieswojo i postanowił zawiadomić policję. Niedługo potem na miejscu pojawił się radiowóz z dwoma funkcjonariuszami. Podejrzanym pojazdem okazał się srebrny, czterodrzwiowy oldsmobile 88 z 1994 r. Kluczyki wciąż znajdowały się w stacyjce, ale po właścicielu nie było śladu. Samochód wyglądał na nieuszkodzony, a jego silnik działał bez zarzutu.
Przeprowadzający oględziny mundurowi ustalili, że auto należało do 96-letniej Lillian Stern, ale akurat tego dnia jeździła nim wnuczka kobiety, 19-letnia Sarah. Zagadką pozostawało, dlaczego nastolatka postanowiła błąkać się po nocy w tak niegościnnej okolicy. Fakt, że auto stało zwrócone maską w kierunku rzeki, zaniepokoił policjantów. Podejrzewali, że dziewczyna popełniła samobójstwo, rzucając się do wody.
Najlepszy przyjaciel
W środku nocy funkcjonariusze skontaktowali się z ojcem Sary- Michaelem, który przebywał akurat na wakacjach na Florydzie. Mężczyzna sprawiał wrażenie, jakby spodziewał się telefonu od służb. Zeznał, że przez kilka ostatnich godzin próbował skontaktować się z córką. Dzwonił, a kiedy nie odebrała, wysłał jej dziesiątki SMS-ów. Nie otrzymał żadnej odpowiedzi i dosłownie odchodził od zmysłów z niepokoju o swoje jedyne dziecko.
Rozpoczęły się poszukiwania zaginionej 19-latki. Po rozmowie z Michaelem śledczy skontaktowali się z ze znajomymi dziewczyny, a przede wszystkim z jej najlepszym przyjacielem 19-letnim Liamem McAtasneyem. Sarah znała chłopaka od 15 lat. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w szkółce niedzielnej, kiedy oboje mieli po 6 lat. Później chodzili razem do szkoły. Od 1 klasy liceum nazywali się przyjaciółmi. W mediach społecznościowych Liam nadał Sarze status członka rodziny.
Nieszczęśliwa dziewczyna
Funkcjonariusze pojawili się w domu McAtasneya o 4 nad ranem. Słysząc o zaginięciu, młody mężczyzna natychmiast zaoferował pomoc. Stwierdził, że w ostatnim czasie jego przyjaciółka była bardzo przygnębiona i miała mocno obniżony nastrój. Złożyło się na to kilka czynników: po pierwsze śmierć matki, która zmarła po długiej walce z chorobą nowotworową w 2013 r. Po drugie kiepskie relacje z ojcem, który po odejściu żony nie potrafił odpowiednio zająć się córką. To wszystko spowodowało, że Sarah zaczęła mieć myśli samobójcze.
Ta ostatnia informacja wywołała w śledczych największy niepokój. Sposób, w jaki Sarah zaparkowała auto na moście, wskazywał, że faktycznie mogła targnąć się na swoje życie. Gdyby tak było, nurt rzeki błyskawicznie przeniósłby ciało aż do Oceanu Atlantyckiego. Oznaczałoby to, że szczątki dziewczyny nigdy nie zostaną znalezione.
Z wody i na lądzie
Poszukiwanie zwłok rozpoczęło się dopiero następnego dnia. Płetwonurkowie przeszukali dno rzeki Shark, ale nie znaleźli żadnego śladu po dziewczynie. Do niczego nie doprowadziło również sprawdzenie kamery zamontowanej na moście. Jak się okazało, urządzenie od lat było niesprawne i nie rejestrowało obrazu.
Najbliżsi dziewczyny nie zamierzali się jednak poddawać, a w szczególności Liam. Chłopak na własną rękę zorganizował ekipę poszukiwawczą złożoną z wolontariuszy. Sam brał aktywny udział we wszystkich działaniach. Wciągnął w nie również swojego współlokatora i jednocześnie kolegę Sary- Prestona Taylora. Ich wysiłki spełzły jednak na niczym. Dziewczyna jakby zapadła się pod ziemię. Sprawdź także tę historię kryminalną: Ana Kriegel - zamordowana przez kolegów ze szkoły.
A może uciekła?
Wspólne popołudnie
Wobec całkowitego braku poszlak oraz nowych wskazówek śledczy postanowili po raz kolejny porozmawiać z Liamem. Mężczyzna nie tylko miał wyjątkowo bliską więź z zaginioną, ale był również ostatnią osobą, która widziała ją żywą. Para spotkała się 2 grudnia w restauracji szybkiej obsługi Taco Bell. Po posiłku pokręciła się jeszcze trochę po mieście, a następnie rozeszła do swoich zajęć. Policjanci chcieli wiedzieć, czy w tych ostatnich chwilach życia Sarah zachowywała się dziwnie.
Liam chętnie i ze szczegółami opowiedział, w jaki sposób minęło tamto popołudnie. Po posiłku i wspólnym spacerze odprowadził przyjaciółkę do domu, a następnie udał się do pracy. Nigdy więcej nie miał z nią kontaktu. Zeznanie chłopaka potwierdzało nagranie z kamery zamontowanej przy wejściu do domu zaginionej 19-latki.
Na nagraniu było jednak coś więcej. O 23.45 widać srebrnego oldsmobila wyjeżdżającego z podjazdu w stronę miasta. Twarz kierowcy nie była wystarczająco dobrze widoczna, ale założono, że za kółkiem siedziała właśnie Sarah. Wersja z samobójstwem wydawała się więc najbardziej prawdopodobna. Nie chcieli w nią jednak uwierzyć dalsi znajomi dziewczyny oraz jej ojciec.
Z miłości do sztuki
Oni wszyscy, wbrew słowom Liama, opisywali zaginioną 19-latkę jako szczęśliwą i pełną życia. Sarah interesowała się sztuką, malowała obrazy. Poważnie myślała o wyjeździe do Kanady, aby rozpocząć studia plastyczne. Od dawna zbierała na ten cel pieniądze i omawiała ze znajomymi szczegóły przedsięwzięcia. Niektórzy sądzili więc, że może nastolatka nagle postanowiła zrealizować marzenie, nie uprzedzając o tym nikogo. Była dorosła, mogła robić, co uznała za stosowne.
Ale czy na pewno? Sarah nie mieszkała sama, opiekowała się psem o imieniu Buddy. Traktowała go jak własne dziecko. Nigdy nie zdecydowałaby się porzucić czworonożnego przyjaciela bez zapewnienia mu alternatywnej opieki. To po prostu nie mieściło się w głowie. Mimo tych wszystkich wątpliwości, a przede wszystkim braku ciała zaginionej, policja zdecydowała się ostatecznie umorzyć śledztwo. Wydawało się, że los 19-letniej Sary na zawsze pozostanie tajemnicą.
Prawda czy fikcja?
Scenariusz morderstwa
Przełom nastąpił w chwili, kiedy na policję zgłosił się znajomy Liama, Anthony Curry. Chłopak twierdził, że najprawdopodobniej wie, co stało się z Sarą, choć nie miał stuprocentowej pewności. Okoliczności, w których poznał jej historię, były bowiem dość dziwne. Zaczął od tego, że całkiem nieźle znał Liama McAtasneya. Obaj interesowali się horrorami. Czasem wymyślali własne scenariusze.
Curry zeznał, że miesiąc po zaginięciu McAtasney przyznał w prywatnej rozmowie, że zabił Sarę. Udusił ją, a następnie zrzucił z mostu nad rzeką Shark. Zrobił to, aby przejąć pieniądze, które dziewczyna odziedziczyła po zmarłej matce. 19-latka trzymała część gotówki w pudełkach pod łóżkiem, a resztę zdeponowała w skrytce bankowej. Liam planował całą operację od kilku miesięcy, czyli od momentu, kiedy dowiedział się, że jego przyjaciółka jest bogata.
Przerażony Anthony zgodził się na współpracę z policją. 31 stycznia 2017 r. spotkał się w ustronnym miejscu z kolegą, wyposażony w malutki, dobrze ukryty mikrofon. Niczego niespodziewający się morderca z brutalnymi szczegółami opowiedział, w jaki sposób pozbawił życia swoją najlepszą przyjaciółkę.
30 minut
2 grudnia Liam spotkał się z Sarą na mieście. Po obiedzie w Tacco Bell namówił dziewczynę do wizyty w banku i podjęcia zdeponowanej w nim gotówki. Następnie odprowadził ją do domu i wszedł do środka. Po chwili zaatakował niczego niespodziewającą się ofiarę. Chwycił ją za szyję z taką siłą, że aż zawisła w powietrzu i zaczął dusić.
Wkrótce ciało dziewczyny opanowały konwulsje, co bynajmniej nie zniechęciło oprawcy. Aby przyspieszyć całą akcję, McAtasney wepchnął do gardła dziewczyny koszulkę, jednocześnie zasłaniając jej nos. Kiedy w końcu przestała się ruszać, spojrzał na zegarek. Od wejścia do domu minęło dokładnie 30 minut. Zdziwił się. Sądził, że wyrobi się ze wszystkim dużo szybciej.
“Ale wiesz, co jest w tym wszystkim najgorsze”- spytał na koniec oniemiałego z przerażenia Anthony’ego.- “Myślałem, że zarobię na tym od 50 000 do 100 000 dolarów. Wiedziałem, że ona miała skrytkę, w której ukryła pieniądze. Ale tam było zaledwie 10 tysięcy.”
To mnie nie zmieniło
Po wszystkim McAtasney skontaktował się ze swoim współlokatorem Prestonem Taylorem i poprosił go o pomoc w przewiezieniu ciała. Mężczyźni przenieśli zwłoki Sarah do jej samochodu, posadzili na miejscu pasażera i upozowali tak, żeby wyglądało, jakby kobieta spała. Następnie pojechali na brzeg rzeki Shark. Przez dłuższy czas Liam siłował się z bezwładnym ciałem, sądząc, że uda mu się wrzucić je do wody samodzielnie. Zadanie okazało się jednak zbyt trudne i musiał ponownie zwrócić się do Prestona.
„Nie czuję, żeby to wszystko jakoś mnie zmieniło”- wyznał w trakcie rozmowy z Anthonym.- “Nawet o tym nie myślę. Wszystkim się wydaje, że zrobienie czegoś nietypowego bardzo na nich wpłynie”. Nic takiego się jednak nie wydarzyło. Fałszywy przyjaciel nie odczuwał najmniejszych wyrzutów sumienia. Podobnie jak Taylor, który bardzo dobrze znał Sarę. Rok wcześniej towarzyszył jej nawet podczas balu na zakończenie 11 klasy. Mimo to nie miał oporów przed współudziałem w morderstwie. Może zainteresuje cię także ta historia: Dziewczyny z Alcasser - tortury, które wstrząsnęły Hiszpanią.
Rzeczywistość gorsza niż film
Zło w czystej postaci
1 lutego 2017 r. Liam McAtasney i Preston Taylor trafili do aresztu. Podczas gdy ten zadeklarował niewinność i kategorycznie odmówił składania zeznań, ten drugi zdecydował się na współpracę. Taylor przyznał się spiskowania w celu popełnienie rabunku, rabunku oraz utrudniania śledztwa. Co jednak ważniejsze, zgodził się zeznawać przeciwko swojemu współlokatorowi, za co otrzymał nadzwyczajne złagodzenie kary.
Proces ruszył 24 kwietnia 2017 r. Fałszywy najlepszy przyjaciel ofiary usłyszał m.in. zarzut popełnienia morderstwa pierwszego stopnia, napadu, profanacji zwłok oraz manipulowanie dowodami. W trakcie jednej z rozpraw prokurator odtworzył nagranie pozyskane dzięki Anthony’emu Curry. “Nie mogę w to wszystko uwierzyć. To zło, zło w czystej postaci”- skomentował obecny na sali Michael Stern po wysłuchaniu mrożącej krew w żyłach relacji.
Fałszywa wina
Carlos Diaz-Cobo, obrońca oskarżonego, nazwał nagranie „fałszywym przyznaniem się do winy”. Według adwokata McAtansey chciał zrobić wrażenie na koledze, który mu imponował, ponieważ sam pragnął dostać się do przemysłu filmowego. Zmyślił więc krwawą historię, aby wydać się twardzielem, ale w rzeczywistości to była jedynie fantazja. Scenariusz filmowego horroru, nic więcej.
Prawnik podkreślił również, że policja nie znalazła żadnych konkretnych dowodów łączących Liama ze śmiercią Sary. „Nie ma fizycznych dowodów na to, że mój klient jest winny. W domu ofiary nie znaleziono śladów biologicznych, takich jak wymiociny, mocz lub krew podejrzanego. Dlatego właśnie uważam, że historia opowiedziana na nagraniu nie jest prawdziwym przyznaniem się do zbrodni.”
Podobnego zdania była matka oskarżonego Megan McAtasney. „Wychowałam się w pobliżu plaży i wiem, że zawsze, kiedy ktoś zginie w wodzie, to woda w końcu oddaje ciało. A skoro zwłoki Sary nigdy nie zostały odnalezione, to istnieje szansa, że dziewczyna jednak uciekła. Ja właśnie tak myślę- że ona uciekła, nie informując wcześniej o swoich zamiarach”- powiedziała. Później dodała jeszcze, że jej syn został w całą sprawę wrobiony, ponieważ tak straszliwy postępek zupełnie nie zgadzał się z jego charakterem.
Wielka artystka
28 czerwca 2019 roku Liam McAstney został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Jego wspólnik otrzymał karę 18 lat pozbawienia wolności. Członkini zespołu prokuratorskiego- Meghan Doyle- zauważyła, że przez cały proces młody mężczyzna nie okazał żadnych emocji. Zachował kamienną twarz i sprawiał wrażenie nieporuszonego całą tragedią.
„[Moja córka] Była po prostu piękną osobą” – skomentował Michael Stern-. „Nie miała w sobie ani kropli zła. Była też wielką artystką. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się umieścić jej pracę w którejś z galerii sztuki”. Wyrok jest prawomocny. Ciała Sary Stern jak dotąd nie odnaleziono i najpewniej tak już pozostanie.
Źródła:
- Truly Criminal, Covert Confession: The Betrayal Of Sarah Stern, https://www.youtube.com/watch?v=_tfzymJ1RnU
- https://www.chillingcrimes.com/blogs/news/sarah-stern
- https://www.sportskeeda.com/pop-culture/dateline-unforgettable-how-sarah-stern-die-body-ever-found
- https://abcnews.go.com/US/mother-jersey-man-convicted-murdering-childhood-friend-sarah/story?id=61365934
- https://www.nbcnewyork.com/news/local/sarah-stern-new-jersey-college-student-murder-friend-liam-mcatasney-sentence-court-guilty/1537853/
- https://eu.app.com/story/news/local/courts/2023/02/03/sarah-stern-death-murder-liam-mcatasney-conviction-upheld/69866758007/
- https://www.oxygen.com/dateline-unforgettable/crime-news/dateline-recaps-sarah-stern-murder-case-what-happened
- https://www.the-sun.com/news/6136287/what-happened-to-sarah-stern/