Poczet królów polskich - władcy, książęta, królowie, dynastie, rysunki
„Poczet królów i książąt polskich” przygotowany przez Jana Matejkę (1890-92 r.) ukształtował wyobrażenie kolejnych pokoleń Polaków o naszych władcach. Wizerunki według koncepcji krakowskiego mistrza były reprodukowane w podręcznikach, na banknotach i plakatach. Jednak to nie jedyny poczet, jaki powstał w naszym kraju. W poniższym artykule chciałabym przybliżyć dzieje artystycznych wizji na temat polskich dynastii.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o królach Polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Historia powstawania pocztów
Co to jest poczet?
Zanim przejdziemy dalej warto wyjaśnić co to właściwie jest poczet? Według „Małego Słownika Języka Polskiego” (Skorupka S. i in., 1968: s. 573) pocztem nazywa się każdy „zespół osób” np. wejść w poczet to „wpisać, zaliczyć, wejść itp. do jakiejś grupy”. W dawnej polszczyźnie oznaczał też oddział żołnierzy lub rycerzy. W formie książkowej będzie to spis lub zestawienie osób. Współcześnie odnosi się głównie do spisu władców ułożonego chronologicznie. Najczęściej ilustracje są połączone z krótkim opisem życiorysów.
Historia takich zestawień jest długa. W starożytności spisywano żywoty cesarzy i sławnych mężów, w renesansie popularne były tzw. icones. Spisywanie i malowanie pocztów pozwalało pokazać ciągłość królestwa, niezależnie od zmieniających się dynastii. W XIX wieku, kiedy rodziło się nowoczesne pojmowanie państwa i narodu, naukowe opracowanie takiego spisu nabrało jeszcze większego znaczenia.
Różne poczty królów polskich powstawały w bardzo różnych czasach. Dlatego ich charakter był tak różnorodny, o czym opowiem poniżej.
Zanim poczet Matejki - poczet królów polskich przed Matejką
Zanim Jan Matejko przygotował własny poczet królów polskich podejmowało się tego kilku autorów. Pierwszym jest Maciej Miechowita, który w 1521 roku wydał dzieło Chronica Polonorum (pol. Kronika Polaków). W książce, będącej kontynuacją kroniki Długosza, pojawiły się ryciny przedstawiające władców od legendarnego Lecha. Należą do najdawniejszych wizerunków tego typu, jakie zachowały się do dziś.
Od XVI wieku pojawia się coraz więcej takich zestawień. Wśród nich na uwagę zasługują poetycka wersja Klemensa Janicjusza „Żywoty królów polskich” i „Ikony królów polskich” Tomasza Tretera. Ten ostatni tworząc miedzioryty postarał się nawet o próbę odtworzenia strojów z epoki niektórych władców. (wizerunek Przemysła II wzorował np. na pieczęci królewskiej, por. Kajzer L., 1972: s. 510)
Najbardziej ikoniczny w polskiej kulturze, oprócz Matejkowskiego, jest poczet pędzla Marcello Bacciarellego, znajdujący się na Zamku Królewskim w Warszawie. 22 portrety, wykonane w latach 1768-1771 zdobią dziś Pokój Marmurowy. Jest to wyłącznie poczet królów polskich. Nie pojawili się w nim książęta, a nawet zabrakło kilku władców koronowanych. Dynastia Piastów wydała, według tego zestawienia, tylko trzech królów: Bolesława Chrobrego, Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego. Zabrakło też Stanisława Leszczyńskiego, na co miał prawdopodobnie wpływ sam zleceniodawca - Stanisław August Poniatowski. Mimo tych braków obrazy są starannie wykonane. Królowie zostali w miarę możliwości przedstawieni w strojach adekwatnych do epoki. Znawcy mają jednak pewne zastrzeżenia. Bacciarelli sugerował się prawdopodobnie obrazami istniejącymi wcześniej w Pokoju Marmurowym. Zygmunt August na przykład jest podejrzanie podobny do Karola II Habsburga. Mimo nieścisłości był to w XVIII wieku najlepszy poczet królów polskich.
Data wydania | Autor | Charakterystyka |
---|---|---|
1519-1521 | Maciej Miechowita | „Chronica Polonorum” - pierwsza drukowana historia Polski. Zdobiona drzeworytami, przedstawiającymi polskich królów. Władcy pokazani są dość schematycznie, bez dbałości o strój epokowy |
I poł. XVI w. | Klemens Janicjusz | „Żywoty królów polskich” - cykl epigramatów opatrzonych ilustracjami. |
1591 | Tomasz Treter | „Regum Poloniae Icones” - pierwsze zestawienie, w którym autor próbował oprzeć niektóre wizerunki na źródłach z epoki. |
1645 | Ufundowany przez Radę Torunia | „Poczet królów polskich” - zestawienie malowanych portretów w ratuszu toruńskim. |
Jan Matejko i jego dzieło
Historia Polski w sztuce XIX wieku
W I połowie XIX wieku głównym medium popularyzującym historię była literatura. Malarstwo uważano wręcz za słabą stronę Polaków (por. Malinowski J.: s. 151). Po powstaniu styczniowym ta sytuacja uległa zmianie. Literatura skłaniała się ku pozytywizmowi i współczesnemu realizmowi, za to coraz częściej tematyka dziejowa pojawiała się na obrazach.
Jeżeli chodzi o rozwój technik malarskich, to zarówno portret jak i sceny zbiorowe cechowała uwaga zwrócona na szczegóły fizjonomii i stroju oraz podobieństwo modela. Wymowa natomiast była narracyjna i symboliczna. Co widać u malarzy takich jak Artur Grottger, Karol Młodnicki czy wreszcie Jan Matejko. (Malinowski J.: s. 153-159) Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się sceny historyczne, patriotyczne (np. cykle „Polonia” i „Lituania” Grottgera) oraz ilustracje do dzieł wieszczów (np. sceny z mickiewiczowskiego „Pana Tadeusza” pędzla Jana Maszkowskiego). W tej atmosferze artystycznej uczył się i zdobywał szlify młody Matejko.
Poczet Jana Matejki
Zanim przejdę do historii słynnego pocztu królów chciałabym powiedzieć kilka słów o samym artyście.
Matejko przyszedł na świat w rodzinie Czecha i Niemki, której rodzina w XVIII wieku przeniosła się do Krakowa. W dodatku jego matka była protestantką. Wszystkie te okoliczności sprawiały, że Matejko w dzieciństwie mógł się czuć obco wśród rówieśników. Tym gorliwiej rozwijał się jego katolicyzm i patriotyzm. (por. Słomczyński H.M., 2015: s. 8-9)
Od początku wiedział, że będzie artystą. W wieku 13 lat, po długim namawianiu ojca na zgodę, został uczniem krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Nie czas tu na opisanie całego życiorysu autora „Pocztu...”, dlatego wspomnę tylko, że przykładał ogromną wagę do opracowania każdego obrazu. Zarówno od strony naukowej jak i siły przekazu.
Na jakość wizerunków władców polskich wpływ miało też wieloletnie doświadczenie. Matejko specjalizował się nie tylko w epickich scenach historycznych (np. „Kazanie Skargi”, „Sobieski pod Wiedniem”), ale też w portrecie. Połączenie tych dwóch stylów pozwoli mu swobodnie opracować wizerunki królów - „jak żywe”.
Jak na ironię „Poczet królów i książąt Polski”, realizowany w latach 1890-92, nie był pomysłem artysty. Wykonał go z powodu potrzeb finansowych. Zamówienie złożył wiedeński księgarz Perles. (Słomczyński H.M.: s. 55) Mimo to Matejko zawarł w portrecie każdego władcy swoje wcześniejsze idee.
I tu trzeba zaznaczyć – portrety królów w „Poczcie...” nie były obrazami. Mimo, że noszą wszystkie najważniejsze cechy malarstwa Matejki, na obrazy przerobili wizerunki władców dopiero uczniowie Matejki. Dziś reprodukcje obu wersji stanowią kanon, powtarzany w podręcznikach, na banknotach, pocztówkach i plakatach.
Historia toczy się dalej
Percepcja Matejkowskich wizerunków władców
Zupełnie niespodziewanie dla autora dziełko wykonane na szybko, w dodatku dla zarobku, stało się bardzo popularne. W połączeniu z reprodukcjami (a okazjonalnie oryginałami) obrazów Matejki niemal całkowicie ukształtowały pojęcie Polaków o przeszłości własnego kraju.
W przeciwieństwie do pocztu Bacciarellego należne miejsce zostało oddane dynastii Piastów. Matejko nie tylko przedstawił koronowanych władców Polski, ale książąt. Portrety Bolesława Wstydliwego czy Leszka Czarnego są dla wielu jedynym źródłem „wiedzy” o wyglądzie tych książąt.
Percepcję „Pocztu” Matejki trudno oddzielić od percepcji jego innych dzieł. Zestawienie rysunków, przedstawiających królów i książęta Polski nieuchronnie dopełniamy w myślach historiami opowiedzianymi przez wcześniejsze cykle i obrazy. Łokietek spogląda na nas zdecydowanym wzrokiem znad sumiastego wąsa, ale widzimy go jak góruje nad posłem krzyżackim („Król Władysław Łokietek zrywa układy z Krzyżakami” 1879). Dynastia Piastów nie doczekała się tak dokładnego opracowania w dziełach Matejki jak Jagiellonowie i królowie elekcyjni. Tym poświęcił większość swojej twórczości historycznej. Widzimy więc młodego Zygmunta Augusta na schadzce z Barbarą („Król Zygmunt August z Barbarą” 1867) – tak innego od „medalionowego” przedstawienia w „Poczcie...”. Portret Zygmunta Starego ożywa na obrazie „Zawieszenie dzwonu Zygmunta” (1874). (reprodukcje dostępne w: Słomczyński H.M., 2015)
Jako całość cykle historyczne i poczet królów Matejki utrwaliły i częściowo stworzyły polską mitologię historyczną. Jednocześnie zamiar autora nie jest w pełni czytelny dla współczesnego odbiorcy. (por. Słomczyński H.M.: s. 56) Tym niemniej wizja dynastii Piastów, Jagiellonów i królów elekcyjnych Matejki jest najmocniej zakorzeniona w wyobraźni narodowej Polaków. Może dlatego, że każdy portret sprawia wrażenie kontaktu z żywą osobą, nawet jeśli widz nie potrafi odczytać symbolicznej warstwy obrazu.
Poczet królów polskich po Matejce
Wyobraźnia Matejki zdominowała następne stulecie. Do początków XXI wieku nikt nie odważył się stworzyć nowej wizji polskich władców. Wynika to w dużej mierze z faktu, że zmieniła się cała koncepcja malarstwa i rysunku. Za prawdziwą sztukę uważano przedstawienia abstrakcyjne i surrealistyczne. Portret realistyczny miał charakter usługowy lub ideowy (socrealizm). Przedstawienia królów to było coś, co pokazuje się dzieciom w książce do historii.
Pierwszym autorem, który podjął się unowocześnienia pocztu królów polskich był Waldemar Świerzy w 2003 roku. Świerzy był doświadczonym artystą, współtwórcą polskiej szkoły plakatu. Do namalowania cyklu namówił go uczeń, Andrzej Pągowski, również ilustrator, malarz i grafik. Mecenasem projektu został PKO Bank Polski. We współpracy z historykiem dr Markiem Klatem Świerzy stworzył 59 portretów.
Czy udało się opowiedzieć tę historię na nowo? Ocenę pozostawiam czytelnikom. Wystawa była prezentowana w kilku miastach Polski. Od czasu ogłoszenia pandemii jest dostępna w internecie. (patrz: www.nowypoczet.online)
Świerzy zaprezentował władców stosując zupełnie inną technikę niż Matejko. Przede wszystkim mamy do czynienia z kolorowymi portretami. Zamiast typowej dla XIX-wiecznego realizmu dbałości o szczegół autor kładzie nacisk na osobowość przedstawianej postaci, przez gest i wyraz twarzy. Jest to zestaw przyjemny wizualnie. W połączeniu z komentarzem ma dużą wartość edukacyjną. Ale czy można przeskoczyć siłę wyrazu matejkowskich portretów? Nie sądzę. Nie chodzi tu o talent artysty, raczej o zupełnie inny kontekst historyczny. W czasie kiedy Matejko rysował portrety królów Kraków był częścią Austro-Węgier, a oficjalnym władcą pozostawał cesarz Franciszek Józef. Potencjalnie niepodległa Polska mogła się odrodzić jako monarchia. Jeszcze w 1918 roku to Rada Regencyjna proklamowała niepodległość Polski. Dziś, po ponad 100 latach takich czy innych rządów republikańskich królowie wydają się odległą legendą. Legendą, która ożywa na rysunkach i obrazach wizjonera dawno minionej epoki.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Henryk M. Słomczyński, Jan Matejko, Olesiejuk 2015
- Mały Słownik Języka Polskiego, red. Stanisław Skorupka i in, PWN 1968
- Leszek Kajzer, Średniowieczne źródła pomysłów ikonograficznych Tomasza Tretera w: Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4 1972, s. 507-514
- Wirtualna wystawa „Nowy Poczet Władców Polski” (www.nowypoczet.online, dostęp 20.02.2020)