Polacy w wojnach napoleońskich - oddziały, bitwy, dowódcy, straty
Pierwszym skojarzeniem na hasło „Polacy w wojnach napoleońskich” z pewnością będą Legiony lub też kampania na Rosję z 1812 roku. Nie obejmuje to jednak całości zaangażowania polskiego oręża po stronie cesarza Francji. Polacy, ich wyszkolenie i morale były czymś, co Napoleon Bonaparte wysoko sobie cenił. I chociaż wojny, w jakie angażował się Napoleon Bonaparte były dość kosztowne, a polskie oddziały ponosiły w nich znaczne czasem straty, to jednak można powiedzieć, że w jakimś stopniu Polacy zostali z Napoleonem właściwie do końca.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o historii Polski.
Z tego artykułu dowiesz się:
Oddziały polskie przed rokiem 1812, przebieg wojny w Hiszpanii
Dywizje wojska polskiego utworzone w latach 1806-1807, ich dowódcy
W roku 1806 uformowane zostały trzy dywizje wojska polskiego. Wszystkie składały się z 4 pułków piechoty, 2 pułków jazdy oraz baterii artylerii. Pierwsza z tych dywizji to Legia Warszawska, która od roku 1806 była formowana przez księcia Józefa Poniatowskiego na Mazowszu. Legia Warszawska zdobyła doświadczenie bitewne m.in. w walkach pod Grudziądzem. W roku 1808 żołnierzy Legii wysłano do Hiszpanii. Częściowo zostały tam zresztą wysłane pułki wchodzące w skład wszystkich trzech dywizji.
Kolejną z nich była Legia Poznańska, sformowana w Wielkopolsce przez generała Dąbrowskiego. W 1807 żołnierze Legii Poznańskiej walczyli na Pomorzu (pod dowództwem gen. Dąbrowskiego), a część Legii brała udział w walkach na Mazurach i w oblężeniu Grudziądza (pod dowództwem gen. Zajączka). W roku 1808 decyzją księcia Józefa Poniatowskiego Legię rozwiązano.
Ostatnią dywizją była Legia Kaliska, uformowana przez generała Pawła Skórzewskiego. Później również nią dowodził gen. Zajączek. Doświadczenie bitewne Legii było podobne, jak jej poznańskiego odpowiednika: walki na Pomorzu i Mazurach. Na pewnym etapie stan Legii Kaliskiej został uzupełniony przy wykorzystaniu żołnierzy Legii Północnej, która składała się z jeńców-Polaków, byłych żołnierzy armii pruskiej.
Legiony Polskie i późniejsze losy ich kontynuatorów
Nieco inna historia była związana z żołnierzami pochodzącymi z dawnych Legionów Polskich. Legiony przekształcone zostały najpierw w Legię Polsko-Włoską, dotyczyło to jednostek znajdujących się w roku 1806 pod komendą króla Neapolu Józefa Bonaparte. Decyzją Napoleona jednostki wchodzące w skład tej Legii miały pierwotnie służyć za jedną z baz powstających polskich sił zbrojnych, postanowił zatem o ich przemieszczeniu na Śląsk. Stopniowo oddziały Legii dotarły na miejsce, pokonując m.in. pod Szczawienkiem oddział pruski.
Legią dowodził generał Józef Grabiński, zaś pułkami piechoty Józef Chłopicki, Szymon Białowiejski oraz Piotr Świderski. 13 października 1807 roku Napoleon Bonaparte postanowił jednak nie włączać Legii w struktury wojska polskiego. Zamiast tego miała ona stanowić jeden z trzonów armii westfalskiej, podlegającej bratu Napoleona Hieronimowi. Zmieniona została nazwa Legii, która od roku 1808 określana była jako Nadwiślańska.
Legia Nadwiślańska i przebieg wojny w Hiszpanii, najważniejsze stoczone bitwy
Legia Nadwiślańska wzięła przede wszystkim udział w walkach w Hiszpanii. Trafiła tam wiosną 1808 roku. Dowódcą (komendantem) Legii był wtedy Józef Chłopicki. Początkowo działania rozpoczęła w ramach korpusu generała Lefebvre-Desnouttesa. Po raz pierwszy Legia miała okazję pokazać swoje możliwości w bitwie pod Mallen (13 czerwca 1808 roku), kiedy to zdobytych zostało kilka armat.
Następnie żołnierze Legii w różnych konfiguracjach mieli brać udział w walkach o Saragossę. W dniu 24 czerwca rozbili przybywający z odsieczą oddział hiszpański. Armii francuskiej zdobyć Saragossy się jednak wtedy nie udało. Kolejna próba, w której brała udział Legia Nadwiślańska miała zostać podjęta po włączeniu jej w skład 3 korpusu marszałka Monceya. Legia 23 listopada zapisała się zwycięstwem pod Tudelą, gdzie rozbita została jedna z armii hiszpańskich. Od listopada legioniści brali już bezpośredni udział w walkach o Saragossę. Samo miasto poddało się 21 lutego 1809 roku.
W późniejszym czasie żołnierze Legii przyczynili się do zdobycia takich fortec i miast, jak Walencja, Tortosa, Saguntu, Lerida i Mequineza. Brali również udział w walkach z partyzantami. Żołnierze polscy byli wtedy zdecydowanie cenieni przez francuskich dowódców. Z kolei w maju 1811 roku pod Albuerą straty w walkach z Legią ponieśli Anglicy. W tym samym roku jednak pułki ułanów nadwiślańskich zostały włączone w struktury armii francuskiej. Jeśli szukasz więcej informacji, sprawdź także ten artykuł na temat wojen napoleońskich.
Polacy w wojnach napoleońskich: kampania na Rosję w 1812 roku
Polskie wojska: liczebność, dowódcy, najważniejsze bitwy, przebieg kampanii
Zdecydowanie największe siły polskie uczestniczyły w kampanii Napoleona na Rosję w 1812 roku. Największym polskim elementem Wielkiej Armii Napoleona był V korpus dowodzony przez księcia Józefa Poniatowskiego. Liczył on 36 000 żołnierzy oraz 74 armaty. W jego ramach istniały 3 dywizje piechoty, dowodzone przez gen. Zajączka, gen. Dąbrowskiego oraz generałów Kamienieckiego, a potem Kniaziewicza. Ogółem łącznie z Legią Nadwiślańską w Wielkiej Armii znalazło się około 85 700 Polaków, którzy mieli zapisać się w wielu bitwach tej kampanii. W trakcie kampanii 1812 roku Polacy byli cenieni nie tylko za waleczność, ale i za łatwość orientacji w terenie oraz możliwość porozumienia się z miejscową ludnością.
Niezwykle istotną bitwą było oblężenie Smoleńska, w której walecznością wykazały się polskie dywizje oraz artyleria. W bezpośredniej walce miasta nie udało się zdobyć, natomiast rosyjscy obrońcy pod osłoną nocy je opuścili. W dalszej fazie walk przykładowo oddziałom pod dowództwem gen. Dąbrowskiego przypadło w udziale zabezpieczenie tyłów Wielkiej Armii poprzez przypilnowanie biegnącego pomiędzy Dnieprem, Berezyną i Prypecią szlaku na Mińsk. Dąbrowski w tym czasie zajął Świsłocz, zaś później pod Pankratowicami i Żłobinem Polacy pod dowództwem płk. Kazimierza Małachowskiego rozbili dwie kolumny rosyjskie.
5 września polskie dywizje gen. Krasińskiego i Kniaziewicza uczestniczyły w przełamywaniu rosyjskich linii oporu pod wsią Szewardino. W walkach tych szczególnie ważny był, chociażby manewr kpt. Jana Skrzyneckiego, który formując czworobok, dopuścił na bliski dystans kirasjerów rosyjskich, by potem położyć ich salwami z karabinów. Do wieczora szańce pod Szewardino zostały zdobyte, bitwa była wygrana. Dywizje wspomnianych generałów, jak i znaczna część żołnierzy polskich biła się później w krwawej bitwie pod Borodino.
Działalność polskich żołnierzy w czasie pobytu w Moskwie i w trakcie odwrotu, bitwy
10 września Legia Nadwiślańska wzięła udział w potyczce pod wsią Krymskoje. W walce ranny został gen. Józef Chłopicki. 14 zaś września Wielka Armia wkroczyła już do w większości opuszczonej Moskwy. Pierwsi w stolicy Rosji stanęli huzarzy (10 pułk) pod dowództwem płk. Jana Umińskiego. Pobyt Armii Napoleona w Moskwie został jej skutecznie uprzykrzony przez grasujące bandy, wzniecające masowo pożary. Powszechna wśród żołnierzy francuskich była demoralizacja. Jednocześnie wspomina się, że jej poziom najniższy był właśnie wśród żołnierzy polskich. Doszło nawet do tego, że 17 września to polscy szwoleżerowie eskortowali tymczasowo opuszczającego Kreml Napoleona, obawiano się zbliżającej się pożogi.
Polskie wojsko pod koniec września brało również udział w pościgu za armią Kutuzowa. Warta wymienienia jest tutaj bitwa pod wsią Czaryków. Szczególnie ważna była tutaj decyzja księcia Poniatowskiego o zdobyciu samej wsi oraz lasku, o który opierała się obrona rosyjska. Polacy ponieśli w tej bitwie znaczące straty, jednak została ona wygrana.
W tym samym czasie, ale w innym miejscu kapitan Malczewski miał okazję uratować od niechybnej śmierci Murata. Z kolei pod koniec października pod Małojarosławcem szwadron szwoleżerów-lansjerów pod dowództwem Kozietulskiego ochraniał samego Napoleona przed atakiem kozaków. W krytycznym momencie, kiedy armia Napoleona w trakcie odwrotu była zagrożona zarówno atakiem Cziczagowa, jak i Kutuzowa lansjerom z pułku nadwiślańskiego udało się znaleźć bród, którym można było przeprawić się przez Berezynę.
Polacy w wojnach napoleońskich po roku 1812, dowódcy, bitwy i straty
Z wyprawy na Moskwę wspomniana wcześniej Legia Nadwiślańska powróciła zdziesiątkowana. Jej resztki zostały 27 czerwca 1813 roku zreorganizowane w jeden pułk dowodzony kolejno przez płk. Estko oraz płk. Malczewskiego. Następnie pułk ten połączono z korpusem księcia Poniatowskiego i w tej formie wszedł w skład 2 dywizji piechoty pod dowództwem generała Izydora Krasińskiego. Niestety po raz kolejny polscy żołnierze mieli ponieść ciężkie straty, tym razem w bitwach pod Lipskiem w październiku 1813 roku, gdzie zginął m.in. płk Malczewski oraz pod Hanau (30 października 1813). W późniejszym czasie podjęta została jeszcze próba odtworzenia pułku nadwiślańskiego, co stało się na przełomie 1813 i 1814 roku.
Generalnie w kampanii 1812 roku wiele polskich jednostek zostało rozbitych, jednakże żołnierze polscy wiernie służyli Napoleonowi i w późniejszym czasie. Szczególnie widoczne stało się to w trakcie wspomnianej już bitwy pod Lipskiem, kiedy to od cesarza Francji odwrócili się niemalże wszyscy sojusznicy: Sasi, Wirtemberczycy, Badeńczycy… Przebieg bitwy był tragiczny w skutkach dla Napoleona i Polaków. To w tej właśnie bitwie zginął książę Poniatowski. Ten fakt dotknął samego Napoleona, który później, już na wyspie Św. Heleny nazwał Józefa Poniatowskiego właściwym królem Polski. Później, już po przebyciu Renu, Napoleon Bonaparte powierzył dowództwo nad wojskami polskimi gen. Dąbrowskiemu, zaś pod koniec roku 1813 polskie wojsko zostało zreorganizowane.
Nawet pod koniec panowania Napoleona Polacy dzielnie walczyli po jego stronie. 29 stycznia 1814 roku szwoleżerowie pod dowództwem m.in. gen. Kozietulskiego wkroczyli do Brienne, zaś 1 lutego ci sami szwoleżerowie przyczynili się do rozbicia jazdy rosyjskiej pod La Rothiere. 10 lutego szarżą zapisał się szwadron Ambrożego Skarżyńskiego w bitwie pod Champaubert. 7 marca to szarża szwoleżerów pod Craonne. Z kolei pod Arcis-sur-Aube wewnątrz czworoboku piechoty nadwiślańskiej dowodzonej przez płk Paweł Muchowskiego schronił się sam cesarz Francji. Klęska Napoleona była już jednak tylko kwestią czasu. Polacy podążyli z nim nawet na Elbę, na którą pozwolono mu zabrać jeden szwadron. Dowodził nim major Paweł Jerzmanowski. A potem, w trakcie 100 dni Napoleona, Polacy po raz ostatni mieli wesprzeć Napoleona, docierając aż na pola pod Waterloo.
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- R. Bielecki, Encyklopedia Wojen Napoleońskich, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2001.
- S. Kirkor, Pod sztandarami Napoleona, Oficyna Poetów i Malarzy, Londyn 1982.
- M. Kukiel, Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej, Zdzisław Rzepecki i Spółka, Poznań 1912.