Madame de Pompadour (Jeanne Antoinette Poisson) - królewska faworyta Ludwika XV
Słynna markiza, Madame de Pompadour to najbardziej znana metresa i kochanka Ludwika XV. W trakcie swojego w nim pobytu wywarła znaczący wpływ na Wersal i jego funkcjonowanie, uważa się zresztą, że generalnie miała we Francji tamtego czasu dość duże wpływy. Jeżeli chodzi o sam Wersal: organizowała w nim rozrywkę dla króla: teatry, bale, a później nawet… selekcjonowała kolejne kochanki Ludwika XV. Czy jednak jej znaczenie nie jest przeceniane?
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o królach Francji.
Z tego artykułu dowiesz się:
Pochodzenie Madame de Pompadour i początek jej romansu z Ludwikiem XV
Pochodzenie, małżeństwo i charakterystyka Madame de Pompadour
Jeanne Antoinette Poisson, bo tak naprawdę nazywała się Madame de Pompadour urodziła się w 1721 roku w mieszczańskiej rodzinie. Słowo Poisson znaczy po francusku ryba, co w życiu Jeanne stało się przyczyną licznych docinków i drwin. Jej ojciec był dzierżawcą podatków. Został skazany za defraudację i musiał uciekać do Niemiec. Sama Jeanne przez kilka lat przebywała u sióstr urszulanek w Poissy. W przyszłości wspierała potem ten klasztor hojnymi datkami. Od dzieciństwa towarzyszyły jej problemy ze zdrowiem, często się przeziębiała i gorączkowała.
Spekulowano, że ojciec Jeanne nie jest biologicznym ojcem. Jednym z „kandydatów” na jej rzeczywistego ojca był m.in. Lenormant de Tournehem. Podobno właśnie z jego inicjatywy w dniu 9 marca 1741 roku, wyszła za jego bratanka, 24-letniego Charlesa Guillaume’a Le Normant d’Etiolles. Jeanne pełniła rolę pani domu, bywała na salonach, miała możliwość zetknięcia się z Wolterem i Monteskiuszem. Sama z kolei była obdarzona talentem aktorskim. Pierwsze dziecko Jeanne i Charlesa – syn – zmarło, później urodziła im się córka, której nadali imię Alexandrine.
Jeanne podobno odznaczała się wyjątkową urodą. Według Benedetty Craveri miała owalną twarz o regularnych rysach, piękne oczy, charakteryzującymi się wyjątkowym blaskiem. Była nazywana Reinette, czyli małą królową. Podobno dość wcześnie upatrzyła sobie Ludwika XV jako swój cel. Nawet jej matka miała ją przekonywać, że jest kąskiem dla króla, zaś któregoś dnia wróżka miała jej przepowiedzieć, że będzie oblubienicą króla. „Szczęśliwym” zbiegiem okoliczności niedaleko posiadłości d’Etioles znajdował się Wersal.
Początek znajomości z królem Ludwikiem XV, Jeanne jako markiza i metresa
Nie jest jasne, w jaki sposób po raz pierwszy zetknęła się z królem. Podobno zaangażowany był w to jej teść (wysłał w tym czasie swojego bratanka w interesach), ale i jej były kochanek Dominique Guillaume Le Bel, służący Ludwika XV. Dobrym momentem na schadzkę miał się stać bal maskowy urządzony w 1745 roku z okazji małżeństwa królewskiego syna.
Tego typu bale były łatwą okazją do nawiązania tego typu znajomości. Ludwik XV, jak i jeszcze 6 innych osób był przebrany za drzewo cisowe. Miał wykorzystać ten łatwy kamuflaż do spotkania się z Jeanne. Para przypadła sobie do gustu na tyle, że teść Jeanne poinformował w końcu bratanka, że żona go opuściła. Para miała później funkcjonować już tylko w separacji.
Kiedy Ludwik XV był zajęty działaniami wojennymi we Flandrii, Jeanne przygotowywała się do funkcjonowania we francuskich wyższych sferach, w czym miał jej pomagać sam Wolter. Już 11 lipca otrzymała od króla akt nadania jej tytułu markizy de Pompadour, zaś 14 września została oficjalnie przedstawiona parze królewskiej. Zamieszkała w Wersalu już nie jako kochanka, ale jako oficjalna metresa i mogła zająć miejsce zwolnione przez księżnę de Châteauroux. Ze względu na jej pochodzenie samo w sobie stało się to źródłem skandalu. Sprawdź także ten artykuł z życiorysem Ludwika XV.
Metresa i kochanka Madame de Pompadour w Wersalu, jej znaczenie i wpływy
Charakterystyka roli Madame de Pompadour, jej otoczenie i przeciwnicy
Ironią losu w kontekście pełnienia przez nią „funkcji” faworyty był fakt, że Madame de Pompadour podobno nie charakteryzowała się zbyt dużym temperamentem, jak też i jej zdrowie było wciąż dość słabe. Ze względu jednak na swoje mieszczańskie pochodzenie wniosła w życie Ludwika XV pewną świeżość, która go zachwycała. W latach 1747-1752 organizowała królowi występy, opery, w których również sama brała udział. Uważa się, że była mistrzynią w przezwyciężaniu apatii i zniechęcenia króla.
Starała się jednocześnie budować swoją pozycję na dworze. Wspierała wspomnianych już Woltera i Monteskiusza, sprzeciwiając się dewotom. Wspierała młode talenty, twierdzi się, pewnie nie bezpodstawnie, że przyczyniła się do rozwoju kultury francuskiej w tamtym okresie. Kupowała pałacyki, które następnie przebudowywała. Najważniejszy z nich był już dzisiaj nie istniejący pałacyk Belleuve, jego nazwa oznacza „piękny widok”.
Ciekawostką było, że nie było wrogości jako takiej pomiędzy Madame de Pompadour a Marią Leszczyńską. Markiza szanowała królową, starała się nawet wpływać na Ludwika XV, aby ten lepiej traktował żonę, co przynosiło efekty. Z drugiej zaś strony Maria wydawała się tolerować Jeanne, może nawet z pewną dozą wyrozumiałości.
Jednocześnie jednak rosła w siłę jej opozycja. Na czele tej opozycji stanął nie kto inny, jak sam delfin, który nazywał Madame de Pompadour „mamusią dziwką”. Wrogie jej były również jego siostry. Równocześnie spowiednicy króla stale go upominali, zaś wśród ludu krążyły obraźliwe wierze i piosenki nazywane poissonades. Jednym z autorów ich tekstów miał być hrabia de Maurepas, minister i sekretarz stanu, nienawidzący Madame de Pompadour, który przecenił swoją siłę. Kiedy bowiem po kolejnej scysji z Madame i po jej poronieniu na ulicach pojawiły się świeże i aktualne teksty, 23 kwietnia 1749 roku hrabia otrzymał od króla list z żądaniem dymisji oraz wyjazdu do swojej posiadłości na 25 lat.
Koniec roli markizy jako kochanki Ludwika XV
Walka z opozycją, w tym z wrogością ze strony dzieci króla, pełnienie różnorodnych obowiązków i stres odbiły się na zdrowiu Jeanne. Rosła jej oziębłość, jak i nawarstwiały się problemy natury ginekologicznej. W konsekwencji jej rola jako kochanki miała dobiec końca. W roku 1750 ona i Ludwik XV mieli się porozumieć co do zamknięcia tej sfery ich znajomości. Pozostała jednak na dworze jako osoba w dalszym ciągu ważna dla króla.
Paradoksalnie to wtedy wzrosła rola polityczna Madame de Pompadour. Zresztą sama starała się sprawiać takie wrażenie. Przyjmowała książąt, ambasadorów… Jednocześnie starała się zmienić swój wizerunek, kierując się w stronę pobożności. Zmieniła sposób bycia, ubierania się, zaczęła uczęszczać na nabożeństwa. W tym czasie w wieku 13 lat prawdopodobnie w następstwie zapalenia wyrostka robaczkowego zmarła jej córka Alexandrine. Jeanne zaproponowała nawet pogodzenie się swojemu mężowi, ale ten propozycję tę stanowczo odrzucił. Sama markiza po uzyskaniu funkcji damy pałacowej Marii Leszczyńskiej oficjalnie ogłosiła wstąpienie na drogę pobożności.
W późniejszym jednak czasie razem z pierwszym służącym króla Le Belem miała zacząć pełnić zupełnie inna rolę: można powiedzieć, że wybierała kolejne kochanki Ludwika XV. Wybierano młode dziewczyny i kobiety dobrze wychowane, lecz nie pochodzące z wyższych sfer, aby nie mogły zagrozić pozycji samej Madame de Pompadour. I najlepiej dziewice, pochodzące z domów, które chętnie przygarnęłyby dodatkowe uposażenie z tytułu „udostępnienia” córki. Lokowane były w mieszkaniu przy ulicy Saint Mederic, był to jeszcze szeroko rozumiany Wersal, ale już jego peryferie.
Madame de Pompadour i polityka, jej wpływy, zamach na Ludwika XV, wojna siedmioletnia
Sytuacja związana z zamachem Damiensa na króla została wykorzystana przez przeciwników Madame, która widziała w niej okazję na pozbycie się jej. Zawiązał się spisek pod wodzą delfina. Chociaż rana, jaką odniósł Ludwik XV nie była groźna, to ten jednak po wyspowiadaniu się i poprosił rodzinę o wybaczenie. Madame de Pompadour zamknęła się w swoich pokojach w otoczeniu tylko zaufanych osób, oczekując jak na wyrok. A były ku temu powody, ponieważ wrogie jej środowisko próbowało przekonać króla, że dla jego zbawienia konieczne jest, aby markiza wyjechała. Zgromadzony zaś przed Wersalem tłum krzyczał „niech żyje król, śmierć dla Pompadour”. Jean Baptiste d’Arnouville Machault, minister marynarki, następca Maurepasa, rzekomo w imieniu króla, nakazał jej, by opuściła Wersal. Jednakże już kilka dni później król poczuł się lepiej, zaś zarówno Machault, jak i również biorący udział w spisku przeciwko markizie Marc Rene, hrabia d’Argeson, minister wojny, zostali odwołani, co w kontekście zbliżającej się wielkiej wojny było jednak błędem. Był bowiem rok 1757.
Madame de Pompadour miała zresztą odegrać pewną rolę w kontekście wojny siedmioletniej, bowiem kanclerz Austrii hrabia von Kaunitz miał przesłać przez nią Ludwikowi XV propozycję zawarcia sojuszu. Z kolei tajne negocjacje z Austrią były prowadzone przez dwóch „jej ludzi”: księdza de Bernis oraz hrabiego de Staimalle, późniejszego księcia de Choiseul. Częściowo zaś rozmowy pomiędzy przedstawicielami obu państw miały odbywać się w jej posiadłości w Belleuve. Paradoksalnie sprawa wojny ściągnęła na nią działania króla Prus Fryderyka II, który zaczął rozpowszechniać wśród francuskiego społeczeństwa tendencyjne informacje o jej kontaktach z cesarzową Austrii, jak i o jej wydatkach.
W tamtym czasie Madame de Pompadour działała na oślep, próbując mieć wpływ na wszystko, nawet na nominacje generalskie. Trzeba przy tym zastrzec, że nie da się dokładnie ocenić, jak duży był jej wpływ na obsadę stanowisk w państwie, jakie było w tym kontekście jej realne znaczenie. Szczęśliwy traf spowodował, że wspomniany już wcześniej Francois de Choiseul, już jako książę Etienne, doprowadził do zakończenia wojny, które nie okazało się dla Francji boleśniejsze, niż tak naprawdę mogło.
Choroba Madame de Pompadour i jej śmierć
Madame de Pompadour zmarła w Wersalu 15 kwietnia 1764 roku. Prawdopodobną przyczyną jej śmierci była choroba płuc. Wcześniej już zauważano, że jej cera nabiera ziemistego koloru, zaś pod oczami pojawiły się obrzęki. Jako kurację przepisano jej mleko oślicy, które oczywiście pomóc nie mogło. Końcówka jej życia to ataki kaszlu i krwotoki.
Po śmierci ukradkiem jej ciało wyniesiono przykryte prześcieradłem. Została pochowana w kościele Kapucynów w Paryżu. Mszę za nią zamówiła nawet Maria Leszczyńska, stwierdzając w rozmowie z jedną z dam dworu, że „To przecież naturalne, moja miła, pani de Pompadour była damą dworu i nigdy nie mogłam się na nią skarżyć. Reszta mnie nie obchodzi, to sprawa między Bogiem a królem” (Libiszowska, s. 89).
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- J. Baszkiewicz, Historia Francji, Ossolineum, Warszawa 1999.
- B. Craveri, Kochanki i królowe. Władza kobiet, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2005.
- Z. Libiszowska, Ludwik XV, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1997.