Nowozelandzki 28. Batalion – Maorysi na frontach II wojny światowej
Stawiano ich za przykład, ceniono ich odwagę, podziwiano wolę walki. Maorysi podbili serca Aliantów i podnosili morale, nawet jeżeli liczebnie nie mogli przesądzić o wygranej. Mimo że stanowili kroplę w morzu wojsk Alianckich, zdobyli sobie bardzo dobrą reputację.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o II wojnie światowej.
Z tego artykułu dowiesz się:
Wojownicy z Aotearoa (Nowej Zelandii)
Maorysi i Commonwealth
W naszej części świata zwykle Australię i Nową Zelandię postrzega się jako pewną całość. Tymczasem od początku było między nimi wiele różnic. Ważną różnicą były relacje białych kolonizatorów z tubylcami. Maorysi od początku byli uznani za pełnoprawną stronę w negocjacjach, co gwarantował im Traktat z Waitangi (1840 r.). (Cox L., 1993: s. 4) Mimo że w II połowie XIX wieku coraz mniej liczono się z prawami tubylców, to ci ostatni potrafili walczyć o ich uznanie. Oszukiwani, wywłaszczani i spychani na ekonomiczny margines byli jednak ciągle obywatelami swojego kraju. Mieli o wiele lepszy status i świadomość swojej odrębności niż większość rdzennych mieszkańców innych kolonii brytyjskich.
Ta niełatwa relacja z Koroną Brytyjską sprawiła, że od początku Maorysi mieli różny stosunek do kolonizatorów. Część budowała swoją tożsamość w oparciu o dobre relacje z Pakeha (białymi Nowozelandczykami), przyjmując ich zwyczaje i religię. Dotyczyło to również obu wojen światowych i udziału w nich Maorysów. Dla niektórych była to szansa na zdobycie większych praw i integrację zresztą populacji. Inni podkreślali własną niezależność, a udział w imperialnych wojnach uważali za wzmacnianie narzuconego reżimu i zdecydowanie się od niego odcinali.
Maorysi w Wielkiej Wojnie
Wzorem dla 28. Batalionu, utworzonego w 1940 roku był Maoryski Batalion Pionierów z czasów Wielkiej Wojny. To wtedy po raz pierwszy Maorysi pokazali na arenie międzynarodowej, że są nie tylko „tubylcami” z kolonii, ale odrębnym podmiotem, z którym trzeba się liczyć. (Smith P.M., 2005: s. 126-127)
Oczywiście przystąpienie rdzennych mieszkańców do wojny nie obyło się bez sporów wewnętrznych. Prorok i aktywista Rua Kenana Hepetipa nie tylko uważał, że nie można brać udziału w wojnie, ale że Niemcy powinni wygrać. Wierzył, że po pokonaniu Anglików oddadzą mu władzę nad Nową Zelandią.
Głównym zwolennikiem udziału Maorysów w Wielkiej Wojnie był prawnik, działacz polityczny i społeczny Āpirana Turupa Ngata. To on zorganizował dobrowolną rekrutację Maorysów w czasie obu wielkich wojen. Wspierali go lekarz i działacz społeczny Māui Pōmare oraz sportowiec, dziennikarz i historyk Paraire Tomoana. Wszyscy byli też działaczami politycznymi.
Maoryski Batalion Pionierów uformował się z ochotników plemiennych, w Północnej Wyspy, ale służyli w nim przedstawiciele ludności rdzennej z innych wysp Pacyfiku. Maorysi służyli głównie jako wojska inżynieryjne w Gallipoli, na Froncie Zachodnim i w Palestynie. W sumie udział w wojnie brało ponad 2000 Maorysów.
28. Batalion na wojnie
Utworzenie i rekrutacja
Już w 1939 roku zdawano sobie sprawę, że może dojść do kolejnej wojny. Ngata zaczął prowadzić działania na rzecz utworzenia maoryskiego batalionu, na podobieństwo tego z I wojny światowej. Nawet bardziej niż 20 lat wcześniej uważano to za okazję do wzmocnienia obywatelstwa Maorysów w ramach Imperium Brytyjskiego. W dalszej perspektywie pozwalało myśleć o zwiększeniu autonomii. (Smith P.M.: s. 165) Tak jak poprzednio Ngatę wsparli inni politycy maoryscy i w październiku zaczęto realizować projekt. Batalion miał dołączyć do tworzonej już Nowozelandzkiej 2. Dywizji piechoty.
Początkowo stanowiska dowodzące miały być obstawione przez białych Nowozelandczyków (Pakeha). Żeby zapobiec nieporozumieniom, zapewniono jednak, że z czasem będą one przejmowane przez Maorysów.
Po zakończeniu pierwszego etapu rekrutacji i szkoleń batalion został zorganizowany według podziałów plemienno-terytorialnych. Oznaczono je literami od A do D. Ze względu na rekrutację przeprowadzaną głównie na obszarach wiejskich trzeba było wyszkolić personel do tzw. pracy umysłowej – praca biurowa, prowadzenie pojazdów, komunikacja telefoniczna i radiowa itp.
13 marca 1940 roku 28. Batalion był wreszcie gotowy do służby.
W czerwcu żołnierze dobili do brzegów Szkocji na pokładzie wysłużonego brytyjskiego parowca Aquitania.
Maorysi wśród Aliantów
Pierwszy plan był taki, żeby wysłać batalion na Bliski Wschód, gdzie walczyła już reszta 2. Dywizji. Ponieważ jednak latem 1940 roku rząd brytyjski obawiał się inwazji niemieckiej na Wyspy, Maorysi zostali tu do grudnia. Mogli przejść dodatkowe szkolenie i wspomóc budowę zabezpieczeń na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii. Zimą 1940 roku inwazja przestała zagrażać Wyspom Brytyjskim i batalion mógł wreszcie dołączyć do reszty dywizji, która uczestniczyła w walkach w Grecji i na Bałkanach. Ze względu na zajęcie Francji i walki na Morzu Śródziemnym statek z Maoryskimi żołnierzami musiał opłynąć Afrykę od zachodu i od południa zawinął do portu Tewfik. Następnie przetransportowano batalion do Aleksandrii, skąd w miarę bezpiecznie można było dopłynąć do Grecji. Cała podróż zajęła ponad miesiąc. Był kwiecień 1941 roku.
Dopiero tutaj czekały 28. Batalion prawdziwe starcia z wrogiem.
Zgrupowane siły alianckie złożone z żołnierzy brytyjskich, australijskich i nowozelandzkich zostały najpierw umieszczone na przejściu na południe od gór Olimpus. Tutaj po raz pierwszy żołnierze maoryscy uczestniczyli w walkach. Życie straciło czterech ludzi. (Story…, https://www.28maoribattalion.org.nz, dostęp 10.04.2022)
Kolejne rozkazy zmuszały wojska alianckie do wycofywania się na południe. W końcu 21 kwietnia dowództwo brytyjskie zdecydowało o opuszczeniu Grecji. Batalion, razem z innymi jednostkami został przetransportowany na Kretę. Zostawili za sobą 10 zabitych i 81 wziętych do niewoli.
Na Krecie 20 maja 1941 Nowozelandczycy musieli się zmierzyć z pierwszym w historii desantem z powietrza. Jednak batalion nie brał udziału w tym wydarzeniu. Odznaczył się natomiast kilkoma brawurowymi atakami na ziemi. Między innymi w czasie nocnego marszu na spotkanie 22. Batalionu użyli bagnetów w starciu z niemieckimi siłami. Drugi raz bitwa na bagnety odbyła się 27 maja na 42 ulicy w mieście Chania. Po stronie Aliantów walczyły siły tzw. Anzac – połączone siły australijskie i nowozelandzkie. Ta tzw. bitwa na 42 ulicy jest jedną z najbardziej znanych akcji w historii maoryskiego batalionu. Na 14 Maorysów zginęło 280 Niemców. Jednak siły przeciwnika były dużo większe i dowództwo zdecydowało o wycofaniu wojsk z Krety (28-30 maja) i przerzuceniu sił do Egiptu.
W Afryce Północnej dopiero w grudniu doszło do starć z Włochami. W maju 1942 dowództwo nad batalionem po raz pierwszy przejął maoryski porucznik – Eruera Love. Pod jego dowództwem batalion połączył się z 2. Dywizją nowozelandzką. Kolejny sukces odniesiony z pomocą bagnetów sprawił, że Niemcy przypisali Maorysom reputację łowców skalpów. Do kwietnia 1943 28.Batalion walczył na terenie Afryki Północnej. Mimo dużych strat Maorysi siali postrach wśród sił wroga i zdobywali sobie coraz większe uznanie dowództwa. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także ten artykuł na temat ostatniej bitwy kawaleryjskiej w historii świata.
Kampania włoska i powrót do domu
Po walkach w Afryce duża część żołnierzy walczących od początku w ramach batalionu wróciła do Nowej Zelandii. Po odpoczynku i przegrupowaniu batalion został przypisany do Ósmej Armii walczącej w kampanii włoskiej. (por. Story…, https://www.28maoribattalion.org.nz) Między 22 października a 18 listopada Maorysi zostali przeszkoleni na włoskiej ziemi i towarzyszyli 2. Dywizji nowozelandzkiej jako rezerwa. Udział w walkach wzięli dopiero podczas kampanii nad rzeką Moro w grudniu 1943 i styczniu 1944, a następnie w bitwie o Monte Cassino, gdzie stracili ponad 60% swoich ludzi. Kolejne starcia na terenie Włoch były dla Aliantów wyjątkowo żmudne i krwawe. W kwietniu 1945 roku batalion brał udział w pięciu bitwach, podczas których Niemcy zostali zepchnięci w stronę Triestu. Dopiero w maju tego roku nadeszła wiadomość o poddaniu się Niemiec. Jednak wojska pozostały w gotowości jeszcze do lipca z perspektywą walki w wojnie na Pacyfiku. W sierpniu poddała się Japonia. Jednak batalion zimował jeszcze we Florencji i wyruszył do Nowej Zelandii dopiero w grudniu. 23 stycznia 1946 Maorysi dopłynęli do Wellington, gdzie czekał na nich minister i rodzima ceremonia powitalna.
Wojownicy, urzędnicy, działacze
Przez 28. Batalion przewinęło się 3600 ludzi, z czego zginęło lub zmarło 649, 1712 zostało rannych. Odwaga i zdecydowanie w walce sprawiło, że Maorysi cieszyli się uznaniem nawet wśród dowódców wroga. Podobno gen. Rommel w czasie kampanii afrykańskiej miał powiedzieć „dajcie mi oddział Maorysów a podbiję świat”. Z powodu tej brawury i reputacji skutecznych wojowników w walce bezpośredniej batalion często był puszczany na pierwszy ogień do walki. Stąd duża ilość zmarłych i rannych, również wśród maoryskiego dowództwa. Żołnierze 28. Batalionu otrzymali więcej odznak niż jakikolwiek inny batalion z Nowej Zelandii.
W czasie kiedy przedstawiciele Maorysów walczyli na europejskich frontach w kraju utworzono Maoru War Effort Organisation w czerwcu 1942 roku. (Cox L.: s. 102). Organizacja nie tylko koordynowała rekrutację rodzimych żołnierzy. Z czasem poszerzyła kompetencje rekrutując kobiety do prac pomocniczych związanych z wysiłkiem wojennym. Poza tym odegrała dużą rolę w samoorganizacji Maorysów i budowaniu nowych relacji po wojnie. Droga do autonomii była jeszcze daleka. Tym niemniej wysiłek wojenny Maorysów odegrał wielką rolę we wzmocnieniu ich pozycji na rodzimej ziemi. Z punktu widzenia Aliantów byli natomiast cennym nabytkiem. Skuteczni w walce i może nawet bardziej jako straszak na wroga, ze względu na swoją reputację.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Lindsay Cox, Kotahitanga : the search for Maori political unity, Auckland 1993
- Philippa Mein Smith, A concise history of New Zealand, Cambridge 2005
- Story of the 28th w: https://www.28maoribattalion.org.nz, dostęp 10.04.2022