Stephen Cameron - kiedy kłótnia na drodze zmienia się w tragedię
Zapowiadała się piękna niedziela. Stephen i Danielle postanowili pojechać do Londynu na zakupy. Po drodze wdali się w sprzeczkę z innym kierowcą, który zajechał im drogę i zaczął się odgrażać. Stephen próbował go uspokoić, ale wkrótce obaj mężczyźni zaczęli się przepychać. Przerażona Danielle próbowała zatrzymać przejeżdżające obok samochody, jednak nikt nie zwrócił na nią uwagi. W końcu Stephen zdołał powalić przeciwnika na ziemię. - Wsiadaj do auta! - polecił narzeczonej. Jego przeciwnik nie chciał jednak odpuścić. Podbiegł do swojego pojazdu i wyciągnął ze środka nóż.
Zwyczajne szczęście
Beztroski młody człowiek
W 1996 r. Stephen Cameron miał 21 lat i pracował jako elektryk. Według słów jego matki Toni, był beztroskim i wiecznie uśmiechniętym młodym człowiekiem, który uwielbiał się wygłupiać i robić innym psikusy. Jednocześnie wprost uwielbiał swoją rodzinę i często dawał temu wyraz. Nie miał problemów z okazywaniem miłości nie tylko rodzicom, ale również dalszym krewnym.
Wolne chwile spędzał uprawiając sport. Regularnie grał w golfa wraz ze swoim ojcem Kenem. Obu mężczyzn łączyła silna więź, spędzali ze sobą bardzo dużo czasu. Pole golfowe znajdowało się blisko zakładu pracy pana Camerona. Syn często wpadał do niego w czasie przerwy na lunch i proponował krótką partyjkę ich ulubionej gry.
Zaręczyny
Młody mężczyzna od dawna był w stałym związku ze swoją szkolną sympatią- 17-letnią Danielle Cable. Para mieszkała razem w domu Toni i Kena Cameronów w miejscowości Swanley (hrabstwo Kent, Anglia). Pewnego razu Danielle zobaczyła swojego przyszłego wybranka na przystanku autobusowym. Stephen uśmiechnął się do dziewczyny, a ta od razu się w nim zakochała. Przynajmniej taką historię opowiadała znajomym.
Święta Bożego Narodzenia 1995 r. zapisały się wielkimi literami w historii rodziny Cameron. W Wigilię Stephen wrócił do domu z pierścionkiem zaręczynowym. Najpierw pokazał cenny przedmiot mamie. Kobieta nie posiadała się z radości. Wiedziała, że Danielle zupełnie nie spodziewa się oświadczyn. Cieszyła się, że jej syn zdecydował się ustatkować z osobą, którą szczerze kochał.
Różowa przyszłość
Danielle również była wniebowzięta i bez wahania powiedziała “tak”. Tego samego wieczora narzeczeni pojechali w odwiedziny do rodziców panny młodej. Państwo Cable także bardzo się cieszyli i dali przyszłym małżonkom swoje błogosławieństwo. Potem wszyscy zasiedli do wspólnego stołu, rozmawiając i planując wspólną przyszłość.
A ta malowała się w różowych barwach. Stephen zamierzał na dniach otworzyć wraz z kuzynem własną firmę oferującą usługi elektryczne. Wiązało się to z przeprowadzką do nieodległego Chiselhurst na przedmieściach Londynu. Młody mężczyzna miał już na oku dom do wynajęcia, w którym chciał zamieszkać razem z Danielle i swoim najlepszym przyjacielem Darrenem. Miał nadzieję, że praca dla zamożnych mieszkańców Londynu pozwoli mu z czasem na zakup własnej nieruchomości i powiększenie rodziny.
Koniec sielanki
Wycieczka do Londynu
Była niedziela 19 maja 1996 r. Stephen i Danielle wstali dość późno. Poprzedniego wieczora chłopak zabalował do późna na imprezie, podczas której wypił sporo alkoholu. W pewnym momencie do sypialni wbiegło kilka roześmianych dziewczynek- wnuczek Kena i Toni, które w tych dniach akurat nocowały u dziadków. Stephen obiecał im, że zostaną druhnami na zbliżającym się ślubie. Ze szczegółami opisywał stroje, jakie założą na tę specjalną okazję. Śmiechom i okrzykom radości nie było końca.
Po szybkim śniadaniu mężczyzna zaproponował Danielle wycieczkę do Londynu. Chciał zrobić zakupy dla siebie i grupy kolegów, z którymi zamierzał obejrzeć wieczorem mecz. Nie mógł jednak prowadzić, ponieważ nie czuł się wystarczająco trzeźwy po wczorajszym wypadzie do klubu. Poprosił więc narzeczoną, by ta usiadła za kółkiem.
Danielle z początku nie była zachwycona. Niedługo wcześniej zdała egzamin na prawo jazdy i nie czuła się jeszcze wystarczająco pewnie. Dodatkowo nigdy wcześniej nie jechała autostradą i bała się, że nie ma wystarczających umiejętności. Stephen przekonał ją jednak, że bez problemu da sobie radę.
Niewinny błąd
Aby dostać się do stolicy, należało dojechać boczną drogą do autostrady M25. Stephen siedział na miejscu pasażera i rozmawiał przez telefon ze swoim przyjacielem Darrenem. Chciał z nim uzgodnić termin przeprowadzki do wspólnego domu. Danielle była trochę spięta, ale radziła sobie całkiem dobrze. W pewnym momencie popełniła niewielki błąd. Zbyt szybko zmieniła pas, zajeżdżając drogę zielonemu land-roverowi discovery.
Kiedy kobieta zatrzymała się na światłach prowadzących na wjazd na autostradę, zobaczyła zielone auto wyrastające tuż przed nią w poprzek drogi. Ze środka wypadł zdenerwowany kierowca. Krzycząc i machając rękami, zaczął wygrażać Danielle. Wyglądało, jakby zupełnie stracił panowanie nad sobą. 17-latka siedziała bez ruchu, zdjęta przerażeniem. Sprawdź także ten artykuł: Richard Ramirez – mroczna historia Nocnego Prześladowcy.
W obronie narzeczonej
Widząc, co się dzieje, Stephen postanowił interweniować. Wysiadł z samochodu i podszedł do krzyczącego wciąż kierowcy. Nigdy wcześniej go nie widział i nie rozumiał, jak w gruncie rzeczy niewinny błąd drogowy mógł spowodować tak gwałtowną reakcję. Chciał załagodzić sytuację. - Nie ma się czym denerwować- przekonywał spokojnie.
Sytuacja jednak eskalowała. Wkrótce obaj mężczyźni zaczęli się przepychać. Przerażona Danielle próbowała zatrzymać przejeżdżające obok samochody, aby uzyskać pomoc, jednak nikt nie zwrócił na nią uwagi. W końcu Stephen zdołał powalić przeciwnika na ziemię. - Wsiadaj do auta!- polecił narzeczonej.
Kierowca land-rovera nie chciał jednak odpuścić. Podbiegł do swojego pojazdu i wyciągnął ze środka nóż. Po czym ponownie rzucił się na Camerona, dźgając go dwa razy. Ciosy dosięgnęły serca i wątroby. Stephen zgiął się wpół i upadł na ziemię. Widząc, że napastnik za chwilę ucieknie, krzyknął do Danielle: Rejestracja, zapisz rejestrację! A potem stracił przytomność.
Przerażona kobieta chwyciła za telefon i zadzwoniła do Kena. Mężczyzna pojawił się na miejscu w ciągu kilku minut, podobnie jak karetka pogotowia. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że Stephen jest w krytycznym stanie. Nie potrafili mu pomóc nawet lekarze z pobliskiego szpitala, mimo przeprowadzenia skomplikowanej operacji. Zrozpaczona rodzina nie mogła w to uwierzyć. Jeszcze tego samego ranka chłopak wygłupiał się beztrosko i opowiadał o ślubie. Kilka godzin później już go nie było.
Tożsamość nieznana
Czarny, zielony, granatowy
Kłótnia drogowa, która nigdy nie powinna eskalować do takiego stopnia, przeraziła brytyjską opinię publiczną. Policjanci z kolei zabrali się za odnalezienie podejrzanego o morderstwo kierowcy land-rovera. Najważniejszym świadkiem była oczywiście Danielle Cable. Dziewczyna opisała, że po zamordowaniu jej narzeczonego mężczyzna jak gdyby nigdy nic wsiadł do swojego pojazdu, włączył radio i spokojnie odjechał.
Dziewczyna nie była w stanie spamiętać całego numeru rejestracyjnego pojazdu napastnika, podobnie jak pozostali świadkowie zdarzenia, których zdołali namierzyć mundurowi. Każdy zanotował jedynie fragment. Co gorsza, wśród zeznających nie było również zgodności co do koloru auta sprawcy. Niektórzy twierdzili, że był zielony, inni, że czarny, a jeszcze inni, że granatowy.
Słynny złodziej
Na miejscu zbrodni nie znaleziono zbyt wielu śladów przydatnych do ustalenia tożsamości sprawcy. W pobliżu była co prawda kamera monitoringu, ale feralnego 19 maja akurat nie działała. Funkcjonariusze mieli więc do dyspozycji zaledwie fragment numeru rejestracyjnego. To dawało im ponad 18 tysięcy podejrzanych aut zarejestrowanych w całej Wielkiej Brytanii.
Śledczy postanowili więc zmienić taktykę. Przyjrzeli się lokalnemu środowisku przestępczemu i wkrótce wpadli na obiecujący trop. Okazało się bowiem, że niemal bezpośrednim sąsiadem Cameronów był niejaki Kenneth Noye, znany w całej Anglii złodziej, który miał również na koncie atak nożem na pracującego pod przykryciem policjanta. A przy okazji właściciel dwóch land-roverów.
Złe nasienie
Mały złodziej
Kenneth Noye urodził się w miejscowości Bexleyheath położonej w ówczesnym hrabstwie Kent. Jego ojciec był naczelnikiem poczty, matka prowadziła tor wyścigowy dla psów. Kiedy miał zaledwie pięć lat został przyłapany na kradzieży. Chłopiec usiłował wyjąć gotówkę ze sklepowej kasy, podczas gdy jego matka rozmawiała ze sprzedawcą.
Kiedy poszedł do szkoły średniej, jego zachowanie jeszcze się pogorszyło. Kenneth tyranizował młodszych i słabszych od siebie uczniów. Stanął również na czele grupy nastoletnich łobuzów terroryzujących okolicę, w której mieszkał. Kiedy miał 15 lat na dobre porzucił naukę. Zajął się kradzieżą rowerów, które- po drobnych przeróbkach- sprzedawał z zyskiem. Otrzymał za to karę rocznego pobytu w zakładzie poprawczym.
Napad stulecia
Nazwisko Noye stało się naprawdę znane 26 listopada 1983 r. Mężczyzna należał wtedy do gangu, wraz z którym dokonał napadu na doskonale strzeżony magazyn położony w pobliżu lotniska Heathrow. Łupem rabusiów padło kilkadziesiąt ton złota o zawrotnej wartości 26 milionów funtów! Kenneth szybko usiłował spieniężyć swoją część łupu. Topił złoto, łączył je z miedzią, produkując w ten sposób sztabki, czym zwrócił na siebie uwagę policji.
Do środowiska mężczyzny zdołał przeniknąć policjant pod przykrywką, którego zadaniem było zebranie dostatecznej dowodów gwarantujących skazanie przestępcy. Noye zorientował się jednak, że jest obserwowany. Pewnego dnia spotkał się z pracującym incognito policjantem. W trakcie niewinnej rozmowy rzucił się na funkcjonariusza z nożem. Dźgał go na oślep tak długo, aż w końcu opadł z sił. Aresztowany przekonywał, że działał w obronie własnej. Otrzymał karę 14 lat pozbawienia wolności. Po siedmiu latach wyszedł na warunkowe zwolnienie za dobre sprawowanie. Może zainteresuje cię także ten artykuł: John George Haigh - seryjny morderca, który rozpuszczał swoje ofiary w kwasie.
Uciekinier
Sąsiad morderca
19 maja 1996 r. Noye wciąż przebywał na “okresie próbnym”. Mieszkał niedaleko domu Cameronów. Był znanym członkiem lokalnej społeczności, wcale się nie ukrywał. Sąsiedzi nie wchodzili mu w drogę. Nie wiadomo dlaczego feralnego dnia zareagował tak agresywnie na nieporadne manewry drogowe Danielle. Jedno nie ulegało jednak kwestii- to on zabił Stephena.
Następnego dnia jak gdyby nigdy nic wziął udział w rodzinnym obiedzie, który odbywał się w jego luksusowej willi. Zapytany o incydent z nożem, o którym trąbiły wszystkie media, przyznał bez ogródek, że jest za niego odpowiedzialny. Twierdził, że działał w samoobronie, ponieważ jego przeciwnik zachowywał się wyjątkowo agresywnie. Był przekonany, że wszystko ujdzie mu na sucho, bo ofiary nie ośmielą się zgłosić na policję.
Nie stracił dobrego humoru nawet po obejrzeniu wiadomości, w których podano informację o śmierci Stephena i uruchomieniu śledztwa. Noye zjadł deser, a wieczorem wybrał się do pubu. Następnego dnia jednak zdecydował się działać. Przy pomocy starego znajomego, gangstera o pseudonimie “Goldfinger”, wynajął śmigłowiec i uciekł z kraju. Zatrzymał się na krótko w swojej ogromnej posiadłości we Francji, aby ostatecznie osiąść w Hiszpanii.
Nie jestem już groźny
Policja z Kent dokładała wszelkich starań, by namierzyć mordercę niewinnego człowieka. W końcu jej wytężona praca przyniosła oczekiwany efekt. Kenneth Noye został zlokalizowany w mieście Atlanterra na południu Hiszpanii. Aby mieć stuprocentową pewność, że do aresztu trafi właściwy człowiek, należało dokonać identyfikacji. W tym celu na miejscu pojawiła się Danielle Cable. Kobieta zdołała potwierdzić tożsamość napastnika, który dwa lata wcześniej zabił jej narzeczonego, obserwując go w trakcie spożywania posiłku w jednej z restauracji.
W trakcie procesu oskarżony twierdził, że ogólnie nie ma skłonności do agresji, a feralnego 19 maja działał w samoobronie. Późniejszą ucieczkę z kraju tłumaczył obawą przed obciążeniem przestępstwem, którego nie dokonał. 14 kwietnia 2000 r. ława przysięgłych stosunkiem głosów 11 do 1 uznała Noye’a za winnego. Sędzia wymierzył mu karę dożywocia z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po 16 latach za kratami.
W maju 2019 r. komisja do spraw zwolnień warunkowych ogłosiła, że 72-letni Kenneth Noye nie stanowi już zagrożenia dla społeczeństwa. 6 czerwca tego roku mężczyzna wyszedł na wolność po spędzeniu 20 lat w zakładzie karnym. W wywiadzie dla prasy zapewnił, że Danielle Cable nie ma powodu, by się go obawiać. Jest mi naprawdę przykro z powodu jej straty. Cieszę się jednocześnie, że zdołała pójść do przodu z własnym życiem- powiedział.
Źródła:
- Curious?: True Heroes, A Man STABBED & KILLED In A Road Rage Incident, https://www.youtube.com/watch?v=TLpejRerS3g
- https://en.wikipedia.org/wiki/Kenneth_Noye
- https://www.entertainmentdailyuk.com/tv/road-rage-killer-where-is-kenneth-noye-now-murder-stephen-cameron/
- https://www.thesun.co.uk/news/21380727/kenneth-noye-thought-he-would-get-away-with-murder-after-stabbing-road-rage-victim-stephen-cameron-to-death/
- https://www.bbc.com/news/uk-england-kent-12829249