Czy starożytni wynaleźli druk 3000 lat przed Gutenbergiem?
Słynny dysk z Fajstos stanowi jedną z największych tajemnic archeologii. Liczącą ponad 4000 lat glinianą tarczę zdobią 242 osobliwe znaki. Ale co one znaczą? Nie udało się wyjaśnić ani pochodzenia dysku, ani znaczenia napisu. Przeróżne spekulacje i próby rozszyfrowania znaków, również przez laików, sprawiły, że do dzisiaj zanotowano już ponad 2000 wersji tłumaczenia. Archeolodzy, kulturoznawcy, fizycy, astronomowie i badacze-amatorzy dostarczają rokrocznie dziesiątki nowych propozycji, z których żadna nie okazała się naprawdę przekonująca i możliwa do zaakceptowana przez pozostałych. Pozostaje tylko nadzieja, że nowe znaleziska dostarczą któregoś dnia dodatkowych informacji albo napisów w tym samym stylu.
Dysk z Fajstos – co to takiego?
Wieczorem 3 lipca 1908 roku włoski archeolog Luigi Pernier pracował w jednej z przybudówek pałacu z czasów kultury minojskiej w Fajstos na Krecie. Rozkopując kolejną warstwę ziemi, natknął się na glinianą tabliczkę i leżący obok niej tajemniczy przedmiot, który okazał się jedynym w swoim rodzaju. Był to słynny dysk z Fajstos, wykonany z przepięknej gliny, najwyraźniej nie miejscowego pochodzenia. Obok niego znajdowała się ceramika z lat 1650-1600 p.n.e., popiół, węgle i spalone kości zwierząt.
Tarcza dysku ma płaską, nieregularnie okrągłą formę. Jej średnica waha się od 15,8 cm do 16,5 cm. Powierzchnie z obu stron są gładkie, ale nie tworzą płaszczyzny; grubość tarczy wynosi od 1,6 cm do 2,1 cm, przy czym jedna strona ma zgrubienie na obrzeżu, a druga na środku. Dysk składa się z drobnoziarnistej, bardzo dobrej jakościowo gliny, w kolorze od jasnej żółci złota do ciemnego brązu, która po odciśnięciu napisów była starannie wypalona. Odciski znaków wykonano przy pomocy drewnianych albo kamiennych stempli w miękkiej glinie, przed wypaleniem, co pozwala uznać informacje na powierzchni dysku za najstarszy znany nauce tekst drukowany.
Dysk z Fajstos jeden jedyny w swoim rodzaju, jako że nie odkryto dotąd żadnego znaleziska podobnego do niego. Mało tego, kontrowersje budzi niemal wszystko, co dotyczy dysku: jego przeznaczenie, kulturowe i geograficzne pochodzenie, kierunek czytania i kolejność stron. W wątpliwość podawana jest nawet jego autentyczność oraz uznanie znaków za znaki pisma. Artefakt znajduje się obecnie w Muzeum Archeologicznym w Heraklionie.
Pochodzenie dysku i jego datowanie
Zaraz po odkryciu dysku wielu badaczy wypowiadało się na temat jego niekreteńskiego pochodzenia. Arthur Evans, brytyjski archeolog, doszedł do wniosku, że dysk trafił na Kretę z południowo-zachodniej Anatolii jako świadectwo pokojowych stosunków minojskich władców Krety z jakimś sąsiednim narodem z Azji Mniejszej. Z kolei Edward Meyer, niemiecki znawca historii starożytnej, uważał dysk za wyrób filistyński, który mógł trafić na Kretę jako trofeum, a irlandzki archeolog Robert Macalister szukał ojczyzny tego artefaktu w północnej Afryce.
Zwolennicy pochodzenia dysku spoza Krety zwracali uwagę na główne dowody:
- Rodzaj gliny, z której wykonano tarczę, nie jest spotykany na Krecie.
- Ogólny wygląd hieroglifów świadczy o tym, że zapis na dysku nie jest powiązany z żadnym z kreteńskich systemów pisma.
- Rysunki na dysku są nietypowe dla tradycji kreteńskiej, brakuje najbardziej rozpowszechnionych symboli.
Wszystkie założenia dotyczące czasu wyrobu dysku z Fajstos opierają się na raporcie L. Perniera. Bywa odnoszony do okresu średniominojskiego (XXI-XVII wiek p.n.e.), jak i późnominojskiego (XVI-XII wiek p.n.e.). Umownie przyjmuje się datowanie dysku na 1700 rok p.n.e. – do tego okresu odnosi się znaleziona obok dysku gliniana tabliczka. Sprawdź także ten artykuł: Starożytny laptop – mechanizm z Antykithiry.
System pisma na dysku z Fajstos
Unikatowość znalezionego na Krecie dysku polega przede wszystkim na tym, że jest to prawdopodobnie najstarszy, stosunkowo długi tekst, wykonany przy pomocy wcześniej przygotowanego zestawu „pieczątek”, z których każda mogła być wykorzystana wielokrotnie. Ten przypadek zastosowania ruchomych „czcionek” nie posiada analogii w obszarze kultury egejskiej. Można przytoczyć paralele mezopotamskie, ale dotyczą one znacznie późniejszego okresu, nie wcześniej niż X wieku p.n.e. Nawiasem mówiąc, wynalazek druku przypisuje się Johannesowi Gutenbergowi dopiero 3000 lat później.
Przy badaniu zapisu na dysku z Fajstos przyjęto następujące założenia:
- strona A (umownie „przód”) zawiera 123 albo 124 znaki w 31 polach;
- strona B (umownie „rewers”) zawiera 119 znaków w 30 polach;
- ogólna liczba znaków wynosi 242 albo 243, wśród których 45 jest różnych;
- przeciętnie każdy znak powtarza się 5-6 razy.
Wśród tajemniczych 45 różnych piktogramów występują między głowy ludzkie, ryby, rośliny, dzieci, kobiety, ogień, łuk i strzały – jednak co miałyby one oznaczać, do dzisiaj nie wie nikt. Rozwiązania problemu nie ułatwia możliwość interpretowania symboli na różne sposoby. Jeden wygląda jak bumerang, ale może oznacza jakiś kąt? Inny przedstawia procę, czy podwójny flet? Uczeni sprzeczają się o to, co widzą: Kolumna, młotek, czy maczuga? Statek, czy pasące się zwierzę? Hełm z pióropuszem, czy fryzura Irokeza? W zależności od tego, co ekspert na rysunku zobaczy, zmienia się oczywiście znaczenie całego tekstu.
Kierunek „druku” i czytania napisu
Wkrótce po znalezieniu niezwykłej ceramicznej tarczy wysunięto przypuszczenie, że kierunek, w którym prowadzono napis, i w którym należy go odczytywać – to kierunek wskazówek zegara, od obrzeża do centrum (zarówno na stronie A, jak i B). Podstawowe argumenty na korzyść tej wersji przedstawił włoski archeolog Alessandro Della Seta w 1909 roku i są one uważane za tradycyjne. Za lewostronnym kierunkiem czytania wypowiedział się E Meyer. Argumenty obu uczonych można podsumować następująco:
- W miarę przesuwania się do środka tarczy znaki stają się coraz bardziej skupione, co oznacza, że nanoszący napis musiał je coraz bardziej ścieśniać w procesie „drukowania”.
- Piktogramy przedstawiające ludzi i zwierzęta są z reguły obrócone w prawo, w kierunku czytania, jak to przyjęto w większości systemów hieroglificznych.
- Początek napisu jest zaznaczony pionową linią i nie rozwija się równomiernie, jak by to było w przypadku druku od środka. Po zakończeniu pierwszego okrążenia, napis zatrzymuje się na swoim początku i przeskakuje na drugie okrążenie, co jest możliwe tylko przy skręcaniu spirali.
- W tekście widoczne są linie naniesione odręcznie, bez pomocy pieczątki. Ich znaczenie nie jest dokładnie znane; najbardziej wiarygodne jest położenie kreski po ostatnim znaku w słowie.
- Odciski stempli w glinie są głębsze z lewej strony, a to oznacza, że nanoszono je lewą ręką. Jest to możliwe przy czytaniu od prawej do lewej, inaczej piszący zasłaniałby sobie wydrukowane znaki i nie mógłby kontrolować wysokości wiersza ani odstępów między znakami.
Sprawdź także ten artykuł: Medycyna starożytnych Egipcjan. Odchody krokodyla jako środek antykoncepcji.
Perspektywy rozszyfrowania dysku z Fajstos
Od czasu odkrycia słynnego dysku w 1908 roku na Krecie nie maleje na całym świecie fascynacja tym artefaktem. Nie tylko znajdujące się na nim symbole nie zostały nigdzie więcej odkryte, ale też metoda ich nanoszenia na glinę pozostaje jedyna w swoim rodzaju: znaki nie zostały wyryte, ale odciśnięte przy pomocy stempli. Naliczono 45 różnych symboli, które powtarzają się w różnych kombinacjach i tworzą 61 grup. Prostota symboli, doskonała ich czytelność i stosunkowo niewielka liczba kuszą zarówno poważnych naukowców, jak i odważnych laików do próby rozszyfrowania starożytnego tekstu na glinianej tarczy.
Jak można było się spodziewać, różnorodność interpretacji tego niezbyt obszernego tekstu, liczącego łącznie 242 znaki, może przyprawić o zawrót głowy. Dla jednych dysk jest kalendarzem, dla innych planetarium, a dla jeszcze innych wezwaniem do walki. Być może jest jednak raczej amuletem, kompasem albo rodzajem gry. Niektórzy eksperci wierzą, że jest dokumentem z zatopionej Atlantydy, inni widzą w nim wprowadzenie do seksualnego rytuału, a zwolennicy paleokontaktów odczytują w grupach symboli opis lądowania statku kosmicznego. Dodać należy, że pierwsze próby odczytania dysku wskazywały na tekst religijny, na hymn ku czci bogini Ziemi. A może napis na glinianym dysku nigdy nie da się rozszyfrować?
Wielu uczonych podziela pogląd, że odczytanie tajemniczego dysku z Fajstos nie będzie możliwe, dopóki nie zostanie znaleziony inny artefakt z podobnymi symbolami. Obecnie nie ma szans na w pełni wiarygodny odczyt i są ku temu obiektywne przyczyny:
- Dysk stanowi obecnie jedyną pamiątkę nieznanego dotąd systemu pisma (podobny napis na drugim artefakcie, siekierze z Arkalochori, jest zbyt krótki, aby rzucić nowe światło na nieznane symbole).
- Tekst na dysku jest zbyt krótki, aby móc przeprowadzić wiarygodne badania statystyczne.
- Ani sam dysk, ani okoliczności jego znalezienia, nie dają wskazówek co do treści tekstu.
- Dysk z Fajstos odnosi się do tak wczesnego okresu, że w dyspozycji nauki brak jest bezspornych danych o kreteńskich imionach własnych lub wyrażeń z innych źródeł, które można by odnaleźć na dysku.
Nowym impulsem w badaniach nad treścią zapisu na dysku może stać się jedynie odkrycie nowych tego typu artefaktów. Niektórzy badacze są zdania, że wystarczyłby jeszcze jeden podobny dysk z innym przekazem, aby rozszyfrowanie tekstu stało się możliwe. Obecnie dysk z Fajstos pełni jedynie rolę inspiracji dla pisarzy i twórców filmowych, a także producentów pamiątek dla turystów odwiedzających Kretę.