Wład Palownik – dlaczego stał się inspiracją legendy o księciu Drakuli?
Wład Palownik, o którym mówi się również Drakula, to dawny hospodar wołoski z dynastii Basarabów. Właśnie on był pierwowzorem słynnego wampira Drakuli – głównie ze względu na fakt, że w bezwzględny i okrutny sposób zabijał swoich wrogów. Palownik okrył się niechlubną sławą, ponieważ żywcem wbijał ludzi… na pal. Dlaczego Wład rządził tak krwawo? Co dawała Palownikowi okrutna śmierć ludzi? Oto legenda o Władzie Palowniku, jednej z najbardziej krwawych postaci w historii świata.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o znanych zabójcach.
Z tego artykułu dowiesz się:
Wład Palownik – krwawy Drakula z Rumunii, który wbijał ludzi na pal
Zanim Wład został okrzyknięty „Drakulą”…
Wład urodził się 1431 roku w miejscowości Segesvar (dzisiejszej Sighisoarze), jednym z miast Siedmiogrodu – historycznej krainy położonej na Wyżynie Siedmiogrodzkiej. Jego ojciec, hospodar wołoski Wład II Diabeł, należał do Zakonu Smoka i bronił chrześcijan przed Imperium Osmańskim. Dzięki aktywnym działaniom w zakonie ojciec Włada otrzymał pseudonim „Draco” (Smok), które z czasem przekształcono jednak na „Dracul” (Diabeł). Stąd też wziął się później przydomek Włada Palownika, znanego większości jako „Drakula”. W rzeczywistości jego pseudonim, jak można zauważyć, wcale nie był związany ze słynnym wampirem, a oznaczał zwyczajnie… syna Diabła.
Warto dodać, że księstwo wołoskie, którym później rządził Wład Palownik jako zależny od Węgier hospodar, znajdowało się w bardzo strategicznym punkcie na mapie – zaraz przy ujściu Dunaju do Morza Czarnego. Wołoszczyzna leżała w dodatku na styku walczących ze sobą państw chrześcijańskich oraz Imperium Osmańskiego. Właśnie dlatego kraje otaczające Wołoszczyznę często atakowały ją oraz ingerowały w wewnętrzne sprawy słabszego od siebie księstwa wołoskiego.
Gdy Wład Palownik miał jedenaście lat, porwali go Turcy. Wrogowie nie oszczędzili również jego ojca i brata Rada Pięknego – ich także pojmali. Pewnego dnia turecki sułtan Murad II postanowił uwolnić Włada Diabła – jednak pod warunkiem, że synowie pozostaną u nich jako zakładnicy, na dowód lojalności Diabła wobec Turków. W 1447 roku ojciec Palownika zmarł w Balteni, zdradzony i zamordowany przez bojarów razem ze starszym synem Mirczą. Młody Wład pozostał w Turcji jeszcze na siedem lat, krążąc między Adrianopolem a Anatolią. Sułtan Murad postanowił jednak z czasem, że młody Palownik usiądzie na wołoskim tronie – liczył na lojalność młodzieńca taką, jaką żywił wobec niego Wład Diabeł. Drakula na tronie zasiadł w wieku siedemnastu lat. Musiał jednak zbiec do Mołdawii, ponieważ Węgry wysłały swoje wojska na Wołoszczyznę. Następnie uciekł z Mołdawii do Siedmiogrodu, gdzie najprawdopodobniej osiadł w rodzinnym mieście Segesvar.
Czy Wład Palownik rządził tak krwawo, jak głosi legenda?
W tym samym czasie na tronie wołoskim zasiadł Władysław II Dan, który wykazywał jednak ogromne skłonności protureckie. Węgry zdecydowały się wobec tego zastąpić go Drakulą, który zdążył zaprzyjaźnić się z Hunyadym – byłym regentem Królestwa Węgier. W 1456 roku Wład Palownik znów został wołoskim hospodarem, wciąż jednak zależnym od Węgier. Gdy udało mu się pokonać Władysława II pod Tirgsor, Palownik rozpoczął najdłuższy okres swoich rządów na Wołoszczyźnie.
W jaki sposób Wład postanowił „uczcić” swoje rządy? Zaplanował krwawą zemstę na bojarach, którzy byli wobec niego nielojalni i zamordowali mu ojca oraz brata Mirczę. W kwietniu 1457 roku zaprosił ich do swojego zamku, po czym schwytał bojarów, a także ich rodziny. Nie był to jednak koniec kary Palownika. Wład rozkazał znaczną część z bojarów wbić żywcem na wysokie pale, a reszcie udać się w podróż bez odpoczynku niemal 200 km w głąb gór. Jeśli któryś z bojarów przeżył wędrówkę, odbudować miał następnie zamek Poenari.
Palownik za wszelką cenę starał się wzmocnić swoją pozycję. Ograniczał więc potęgę bojarów i nie pozwalał im na samowolę. Nie zgadzał się na to, aby prowadzili oni swoją własną politykę. Mordował również tych, którzy swoimi metodami przeszkadzali mu w sprawowaniu rządów. Wład wspierał jedynie mieszczaństwo oraz wołoskich kupców, ograniczając wstęp zagranicznych handlarzy na jarmarki. Właśnie wtedy rozpoczął się konflikt między zwolennikami Palownika, a Władysława II Dana. Żeby zakończyć spór, Palownik wiosną 1460 roku nakazał stracić Dana.
Wład z początku miał bardzo dobre stosunki z Turkami, płacąc im co roku haracz ściśle określonej wysokości. Z czasem jednak, gdy zyskał poparcie ze wszelakiej niemal strony, przestał wypłacać pieniądze tureckim sojusznikom. Niedługo potem Palownik dowiedział się, że Mehmed II Zdobywca – sułtan z dynastii Osmanów – planuje się na nim zrewanżować. Pewnego dnia sułtan zaprosił Włada do siebie do Stambułu, aby Palownik osobiście dostarczył mu zaległy haracz. Drakula zrozumiał jednak, że to pułapka. Mimo wszystko udał się do sułtana. Po drodze, jak Drakula się spodziewał, otoczył go oddział turecki. Wład Palownik nie był jednak sam – podążała za nim, w bezpiecznej odległości, cała armia wołoska. Turcy, których było o wiele mniej, zostali więc pojmani, a później nabici na pale. Najwyżsi rangą Turkowie „uhonorowani” zostali ponoć… nabiciem na najwyższe pale. Przez swoją okrutną metodę mordowania wrogów Wład Palownik okrył się niechlubną sławą, zupełnie jak Daria Sałtykowa czy Maria I Tudor. Ciężko dziś znaleźć osobę, która nie słyszałaby chociaż fragmentów historii o Drakuli z dynastii Basarabów. Jeśli szukasz więcej podobnych historii, sprawdź także ten artykuł o nieuchwytnym seryjnym mordercy Zodiaku.
Dalsze rządy bezwzględnego Palownika
Śmierć tureckich wrogów było to wciąż za mało dla Włada. Palownik postanowił przekroczyć Dunaj i zaczął podbijać wszystkie turecki twierdze, a także okoliczne miasteczka. Drakula zachęcał swoich żołnierzy, aby ci, przebrani za Turków, napadali na kolejne lokacje. Niedługo potem udało mu się w ten sposób opanować ogromny obszar Turcji, aż do samego Morza Czarnego. Palownik nie miał litości – również dla kobiet i dzieci. Niszczył ze swoją armią dosłownie wszystko, co napotkał po drodze. Mehmed II Zdobywca postanowił wyruszyć na Wołoszczyznę, aby zaprzestać działaniom Palownika.
Turcy wkroczyli na Wołoszczyznę wiosną 1462 rok. Wład Palownik tym razem przegrał bitwę z tureckim sułtanem. Czekając na pomoc od Węgier, z którymi Palownika łączył sojusz, Drakula robił dosłownie wszystko, aby Turcy nie mieli się gdzie schronić. Palił wsie, zatruwał wodę, a także zasadzał pułapki na wojsko tureckie. Pewnego dnia rozkazał nawet swoim żołnierzom przebrać się w stroje tureckie, aby pod osłoną nocy wtargnęli do obozu armii Mehmeda II i zgładzili sułtana. Tureckie wojsko atakowało samo siebie – żołnierze tureccy byli bardzo zmęczeni i przez to przekonani, że wszyscy są wołoską armią. Nie potrafili odróżnić siebie od wrogów, więc mordowali się nawzajem. Drakula stracił wówczas wyłącznie kilku żołnierzy i potajemnie uciekł, a turecki oddział wciąż walczył między sobą. Według historyków właśnie w tak chytry sposób Wład Palownik sprawił, iż poległo wówczas kilka tysięcy ludzi.
Legenda o Władzie Palowniku – wszystko, co warto o niej wiedzieć
Drakula w niewoli
Turcy cały czas parli do przodu, mimo że ich wojsko było już bardzo osłabione. Za wszelką cenę chcieli pozbyć się okrutnego Włada. Fakt, udało im się dotrzeć do siedziby Palownika w Targoviste. Hospodar wołoski postanowił jednak zgotować swoim wrogom „miłe powitanie”. Przed murami obronnymi Wład przyszykował „wystawę” z tureckich jeńców wbitych na pale. Przerażająca dekoracja z martwych ciał ciągnęła się na ok. 3 kilometry, składając się z niemal 20 tysięcy zamordowanych – choć niektórzy upierają się, że ofiar było znacznie mniej. Przerażony Mehmed II Zdobywca wycofał swoją armię, która nie miała już sił na walkę z tyranem.
W międzyczasie zadziałać postanowiła opozycja wołoska, sugerując posadzenie na wołoski tron brata Włada, Rada Pięknego. Mimo że Drakula bronił się rękoma i nogami, schwytano go w Piatra Craiului. Drakula trafił do więzienia, a później spędził aż czternaście lat na wygnaniu. W 1476 roku Maciej Korwin (król Węgier) zaplanował wojnę z Turcją i zapragnął, żeby Drakula przywrócony został do władzy. Wład Palownik pokonał Basaraba III Starego, który – mimo bycia hospodarem mołdawskim – wszedł w porozumienie z Turkami. Drakula jeszcze na moment zasiadł na wołoskim tronie pod koniec 1476 roku. Rok później wpadł jednak w pułapkę, którą zasadzili na niego zwolennicy nieżyjącego Basaraba III Starego. Zrobiło się ogromne zamieszanie, w wyniku którego Wład został ugodzony mieczem przez jednego ze swoich żołnierzy.
Głowę Palownika ucięto, zakonserwowano i odesłano do Stambułu. Jego ciało pochowano zaś w rumuńskim monasterze Snagov, znajdującym się na małej wyspie w północnej części jeziora Snagov. Legenda o Drakuli na długo umarła. Ożyła tak naprawdę dopiero w 1879 roku, gdy Bram Stoker wydał powieść „Drakula” – książkę o bohaterze-wampirze, którego zachowanie wzorowane było na charakterze Włada Palownika.
Wład Palownik – najsłynniejszy zabójca świata?
Wiele osób zastanawia się, dlaczego Drakula postanowił mordować swoje ofiary właśnie w taki sposób – poprzez wbijanie ludzi na pale. Czy był po prostu bezwzględnym tyranem, któremu cierpienie ludzkie dawało najwięcej radości? A może było to jego widzimisię, niezgodne z panującym prawem? Otóż nie. Palownik karę śmierci wykonywał na podstawie zapisów prawa norymberskiego i magdeburskiego. Według tych praw dozwolone było wykonywanie egzekucji połączonych z torturami. W tamtych czasach karą śmierci za różnego rodzaju przewinienia było np. łamanie kołem albo palenie na stosie. Za czary, zatruwanie ludzi czy cudzołóstwo groziła kara śmierci. Wład Palownik wymyślił, że będzie stosował swoją alternatywną wersję kary śmierci – w postaci wbijania ludzi na pale właśnie.
Czy historia o Władzie Palowniku jest prawdziwa? Źródła historyczne wyraźnie wskazują na to, że tak. Wiele informacji ze świata jest niemal identycznych, co powoduje, że ciężko nie uwierzyć w prawdziwość historii. W kilku krajach o Drakuli mówi się jednak w zupełnie innym kontekście. Dziś Rosjanie opisują go jako władcę mądrego, Rumuni jako bohatera, a Turcy jako okrutnego barbarzyńcę. Niezależnie od tego, w jaki sposób odbierana jest postać Palownika, z całą pewnością do dziś jest on niepodważalnym symbolem kultury popularnej. Na kanwie historii Włada Palownika wciąż powstają bowiem nowe książki czy filmy.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Christopher Humphreys: Wład Palownik. Prawdziwa historia Drakuli, 2009
- Kaminsky Michelle: Seryjni mordercy, Wydawnictwo MUZA S.A., Warszawa 2020
- Nigel Cawthorne: 100 tyranów, despotów i dyktatorów, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2007