Prohibicja przed prohibicją

Ograniczenia spożycia alkoholu i substancji psychoaktywnych były wprowadzane w różnych krajach jeszcze w okresie późnej starożytności. Prawo szariatu jako pierwsze zakazywało picia procentowych trunków, co na stulecia ukierunkowało stosunek do tych używek w państwach muzułmańskich. W świecie zachodnim tego typu zakazy zaczęły się pojawiać dopiero w erze nowożytnej i były związane z przekształceniami ekonomicznymi oraz rozwojem protestantyzmu. Przy czym potępiano przede wszystkim pijaństwo i nadużywanie mocnych alkoholi.

Pierwsze znane ograniczenie prawne picia alkoholu w Ameryce zostało wydane w kolonii angielskiej New Somersetshire (dziś w stanie Maine) w 1636 roku. W 1826 roku powstała organizacja American Temperance Society (Amerykańskie Towarzystwo Wstrzemięźliwości), której głównym założeniem była dobrowolna abstynencja od mocnych trunków. Towarzystwo było związane z ruchem na rzecz zniesienia niewolnictwa, rozwoju praw kobiet i postępu społecznego. Cieszyło się dużą popularnością (zwłaszcza w północnych stanach). Tylko w ciągu dziesięciu lat od jego powstania przysięgę wstrzemięźliwości złożyło ponad milion Amerykanów i Amerykanek. Kobiety z prowincji były ważną częścią ruchu, chociaż sposób ich działania nie zawsze ograniczał się do osobistej wstrzemięźliwości. Na przykład członkini Women’s Christian Temperance Union – Carry Nation w 1900 roku zrobiła sobie rajd po saloonach w Kansas gdzie niszczyła mienie. Nie oszczędziła najlepiej prosperującego lokalu w Wichita. Kobieta nie była zresztą młódką, miała w tym czasie około 50-tki. Została zaaresztowana, ale wkrótce wypuszczono ją na wolność. W stanie Kansas obowiązywało w tym czasie prawo prohibicyjne, tylko nikt go nie przestrzegał. (por. Barry J.P., 1972: 4)

Ku zmianie prawa

W XIX wieku protestancka kultura surowych cnót, pracowitości i umiarkowania zderzała się z niesubordynowaną, rozwiązłą i agresywną kulturą saloonu. Saloon często oferował też usługi prostytutek i kasyno. Dodatkowo przyciągały darmowe posiłki serwowane razem z kupionym alkoholem. Warto dodać, że protestanckie podejście do alkoholu było zupełnie inne niż licznych imigrantów katolickich i żydowskich, którzy masowo przybywali do USA na przełomie wieków XIX i XX . (por. McGirr L., 2016: 15)

Z czasem idea wstrzemięźliwości zaczęła angażować zadziwiająco szerokie kręgi społeczeństwa. W przededniu przystąpienia Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Wojny, przeciw pijaństwu zjednoczyły się zupełnie przeciwstawne siły. Sufrażystki, Ku Klux Klan, weterani wojenni promujący retorykę „wojny z alkoholem” i biznesmeni. Sufrażystki uważały to za konsekwencję wieloletniego ruchu na rzecz wstrzemięźliwości. Dla Klanu to był pretekst do poprawy własnego wizerunku i zyskania szerokiego poparcia społecznego. Miliarderzy – tacy jak John D. Rockefeller i Henry Ford – uznali, że jest to sposób na ograniczenie pijaństwa wśród robotników i zwiększenie ich produktywności. (McGirr L.: 29)

Zakazy prohibicyjne wprowadzone w czasie wojny tłumaczono ograniczeniem produkcji i spożycia dóbr niekoniecznych do przeżycia. Po wojnie senatorzy partii demokratycznej próbowali je znieść, jednak zwolennicy prohibicji przeważyli. W 1917 roku już 26 stanów wprowadziło u siebie zakaz handlu alkoholem, a w 1919 roku większością 36 na 48 stanów została ratyfikowana 18. poprawka do Konstytucji. Rok później, w nocy z 16 na 17 stycznia, weszła w życie.

Wprowadzenie prohibicji i jego konsekwencje

Era trzeźwości?

Zgodnie z nowym prawem zakazano „wytwarzania, sprzedaży i przewozu przeznaczonych do spożycia napojów wyskokowych, jak również ich importu i eksportu ze Stanów Zjednoczonych oraz jakiegokolwiek obszaru podległego ich władzy.” Wspomniane w ustawie „napoje wyskokowe” (ang.”intoxicating liquor”) początkowo rozumiano tylko jako mocne trunki destylowane. Jednak ostatecznie ustawa objęła również wino i piwo, co od początku obowiązywania nowego prawa zaczęło wzbudzać wątpliwości.

Podobno ostatniego wieczoru przed wejściem ustawy w życie lokale serwowały alkohol w żałobnym wystroju. Mimo dużego poparcia dla walki z pijaństwem nie wszyscy uważali, że najlepszym rozwiązaniem jest całkowity zakaz, połączony z zaangażowaniem policji i podejrzanych grup obywatelskich w jego egzekwowanie. Historycy są też zgodni – ustawa nie zatrzymała spożycia alkoholu, tylko pogorszyła konsekwencje jego spożycia przez najbiedniejszych. Saloony zeszły do podziemia jako bary „speakeasy”, to tutaj rozwijało się drugie, potajemne życie Ameryki – złota era jazzu.

Rumowy szpaler i słynni przemytnicy

Zakaz wytwarzania i sprzedawania alkoholu stworzył idealną sytuację dla przemytników. W Kanadzie panował częściowy zakaz sprzedaży i spożycia trunków, ale nie produkcji na eksport. Alkohole sprowadzano z Kanady, Meksyku, Karaibów oraz drogą morską z Europy i Wysp Brytyjskich. Jednym z najsłynniejszych miejsc przemytu były Zatoka Meksykańska oraz wielkie jeziora na północnej granicy USA.

Rumową przeprawą lub rumowym szpalerem („Rum row” ma tak naprawdę wiele znaczeń) nazywano grupę statków, które przemycały alkohol z sąsiednich krajów i były zakotwiczone tuż przed morską granicą USA.  Alkohol przekazywały podpływającym mniejszym łódkom, które były trudniejsze do wykrycia przez straż przybrzeżną. Dotyczyło to przede wszystkim rumu przywożonego z Karaibów. Głównym produktem przywożonym z Kanady była whiskey. (Barry J.P.: 23)

Strona główna New York Times’a z 17 stycznia 1919 roku
38 stanów głosowało za prohibicją – strona główna New York Times’a z 17 stycznia 1919 roku, fot. domena publiczna

Brak dostępu do legalnego alkoholu sprawiał, że przemytnicy mogli dowolnie podnosić cenę lub pogarszać jakość towaru. Nie było rzadkością rozwadnianie lub sprzedawanie kiepskich odpowiedników jako wykwintnych używek. Taki proceder, podobnie jak dziś handel narkotykami, był źródłem ogromnych dochodów. Spośród przemytników, którzy zbudowali fortunę na przemycie, najbardziej znany jest Al Capone, słynny gangster, działający w czasach prohibicji w Chicago. O ile Capone od początku był związany ze światem przestępczym, inny słynny przemytnik – Bill McCoy – zaczynał jako profesjonalny kapitan i konstruktor jachtów turystycznych. Przemiany gospodarcze zmusiły go jednak do zmiany branży i w latach 20-tych XX wieku zdecydował się na przemyt alkoholu z Wysp Bahama i Nowej Fundlandii.

Kaci i ofiary – zatrucia, więzienie i popularność Ku Klux Klanu

Sytuacja stworzona przez ustawę prohibyjną przyczyniła się do rozwoju świata przestępczego i zatarła granice między tzw. porządnym obywatelem a przestępcą. W ciągu pierwszego roku obowiązywania nowej ustawy otwarto ponad 20 tys. spraw karnych z nią powiązanych. Jednocześnie próbowano powstrzymać ludzi przed korzystaniem z alkoholi przemysłowych. Dodawano do nich coraz mocniejsze trucizny. Z tego powodu, w czasie obowiązywania prohibicji, życie straciło co najmniej 10 tysięcy osób. Lekarze bili na alarm – w końcu chodziło o uzdrowienie społeczeństwa, nie o trucie i zamykanie w więzieniu. Zresztą wielu lekarzy w całym kraju przepisywało „medyczny alkohol” swoim pacjentom jako alternatywę dla zakazanych trunków.

Jednym z zupełnie niespodziewanych efektów wprowadzenia prohibicji był rozwój Ku Klux Klanu. W XIX wieku ruch na rzecz wstrzemięźliwości często łączył się z abolicjonizmem. Jednak forma w jakiej przyjęto ustawę – nastawiona na kryminalizację, wyłapywanie i karanie – sprawiła, że członkowie KKK mogli się przeorganizować jako agenci tradycyjnej moralności. Co ciekawe członkowie Klanu byli tak oddani swojej misji, że potrafili lekceważyć uprzedzenia klasowe na rzecz egzekwowania prawa prohibicyjnego. (por. Horowitz D.A., 1999: 4) Tego samego nie można powiedzieć o sądach i policji. Do więzienia mogli trafić przede wszystkim imigranci (zwłaszcza żydzi i katolicy) oraz czarnoskórzy Amerykanie. Tymczasem wielu bogatych, białych obywateli lekceważyło zakazy bez żadnych konsekwencji. Policja nagminnie łamała też Konstytucję (na co zwróciła uwagę dopiero administracja Hoovera na początku lat 1930-tych), robiąc naloty w prywatnych mieszkaniach bez nakazu – oczywiście były to głównie domy biedoty. (McGirr L.:89) Nielegalny przemyt i niedofinansowanie pracowników Biura Prohibicyjnego rodziło korupcję. Kto miał pieniądze miał większe szanse na przekupienie służb.

Początkowy entuzjazm wobec nowego prawa coraz bardziej przeradzał się w rozczarowanie i niechęć. Ważnym punktem zwrotnym był Wielki Kryzys, który uderzył w Amerykę w 1929 roku, bardziej dotkliwie niż w kraje Europy. Rządom stanowym zaczęło brakować pieniędzy, które tradycyjnie pochodziły z opodatkowanego alkoholu. Początkowo prezydent Hoover zaostrzył prawo, co w sytuacji spadających dochodów państwa i zubożenia społeczeństwa wpędzało w nędzę całe rodziny. Dlatego jedną z obietnic przedwyborczych Franklina Delano Roosevelta było zniesienie prohibicji, co też uczynił w 1933 roku. Sprawdź także ten artykuł: Rodzimy terroryzm w Stanach Zjednoczonych.

To jeszcze nie koniec?

Ustawa prohibicyjna sprzed 100 lat stała się modelem, do którego odwoływały się różne rządy i grupy aktywistów. Z jednej strony rozpoznamy jej elementy w amerykańskiej „wojnie z narkotykami” czy „wojnie z terrorem”. Z drugiej tragiczne skutki ustawy były przywoływane przez zwolenników legalizacji marihuany i innych narkotyków. Argumenty wywodzące się z tamtego doświadczenia są przywoływane nawet w dyskusji o prawnych aspektach aborcji czy dostępu do broni. Czy surowe prawo, kryminalizujące nieszkodliwych obywateli, jest dobrym sposobem na poprawę społeczeństwa? Wiele wskazuje na to, że wręcz przeciwnie. Chodzi o to, żeby środki zaradcze nie okazały się gorsze niż problem, który miały rozwiązać.

Autor: Ludwika Wykurz

Bibliografia:

  1. James P. Barry, The noble experiment, 1919-1933 : the Eighteenth amendment prohibits liquor in America, New York 1972
  2. Lisa McGirr, The war on alcohol: prohibition and the rise of the American state, New York 2016
  3. David A. Horowitz, Inside the klavern : the secret history of a Ku Klux Klan of the 1920s, Carbondale 1999
ikona podziel się Przekaż dalej