Marsz kobiet na Wersal - historia bohaterskiej postawy kobiet w walce o prawa człowieka
Uważacie, że marsze i protesty kobiet to zjawisko współczesne? Okazuje się, że niekoniecznie. Może o tym świadczyć chociażby słynny marsz kobiet na Wersal, który miał miejsce 5 października 1789 roku. Opis tego wydarzenia w podręcznikach często jest skrócony, jakby zjawisko miało małe znaczenie. Tymczasem możliwe, że bez niego Rewolucja Francuska potoczyłaby się całkiem inaczej.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o rewolucji francuskiej.
Z tego artykułu dowiesz się:
Społeczeństwo i polityka w 1789 roku
W przedrewolucyjnej Francji rozpoznawano trzy stany:
- Stan Pierwszy – cieszące się dużymi przywilejami duchowieństwo
- Stan Drugi – szlachta (rodowa i majątkowa)
- Stan Trzeci – w praktyce cała reszta społeczeństwa, od burżuazji i zamożnych chłopów po miejską biedotę.
Nietrudno się domyślić, że ten podział sprawiał pewne kłopoty. Po pierwsze taki opis społeczeństwa nie uwzględniał najbiedniejszych jako osobnej grupy, mającej inne potrzeby niż drobna burżuazja, urzędnicy czy zamożni włościanie. Po drugie nie uwzględniał roli kobiet w społeczeństwie. Miało to ogromne znaczenie przy ustalaniu nowych praw. Nawet Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela, uchwalona przez Konstytuantę pod koniec sierpnia 1789, nie uwzględniała kobiet jako równych mężczyznom. Polityka Zgromadzenia Narodowego nie dawała wielkich nadziei na zmianę tego stanu rzeczy. Tymczasem świadomość kobiet, dotycząca swojej roli i praw rosła. O rewolucji rozmawiało się nie tylko na salonach, ale w paryskiej hali targowej. Tutaj służące, rybaczki, praczki i prostytutki wymieniały zdania na temat polityki.
Żeby zrozumieć przebieg wydarzeń 5-6 października 1789 roku trzeba pamiętać, że zarówno król jak i obradujący członkowie Zgromadzenia Narodowego przebywali w Wersalu. W okolicach siedziby królewskiej zbierały się też wojska, które miały chronić rodzinę króla w razie zbrojnego starcia z rewolucjonistami.
Po pełnym entuzjazmu lecie (od zdobycia Bastylii 14 lipca) nastąpił czas narastającej frustracji ludu. Sytuację pogarszały opóźniające się dostawy mąki i niedostatek chleba w stolicy. Paryżanie wiedzieli, że plony były dobre, ale nie wiedzieli, że susza spowolniła przemiał mąki (młyny były w dużej części napędzane wodą) i transport rzeczny. Te wszystkie czynniki okazały się brzemienne w skutki. Rewolucja miała nabrać nowego rozpędu.
Marsz kobiet na Wersal
Przyczyny marszu kobiet były zróżnicowane. Jedni historycy bardziej skupiają się na stronie politycznej i plotkach mówiących o zbezczeszczeniu trójkolorowej kokardy podczas bankietu w Wersalu. Inni zwracają uwagę na niedostatek chleba i plotkę o grożącym stolicy głodzie. Najprawdopodobniej o przebiegu wydarzeń zdecydowała i polityka, i troski materialne Paryżan.
5 października rano pod ratuszem zebrał się tłum, głównie kobiet. Jednak nie zastały nikogo w ważnego dla polityki miasta. Wszyscy byli w Wersalu. Padło hasło, żeby się tam udać. To nie był mały spacer. Odległość z centrum Paryża do siedziby królów to kilkanaście kilometrów. Jednak nie było innego wyjścia, jeżeli Paryżanie chcieli wywrzeć bezpośredni nacisk na króla i członków Konstytuanty, to musieli pokonać tę drogę.
Dlaczego kobiety?
Matki i służące, które o świcie nie dostały chleba poszły protestować. Dalszy przebieg był prawdopodobnie bardziej przemyślany. Przyczyny marszu były w zbyt dużym stopniu polityczne, żeby uznać go tylko za spontaniczną manifestację. Pamiętajmy, że w Wersalu stacjonuje wojsko, które ma chronić króla przed tłumem. Dlatego do króla wyruszają kobiety.
Przekonanie o małej agresywności i słabości „płci pięknej”, typowe dla francuskiego oświecenia, okazało się przydatne. Nikt nie będzie strzelał do kobiet. Wśród nich było jednak wielu mężczyzn w kobiecych strojach. Ważną rolę odgrywały też rybaczki. Te sprzedawczynie ryb zwykle były dobrze umięśnione i umiały posługiwać się ostrymi narzędziami.
W deszczowe jesienne przedpołudnie zaczął się marsz kobiet na Wersal. Tymczasem król musiał wrócić z polowania i dopiero po południu podjęto pertraktacje z delegacją Paryżanek. Jednym z postulatów było podpisanie Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Król nie miał wyjścia. Choć niechętny rewolucyjnym zmianom, podpisał dokument. Obiecał przyspieszyć dostawy chleba do stolicy i przekazał delegacji trochę złota.
Paryżanki domagały się też przeprowadzki monarchy do Paryża. W tej kwestii Ludwik XVI nie chciał od razu podejmować decyzji. Wolał poczekać do rana. Tymczasem nastawienie tłumu coraz bardziej się radykalizowało. Do grupy dołączało prawdopodobnie wielu uzbrojonych mężczyzn.
Nad ranem 6 października tłum wtargnął do pałacu. Maria Antonina, szczerze znienawidzona za swoje antyrewolucyjne wypowiedzi, musiała szukać schronienia w komnatach męża. W tej sytuacji nie było już czasu na dyskusje. Głowy strażników tkwiły na pikach, a lud domagał się natychmiastowego przeniesienia siedziby króla do stolicy.
Marsz kobiet na Wersal - skutki i znaczenie
Marsz kobiet na Wersal przyspieszył bieg Rewolucji Francuskiej. Wykorzystując okazję kobiety doprowadziły w ciągu jednej doby do tego, do czego Konstytuanta nie potrafiła doprowadzić przez ponad miesiąc. Król podpisał Deklarację Praw Człowieka i Obywatela i przeniósł się do Paryża. Był teraz pod większą kontrolą mieszkańców stolicy. Tymczasem Rewolucja Francuska miała się dopiero na dobre rozkręcić.
W opisie skutków marszu często znajdujemy te dwa podstawowe. Trzeba jednak pamiętać o znaczeniu kobiecego charakteru wydarzenia. To Paryżanki okazały się skuteczne, bardziej nawet niż doświadczeni politycy. W toku rewolucji wielokrotnie powróci kwestia równych praw kobiet. Będą się do niej odwoływać znane działaczki tamtego czasu, takie jak Olympe de Gouges i Anne-Josèphe Théroigne de Méricourt.
Do skutków marszu trzeba też zaliczyć późniejsze wielokrotne wystąpienia ludu Paryża, który brał zawsze czynny udział w kolejnych rewolucjach.
Niestety marsz nie zniósł głównych przyczyn zaangażowania Paryżanek w rewolucję. Jeszcze przez ponad sto lat prawa kobiet będą we Francji poważnie ograniczane. Mimo wszystko to wydarzenie inspirowało kolejne pokolenia francuskich feministek.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Jan Baszkiewicz, Historia Francji, Ossolineum 1978
- Jan Baszkiewicz, Stefan Meller, Rewolucja francuska 1789-1794. Społeczeństwo obywatelskie, Warszawa 1983
- Maria Bogucka, Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Wydawnictwo Trio 2005
- Teodor Jeske-Choiński, Kobiety Rewolucji Francuskiej, Armoryka 2018 (reprint na podstawie wyd. 1906)
- Tomasz Wysobłocki, Obywatelki. Kobiety w przestrzeni publicznej we Francji przełomu wieków XVIII i XIX, Universitas 2014
- Mieczysław Żywczyński, Historia Powszechna 1789-1870, PWN 1999