Skazani na miłość

Jak w korcu maku

Brenda Evers urodziła się 16 grudnia 1963 roku w małym miasteczku Enid (Oklahoma, USA). Była dobrym dzieckiem, świetnie się uczyła i podobnie jak jej rodzice regularnie chodziła do kościoła. Religia zajmowała istotne miejsce w jej życiu i sprawiała, że dziewczynka odstawała od rówieśniczek. Jako nastolatka, zamiast o chłopakach wolała dyskutować o tym, jak być dobrą gospodynią domową. A wszystko to za sprawą pani Evers, która była dla swojej pociechy prawdziwym wzorem do naśladowania. W przyszłości dziewczyna zamierzała pójść w jej ślady, czyli urodzić kilkoro dzieci i udzielać się w kościelnej społeczności.

W szkole średniej dziewczyna wstąpiła do grupy cheerleaderek kibcującej szkolnej drużynie piłkarskiej. Uwielbiała chodzić na mecze, ale w przeciwieństwie do innych dzieci nigdy nie brała udziału w organizowanych później imprezach. Była raczej nieśmiała. Przełamała się dopiero w ostatniej klasie, kiedy w oko wpadł jej Rob Andrew, brat jej kolegi.

Papużki nierozłączki

Brenda bardzo chciała umówić się z Robem, poprosiła więc znajomego, by ich sobie przedstawił. Od tamtej pory młodzi stali się wręcz nierozłączni. Od razu zrozumieli, że łączą ich wspólne wartości i podejście do życia. Zarówno chłopak, jak i dziewczyna, mieli dość konserwatywne poglądy, a ich największym marzeniem było stworzenie dużej, szczęśliwej rodziny.

Po ukończeniu szkoły średniej Rob rozpoczął studia na Uniwersytecie Stanowym zlokalizowanym w mieście Stillwater. Brenda z kolei została przyjęta w poczet uczniów Southwestern College w Winfield, niewielkim mieście otoczonym polami i farmami. Para wciąż była nierozłączna i regularnie się odwiedzała. W końcu jednak dystans okazał się zbyt duży i Evans postanowiła przeprowadzić się do Stillwater, aby być bliżej ukochanego. Ten nie posiadał się ze szczęścia.

Nie bądź głupi!

29 maja 1984 roku Brenda i Rob powiedzieli sobie sakramentalne “tak”. Jednak faza miesiąca miodowego skończyła się równie szybko, jak się zaczęła. Przyjaciółka Roba, Barb Mercer-Green, stwierdziła w wywiadzie dla gazety Daily Oklahoman: „W noc poślubną Brenda bez ogródek oznajmiła Robowi, że go nienawidzi”. Niepokojące obserwacje poczynił również ojciec mężczyzny: „Pewnego razu przejeżdżaliśmy obok motelu. Rob nagle wyznał mi, że nakrył tu Brendę z byłym chłopakiem w czasie, kiedy był z nią zaręczony. Poradziłem synowi, aby nie był głupi, ale on nie chciał mnie słuchać. Liczył, że wszystko jakoś się ułoży”.

Po ukończeniu studiów Rob otrzymał atrakcyjną propozycję pracy, która wymagała przeprowadzki do Teksasu. Po jakimś czasie Brenda nieoczekiwanie zakochała się w drapaczach chmur, szybkim stylu życia i anonimowości tak typowej dla wielkiej aglomeracji. Kobieta zdobyła dobrze płatną pracę i całkowicie pozbyła się nieśmiałości, z której była znana w latach szkolnych. Stała się wręcz duszą towarzystwa. Tymczasem Rob marniał w oczach.

Powrót do domu

Mężczyzna tęsknił za domem i spokojem. Po kilku latach zapragnął wrócić do Oklahomy, ale Brenda stanęła okoniem. Małżeństwo ustaliło więc kompromis: Rob wyjedzie, znajdzie pracę i dom, a jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, to małżonka do niego dołączy. I tak się ostatecznie stało.

23 grudnia 1990 roku Andrewsowie powitali na świecie swoje pierwsze dziecko, córkę, której ojciec dał na imię Tricity. Tym sposobem Brenda stała się z dnia na dzień mamą na pełen etat- rzuciła pracę, przestała utrzymywać kontakt ze znajomymi. Cztery lata później para powitała na świecie syna Parkera. A wraz z nim poważne kłopoty. Jeśli szukasz podobnych historii, sprawdź także ten artykuł: James Dean - zginął, bo jego auto było przeklęte?

Femme fatale

Pierwszy kryzys

Rob coraz częściej zwierzał się przyjaciołom i pastorowi z małżeńskich problemów. Twierdził, że Brenda nieustannie znęca się nad nim psychicznie. Mówiła, że go nienawidzi, że ich ślub był błędem. I faktycznie, coś było na rzeczy. Najlepszy przyjaciel Roba, Ronnie Stump, określił związek Andrewsów jako „niezrównoważony”. Mężczyzna był dużo bardziej przywiązany do Brendy niż ona do niego.

Po urodzeniu drugiego dziecka kobieta zaczęła zmieniać się nie do poznania. Z niczym niewyróżniającej się pani domu przeistoczyła się w wampa. Coraz częściej zakłada wyzywające ubrania, by zwracać na siebie uwagę. Nakładała również makijaż, co wcześniej nigdy jej się nie zdarzało. Znajomi rodziny, w większości ludzie mocno religijni, byli zszokowani tą metamorfozą.

Mąż przyjaciółki

Na przebierankach i eksperymentach z makijażem się jednak nie skończyło. Brenda nawiązała swój pierwszy romans. Jej wybrankiem został Rick Nunley, mąż najlepszej przyjaciółki kobiety. Para spotykała się przez rok. Potem ich związek stracił aurę świeżości i umarł śmiercią naturalną.

Po odprawieniu Ricka kobieta zaczęła flirtować z właścicielem okolicznego sklepu spożywczego- Jamesem Higginsem, prywatnie mężem i ojcem. Najpierw uwodziła go wyzywającymi strojami i spojrzeniami spod rzęs. Higgins nie pozostawał obojętny. Pewnego dnia Brenda poszła o krok dalej- wręczyła Jamesowi klucz do hotelu, zachęcając, by ją tam odwiedził.

Romans funkcjonował przez dwa lata. Przez cały ten czas Rob pozostawał w błogiej nieświadomości. Podskórnie jednak czuł, że coś się święci. W domu panowała lodowata atmosfera. Mimo to mężczyzna próbował uratować związek. Wierzył, że w końcu wszystko się ułoży. I rzeczywiście, w 2001 r. Brenda oznajmiła sklepikarzowi, że ma dość i zerwała znajomość. Bynajmniej nie po to, by pogodzić się z mężem.

Pozbyć się przeszkody

Para z niedzielnej szkółki

Dwa lata wcześniej m.in. dzięki zaangażowaniu Roba w North Pointe powstał kościół baptystów. Mężczyzna otrzymał w nim stanowisko diakona, z którego był bardzo dumny. „Mogę wyglądać jak stary Rob na zewnątrz, ale wewnątrz jestem zupełnie nową osobą”- przechwalał się znajomym. Wkrótce do zbożnego dzieła dołączyła Brenda, obejmując stanowisko nauczycielki w szkółce niedzielnej. I to właśnie tam poznała swojego kolejnego kochanka.

Jim Pavatt był, podobnie jak pani Adrew, człowiekiem głęboko religijnym, a na dodatek żonatym. To jednak nie uchroniło go przed urokami Brendy. Para zaczęła ze sobą flirtować, najpierw potajemnie, a potem zupełnie otwarcie. W kościele aż huczało od plotek. Wierni byli zgorszeni, widząc tę dwójkę wysyłającą sobie porozumiewawcze spojrzenia.

6 września 2001 roku James oficjalnie rozstał się z żoną. W tym samym miesiącu Brenda wyrzuciła Roba z ich wspólnego domu w Oklahoma City, a 3 października złożyła pozew o rozwód. Zaczęła również otwarcie przyznawać znajomym, że chciałaby, aby jej mąż umarł. Mężczyzna był zdruzgotany. Nie mógł zrozumieć, dlaczego kobieta, którą wciąż kochał, tak bardzo go nienawidzi.

Zamach

W połowie października mężczyzna odebrał mrożący krew w żyłach telefon. Lekarz z pobliskiego szpitala poinformował, że Brenda miała wypadek i leży w placówce w stanie krytycznym. Mężczyzna natychmiast wsiadł do samochodu, ale po odpaleniu silnika zorientował się, że coś jest nie tak. Jak się później okazało, ktoś przeciął przewody hamulcowe.

Rob wrócił do domu, a następnie wykonał telefon do szpitala, aby sprawdzić, czy jego żona rzeczywiście tam jest. Zdziwiona recepcjonistka zaprzeczyła, aby pani Andrew znajdowała się na liście pacjentów. Rozmówca podziękował, a następnie zawiadomił policję. Zasugerował, że sprawcą zamachu mógł być James Pavatt, kochanek jego żony, ale również sprzedawca polis ubezpieczeniowych. W połowie 2001 roku mężczyzna pomógł Robowi założyć polisę na życie o wartości 800 000 dolarów, której Brenda była jedyną beneficjentką.

Po odkryciu, że ktoś majstrował przy przewodach hamulcowych, Rob poprosił Jamesa o usunięcie Brendy z polisy. Pavatt odmówił, twierdząc, że przepisy uniemożliwiają to przepisy. Kłamał. W tamtym czasie kochankowie zdążyli już sfałszować dokumenty tak, aby pani Andrew była jedyną dziedziczką pieniędzy męża.

Kontrolka

Święto Dziękczynienia w 2001 r. wypadało we czwartek 29 listopada. Rob zamierzał spędzić ten wyjątkowy dzień z dziećmi. Był z tego powodu bardzo szczęśliwy. Kiedy dotarł do domu Brendy, aby zabrać maluchy, kobieta powitała go szerokim uśmiechem. Była miła, ponieważ potrzebowała pomocy. W jej aucie zapaliła się bowiem kontrolka świadcząca o usterce.

Rob zgodził się zajrzeć pod maskę. Kiedy pochylał się nad samochodem, nagle usłyszał, że ktoś się zbliża. Był to James. Trzymał w rękach strzelbę kaliber 22 mm, której lufa była wycelowana prosto w niego. Rob rozpaczliwie próbował się zasłonić, ale na próżno. Rozległ się ogłuszający huk. Mężczyzna osunął się na betonową posadzkę. Napastnik bez namysłu podał narzędzie Brendzie, a ta po raz kolejny pociągnęła za spust. Dopiero drugi strzał był śmiertelny.

Około godziny 18:20 operator numeru alarmowego odebrał telefon. Przerażony kobiecy głos informował, że właśnie miał miejsce napad. Dwóch nieznanych mężczyzn wdarło się do garażu i postrzeliło przebywające tam małżeństwo. Ona uciekła, ale on nie przeżył. Sprawdź także ten artykuł: Russell Bohling - samobójstwo, wypadek czy zbrodnia?

Zła żona

Ucieczka

Przybyłych na miejsce policjantów przywitała Brenda Andrew. Była wystraszona, a z jej ramienia ciekła krew. Przekonywała, że została ranna w trakcie ucieczki przed zbirami. Jej małżonek nie miał tyle szczęścia. Postrzelona pani domu trafiła do szpitala, a funkcjonariusze zabrali się za zbieranie dowodów. Zauważyli, że dzieci państwa Andrew nie były spakowane. Czyżby więc historia ze świętami u ojca była kłamstwem?

Na tym etapie można było jedynie podejrzewać, że kobieta kręci. Konkretny dowód pojawił się w dniu pogrzebu Roba. Brenda nie pojawiła się na uroczystości. Jakiś czas wcześniej wraz z kochankiem i dziećmi uciekła do Meksyku. I być może wszystko by jej się upiekło, gdyby nie niefrasobliwość Jamesa. Mężczyzna regularnie dzwonił do swojej dorosłej córki Janny i prosił ją o pieniądze. Janna z kolei zdecydowała się współpracować z FBI.

Śmierć za śmierć

Kobieta przypuszczała, że ojciec mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią Roba. Kilka tygodni wcześniej Pavatt poprosił ją, aby wykonała telefon do jego znajomego, podała się za pracownicę miejscowego szpitala i poinformowała, że jego żona miała wypadek. W dniu Święta Dziękczynienia Janna pożyczyła Jamesowi swoje auto. Potem odnalazła w nim łuskę po pocisku kaliber 22 mm. To jej wystarczyło.

W lutym następnego roku Brenda i James poddali się. Wrócili do Stanów Zjednoczonych i stanęli przed sądem. Oskarżyciel przedstawił panią Andrew jako zboczoną, rozwiązłą kobietę o wyjątkowo wątpliwej moralności. Podczas przemowy końcowej dramatycznie otworzył jedną z walizek, które Brenda zabrała ze sobą do Meksyku. „Czy pogrążona w żałobie wdowa pakuje coś takiego, aby spędzać potem upojne noce… ze swoim chłopakiem?!”- pytał, wyciągając ze środka parę skąpych majtek.- „Czy pogrążona w żałobie wdowa robi coś takiego w ramach pokuty ?!”

Oskarżeni przyznali się do winy i solidarnie otrzymali ten sam wyrok- karę śmierci. Brenda wielokrotnie odwoływała się od tej decyzji, ale bez skutku. Aktualnie przebywa w celi śmierci jako jedyna kobieta w stanie Oklahoma.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://abcnews.go.com/Primetime/story?id=132093&page=1
  2. https://www.thoughtco.com/death-row-inmate-brenda-andrew-profile-973493
  3. https://eu.oklahoman.com/story/news/2023/03/22/brenda-andrew-only-woman-on-oklahomas-death-row-closer-to-execution/70036247007/
  4. https://people.com/crime/rob-andrew-killing-people-magazine-investigates/
  5. https://vocal.media/criminal/brenda-andrew-the-only-woman-on-oklahoma-s-death-row
  6. https://truecrime.blog/2020/08/06/oklahoma-death-row-stories-brenda-andrew-and-james-pavatt/
  7. https://youtu.be/mXZCtp6-Ep8?si=F6Ht2JEBlfF8NWkY
ikona podziel się Przekaż dalej