Święta Jadwiga Śląska – życiorys i ciekawostki

Na niemieckiej ziemi

Nie jest znana dokładna data narodzin przyszłej świętej. Genealogowie uważają, iż urodziła się między 1178 a 1180 rokiem. Jej ojcem był Bertold VI, hrabia Andechs i książę Meranii, matką zaś Agnieszka von Rochlitz z domu Wettynów.

Jadwiga miała liczne rodzeństwo: czterech braci oraz trzy siostry. Dwie z nich wyszły za mąż za króla francuskiego Filipa II Augusta (Agnieszka) oraz króla węgierskiego Andrzeja II Arpady (Gertruda). Trzecia z sióstr była natomiast przełożoną w jednym z klasztorów benedyktynek położonego niedaleko Würzburga, gdzie Jadwiga przez jakiś czas pobierała naukę.

Życie rodzinne księżnej

W wieku 12 lat Jadwiga została wydana za mąż za śląskiego księcia Henryka I Brodatego. Ich ślub odbył się najprawdopodobniej w Andechs, rodzinnym zamku panny młodej. Nie można też wykluczyć jako miejsca wesela któregoś z ośrodków na Śląsku, gdzie panował podówczas Henryk.

Nic pewnego nie można powiedzieć na temat pożycia młodej pary. Raczej układało się ono dobrze, o czym świadczy liczba dzieci, jakie na przestrzeni kilku lat powiła Henrykowi Jadwiga. Zresztą urodzenie jak największej liczby potomków należało w tym czasie do podstawowych i tak naprawdę najważniejszych zadań kobiety.

W sumie Jadwiga urodziła siedmioro dzieci. Pierwsze z nich pojawiło się na świecie już rok po ślubie. W kolejnych latach Jadwiga regularnie zachodziła w ciążę, obdarzając swego małżonka jeszcze trójką synów i taką samą liczbą dziewczynek, z czego aż troje niemowląt zmarło tuż po urodzeniu. Dorosłości doczekała jedynie dwójka dzieci: Henryk zwany Pobożnym oraz Gertruda, późniejsza ksieni klasztoru w Trzebnicy.

Niewątpliwie strata aż trójki dzieci musiała wpłynąć w jakimś stopniu na psychikę śląskiej księżnej, która raczej należała do kobiet o silnym charakterze, a jednocześnie niezwykle uczuciowych. Można tylko sobie wyobrazić, jakim ciosem była dla niej utrata kolejnego syna, Konrada, który pod koniec 1213 roku zginął tragicznie podczas polowania na dzikiego zwierza.

Podobno święta Jadwiga Śląska podczas rozmowy z jedną z trzebnickich mniszek przepowiedziała śmierć swego syna, który zginął na polach Legnicy w 1241 roku, kiedy Polskę nawiedziły hordy Mongołów. Podczas ich inwazji księżna wraz z najbliższą rodziną schroniła się w Krośnie Odrzańskim i tam oczekiwała dalszego rozwoju wydarzeń. Kiedy doszła już do niej wiadomość o śmierci Henryka, starała się nie okazywać swoich uczuć. Pogrążonej w smutku synowej Annie miała natomiast oznajmić, iż to, co je spotkało, jest zgodne z wolą Bożą, której należy być całkowicie posłusznym.

Pewien żywot, opisujący życie i działalność Jadwigi Śląskiej wspomniał również o tym, iż księżna przewidziała śmierć męża, który z kolei pożegnał się z tym światem 19 marca 1238 roku w cieniu klątwy, jaką rzucił na niego legat papieski Wilhelm z Modeny. Kobieta nie pojawiła się przy łożu konającego, ponieważ zabraniały tego przepisy prawa kościelnego, zakazujące przebywania w jednym pomieszczeniu z osobą ekskomunikowaną. Chyba dużą ulgą dla Jadwigi była wiadomość, iż na krótko przed zgonem Henryka Brodatego zaprzyjaźnieni z nim duchowni czescy zdjęli ciążącą na nim klątwę, co oznaczało uwolnienie go od ewentualnych kar piekielnych, jakie musiałby ponieść – jak wówczas wierzono – gdyby zszedł z tego świata ekskomunikowany.

Jadwiga przeżyła męża o kilka lat. Zmarła w połowie października 1243 roku. Jej ciało pochowano w kościele w Trzebnicy. Była wtedy staruszką, mającą na karku ponad 60 lat. W ostatnich latach swego życia księżna zmagała się z chorobą, która przyczyniła się – jak można sądzić – bezpośrednio do jej zgonu.

Działalność polityczna Jadwigi

Na temat politycznej działalności Jadwigi wiadomo w tym momencie bardzo mało. Wynikałoby z tego, iż późniejsza święta praktycznie w ogóle nie zajmowała się sprawami politycznymi. Jak przekonują jednak znawcy zagadnienia, taki wniosek może okazać się mylny. Pozycja księżny w księstwie śląskim wzrosła szczególnie po urodzeniu kolejnych synów, którzy byli gwarantami przedłużenia istnienia panującego rodu.

Jadwiga miała własną pieczęć, której używała przy wystawianiu własnych dokumentów. Księżna miała również swoich urzędników, którzy pomagali jej w różnych sprawach. Jadwigę otaczał dwór, składający się z osób o nieposzlakowanej opinii, które wiernie wypełniały należące do nich obowiązki.

Posąg św. Jadwigi w Zabrzu
Fragment posągu przedstawiającego świętą Jadwigę przy kościele św. Jadwigi w Zabrzu, fot. Adrian Tync, lic. CC BY 3.0

Głośno o Jadwidze Śląskiej było w 1128 roku w związku z jej interwencją o uwolnienie Henryka Brodatego, przebywającego w więzieniu w Płocku u księcia Konrada Mazowieckiego, rywalizującego z nim o dzielnicę krakowską. Początkowo starania kobiety na dworze mazowieckiego księcia nie dały pożądanego rezultatu. Dopiero później wszystko poszło po myśli księżnej, zaś jej mąż mógł opuścić miejsce odosobnienia.

Do dziś nie rozstrzygnięto, w jaki sposób zmizerniałej wskutek wieloletnich umartwień kobiecie udało się przekonać potężnego księcia Mazowsza do zmiany decyzji i wypuszczenia na wolność Henryka. Piszący w X wieku kronikarz Jan Długosz zanotował tylko, iż Konrad „zaniechał wszelkiej zawziętości, jaką pałał, i jakby zwyciężony i ogarnięty jakimś strachem, przyrzekł spełnić wszystkie jej życzenia i prośby”.

Jadwiga jako święta

Religijność śląskiej Piastówny

Jadwiga Śląska była osobą niezwykle pobożną. Była chyba największą ascetką spośród żon pierwszych władców piastowskich. Jeszcze za życia uznano ją za świętą i w takiej też opinii zeszła z tego świata. W 1209 roku wraz z mężem złożyła śluby czystości przed wrocławskim biskupem Wawrzyńcem.

Swoją codzienność Jadwiga wypełniała ascetycznymi praktykami i dziełami miłosierdzia. Każdego dnia wiele się modliła. Potrafiła na klęczkach spędzić kilka godzin, modląc się żarliwie za siebie i swoich bliskich. Nie wyobrażała sobie życia bez mszy świętej. Bywały dni, kiedy uczestniczyła nawet w kilku eucharystiach z rzędu. Do tego trybu życia przyzwyczaiła swego męża i dzieci. Henryk I Brodaty nosił nawet mnisią tonsurę, zaś sama księżna chodziła w habicie mniszki.

Przez bardzo długi czas Jadwiga Śląska chodziła boso, co drażniło jej męża, który wymógł na spowiedniku małżonki, aby namówił ją do zmiany swoich nawyków. Duchowny – jak mówi legenda – posłuchał prośby księcia i podarował swojej penitentce parę butów i polecił jej, by je zawsze miała przy sobie. Jadwiga, nie chcąc być nieposłuszną, zgodziła się na to i odtąd związane buty nosiła przewieszone przez ramię.

Jadwiga bardzo dbała o Kościół. W 1202 roku ufundowała w Trzebnicy pierwszy żeński klasztor na Śląsku, w którym zamieszkała na stałe po śmierci męża wraz z córką Gertrudą. W klasztorze dbano o chorych i potrzebujących oraz pomagano młodym dziewczętom w edukacji. Do prac nad wybudowaniem trzebnickiego kompleksu wprzęgnięto różnej maści złoczyńców, którym przez ciężką pracę dozwolono na odpokutowanie swoich występków.

Według niektórych szacunków Jadwiga mogła być fundatorką nawet 20 obiektów kościelnych, w tym kilkunastu kościołów parafialnych. Oprócz wspomnianego wyżej klasztoru w Trzebnicy przyczyniła się również do powstania klasztoru Augustianów w Nowogrodzie Bobrzańskim oraz kilku szpitali.

Najsłynniejszym z założonych przez Jadwigę szpitali był szpital Świętego Ducha we Wrocławiu (1241), który był pierwszą tego typu placówką na ziemi śląskiej. Kilkanaście lat później (1230) żona Henryka Brodatego ufundowała także szpital dla trędowatych kobiet w Środzie Śląskiej, gdzie spędziła mnóstwo czasu przy chorych. Jakby tego było jeszcze mało, założyła wędrowny szpital, który działał na prowincji, w ośrodkach oddalonych od głównych grodów księstwa śląskiego.

Jadwiga nie tylko opiekowała się obcymi chorymi, ale również chorymi ze swojej rodziny, gdy wymagała tego sytuacja. Pod koniec 1227 roku w jej ramiona trafił ciężko ranny mąż, który doznał poważnej kontuzji podczas osławionego zjazdu w Gąsawie, gdzie śmierć poniósł princeps krakowski Leszek Biały z rąk siepaczy. Henryk doszedł do siebie, gdyż małżonka bardzo się o niego troszczyła. Nic mu w tym czasie nie brakowało.

Jadwiga, co skrzętnie odnotowały źródła z epoki, pomogła wielu ubogim. To specjalnie dla nich prowadziła we Wrocławiu kuchnię, gdzie wydawano im każdego dnia rano i wieczorem posiłki. Jak wskazywała w jednej ze swych prac Barbara Faron, Jadwiga zasłynęła także „jako orędowniczka skazańców, za którymi nieraz wstawiała się u męża. Henryk, który nie potrafił się oprzeć widokowi klęczącej przed nim i poniżającej się żony, niekiedy ulegał, choć dla świętego spokoju zakazywał strażnikom wpuszczania jej do więzień. Zainteresowanie Jadwigi losem ubogich i pokrzywdzonych wykraczało poza zwykłą działalność charytatywną książęcych małżonek, co dowodzi nie tylko jej religijności i wrażliwości na ludzką krzywdę, lecz także starannie przemyślanej polityki społecznej”. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.

Jadwiga jako patronka i jej kult

Święta Jadwiga to obecnie patronka Polski, Śląska oraz pojednania polsko-niemieckiego. Czczona jest po obu stronach Odry, zarówno przez Niemców, jak i Polaków. W ramach ciekawostki można podać, iż kult świętej istnieje również w Czechach, Austrii oraz na Węgrzech.

Kult Jadwigi rozpoczął się zaraz po jej śmierci. Propagowała go mocno córka księżnej Gertruda, która z otwartymi rękoma witała pielgrzymów zjeżdżających się tłumnie do trzebnickiego klasztoru. Już w 1260 roku rozpoczęto proces kanonizacyjny Jadwigi, który pomyślnie ukończono po siedmiu latach. Na ołtarze Jadwigę wyniósł papież Klemens IV podczas uroczystej mszy w kościele dominikanów w Viterbo (1267). Tak naprawdę aż do pontyfikatu naszego rodaka Jana Pawła II Jadwiga była jedyną z kanonizowanych kobiet z naszego kraju.

Autor: Mariusz Samp

Bibliografia:

  1. Faron Barbara, Święte i tygrysice, Piastówny i żony Piastów 1138-1320, Wydawnictwo Astra, Kraków 2018.
  2. Kiełbasa Antoni, Jadwiga Śląska, Wydawnictwo WAM, Kraków 2004.
  3. Rosik Stanisław, Większa niż Jael i Judyta, Św. Jadwiga Śląska jako „mulier fortis” na scenie dziejów i w… Trzebnicy (w świetle dokumentu kanonizacyjnego z 1267 roku), [w:] Cum gratia et amicitia, Studia z dziejów osadnictwa dedykowane Pani Profesor Marcie Młynarskiej-Kaletynowej z okazji 65-lecia działalności naukowej, red. Dagmara Adamska, Krystian Chrzan, Aleksandra Pankiewicz, Wrocław 2017.
  4. Rosik Stanisław, Wiszewski Przemysław, Wielki poczet polskich królów i książąt, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2006.
  5. Stefaniak Piotr, Mulier fortis, Święta Jadwiga Śląska (1178-1243), Ludzie, miejsca, wydarzenia, Księgarnia św. Jacka, Katowice 2019.
  6. Święta Jadwiga Śląska, Pamięć – dziedzictwo – inspiracja, Księga Roku Jadwiżańskiego, red. Grzegorze Sokołowski, współpraca Kazimiera Jaworska, Patryk Gołubcow, Wydawnictwo TUM Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 2018.
  7. Zientara Benedykt, Henryk I Brodaty, [w:] Poczet królów i książąt polskich, red. Andrzej Garlicki, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Warszawa 1978.
  8. Zientara Benedykt, Henryk Brodaty i jego czasy, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1975.
  9. Żyto Dariusz, Święta Jadwiga Śląska oraz przedstawienia nędzarzy, chorych, skazańców we wrocławskim Kodeksie Horniga, [w:] Ja – my – oni, Tożsamość ludzi średniowiecza, Studenckie Koło Naukowe Historyków Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012.
ikona podziel się Przekaż dalej