Zniszczone nadzieje

Rodzina na swoim

Clifford i Linda poznali się w szkole średniej i od tamtej pory byli wręcz nierozłączni. 7 czerwca 1969 r. wzięli ślub w Pilgrim Congregational Church w mieście Billings w stanie Montana. Jednak żeby móc się sobą dostatecznie nacieszyć, musieli poczekać długie dwa lata. Clifford wstąpił bowiem do wojska i w stopniu sierżanta walczył w Wietnamie. Za bohaterską postawę otrzymał Purpurowe Serce i w 1971 wrócił do domu, aby wreszcie rozpocząć życie rodzinne, o którym zawsze marzył.

Młode małżeństwo ciężko pracowało, aby móc uniezależnić się od rodziców i wyprowadzić na swoje. Po wyjściu do cywila Clifford zatrudnił się w firmie budowlanej. Linda chciała w przyszłości zostać nauczycielką, na razie jednak pracowała w magazynie artykułów spożywczych Ryan Grocery Company w Billings. Wieczorami wraz z mężem dorabiała do pensji w przedsiębiorstwie czyszczącym dywany.

Dni upływały im na wypełnianiu codziennych obowiązków i snuciu marzeń o rychłym powiększeniu rodziny. Dzięki wysiłkowi i determinacji późną jesienią 1973 r. wprowadzili się do domu, który wybudowali niemal w całości własnymi rękami na posesji położonej tuż obok działki należącej do rodziców Lindy. Byli niezwykle szczęśliwi. Czuli zapierającą dech w piersiach dumę z własnych osiągnięć i z nadzieją patrzyli w przyszłość.

Intymny wieczór

6 listopada 1973 r. nie wyróżniał się specjalnie od innych dni pracy. Lina i Clifford zamierzali zjeść późny obiad u rodziców kobiety, ale w ostatniej chwili zmienili zdanie. Uznali, że wolą spędzić trochę czasu we własnym towarzystwie, zamiast w pośpiechu skonsumować posiłek i pędzić do pracy w firmie czyszczącej dywany. Ustalili, że zjedzą skromny posiłek w postaci hamburgerów, ale za to będą mieli okazję spokojnie porozmawiać.

Linda zadzwoniła do swojej mamy June Reich i poinformowała ją o zaistniałej sytuacji. June wykazała się ogromną wyrozumiałością. Zdawała sobie sprawę, że młodzi nie mieli do tej pory możliwości rozsmakowania się w życiu małżeńskim z uwagi na pobyt Clifforda w wojsku. Życzyła więc córce dobrej nocy i zapewniła, że z pewnością zobaczą się niedługo. W końcu mieszkali przecież tuż obok siebie.

Dwa ciała

Następnego dnia rano June odebrała niepokojący telefon. Dzwoniono z magazynu, w którym pracowała jej córka. Linda nie pojawiła się na swojej zmianie i nikt nie wiedział, co mogło się z nią dziać. Telefon w rezydencji Bernhardtów nie odpowiadał. Zaniepokojona pani Reich zarzuciła na siebie płaszcz i pobiegła sprawdzić, co się stało.

To, co zobaczyła na miejscu, zupełnie nie mieściło jej się w głowie. Jej córka i zięć byli martwi. Ich nieruchome ciała znajdowały się w dwóch osobnych sypialniach. Zwłoki Clifforda leżały na brzuchu w kałuży krwi. Wyglądało na to, że mężczyzna został uderzony w głowę ciężkim przedmiotem, a następnie uduszony, o czym świadczyły ślady na jego szyi.

Linda była naga. Przed śmiercią zaciekle walczyła o życie, o czym świadczyły liczne zadrapania i siniaki na całym jej ciele. Późniejsza sekcja wykazała, że padła również ofiarą napaści seksualnej. Po wszystkim morderca zadał jej silny cios w głowę, udusił i zostawił obrócone twarzą do ziemi. Sprawdź także ten artykuł: Charlene i Gerald Gallego - małżeństwo z piekła rodem.

Niezawinione śmierci

(Nie)proszony gość

Wezwani na miejsce zbrodni policjanci zauważyli otarcia na dłoniach i kostkach obu ofiar, co oznaczało, że wcześniej musieli być czymś skrępowani. Sznura jednak nigdzie nie znaleziono. Z domu zniknęło kilka nietypowych przedmiotów: duża zielona walizka, cała należąca do Lindy bielizna oraz kilka sztuk jej butów. Wyglądało na to, że to właśnie ona stanowiła główny cel napastnika. Clifford był zapewne przypadkową ofiarą. Zginął, ponieważ mógł przeszkodzić mordercy w realizacji jego zbrodniczego planu.

W domu panował przeraźliwy chłód. Wszystkie okna były otwarte, a ogrzewanie zmniejszono do minimum. Najprawdopodobniej napastnik chciał w ten sposób spowolnić tempo rozkładu ciał, a tym samym zafałszować czas zgonu. Temperatura była tak niska, że kostki lodu w misce, którą morderca ustawił obok ciała Lindy, pozostały zamarznięte. Nigdzie za to nie było widać najmniejszego włamania. Ofiary musiały więc znać swojego oprawcę i dobrowolnie wpuścić go do środka.

Czyżby Linda i Clifford zaprosili tego wieczora kogoś na kolację? Na stole stały trzy komplety talerzy. Z drugiej strony tego dnia małżonkowie mieli tego wieczora wyjątkowo mało czasu. Tak mało, że zrezygnowali z proszonego posiłku u rodziców kobiety. Czy w takich okolicznościach zdecydowaliby się na podejmowanie gości?

Atak z zaskoczenia

Mimo iż w tamtych czasach o badaniach DNA nikt jeszcze nie słyszał, śledczy zabezpieczyli materiał genetyczny pobrany z majtek Lindy Bernhardt. Oprócz tego w mieszkaniu nie było żadnych innych śladów, które mogłyby choć w niewielkim stopniu zawęzić grono podejrzanych.

Wyglądało na to, że Linda miała tajemniczego wielbiciela, z istnienia którego najprawdopodobniej w ogóle nie zdawała sobie sprawy. Mężczyzna ten czekał na dogodną okazję, by zbliżyć się do obiektu swoich westchnień. Być może liczył na to, że ukochana odda mu się dobrowolnie. A być może zdawał sobie sprawę, że będzie musiał o nią walczyć z Cliffordem.

To z kolei prowadziło do logicznego wniosku, że Clifford i napastnik musieli się znać. W przeciwnym razie wysportowany, doskonale strzelający weteran z Wietnamu bez problemu obezwładniłby przypadkowego włamywacza. Skoro jednak został zabity, to atak musiał nastąpić z zaskoczenia. Pan Bernhardt zupełnie nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Odwrócił się do mordercy tyłem i zginął.

Wróżka i mentalista

Sprawa brutalnego zabójstwa dwojga młodych ludzi, którzy wiedli spokojne życie i nigdy nie zaleźli nikomu za skórę, wstrząsnęła lokalną społecznością. Sąsiedzi nie mogli przestać mówić o tragedii, która spadła na Behrnardtów jak grom z jasnego nieba. Śledczy byli zdeterminowani, aby znaleźć zabójcę. Przesłuchali niezliczoną rzeszę potencjalnych świadków, a kiedy to nie dało żadnych rezultatów, wezwali na pomoc wróżkę. Jej wysiłki na niewiele się jednak zdały.

W 1980 roku funkcjonariusze poprosili także o pomoc mentalistę, który występował pod pseudonimem „Niesamowity Kreskin”. George Joseph Kresge, bo tak naprawdę miał na imię, zyskał popularność dzięki emitowanemu w latach 70. telewizyjnemu show pod tytułem The Amazing World of Kreskin. “Niesamowity Kreskin” usiłował rozwiązywać zagadki kryminalne na podstawie analizy zachowania osoby podejrzanej, jej mowy ciała i mikrogestów. Tyle że w tym przypadku jego umiejętności nie mogły znaleźć zastosowania, ponieważ policja nie wytypowała żadnego podejrzanego.

Scott Goodwin, wolontariusz, który pomagał przy dochodzeniu, wspominał, że zaangażowani w nie funkcjonariusze nie chcieli przyjąć do wiadomości, że morderca nigdy nie zostanie złapany. „Mieliśmy na tym punkcie obsesję. Zginęła dwójka młodych ludzi, którzy nie zasłużyli na to, co ich spotkało. Nie zrobili nikomu żadnej krzywdy. We wtorek wieczorem jak zwykle wrócili do domu i stracili życie”.

Przykładny mąż i ojciec

Namierzony dzięki DNA

Gdyby nie upór i samozaparcie funkcjonariuszy, być może nigdy nie udałoby się ustalić, kto odebrał życie młodym małżonkom z Billings. W 2013 r. anonimowy darczyńca ufundował nagrodę w wysokości 100 tys. dolarów w zamian za jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do rozwiązania sprawy. Mimo braku rezultatów śledczy się nie poddawali, a ich wysiłek w końcu został nagrodzony.

W 2019 r. laboratorium genetyczne Parabon NanoLabs stworzyło wyjątkowo wiarygodny portret przedstawiający twarz domniemanego sprawcy ustaloną na podstawie próbki materiału genetycznego pobranej z majtek Lindy. Jednocześnie po raz kolejny przeszukano krajowe bazy danych DNA. Tym sposobem udało się zawęzić grono podejrzanych do jednego człowieka. Miał on na imię Cecil Stan Caldwell.

Kolega z pracy

Caldwell urodził się i dorastał w miasteczku Belleville w stanie Arkansas. Kiedy był w szkole średniej, przeniósł się wraz z rodziną do Chester w Montanie, a potem do Billings, gdzie w 1966 roku podjął pracę w hurtowni Ryan Grocery Company. Miał wtedy 29 lat. I to właśnie tam poznał Lindę Bernhardt, a potem również jej męża.

Rok przed rozpoczęciem pracy w magazynie mężczyzna ożenił się, a w kolejnych latach zaadoptował dwoje dzieci. W 1978 roku jego związek się rozpadł, jednak Caldwell długo nie cierpiał z owodu samotności. Wkrótce ponownie stanął na ślubnym kobiercu, stając się jednocześnie ojczymem dla dwóch pociech swojej nowej wybranki. Po odejściu z hurtowni spożywczej zdobył zatrudnienie w wydziale sanitarnym urzędu miasta Billings.

Wina bez kary

Niestety Cecil Stan Caldwell nigdy nie stanął przed sądem oskarżony o zamordowanie Lindy i Clifforda. Mężczyzna zmarł w 2003 r. w wieku 59 lat. Przyczyna śmierci nie została podana do wiadomości publicznej. Przez całe swoje życie nigdy nie wszedł w konflikt z prawem, jego kartoteka była wręcz nieskazitelnie czysta. Przyjaciele wspominali, że lubił wyścigi NASCAR, koszykówkę i stare filmy. “Wszyscy bardzo go kochali”- napisano w nekrologu. - “Będziemy za nim tęsknić”.

Jak to się stało, że ten spokojny, rodzinny mężczyzna, który nigdy wcześniej ani później nie skrzywdził nawet muchy, zaatakował bezbronne małżeństwo tamtego koszmarnego listopadowego wieczora? „Istnieje wiele teorii tłumaczących jego postępowanie. Ale nie sądzę, byśmy kiedykolwiek poznali całą prawdę” – skomentował emerytowany kapitan detektywa z hrabstwa Yellowstone, Vince Wallis. Sprawdź także ten artykuł: Marta K. - aplikantka zamordowana przez partnera-adwokata.

Morderczy szał

Spekuluje się, że feralnego 6 listopada 1973 r. Cecil Caldwell albo został zaproszony przez Bernhardtów na kolację, albo wpadł do nich z niezapowiedzianą wizytą. Jego celem była Linda. Mężczyzna już dawno temu zagiął na nią parol. Chciał odbić ją Cliffordowi i mieć tylko dla siebie. Korzystając z chwili nieuwagi pana domu, zaatakował go i zabił. A potem zajął się realizacją swoich chorych pragnień.

Dlaczego postawił obok ciała Lindy miskę z lodem? Może chciał za jego pomocą spełnić jakąś nietypową fantazję seksualną. A może próbował zmniejszyć cierpienie pobitej kobiety, przykładając lód do opuchniętych miejsc. Policja nigdy nie znalazła odpowiedzi na tę zagadkę, podobnie jak na wiele innych.

Pozostaje tajemnicą czy przez te wszystkie lata morderca zdołał utrzymać język za zębami, czy jednak wyznał komuś prawdę. Jedno nie ulega wątpliwości- bez mrugnięcia okiem był w stanie odgrywać rolę przykładnego ojca, ojczyma, urzędnika miejskiego i przyjaciela. Otoczenie uważało go za dobrego, przepełnionego miłością człowieka i darzyło niekłamanym szacunkiem.

Rodzice obu ofiar nigdy nie dowiedzieli się, kto odebrał im dzieci- zmarli na długo przed odkryciem nazwiska mordercy. Zmarli na długo przedtem, zanim jego nazwisko zostało wreszcie odkryte.

Źródła:

  1. Szepthanki Podcast, Sprawa, która stała się obsesją policjantów rozwiązana po 45 latach! Młode małżeństwo w nowym domu, https://www.youtube.com/watch?v=yyRPF3DL_Kg
  2. https://www.theepochtimes.com/us/police-solve-45-year-old-double-homicide-cold-case-using-dna-evidence-2854474?welcomeuser=1
  3. https://www.frontpagedetectives.com/p/killers-living-normal-lives-us-police
  4. https://eu.greatfallstribune.com/story/news/2019/03/25/suspect-named-1973-killings-after-genealogy-analysis/3270823002/
  5. https://www.yellowstonecountynews.com/bernhardt-cold-case-solved-after-45-years/
  6. https://billingsgazette.com/solved-clifford-and-linda-bernhardt-billings/article_5056f671-6593-5a01-b7e3-15ab5a80510e.html
  7. https://www.insideedition.com/suspect-named-1973-cold-case-killing-young-montana-couple-after-police-use-genealogy-website-51711
  8. https://people.com/crime/dinner-date-with-killer-1973-cold-case-murder-couple-solved/
  9. https://abcnews.go.com/US/husband-wifes-1973-murder-solved-dna-technique-genetic/story?id=61948767
  10. https://www.dailymail.co.uk/news/article-6849077/Suspect-named-1973-killings-genealogy-analysis.html
ikona podziel się Przekaż dalej