Zawisza Czarny - pochodzenie, herb, osiągnięcia bitewne, symbolika
Zawisza Czarny z Garbowa to z najsłynniejszy polski rycerz, a przynajmniej z pewnością jeden z nich. Miał również szlacheckie pochodzenie, jego herb to Sulima. Kiedy Jan Matejko malował obraz „Bitwa pod Grunwaldem”, uwiecznił na nim również Zawiszę. Nic więc dziwnego, że jego imię to wręcz legenda, która doczekała się nawet własnego powiedzenia. Historia bowiem życia tego rycerza to charakterystyka człowieka honoru. Poznajmy najważniejsze informacje o nim.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o postaciach historycznych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Pochodzenie Zawiszy, rycerz Zawisza, pomiędzy dwoma królami
Informacje o rodzinie Zawiszy, charakterystyka, wczesna biografia
Zawisza Czarny pochodził z Garbowa, była to wieś znajdująca się w diecezji krakowskiej. Pochodził ze szlacheckiego rodu Sulimów. Zachowały się nawet dwie jego pieczęcie z 1414 roku. Herb Sulima opisywany był przez dawnych heraldyków jako czarny orzeł na żółtym tle, zaś pod nim znajdowały się trzy kamienie na czerwonym polu. Imię Zawisza było w tamtych czasach imieniem dość popularnym. Natomiast „nazwisko” czy raczej przydomek Czarny został mu nadany prawdopodobnie z powodu ciemnych włosów lub ciemnej karnacji twarzy. Przykładowo jeden z jego braci, Piotr nosił przezwisko Kruczek.
Wiadomo, że Zawisza miał żonę imieniem Barbara. Różnie źródła traktują w kwestii jego potomstwa. Jan Długosz wspomina o dwóch synach: Marcinie i Stanisławie. Z kolei z zapiski sądowej z 2 października 1426 roku, na mocy której Zawisza, Jan Farurej (również przezwisko) i Piotr podzielili dobra rodzinne wynika, że miał on czterech synów: oprócz wspomnianych już Marcina i Stanisława także Spytka i Jana. Co ciekawe, Jan również nazywany był Czarnym. Ród Garbowskich ma jednak wywodzić się od linii brata Zawiszy, Jana Farureja. To jego potomkowie zatem rozsławili herb rodzinny.
Zawisza Czarny szkolił się na rycerza w szkole Zygmunta Luksemburskiego. Wspomina się o tym, że czynił w rzemiośle rycerskim znaczące postępy, co nie uszło uwagi Zygmunta i przysporzyło mu uznania w jego oczach. Na tyle, że Zygmunt pod wpływem wstawiennictwa Zawiszy miał uwolnić kilku uwięzionych Polaków. W roku 1403 doprowadził w ten sposób do uwolnienia Jana Rogala Rogality, który został uwięziony jako wróg ojczyzny. W roku 1408 uczestniczył Zawisza Czarny w wyprawie Zygmunta Luksemburskiego wraz ze swoim bratem Farurejem w wyprawie wojennej do Bośni, która wypowiedziała Zygmuntowi posłuszeństwo. Wyprawa zakończyła się sukcesem militarnym, zdobytych zostało wiele zamków, zaś Bośnia musiała uznać wyższość Zygmunta.
Bitwa pod Grunwaldem, sprawa czeska i Krzyżacy: najważniejsze informacje
Niedługo później ważne miejsce w życiu Zawiszy odegrała bitwa pod Grunwaldem, to dzięki udziałowi w niej historia tak wiele o nim mówi. Walczył on w niej pod chorągwią ziemi krakowskiej, którą dowodził Zyndran z Maszkowic. Miał iść w pierwszym szeregu tej chorągwi i zasłużyć się dzielnością w czasie bitwy. W bitwie tej wziął zresztą również udział brat Zawiszy z Garbowa, Farurej, odznaczając się w niej wyjątkowym męstwem. Za swoje zasługi, co zostało odnotowane, Zawisza nie oczekiwał w przeciwieństwie do innych rycerzy, nagrody od polskiego króla, Władysława Jagiełły. Podaje się, że został przez niego wynagrodzony dopiero w 1420 roku. Nie zapomniał o nim również Jan Matejko, malując swój słynny obraz „Bitwa pod Grunwaldem”. Sprawdź także ten artykuł na temat przebiegu bitwy pod Grunwaldem.
Zaufanie, jakimi rycerz ten był darzony zarówno przez Zygmunta Luksemburskiego, jak i Władysława Jagiełłę miało okazać się pomocne w przyczynieniu się do rozwiązania przez niego konfliktu, jaki wybuchł pomiędzy nimi dwoma. Sprawa dotyczyła najazdów, jakie pograniczne wojska polskie czyniły na wsie węgierskie. Zawisza Czarny posłować miał wtedy od jednego króla do drugiego aż do momentu, kiedy nastał pomiędzy nimi rozejm i porozumienie. Według relacji Jana Długosza to właśnie Zawisza Czarny miał odegrać w tym kluczową rolę. Istotnym momentem w relacjach Władysława i Zygmunta był zjazd w Budzie w 1412 roku, w trakcie którego odbył się między innymi turniej rycerski. Jedną, jak byśmy teraz powiedzieli gwiazd tego turnieju był właśnie rycerz Zawisza Czarny. W późniejszym zaś czasie Zawisza był jednym z posłów, którzy prowadził w imieniu Władysława Jagiełły rozmowy z Zygmuntem odnośnie rozsądzenia przez niego sporu z Krzyżakami.
Porozumienie zostało zawarte, jednakże Krzyżacy ociągali się z wypłaceniem zasądzonej sumy. Zawisza posłował zaś do Zakonu celem przypomnienia o uregulowaniu należności. Krzyżacy zaczęli grać na zwłokę sugerując zorganizowanie nowego zjazdu. Kiedy zaś ten się odbył, Zawisza z Garbowa był w jego trakcie jednym z pełnomocników Jagiełły. Król Polski zorientowawszy się w krzyżackiej grze na zwłokę rozpoczął przygotowania do wojny, Zawisza zaś otrzymał zadanie zebrania żołdowników w Czechach i na Morawach. Brał też później czynny udział w wojnie z Zakonem z 1414 roku, nazywanej wojną głodową.
Wszedł również w skład polskiej delegacji, która udała się na sobór do Konstancji. Na czele polskiej delegacji stał wtedy arcybiskup Mikołaj Trąba. Nawiasem sobór ten stał się jedną z okazji, aby zaprezentować wyższość działań polskich nad krzyżackimi, przykładowo w kontekście chrztu Żmudzi, co Krzyżakom nigdy się nie udało. Celem zaś soboru było rozsądzenie sporu z Krzyżakami po uprzednim, na co wcześniej, jak i na dwuletni rozejm Władysław Jagiełło przystał. Jedną ze spraw, jaką zajęto się podczas soboru był sąd nad uwięzionym Janem Husem. Ciekawostką jest zaś fakt, że Zawisza z Garbowa odwiedzał go w niewoli a nawet był w grupie, która wstawiała się za nim, oczekując jego uwolnienia. Złożono kilka takich próśb, z których uwzględniona została tylko ta dotycząca publicznego wysłuchania Husa. Nie został jednak uwolniony, a po wysłuchaniu został uznany za heretyka i 6 sierpnia 1415 spalono go na stosie.
Po soborze Zawisza wybrał się z Zygmuntem Luksemburskim do Aragonii. Z wyprawą tą związany jest pewna ciekawa historia z życia Zawiszy. Otóż obecny był tam wtedy inny rycerz, Jan z Aragonii, który był jednym z najsłynniejszych rycerzy na zachodzie Europy. Doszło wtedy w ramach „harców rycerskich” do pojedynku ich obu, z którego zwycięsko wyszedł Zawisza. Informacje o tym zwycięstwie szybko się rozeszły i zapewniły mu sławę i w tej części Europy.
Informacje o ostatniej dekadzie życia Zawiszy Czarnego
Dalsza historia dyplomacji Zawiszy wobec Władysława Jagiełły i Zygmunta Luksemburskiego
Do Polski Zawisza powrócił w roku 1419 lub 1420. Okazją, przy której ponownie pojawił się na scenie był zjazd we Wrocławiu, podczas którego Zygmunt miał ponownie rozsądzać konflikt pomiędzy Polską a Krzyżakami. Zawisza ponownie był jednym z posłów Jagiełły, obok innej ważnej postaci, Zbigniewa Oleśnickiego. Wydany przez Zygmunta werdykt był jednak wyjątkowo niepomyślny dla Polski, co poskutkowało awanturą, w wyniku której duchowni posłowie polscy opuścili Wrocław. Zawisza pozostał. Podaje się, że w efekcie tego zjazdu Władysław Jagiełło zdecydował się nagrodzić Zawiszę ofiarowując mu starostwo spiskie. Nie jest znana dokładna data tego wydarzenia, jednakże miało się to stać przed 1422 rokiem.
Relacje Polski i Węgier ochłodziły się nieco. Kolejnym punktem spornym miały stać się Czechy, w których wybuchł bunt przeciwko Zygmuntowi. Zawisza zaś miał w czerwcu 1421 roku posłować w imieniu Władysława Jagiełły do Zygmunta celem wysondowania możliwości zrzeczenia się przez niego korony czeskiej, aby właśnie Jagiełło mógł po rozwiązaniu kwestii religijnych związanych z husytami objąć czeski tron. Na późniejszym etapie tej sprawy Zawisza miał posłować do Zygmunta raz jeszcze, tym razem z powodu zamiaru Zygmunta co do podburzenia Krzyżaków do napaści na Polskę. W tamtym momencie Zawisza pozostał przy Zygmuncie i wziął udział w wyprawie krzyżowej, jaką przygotowywał przeciwko Czechom. Posłował do Pragi przed natarciem Zygmunta, jednakże bezskutecznie. Armia zaś Zygmunta poniosła sromotną klęskę w bitwie pod Kutnohorą, która miała miejsce 6 stycznia 1422 roku. Uciekając Zygmunt pozostawił Zawiszę w charakterze dowódcy w Niemieckim Brodzie, tam stoczył on bitwę z przeważającymi siłami czeskimi, uległ i dostał się do niewoli. Uwolniony został dopiero w momencie, kiedy książę Witold wysłał do Pragi jako namiestnika Zygmunta Korybutowicza. Zawisza powrócił do Polski prawdopodobnie w 1422 roku.
W późniejszym czasie Władysław Jagiełło wysłał do Zygmunta poselstwo z arcybiskupem Mikołajem Trąbą na czele, w celu zażegnania podwójnego niebezpieczeństwa grożącego Polsce zarówno od strony Węgier, jak i Krzyżaków. W poselstwie tym był również Zawisza. Była to jednak jak się miało okazać tylko narada techniczna obu stron, które uradziły możliwość zorganizowania zjazdu z udziałem obu królów. Działał też i później na rzecz pokojowego rozwiązania sporu pomiędzy Zygmuntem a Władysławem. Jeszcze później Zawisza przekazał Zygmuntowi zaproszenie Władysława na uroczystość koronacji królowej Zofii Holszańskiej. Przy okazji wydarzeń tej uroczystości zorganizował on wystawną ucztę, w której oprócz Zygmunta i Władysława wziął udział również zaproszony na koronację Eryk, król Danii oraz wielu duchownych i możnych.
Musiał jednak powrócić do roli rozjemcy, kiedy znowu w kontekście czeskim relacje pomiędzy Władysławem a Zygmuntem uległy pogorszeniu. Uważając oba państwa za swoje ojczyzny Zawiszy zależało, aby nie dopuścić do konfliktu pomiędzy nimi, dbając jednocześnie o to, by obaj władcy mu ufali. Między innymi z tej jego postawy wzięło się powiedzenie „polegać jak na Zawiszy”. Za pośrednictwem właśnie Zawiszy Zygmunt zaprosił Jagiełłę w 1424 roku na Reichstag w Wiedniu. Wiadome jest jednak o sytuacjach, w których sami władcy nie ułatwiali dzielnemu rycerzowi zadania, przykładowo nie mając wymówek wobec Jagiełły Zygmuntowi zdarzało się zrzucać winę na Zawiszę i niewłaściwe przekazanie przez niego informacji. Co ciekawe, Zawisza angażował się też czasem w korespondencję z księciem Witoldem, jak chociażby w kontekście obsady biskupstwa poznańskiego.
Śmierć Zawiszy Czarnego
Dwa lata później wziął udział w kolejnej z wypraw wojennych Zygmunta. Skończyła się ona dla niego tragicznie. W roku 1428 Zygmunt postanowił zaatakować zamek Gołąbiec, zajęty przez Turków. Kiedy nadeszły posiłki pod wodzą sułtana Murada II, Zygmunt ponownie wycofał się z pola bitwy, uciekając łodziami na drugą stronę Dunaju, pozostawiając mniejszą część swoich oddziałów. W tej części znalazł się również i Zawisza. Grupa ta została bezlitośnie przez Turków rozbita, część zginęła, reszta trafiła do niewoli.
Zanim jeszcze to nastąpiło Zygmunt miał wysłać po niego łódź z rozkazem dla niego, aby się na niej ewakuował, ten jednak uznając to za zachowanie niehonorowe stanowczo odmówił. Zdarzenie to jest jednak poddawane w wątpliwość. Miał później ruszyć z kopią na żołnierzy tureckich, którzy spostrzegłszy jego błyszczącą zbroję z czarnym orłem wzięli go za króla lub księcia i pojmali.
Zawisza miał zginąć z ręki jednego z żołnierzy, którzy wyszarpywali go sobie przed obliczem Murada II, tocząc spór o to kto pojmał schwytanego rycerza. Zygmunt Luksemburski mając świadomość tego, że Polska obwini go o śmierć Zawiszy wysłał list do księcia Witolda chcąc się usprawiedliwić. Wspomniał jednocześnie w liście o zamiarze otoczenia opieką rodziny Zawiszy. To historia go jednak osądzi. Słynny rycerz spoczywa w kościele franciszkańskim w Krakowie.
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- B. Możejko, S. Szybkowski, B. Śliwiński, Zawisza Czarny z Garbowa herbu Sulima, Wydawnictwo WiM, Gdańsk 2003.
- A. Prochaska, Zawisza Czarny. Szkice historyczne z XV w. Kraków-Warszawa: 1884.
- M. Szymoniak. Zawisza Czarny z Grabowa w świetle dotychczasowych badań historycznych „Studenckie Zeszyty Historyczne”, nr 13/2007.