Wyprawa Napoleona do Egiptu - data, przyczyny, bitwy, rezultat
Paradoksalnie wyprawa Napoleona do Egiptu pierwotnie nie miała mieć miejsca, bowiem celem Napoleona miała być Wielka Brytania. Założenia jednak uległy zmianie, głównie z inicjatywy Napoleona. Jego nowym celem miał stać się Egipt, gdzie miała mieć miejsce słynna bitwa pod piramidami i gdzie panowała zupełnie inna, niż znana Francuzom kultura. Zręcznie umykając flocie admirała Nelsona Armia Wschód dotarła do Egiptu, jednakże tutaj nie wszystko miało iść po myśli Napoleona. Na tyle, że w pewnym momencie zdecydował się nawet na powrót do Francji.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o Napoleonie Bonaparte.
Z tego artykułu dowiesz się:
Wyprawa Napoleona do Egiptu: początek i pierwsze sukcesy
Początek kampanii, Armia Wschodu w pułapce bez wyjścia w Egipcie
Wyprawa francuska do Egiptu skierowana była przeciwko Turcji oraz w perspektywie przeciwko Wielkiej Brytanii. Dowodzić miał nią Napoleon Bonaparte, który w październiku 1797 roku został mianowany dowódcą armii mającej za zadanie przeprowadzenie inwazji na Wielką Brytanię. Ze względu jednak na znaczną przewagę floty brytyjskiej uznał ten cel za nierealny i zamiast tego jako cel wybrał Egipt. Jego podbicie dawałoby w dalszej perspektywie możliwość zaatakowania należących do Brytyjczyków Indii. Tak czy inaczej Francuzów czekała wyprawa na ziemie, gdzie istniała zupełnie inna kultura niż ta, do której przywykli.
Do Egiptu korpus ekspedycyjny Armii Wschodu miał wyruszyć na statkach o okrętach eskortujących z Tulonu. W morze wypłynęła 19 maja 1798 roku. Szczęśliwie flota francuska nie napotkała flotylli admirała Nelsona, którego spowolniła burza, jednakże ścigał on potem Francuzów w różnych punktach Morza Śródziemnego. 10 czerwca, w drodze do Egiptu, Napoleon nakazał lądowanie i szturm na Maltę, która została zdobyta. Następnie 19 czerwca ruszył w dalszą drogę. Płynąc później w pobliżu Krety uniknął ponownie spotkania z Nelsonem, który jednak dotarł do Egiptu dzień przez korpusem francuskim. Francuzi dopiero 1 lipca wylądowali w Aleksandrii. Już dzień później miasto to znalazło się w rękach Napoleona.
Dowódca francuski nakazał następnie marsz przez pustynię na Kair, gdzie jego wojska starły się z Mamelukami. W dniu 21 lipca wojsko francuskie dotarło w okolice piramid, gdzie rozegrała się kolejna bitwa, z Mamelukami (w liczbie 6 000) pod wodzą Murada Beja oraz janczarami i fellachami (w licznie 12 000) pod dowództwem Ibrahima Beja. Zastosowanie nowego szyku-czworoboku oraz użycie artylerii pozwoliło Francuzom zwyciężyć. W międzyczasie jednak, 1 sierpnia, francuska flota została namierzona i zniszczona przez admirała Nelsona, co zamykało Napoleonowi drogę odwrotu. A może zainteresuje cię także ten artykuł o koronacji Napoleona?
Próby opanowania sytuacji, powrót Napoleona do Francji
Dalszy rozwój wydarzeń zmusił Napoleona do podjęcia bardziej zdecydowanych działań. Podzielił swe siły: 3 000 żołnierzy wysłał w górę Nilu pod dowództwem generała Desaixa. Oddział ten odniósł po drodze kilka zwycięstw i dotarł do pierwszej katarakty. Sam Napoleon postanowił wzmocnić Kair i Aleksandrię. Jednakże szybko został zmuszony do wymarszu: ku niemu z dwóch stron (Syrii oraz drogą morską przez Aleksandrię) szła ku niemu potężna armia turecka. Napoleonowi zależało na rozbiciu jednej z jej części, zanim obie się spotkają, zdecydował się więc na marsz na Syrię. W lutym 1799 roku Francuzi dotarli na Synaj, pokonana została także część wojsk tureckich.
W marcu zdobyto Jaffę, na której splądrowanie Napoleon z przyczyn psychologicznych (wobec przeciwników) zezwolił. 18 marca rozpoczęto oblężenie Akki, jednakże Napoleon nie mógł skorzystać z najcięższych dział oblężniczych, ponieważ kilka dni wcześniej, 14 marca, konwój je transportujący został rozbity przez Anglików. Po wielu nieskutecznych atakach 20 maja Napoleon zakończył oblężenie i wycofał się do Jaffy, gdzie w szpitalach zdecydował się pozostawić chorych i rannych. Łącznie kampania syryjska kosztowała jego armię około 2 200 zabitych oraz 2 300 rannych/chorych.
W międzyczasie 14 lipca 1499 roku armia turecka wylądowała w okolicach Aleksandrii, pod Abukirem. 25 lipca doszło do bitwy pomiędzy obiema armiami, z której to strona francuska wyszła zwycięsko, ponownie głównie dzięki właściwemu zastosowaniu artylerii. Zginęło około 2 000 janczarów, kilka tysięcy utonęło. Wzięto do niewoli dowódcę tureckiego. Reszta wojska Turcji ewakuowała się na angielskich statkach. To również od Anglików w momencie wymiany jeńców Napoleon otrzymał kilka gazet europejskich, z których dowiedział się o porażkach militarnych Francji, która utraciła wiele zdobytych ziem, zaś Włochy zostały podbite przez Austrię i Rosję. Zdecydował się więc wrócić do Europy. Z Afryki odpłynął 23 sierpnia na pokładzie małej fregaty i 9 października 1799 roku dotarł do Francji. Miało to mieć poważne następstwa dla Armii Wschodu.
Finał kampanii: porażka Armii Wschodu
Kampania egipska zakończyła się dla Napoleona, jednakże nie dla Armii Wschodu, której dowodzenie przejął generał Kléber, którego pierwszą decyzją było sprowadzenie z powrotem Desaixa z jego oddziałem. Pomimo tego generał zdawał sobie sprawę z trudnego położenia, w jakim znalazła się Armia Wschodu. Położenie Francuzów miało się jeszcze pogorszyć, bowiem do Egiptu sprowadzona została armia wielkiego wezyra Jussufa, licząca około 60 000 żołnierzy. W tej sytuacji Kléber zdecydował się podpisać z Anglikami konwencję w Al-Arsz, która miała gwarantować jego żołnierzom po wycofaniu ich ze wszystkich miejsc w Egipcie bezpieczną ewakuację. Generał wykonał swoją część umowy, która jednak nie została zatwierdzona przez rząd angielski.
Kléber nie miał zatem wyjścia, musiał przyjąć bitwę z Jussufem, do której wystawił 14 000 żołnierzy. Doszło do niej pod Heliopolis 20 marca 1800 roku, Francuzi zwyciężyli, odzyskując znaczną część opuszczonych przez siebie terenów. Nie było im jednak dane w pełni wykorzystać tego zwycięstwa, ponieważ musieli powrócić do Kairu, by stłumić bunt jego mieszkańców. Generała Klébera czekał ponadto smutny koniec: został 14 czerwca zamordowany.
Kolejnym dowódcą został Menou, któremu 21 marca 1801 roku przyszło zmierzyć się pod Kanopą z liczącą 18 000 armią angielską, podczas gdy sam dysponował 11 000 żołnierzy. Tym razem Francuzi zostali rozgromieni, ponosząc znaczne straty: 2 500 zabitych i 1 500 rannych. W bitwie poległo wielu dowódców francuskich. Późniejsza dysproporcja sił była wręcz miażdżąca na niekorzyść Francuzów: 15 000 żołnierzy w dwóch grupach, w Kairze i Aleksandrii przeciwko połączonym armiom Turcji i Anglii, liczącej 90 000 żołnierzy. 8 lipca poddał się broniący Kairu Belliard, podpisując konwencję i ewakuując pozostałych przy nim 7 000 Francuzów. 31 lipca opuścili na okrętach Egipt, do Francji wrócili 15 października. Z kolei dowodzący resztką stacjonującej w Aleksandrii Armii Wschodu Menou „swoją” konwencję podpisał 31 sierpnia i również jemu pozwolono powrócić do Francji.
Autor: Herbert Gnaś
Bibliografia:
- J. Baszkiewicz, Historia Francji, Ossolineum, Warszawa 1999.
- R. Bielecki, Encyklopedia Wojen Napoleońskich, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2001.
- A. Roberts, Napoleon Wielki, Wydawnictwo Magnum Ltd., Warszawa 2015.