Bojkoty olimpiady w latach 80-tych – sport i polityka u schyłku zimnej wojny
Mimo oficjalnie uznawanej neutralności sportu bojkotowanie igrzysk olimpijskich nie raz było sposobem na manifestację polityczną. W ciągu zimnej wojny doszło kilka razy do takiego bojkotu. Sytuacja była szczególnie napięta w latach 80-tych.
Jeśli szukasz więcej informacji i podobnych treści, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z ciekawostkami historycznymi.
Z tego artykułu dowiesz się:
Letnia Olimpiada w Moskwie
Wojna zimna i gorąca
XXII Letnie Igrzyska Olimpijskie to prawdopodobnie najsłynniejszy przypadek bojkotu tego typu wydarzenia. Główną przyczyną była wojna w Afganistanie, ale rozważano go jeszcze przed radziecką inwazją.
Sytuacja w kraju, gdzie ścierały się od kilku lat wpływy radzieckie i amerykańskie, była napięta od początku 1979 roku. W grudniu wojska ZSRR weszły do Afganistanu i rozpoczęły regularne działania wojenne.
Na zachodzie już od połowy lat 70-tych różne organizacje proponowały bojkot zapowiadanych zawodów olimpijskich, jako powód podając łamanie praw człowieka w ZSRR. Jednak wejście do Afganistanu na pół roku przed rozpoczęciem olimpiady było dużo mocniejszym argumentem. Dodatkowym impulsem okazał się apel radzieckiego dysydenta i działacza pokojowego, uczonego – Andrieja Sacharowa.
W styczniu 1980 roku amerykański rząd, z prezydentem Jimmym Carterem na czele, wezwał Związek Radziecki do wycofania z Afganistanu. Groźba bojkotu olimpiady w Moskwie została przedstawiona jako jedna z konsekwencji odmowy. (Marples D.R., 2006: 273, Hulme D.L., 1990: 21-28)
Jednocześnie administracja USA próbowała wpłynąć na sojuszników, żeby przyłączyli się do bojkotu. Chęć wykazała Kanada. Federalna Republika Niemiec dołączyła, ale kanclerz wyraził swój sprzeciw wobec nacisków w tej sprawie ze strony administracji Cartera. Udziału w olimpiadzie odmówiło też wiele państw, które albo były silnie zależne od NATO albo czuły się osobiście zagrożone eskalacją zimnej wojny. Propozycja wywołała jednak protesty w Europie, szczególnie ze strony Francji.
Największy bojkot w historii
Bojkot olimpiady w Moskwie zyskał największy zasięg w historii tego typu wydarzeń. Udziału w zawodach odmówiło ponad 60 państw. Kraje zachodniej Europy wcale nie były w większości. Duża część opowiedziała się przeciwko bojkotowi, powołując się przede wszystkim na polityczną neutralność Igrzysk. (Hulme D.L.:44-45) Inwazja w Afganistanie powodowała natomiast poczucie zagrożenia wśród innych państw Bliskiego i Środkowego Wschodu. Do bojkotu dołączyły m.in. Arabia Saudyjska, Egipt, Katar, Turcja i Iran, obok swojego tradycyjnego wroga – Izraela. Poza tym wśród bojkotujących znalazło się sporo krajów Afryki Północnej i Środkowej oraz wiele drobnych państewek powiązanych z krajami Commonwealthu (ale nie UK, Australia i Nowa Zelandia). Olimpiadę zbojkotowała Chińska Republika Ludowa. Dopuszczona po 20 latach do udziału w Igrzyskach stanęła po stronie amerykańskiej. Przyczyn było wiele, ale m.in. ochłodzenie stosunków z ZSRR. Rząd chiński nie tylko dołączył do bojkotu, ale zadeklarował jego czynne promowanie. (Hulme D.L.: 65-66)
Wymowny gest
O bojkocie ze strony państw bezpośrednio zależnych od ZSRR oczywiście nie było mowy, ale były inne sposoby protestu. W Polsce olimpiada zdobyła sławę głównie dzięki „gestowi Kozakiewicza”. Zwycięski polski tyczkarz, pobiwszy rekord w swojej dyscyplinie, odwrócił się do radzieckiej publiczności, która go wygwizdywała, i pokazał gest powszechnie uważany za obraźliwy. Gest Kozakiewicza stał się symbolem sprzeciwu krajów podporządkowanych ZSRR. Dla polskich obywateli miał dodatkowe znaczenie. Od wiosny nasilały się w strajki – początkowo w Świdniku i Lublinie, później w Gdańsku, by ogarnąć cały kraj. Sierpień tego roku, zaledwie miesiąc po zakończeniu olimpiady, był okresem krótkiego triumfu Solidarności i nadziei na całkowitą zmianę polityki. Chociaż władze stłumiły dążenia wolnościowe wprowadzając stan wojenny półtora roku później, to kumulujące się wydarzenia wskazywały na poważne osłabienie reżimu. (por. Friszke A., 2003:392-393) Kozakiewiczowi groziło tylko odebranie medalu. W czasach stalinowskich podobny gest w takich okolicznościach prawdopodobnie zakończyłby się ciężkim więzieniem lub „tajemniczym zniknięciem”.
Bojkot olimpiady w Los Angeles – ostatni odwet konającego giganta
Nie taka klęska jak przewidywano
Wojna w Afganistanie trwała i przynosiła coraz większe straty Związkowi Radzieckiemu. Tymczasem kolejne letnie igrzyska miały się odbyć w Los Angeles w Stanach Zjednoczonych. Tym razem do bojkotu zaczął nawoływać ZSRR.
Jak wierzyli zachodni organizatorzy olimpiady, ten bojkot miał być dotkliwą odpowiedzią na wydarzenia 1980 roku i manifestacją siły bloku wschodniego. Wypadł trochę inaczej. W sumie olimpiadę zbojkotowało 18 państw, prawie wszystkie powiązane z ZSRR. Z bloku wyłamała się Rumunia, za co reprezentacja dostała wielkie owacje gdy pojawiła się na amerykańskim stadionie. Tym razem nie przystąpiła do bojkotowania ChRL. Natomiast Iran, któremu z USA było jeszcze bardziej nie po drodze niż z ZSRR, zbojkotował zawody w Los Angeles. Mimo nieobecności wielu reprezentacji w olimpiadzie wzięło udział 140 komitetów olimpijskich, co było wówczas rekordową liczbą. W sumie bojkot nie odbił się takim echem i nie miał takiego wpływu na przebieg igrzysk jak podobna sytuacja cztery lata wcześniej w Moskwie.
Przyjaźń–84 – zrobimy sobie własne zawody
W ramach wspierania sportowców z krajów sojuszniczych ZSRR zorganizował międzynarodowe zawody sportowe pod hasłem „sport, przyjaźń, pokój”. Nie było to nic nowego. Podobne zawody dla krajów nie biorących udziału w igrzyskach w Moskwie zostały zorganizowane w 1980 roku. Zgodnie z etykietą olimpijską alternatywne zawody nie kolidowały z wydarzeniami olimpijskimi w Los Angeles. Chociaż skromniejsze niż ogólnoświatowa olimpiada, zawody Przyjaźń-84 przyniosły Polakom i przedstawicielom innych krajów socjalistycznych kilka złotych medali.
Jako ciekawostkę warto dodać, że po upadku Związku Radzieckiego podchodzono do nich bardzo sceptycznie. Dopiero w 2016 roku ówcześni polscy zawodnicy doczekali się przyznania emerytury olimpijskiej. Sprawdź także ten artykuł: Główne punkty zapalne na zimnowojennej mapie. Jakie konflikty były szczególnie niebezpieczne?
Seul – ostatnie igrzyska w czasie zimnej wojny
W 1988 roku sytuacja była już całkiem inna. W 1987 skończyły się negocjacje na temat likwidacji pocisków balistycznych średniego i krótkiego zasięgu w Europie. USA przyjęły też inną strategię wobec wojny prowadzonej przez Związek Radziecki w Afganistanie. Wsparcie dla partyzantki i osłabienie radzieckiej siły militarnej z tej strony okazało się dużo lepszym pomysłem (z natowskiego punktu widzenia) niż moralne protesty. Jednocześnie żadna ze stron nie była narażona na straty finansowe w związku z kolejnymi bojkotami wydarzeń sportowych.
Olimpiada w Seulu, stolicy Korei Południowej, zaostrzyła inny problem. Główna linia konfliktu przebiegała teraz między Korea Północną i Południową. Fidel Castro zaproponował nawet, żeby ta pierwsza została włączona do współorganizacji igrzysk. Podejmując wyzwanie Korea Północna zażądała 11 z 23 rozgrywek na swoim terenie oraz prawa do specjalnych ceremonii otwarcia i zamknięcia zawodów. Negocjacje jednak się nie udały i ostatecznie Korea Północna, a za nią sojusznicza Kuba, ogłosiły bojkot. W igrzyskach nie wzięło udziału jeszcze kilka państw, ale w większości z powodów ekonomicznych lub sytuacji wewnętrznej.
Do olimpiady przystąpił natomiast Związek Radziecki, a razem z nim inne państwa bloku wschodniego. Znamienny jest hymn, napisany specjalnie na tę okazję przez Giorgio Morodera i Toma Whitlocka - tandemu znanego, między innymi, z głównego przeboju do filmu „Top Gun”. W „Hand in hand”, bo taki był tytuł hymnu olimpijskiego, znalazły się nie tylko słowa o przyjaźni i wspólnym działaniu, ale o upadających murach. Półtora roku później runął najważniejszy mur tamtej epoki, kończąc zimną wojnę. Zresztą zarówno protestujący studenci na placu Tienanmen jak i protestujący w Berlinie śpiewali ten olimpijski hymn w czasie demonstracji. (Larson J.F., 1993: 108)
Bojkot olimpiady w Moskwie nie miał większego wpływu na losy samej wojny w Afganistanie. Krytykowano decyzję prezydenta Cartera, że niepotrzebnie miesza sport z polityką. Z drugiej strony wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że olimpiada w Moskwie nie będzie tak czy inaczej neutralna politycznie. Prawdopodobnie największym gwoździem do trumny ZSRR była jednak sama wojna w Afganistanie. Ostatecznie trzymanie się „doktryny Breżniewa” przez Moskwę okazało się dla niej większym ciosem niż jakikolwiek bojkot sportowy czy ekonomiczny ze strony państw zachodu.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- David R. Marples, Historia ZSRR. Od rewolucji do rozpadu, Ossilineum 2006
- Andrzej Friszke, Polska. Losy państwa i narodu 1939-89, Iskry 2003
- Derrick L. Hulme, textsThe political olympics : Moscow, Afghanistan, and the 1980 U.S. boycott, New York 1990
- James F. Larson, Global television and the politics of the Seoul Olympics, Westview Press 1993