Euro 1992 - duński dynamit, czyli historia wyjątkowego EURO

Eliminacje do Mistrzostw Europy 1992 – grupa „polska”

Tak było właśnie w „naszej” grupie. Polacy zmierzyli się z reprezentacjami: Anglii, Irlandii oraz Turcji. Polacy rozpoczęli eliminacje od porażki z Anglikami 0:2 na Wembley. Następnie 2 mecze z reprezentacją Turcji (wygrany 0:1 na wyjeździe i 3:0 u siebie) wlały nadzieję w serca Polaków. Później niestety dwa zremisowane (0:0 i 3:3) spotkania z reprezentacją Irlandii, sprawiły, iż Polacy, aby awansować, w ostatniej kolejce musieli wygrać u siebie z Anglikami. Spotkanie było zacięte i zaczęło się dobrze dla naszej reprezentacji. W 32 minucie rzut wolny wykonywał Jacek Ziober. Odegrał piłkę do stojącego blisko niego Romana Szewczyka, a ten z 30 metrów strzelił na bramkę Anglików. Przyznać trzeba, że było w tym sporo szczęścia, gdyż piłka po drodze trafiła w nogę obrońcę angielskiego, myląc tym samym Chrisa Woodsa, który za późno interweniował. 1:0 dla Polski i Polacy są jedną nogą w turnieju finałowym ME 1992! Obydwie drużyny miały w dalszej części meczu sporo szans na zmianę rezultatu, jednak z tej wymiany ciosów to Anglicy wyszli zwycięsko. W 77 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu głową – Gary Lineker z półobrotu pokonał Jarosława Bako, który nie miał nic do powiedzenia przy tym strzale. Wynik 1:1 premiował reprezentację Anglii, a Polacy ostatecznie eliminacje zakończyli na 3 miejscu w grupie.

Skrót z tego spotkania można zobaczyć tutaj:

(bramka Polaków 5:10, bramka dla drużyny Anglii 8:54)

Jak zaczął się tlić duński dynamit, czyli duńska grupa eliminacyjna.

A jak poradziła sobie Dania, która jak wiemy z historii, wygrała te mistrzostwa? Duńczycy w swojej grupie eliminacyjnej zmagali się z reprezentacjami Jugosławii, Irlandii Północnej, Austrii oraz Wysp Owczych. Tak wyglądała końcowa tabela grupy 4.

Tabela grupy 4 – eliminacje Mistrzostw Europy 1992

	Mecze	Punkty	Zwycięstwa	Remisy	Porażki	Bilans bramek
Jugosławia	8	14	7	0	1	24:4
Dania	8	13	6	1	1	18:7
Irlandia Płn.	8	7	2	3	3	11:11
Austria	8	3	1	1	6	6:14
Wyspy Owcze	8	3	1	1	0	3:26

Dlaczego więc do finałowego turnieju awansowała reprezentacja Danii, a nie Jugosławii? Powodem tego było wykluczenie Jugosławii przez ONZ z powodu działań wojennych w Bośni. To nie jedyna ciekawostka historyczna związana z tymi mistrzostwami. Także Niemcy po raz pierwszy od wielu lat wystąpili jako jedna reprezentacja, a nie jak wcześniej – RFN i NRD. A z kolei reprezentacja Związku Radzieckiego, która wygrała swoją grupę eliminacyjną, w finałowym turnieju została przemianowana na WNP – Wspólnotę Niepodległych Państw. Oczywiście powodem tego był rozpad Związku Radzieckiego.

Mistrzostwa Europy 1992 – faza grupowa

Faworytami turnieju były oczywiście reprezentacje Francji, Anglii, Niemiec oraz Holandii. Jednak jak to wielokrotnie bywa w piłce nożnej – faworyci zawodzili, a rodziły się nowe „gwiazdy”. Tak było w tym przypadku. Niespodziewanie reprezentacja Danii zremisowała z faworyzowanymi Anglikami 0:0, następnie uległa gospodarzom 1:0, aby w ostatnim meczu o wszystko – pokonać 2:1 (i tym samym wyrzucić z turnieju) Francuzów, których nie uratował świetnie wtedy strzelający duet: Cantona & Papin!

Tabela grupy 1 – Mistrzostwa Europy 1992

Zespół	Punkty	Mecze	Wygrane	Remisy	Porażki	Bramki zdobyte	Bramki stracone	Bilans bramkowy
Szwecja	5	3	2	1	0	4	2	2
Dania	3	3	1	1	1	2	2	0
Francja	2	3	0	2	1	2	3	-1
Anglia	2	3	0	2	1	1	2	-1

W drugiej grupie obyło się bez większych niespodzianek i awansowali faworyci, co widać w poniższej tabeli.

Tabela grupy 2 – Mistrzostwa Europy 1992

Zespół	Punkty	Mecze	Wygrane	Remisy	Porażki	Bramki zdobyte	Bramki stracone	Bilans bramkowy
Holandia	5	3	2	1	0	4	1	3
Niemcy	3	3	1	1	1	4	4	0
Szkocja	2	3	1	0	2	3	3	0
WNP	2	3	0	2	1	1	4	-3

Świetnie i efektownie grająca reprezentacja „Oranje” z Koemanem, Bergkampem, Rijkaardem, Van Bastenem, Guulitem czy F. de Boerem pewnie zmierzała po złoto. Na ich drodze w półfinale stanęła reprezentacja Danii. Dla Holendrów miał to być tylko spacerek, a prawdziwy sprawdzian ich umiejętności miał dopiero się odbyć w finale, w którym już czekali na nich Niemcy. Reprezentacja Niemiec pokonała bowiem w drugim półfinale gospodarzy 2:3.

Duński dynamit zapalony!

Jednak spacerek okazał się biegiem z przeszkodami, zakończonym sensacyjnym wynikiem. Mecz był zacięty i zaczął się od trafienia w 5 minucie Larsena. Po kilkunastu minutach golem odpowiedziała reprezentacja Holandii, a konkretnie Denis Bergkamp. Jednak 10 minut później, w 33 minucie ponownie piłkę w siatce Holendrów umieścił Larsen. Do przerwy to Dania prowadziła 2:1. Po przerwie Holendrzy rzucili się do ataku, jednak świetnie dysponowany Peter Schmeichel był nie do pokonania i kilkukrotnie ratował swoją drużynę przed utratą gola. Dopiero w 86 minucie Frank Rijkaard strzałem z bliska pokonał duńskiego bramkarza, doprowadzając tym samym do dogrywki. Dogrywka, pomimo wielu ataków Holendrów, dzięki doskonałej postawie Schmeichela i bloku obronnego Danii, zakończyła się bezbramkowo. Doszło do konkursu rzutów karnych. I tutaj ponownie bohaterem okazał się Schmeichel! Obronił on rzut karny wykonywany przez Marco van Bastena (przypomnę – to był najlepszy piłkarz ME 1988), a jego reprezentacyjni koledzy nie pomylili się przy strzelaniu. Tak więc Duńczycy zameldowali się w finale, pokonując w serii rzutów karnych Holandię 5:4. Skrót z tego spotkania można obejrzeć tutaj: https://youtu.be/Rv4W50RIrl8?t=262

A w 4:22 minucie - obroniony rzut karny przez Schmeichela. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat kariery Gerda Mullera?

Duński dynamit wybucha w finale!

Oczywiście faworytem finału była reprezentacja Niemiec. Jednak to Duńczycy zaskarbili sobie swoją walecznością i nieustępliwością serca kibiców. Niemcy atakowali już od pierwszych minut spotkania, jednak to Dania, a konkretniej Jensen w 18 minucie zdobył swoją pierwszą bramkę na tych mistrzostwach, atomowym strzałem z linii pola karnego pokonując Bodo Illgnera. Spowodowało to rzucenie się Niemców do ataku na bramkę Schmeichela. Jednak doskonale spisujący się bramkarz, nie dał się w tym meczu pokonać. Wielokrotnie także obrońcy duńscy doskonale interweniowali, czasem bardzo ostro – wręcz na pograniczu faulu. Zapewne, gdyby ten mecz był rozgrywany dzisiaj, to by go nie ukończyli w 11. Wraz z upływem czasu – gracze niemieccy byli coraz mniej dokładni w konstruowaniu swoich akcji i brakowało kluczowych podań. W tym meczu padła jeszcze jedna bramka, ale strzelił ją Vilfort, który strzałem od słupka pokonał bramkarza reprezentacji Niemiec!

Skrót meczu finałowego można obejrzeć tutaj:

2:0! Takiego rezultatu zapewne nikt się nie spodziewał! Dania, która nawet nie powinna awansować do Mistrzostw Europy, zdobyła na nich złoto! Jak więc widać, sport jest czasem pełen niespodzianek i zaskakujących finałów.