Kim była Kim Wall?

Profesjonalna dziennikarka

Kim Wall była popularną szwedzką dziennikarką. Przyszła na świat 23 marca 1987 roku w Telleborgu. Jej rodzice również byli zawodowymi dziennikarzami, nic więc dziwnego, że córka poszła w ich ślady. W tym celu odebrała gruntowne wykształcenie na wielu uczelniach, między innymi w Londynie, Paryżu i na Columbia University w Stanach Zjednoczonych.

Przez wiele lat mieszkała w USA. Pracowała w gazetach The Guardian, The New York Times, Time. Była ambitna, zajmowała się prawami człowieka, popkulturą, ekologią. Odbyła kilka niebezpiecznych podróży m.in. do Syrii, Korei Północnej czy na Haiti.

W trakcie wykonywania obowiązków służbowych kilka razy została zaatakowana. To jej jednak nie zniechęcało. Wierzyła, że ma do wypełnienia misję zmiany świata. Rozumiała, że jej zawód wiąże się z niebezpieczeństwem i akceptowała to. Traktowała swoją profesję niezwykle poważnie.

Chiny

Kim Wall była zafascynowana kulturą Chin. Na pewnym etapie życia postanowiła zamieszkać w Pekinie. Plany kobiety podzielał również jej chłopak - Ole Stobbe. Kobieta poznała go w połowie 2015 roku. Para zakochała się w sobie i szybko stworzyła poważny związek.

W 2017 roku plany Kim i Olego nabrały realnego kształtu. Młodzi wynajęli mieszkanie w stolicy Państwa Środka i lada moment mieli się przeprowadzać. Na miejscu czekali już na nich przyjaciele. Kim zamierzała podjąć w Chinach kolejne studia.

Przed ostatecznym opuszczeniem Europy para przeprowadziła się na chwilę do Danii. Kim planowała napisać jeszcze kilka materiałów i uporządkować sprawy osobiste. Bardzo zależało jej na wywiadzie z wynalazcą - celebrytą Peterem Madsenem. Od kilku miesięcy wysyłała do niego zaproszenia, ale Madsen konsekwentnie odmawiał.

Peter Madsen

Wynalazca - samouk

Peter Madsen był duńskim wynalazcą - samoukiem. Przyszedł na świat 12 stycznia 1971 roku w Saeby. Jego matka rozwiodła się z ojcem z uwagi na stosowaną wobec niej przemoc. Odeszła z dwójką przyrodnich braci zostawiając Petera przy ojcu.

Chłopak  interesował się inżynierią, nie ukończył jednak żadnych kierunkowych studiów. Niezrażony brał udział w różnego rodzaju technologicznych think tankach. Braki w wiedzy nadrabiał entuzjazmem i zapałem, ale mimo to nie cieszył się sympatią kolegów. Sprawiał wrażenie dziwaka o niskich kompetencjach społecznych. Sprawdź także ten artykuł na temat mordercy Edmunda Kempera.

Freya i Nautilus

Uparty Madsen parł jednak do przodu. W 2002 roku zbudował swoją pierwszą łódź podwodną, której nadał imię UC1 Freya. Jednak jego największym sukcesem było niewątpliwie zwodowanie trzeciej z kolei łodzi - Nautilus - której budowę sfinansował w całości poprzez crowdfunding (internetową zbiórkę od osób prywatnych).

Madsen był przez lokalne media nazywany duńskim Elonem Muskiem albo Stevenem Bransonem. Entuzjaści nauki i inżynierii obserwowali jego wyczyny z wypiekami na twarzy. Zadowolony dotychczasowymi osiągnięciami konstruktor zwrócił swoje oczy ku kosmosowi.

Kosmos

W 2010 roku rozpoczął kolejny projekt, tym razem budowy taniej rakiety. Miała mieć zdolność uniesienia człowieka na wysokość 100 km, gdzie przebiega granica między ziemską atmosferą a przestrzenią kosmiczną. Środki na budowę planował pozyskać poprzez crowdfunding.

Aby osiągnąć sukces, Madsen wszedł w spółkę z byłym pracownikiem NASA, inżynierem Kristianem von Begstonem. Mężczyźni założyli organizację Copenhagen Suborbitals. Chcieli, by Dania stała się czwartym krajem, który wysłał człowieka w kosmos.

Aby dopiąć swego, nie mogli korzystać z gotowych rozwiązań proponowanych przez agencje kosmiczne. Musieli tworzyć własne, tańsze alternatywy. Było to zadanie trudne, ale z drugiej strony niezwykle ekscytujące. Tysiące ludzi wiernie im kibicowało.

Amatorzy w kosmosie

Poczynania Madsena i Begstona były tak interesujące, że postanowiono nakręcić o nich film dokumentalny. Zadania podjął się duńczyk Max Kestner. Dzieło reżysera pojawiło się nawet na festiwalu Docs Against Gravity.

Madsen dystansował się od filmu, w którym został przedstawiony jako wybuchowy ekscentryk, całkowicie pochłonięty swoją pracą. W jednej ze scen krzyczał na Kestnera, że rodzina jest dla niego ważniejsza niż przełomowy projekt rakiety. Tłumaczył później, że film musi mieć swoją dramaturgię i siłą rzeczy nie przedstawia całej prawdy o nim i jego współpracownikach.

W 2014 roku Copenhagen Suborbitals rozpadło się w wyniku konfliktu na tle walki o władzę. Peter Madsen odszedł ze spółki i założył własną - Rocket Madsen Space Lab.

Wyczekany wywiad

Impreza pożegnalna

Kim i Ole zaplanowali na 10 sierpnia 2017 roku imprezę pożegnalną dla swoich duńskich przyjaciół. Kilka dni później zamierzali rozpocząć swoją podróż do Chin. Oboje byli w świetnych nastrojach, bardzo się cieszyli na wszystko, co ich czeka na nowej drodze życia.

Jakież było ich zaskoczenie, gdy właśnie wtedy Peter Madsen zgodził się na udzielenie wywiadu Kim. Zaprosił ją na spotkanie wieczorem 10 sierpnia. Dziennikarka zgodziła się bez wahania - w końcu zabiegała o taką okazję przez kilka miesięcy. Później odczuwała jednak wyrzuty sumienia wobec Olego i przyjaciół, którzy zostali zaproszeni na imprezę.

Najbliżsi Kim wykazali się zrozumieniem. Stwierdzili, że mimo wszystko chętnie przyjdą w odwiedziny, choćby mieli się “zadowolić” tylko towarzystwem Olego. Poza tym sam wywiad z Madsenem miał zająć Kim góra dwie godziny. Istniało duże prawdopodobieństwo, że dziewczyna zdąży jeszcze wrócić na przyjęcie.

Wywiad miał się odbyć na pokładzie Nautilusa. Tak się szczęśliwie składało, że łódź była zacumowana w porcie niedaleko domu Kim i Olego. Dziennikarka miała się tam stawić o 19:00. Góra o 22:00 zamierzała być już w domu.

SMSy

Kim Wall i Peter Madsen spotkali się o umówionej godzinie porcie w Kopenhadze. Wsiedli do 40 tonowej łodzi, która - jak się później okazało - była podwodną tylko z nazwy. Nie mogła bowiem poruszać się pod wodą, a jedynie zanurzyć się na jakiś czas.

Dziennikarka była w doskonałym nastroju. Świadkowie widzieli ją na pokładzie Nautilusa, który pływał wynurzony po Zatoce Kopenhaskiej. O 20:30 para została uwieczniona na zdjęciu. Kim była ubrana w czerwoną kurtkę , na jej twarzy malował się uśmiech. Twarz Madsena była zwrócona w innym kierunku.

Kim co jakiś czas wysyłała pełne entuzjazmu smsy do swojego chłopaka. Pierwszy brzmiał “Nadal żyję”, kolejny “Zanurzamy się. Kocham cię!” uzupełniony o “[Madsen - przyp.aut.] Przyniósł nawet kawę i ciasteczka”. Po tym smsie jej telefon umilkł na długie godziny.

Gdzie jest Kim?

Kim nie wróciła do domu ani o godzinie 22:00, jak planowała, ani o 23, ani o północy. Nie odpisywała również na smsy od Olego. O 2:30 zaniepokojony mężczyzna  udał się na policję i zgłosił zaginięcie dziennikarki. Służby natychmiast podjęły działania poszukiwawcze.

Można pomyśleć, że zlokalizowanie Nautilusa nie powinno nastręczać większych trudności. Tymczasem łódź nie posiadała żadnego systemu nawigacyjnego. Nie było z nią kontaktu. Trzeba było poczekać, aż się wynurzy.

Tak się też stało następnego dnia, 11 sierpnia, o godzinie 10:30. Pracownicy pobliskiej latarnii morskiej dostrzegli Naultilusa. Na pokładzie zauważyli sylwetkę Petera Madsena. Mężczyzna wskoczył do wody, skąd został następnie wyłowiony przez rybaków. Jego łódź w ciągu 30 sekund poszła pod wodę.

Rybacy odstawili Madsena do portu Dragør Havn, gdzie przejęła go policja.

Morderstwo czy nieszczęśliwy wypadek?

Restauracja

Peter Madsen od razu został zasypany pytaniami o Kim Wall. Mężczyzna ze spokojem zeznał, że w trakcie ich spotkania Nautilus uległ awarii. W związku z czym około 22:30 wysadził dziennikarkę w pobliżu restauracji Halvandet znajdującej się na wyspie Refshaleoen. Więcej jej nie widział.

Właściciel wskazanego przez Madsena lokalu udostępnił policji nagrania z monitoringu. Po ich obejrzeniu funkcjonariusze zdecydowali się na aresztowanie wynalazcy 12 sierpnia 2017 roku.  Od tej pory traktowali go jako głównego podejrzanego w sprawie zaginięcia Kim Wall. Madsen przez cały czas twierdził, że nie ma pojęcia co stało się z dziennikarką.

Tors

10 dni później rowerzysta jadący ścieżką rowerową wzdłuż wybrzeża zauważył w wodzie coś, co później okazało się być nagim torsem kobiety. Mimo zapoczątkowanego już procesu rozkładu na ciele widać było wyraźnie ślady ran kłutych. Badanie DNA potwierdziło, że tors należał do zaginionej dziennikarki.

Sprawa nabrała tempa. Peter Madsen został poddany badaniom kryminalistycznym. W jego nosie, na szyi i rękach znaleziono ślady krwi Kim Wall. Skonfrontowany z tak mocnymi dowodami mężczyzna postanowił zmienić swoje wcześniejsze zeznania.

Wyznał, że na Nautilusie doszło do nieszczęśliwego wypadku - przez przypadek spuścił na głowę Kim kilkudziesięciokilogramową pokrywę włazu. Kobieta zginęła na miejscu. Spanikowany Madsen nie wiedział jak się zachować, więc zdecydował się wyrzucić ciało za burtę około 50 km od Kopenhagi. 

Ręce, nogi i głowa

Wersji wydarzeń Madsena nie dało się ani potwierdzić, ani jej zaprzeczyć aż do 6 października 2017 roku. Tego dnia policyjni płetwonurkowie znaleźli odciętą głowę kobiety, a także jej ręce, nogi, ubrania, a wraz z nimi - nóż. Części ciała i pozostałe rzeczy Kim były zapakowane w plastikowe torby obciążone balastem.

Makabryczne znaleziska zostały poddane badaniom. Udowodniono, że głowa, ręce i nogi zostały oddzielone od korpusu celowo. Na głowie nie znaleziono żadnych śladów urazu, a już na pewno nie była ona zmiażdżona, jak opowiadał Madsen.

Wynalazca - morderca

Zmiana zeznań

W obliczu nowych dowodów aresztowany wynalazca ponownie zmienił zeznania. W pewnym momencie ciśnienie na pokładzie Nautilusa gwałtownie spadło, a wnętrze łodzi wypełniło się spalinami. Dziennikarka przebywała w tym czasie w ładowni, Peter na pokładzie. Nie zdążył jej pomóc. Kim zatruła się tlenkiem węgla.

Gdy w końcu dotarł do współpasażerki zobaczył, że kobieta nie żyje. Madsen próbował ją ocucić, jednak bez rezultatu. Stwierdził więc, że urządzi jej tradycyjny pochówek na morzu, ale nie był w stanie wyrzucić ciała za burtę. Spanikowany i zdezorientowany postanowił je rozczłonkować, nakłuć tors, by pozbyć się gazów i w częściach wrzucić do morza

Motyw seksualny

Wrak Nautilusa został odnaleziony i poddany szczegółowym badaniom. Eksperci nie znaleźli żadnych dowodów, które mogłyby potwierdzać historię o spadkiem ciśnienia. Prokuratura zdecydowała się postawić Peterowi Madsenowi zarzut zabójstwa Kim Wall.

Motywem miała być chęć zaspokojenia wynaturzonych potrzeb seksualnych. W komputerze oskarżonego znaleziono materiały zawierające ostrą pornografię w stylu sado - maso. Udowodniono, że logował się do serwisów dla fetyszystów, gdzie szukał uległych kobiet. Liczne kochanki Madsena potwierdziły, że mężczyzna obchodził się z nimi w wyjątkowo brutalny sposób.

Ciało Kim Wall nosiło ślady brutalnego ataku. Kobieta była przed śmiercią duszona, dźgana nożem, bita. 14 z 15 ran kłutych znajdowało się w jej okolicach płciowych. Zmarła w wyniku uduszenia.

Wyrok

W styczniu 2018 roku Peter Madsen został oficjalnie oskarżony o morderstwo, zbezczeszczenie zwłok i napaść seksualną. Proces rozpoczął się 8 marca i trwał kilkanaście dni. Mężczyznę uznano za winnego wszystkich zarzutów i skazano na dożywocie. Wynalazca odwołał się od wyroku, jednak bezskutecznie.

20 października 2020 roku Peter Madsen uciekł z więzienia. Jako że był w posiadaniu przedmiotu wyglądającego na broń palną oraz innych przedmiotów przypominających materiały wybuchowe. Na miejsce wezwano zespół saperów, którzy stwierdzili, że zbieg straszył ich atrapami. Za ucieczkę Madsen otrzymał dodatkowy wyrok 21 miesięcy więzienia.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://www.youtube.com/watch?v=Kk5YdzK_MVk
  2. https://www.focus.pl/artykul/zanurzenie-focus-sledczy
  3. https://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Madsen
  4. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kim_Wall_(dziennikarka)
  5. https://www.sbs.com.au/news/article/im-still-alive-murdered-kim-walls-texts-to-her-boyfriend-before-her-death/lctiwty9f
ikona podziel się Przekaż dalej