Blondyn z blizną

Wizyta u przyjaciela

10 grudnia 1966 roku 55-letni Muharrem Özkay, mieszkaniec dystryktu Çumra leżącego w prowincji Konya (Turcja), zaginął bez wieści. Mężczyzna trudnił się rolnictwem, mieszkał wraz z żoną i dziećmi w niewielkiej wiosce Sarıhacı. Pewnego dnia oznajmił, że wybiera się w podróż do miasta Çumra, aby odwiedzić przyjaciela, który właśnie wrócił z tradycyjnej pielgrzymki do Mekki.

Minęły 4 dni, a Muharrem nie dawał znaku życia. Zaniepokojona pani Özkay zdecydowała się zgłosić sprawę na policję. Funkcjonariusze z początku nie podzielali jej niepokoju o męża. Był w końcu dorosły, mógł po prostu przedłużyć pobyt u znajomego bez informowania kogokolwiek o zmianie planów. Kobieta jednak nie ustępowała. W końcu rozpoczęło się śledztwo.

Poszukiwania na początku nie przyniosły żadnych konkretnych tropów. W końcu jednak udało się ustalić, że zaginiony był ostatnim razem widziany w towarzystwie niewysokiego, przysadzistego blondyna z głęboką blizną przecinającą lewą skroń. Jak się okazało, człowiek ten nazywał się Abdullah Aksoy.

W sieci kłamstw

35-letni podejrzany trafił na przesłuchanie. Nie zrobił dobrego wrażenia na rozmawiających z nim policjantach. Zachowywał się dziwnie, nie budził zaufania. Twierdził, że nigdy nie widział Muharra Özkaya i nie ma pojęcia, gdzie ten może się znajdować. Zapewniał, że jest człowiekiem wierzącym, dochowującym przykazań zapisanych Koranie. 

Mundurowi słuchali tych wynurzeń cierpliwie, ale w końcu jeden z nich stracił cierpliwość. Bez ogródek kazał Abdullahowi przestać kłamać i wyznać, co się stało z Muharrem. Wobec tak twardej postawy śledczych Aksoy zmiękł. Opowiedział, że cztery dni temu rzeczywiście spotkał Özkaya. Wpadł na pomysł, by zaprosić go do swojego domu.

Rodzynki

Kiedy obaj mężczyźni znaleźli się na ganku, a Aksoy sięgał już do klamki, nadle dostał ataku epilepsji. Padł na ziemię i stracił kontakt z rzeczywistością. Kiedy po jakimś czasie zdołał dojść do siebie, był sam. Gość zniknął. Abdullah nigdy więcej go nie widział i nie wiedział, co mogło się z nim stać. Historia nie brzmiała specjalnie wiarygodnie.

Przesłuchujący się jej policjant był przekonany, że siedzący naprzeciwko niego człowiek kłamie. Postanowił go więc przeszukać. Abdullah nie protestował. Mundurowy wsadził rękę do jednej z jego kieszeni i wyjął z niej garść suszonych owoców. Obecna na komisariacie żona Muharrema Özkaya stwierdziła z całą pewnością, że w taką właśnie przekąskę zaopatrzyła męża przed podróżą do Çumry. Sprawdź także ten artykuł: Potwór z Florencji - morderstwa w raju.

Dom zły

Krew

Prowadzący sprawę komisarz İbrahim Altan wiedział, że należy kuć żelazo, póki gorące. Mimo późnej pory wydał decyzję o przeszukaniu domu podejrzanego. Udał się tam wraz z żoną zaginionego wieśniaka oraz grupą oddelegowanych funkcjonariuszy. Zanim stróże prawa dotarli na miejsce, było już po północy. Dzielnicę, w której mieszkał Aksoy, spowijały ciemność i cisza.

Lokum podejrzanego nie prezentowało się szczególnie okazale. Domek był mały, zbudowany z cegieł ustawionych na ziemnej podmurówce i przykryty strzechą z trzciny. Lokator miał do dyspozycji dwa niewielkie pokoje. Policjanci posadzili właściciela ustawionym w kącie krześle, a sami zabrali się do pracy.

Najpierw przeszukali salon, w którym znajdował się piec oraz łóżko do spania. Mimo panującego dookoła nieporządku, od razu zauważyli ślady krwi najpierw na prześcieradle, a potem na lepkiej od brudu podłodze. W stercie piętrzących się w narożniku szpargałów odnaleźli zegarek kieszonkowy. Czasomierz należał do Muharrema- jego żona nie miała co do tego żadnych wątpliwości.

Na Boga, nikogo nie zabiłem

W drugim równie małym i zaniedbanym pokoju, znaleziono jeszcze więcej dowodów świadczących przeciwko podejrzanemu. Był to przede wszystkim pokryty krwią kilof zagrzebany w kupce trzciny. Uwagę policjantów zwrócił również fragment świeżo wzruszonego klepiska. W tym momencie stało się jasne, gdzie należy szukać ciała zaginionego przed czterema dniami wieśniaka.

Po zdjęciu wierzchniej warstwy ziemi oczom funkcjonariuszy ukazały się półnagie zwłoki Muharrema Özkaya. Jego ręce i nogi były skrępowane liną. Na głowie denata widać było rozległe rany, a na szyi odciski świadczące o duszeniu. Wyglądało na to, że mężczyzna najpierw został ogłuszony, by nie stawiał oporu, a potem zamordowany.

Abdullah Aksoy przez cały czas zaprzeczał jakoby miał cokolwiek wspólnego ze zniknięciem mieszkańca Sarıhacı. Krew, kilof, zegarek- nic nie robiło na nim wrażenia. Nawet odkopane w jego własnym domu ciało. Gdy je zobaczył, krzyknął jedynie: „Na Boga, nikogo nie zabiłem”. Mimo tych żarliwych zapewnień został aresztowany.

Nie tylko Muharrem

Wpływ szatana

35-letni podejrzany dopiero za trzecim podejściem przyznał się do zabicia 55-letniego wieśniaka. Według ostatecznej wersji zdarzeń spotkał mężczyznę w kawiarni. Po krótkiej wymianie zdań zaproponował nieznajomemu gościnę we własnym domu. Özkay zgodził się, nie podejrzewając niebezpieczeństwa. Na miejscu między nowymi znajomymi wybuchła sprzeczka. W trakcie ostrej wymiany zdań Aksoy chwycił za kilof i zabił swojego gościa. Jak twierdził, był wtedy pod wpływem szatana.

Śledczy mogli odetchnąć z ulgą, sprawa została rozwiązana. Jednak komisarz İbrahim Altan podejrzewał, że Aksoy może mieć na sumieniu dużo więcej ludzkich istnień. Postanowił ponownie przeanalizować akta dotyczące siedmiu niewyjaśnionych zaginięć w regionie Çumra z lat 1962- 67. W sukurs dociekliwemu funkcjonariuszowi przyszedł miejscowy prokurator Yüksel Mete.

Rozpoczęło się kolejne śledztwo, w ramach którego postanowiono przeszukać dom w dzielnicy Bağlar, który w przeszłości należał do Aksoya. Tym razem jednak plany stróżów prawa pokrzyżowała pogoda. Nastała zima, która uniemożliwiła przeprowadzenie ewentualnych ekshumacji. Trzeba było cierpliwie czekać do wiosny.

Trup w ogrodzie

Nadeszła wiosna, gleba znów stała się miękka. Właściciel domu, w którym kiedyś mieszkał Aksoy, zabrał się za porządki na posesji. Pewnego dnia udał się do ogrodu z kilofem, aby zasadzić drzewo. W pewnym momencie narzędzie uderzyło w coś twardego. Jak się okazało, była to ludzka czaszka. Przerażony mężczyzna natychmiast powiadomił odpowiednie służby.

Funkcjonariusze zabezpieczyli szczątki i zabrali się za identyfikację. W prowizorycznym grobie znaleźli portfel ofiary, a w nim dokument wystawiony przez tureckie Biuro ds. Płodów Rolnych. Tym sposobem udało się ustalić, że szkielet należał do 55-letniego Himmeta Yılmaza z wioski Kılbasan, który w 1963 roku udał się do Çumry, aby odwiedzić miejscowy bazar i zniknął bez śladu.

Kiedy wieść o mordercy, który przy okazji przyznał się do homoseksualizmu, rozeszła się po okolicy, mieszkańcy byli w szoku. Nikt z sąsiadów nie spodziewał się, że Abdullah Aksoy, cierpiący na epilepsję nieszczęśnik, któremu wszyscy solidarnie współczuli,  jest brutalnym zbrodniarzem.

Prawdziwe oblicze Abdullaha

Naznaczony

Abdullah przyszedł na świat w 1934 r., miał trzech braci. Jego ojciec, Mehmet Emin, był szanowanym, pobożnym muzułmaninem. W wieku 15 lat chłopak przeżył wypadek samochodowy, w wyniku którego zachorował na epilepsję. Choroba naznaczyła go na całe życie. Z uwagi na kalectwo Abdullah nie był w stanie znaleźć dobrze płatnej pracy. Jako jedyny z rodzeństwa nie potrafił się usamodzielnić. Dwóch jego braci wyjechało do Niemiec, trzeci pracował w Konya jako kierowca.

Mężczyzna nie miał również dobrych stosunków z rodzicami. Pewnego dnia ojciec kazał mu się wynosić z domu. Od tamtej pory Aksoy nie utrzymywał kontaktu z rodziną i nikt nie wiedział dlaczego. Niemniej wszyscy litowali się nad chorym mężczyzną i kiedy tylko mogli, zatrudniali go do drobnych prac budowlanych. Nie dziwiło ich specjalnie, że Abdullah często zmieniał miejsce zamieszkania na biednych przedmieściach Çumry.

Niektórzy darzyli go nawet sympatią. Mężczyzna regularnie pojawiał się w meczecie oraz na lokalnym bazarze. Miał swoją ulubioną kawiarnię, w której spędzał samotnie długie godziny. Mimo biedy znajomi zauważyli, że Aksoy nigdy nie pracował w dni targowe, niezależnie od stawki, jaką mu proponowano. Snuł się tylko między straganami i zaczepiał ludzi. Nawiązywał w ten sposób nowe przyjaźnie, nawet z obcokrajowcami. Tak się przynajmniej wszystkim wydawało. 

Cmentarz

Odnalezienie pierwszych zwłok zwiększyło determinację komisarza Altana do poszukiwania kolejnych ciał. Dom w Bağlar zrównano z ziemią, a całą nieruchomość dokładnie przekopano. Niewielki skrawek ziemi okazał się prawdziwym cmentarzyskiem. Ze starej studni ulokowanej na posesji wydobyto skrępowane linami szczątki trzech kolejnych osób: Mevlüta Karaca, Süleymana Aslana i Mehmeta Cana.

Mevlüt Karaca był robotnikiem rolnym, zajmował się uprawą buraków. Przyjechał do Çumry w 1965 roku w poszukiwaniu pracy i nigdy nie dał znaku życia. Süleyman Aslan zaginął w 1965 r. Był postawnym i silnym mężczyzną, ale miał również problemy. Kiedy przestał odzywać się do rodziny, ta uznała, że zginął z rąk jednego ze swoich licznych nieprzyjaciół. Mehmet Can przyjechał do Çumry w 1956 r. na przesłuchanie. Nigdy nie wrócił do domu. Jego ciało zidentyfikowano na podstawie gumowych butów, które wciąż trzymały się na nogach.

Potwór z Çumry

Klął, ale mnie nie gonił 

Kiedy zbrodnie Aksoya, którego prasa ochrzciła przydomkiem “Potwór z Çumry” wyszły na jaw, głos zdecydowały się zabrać niedoszłe ofiary zwyrodnialca. Mężczyźni ci przez wiele lat ukrywali swoje traumatyczne doświadczenia, ponieważ obawiali się społecznego ostracyzmu. W końcu jednak zdecydowali się na ujawnienie swoich historii. Jednym z nich był Salih Öner

Mężczyzna pracował z Abdullahem na tej samej budowie. Pewnego dnia Aksoy zaprosił go do swojego domu, aby spędzili wspólnie czas. Na początku Öner protestował, ale ostatecznie zdecydował się skorzystać z gościny. Kiedy zapadł wieczór, znajomi udali się na spoczynek. Jako że w mieszkaniu gospodarza było tylko jedno łóżko, musieli spać razem.

W środku nocy obudziłam się z jego oddechem na szyi. Pieścił mnie. Chciałem zapalić zapałkę, aby spojrzeć mu w twarz. Aksoy bardzo się rozzłościł. W jego dłoni błysnął topór, domyśliłem się, że musiał być schowany pod poduszką. Naiwnie sądziłem, że chciał mnie po prostu przestraszyć, po chwili jednak otrzymałem cios. Kiedy odzyskałem świadomość, usłyszałem przekleństwa dochodzące z ogrodu. Abdullah kopał dla mnie dół. Zebrałam się w sobie i wyskoczyłem przez okno. Klął, ale nie podjął pościgu”- powiedział Salih. Może zainteresuje cię także ta kryminalna historia: Christian Longo - zabił, bo miał dość swojej rodziny.

Mam twojego cielaka

Kolejną osobą, która uciekła z rąk zabójcy, był Ahmet Kurtu. Wędrując po okolicy w poszukiwaniu zagubionego cielaka, natknął się na Aksoya. Abdullah powiedział zmartwionemu pasterzowi, że znalazł jego zgubę i chętnie mu ją odda. Kiedy obaj mężczyźni znaleźli się w domu zwyrodnialca, ten rzucił się na Ahmeta i zgwałcił. Po wszystkim pozwolił mu odejść wolno.

Trzecią niedoszłą ofiarą  okazał się Mehmet Şenel. Aksoy wypatrzył go w kawiarni. Podszedł, przywitał się, stwierdził, że go zna, a następnie zaprosił do siebie. Şenel długo się opierał, ale w końcu zgodził się skorzystać z gościny. Na miejscu zorientował się, że gospodarz nie ma wobec niego przyjaznych zamiarów. Wyciągnął z kieszeni scyzoryk i zaczął się bronić. Dzięki szybkiej reakcji zdołał ujść z życiem.

Pasek i rura

Śledczy podejrzewali, że Potwór z Çumry był odpowiedzialny również za wiele innych niewyjaśnionych zaginięć, choć dowodów potwierdzających tę hipotezę nigdy nie znaleziono. Tymczasem Abdullah Aksoy siedział w areszcie i czekał na proces. Mężczyzna całe dnie spędzał w samotności i ciszy, nikt go nie odwiedzał. Mimo iż nie potrafił czytać, z uwagą śledził gazety. Prosił innych więźniów, by czytali mu wybrane artykuły.

Sześć dni przed pierwszą rozprawą przed Najwyższym Trybunałem Karnym pierwszy seryjny morderca Turcji popełnił samobójstwo. Powiesił się na pasku przewieszonym przez rurę w toalecie. Nikt z rodziny nie zdecydował się na odebranie ciała. Aksoy został więc pochowany na cmentarzu dla bezdomnych położonym w gminie Konya.

Źródła:

  • Kryminalna Turcja https://www.youtube.com/watch?v=PjaGgapakgk
  • https://dedektifdergi.com/turkiyenin-ilk-homoseksuel-seri-katili-cumra-canavari-abdullah-aksoy/
  • https://expatguideturkey.com/turkeys-first-gay-serial-killer-abdullah-aksoy-the-beast-of-cumra/
  • https://tv.haberturk.com/blog/taskin-su/1237860-turkiyenin-ilk-escinsel-seri-katili
ikona podziel się Przekaż dalej