Zanim Wałbrzych stał się miastem wojewódzkim

Od średniowiecza do ery przemysłowej

Wałbrzych znajduje się w Środkowych Sudetach (Dolny Śląsk), dziś zajmuje 42. miejsce wśród największych miast Polski. Jest położony na wzniesieniach i rozrastał się szybko wchłaniając okoliczne wsie, co wpłynęło na jego specyficzną strukturę.

Początkowo mógł być obronną osadą słowiańską. W późnym średniowieczu uzyskał prawa miejskie i rozwijał się jako miasto prywatne, przechodząc z rąk do rąk. Dość wcześnie też znalazł się poza granicami Polski, razem z resztą Sudetów. Do XIV wieku znajdował się w rękach Piastów śląskich, by kolejno znaleźć się w granicach Czech, państwa Habsburgów i, w wyniku wojen śląskich na początku XVIII wieku, państwa pruskiego. Właśnie w ramach monarchii pruskiej, a potem cesarskich Niemiec rozwinęły się tutaj różne gałęzie przemysłu. Początkowo było to włókiennictwo, potem coraz liczniejsze kopalnie węgla. W następnej kolejności zaczęły powstawać huty stali, szkła i fabryki porcelany. (Ludwig B., 2017: 89)

„Piastowski gród” wraca do Polski

Po wojnie tzw. ziemie odzyskane zostały przyznane Polsce, w zamian za zabrane przez ZSRR ziemie na wschodzie. Z miasta wysiedlono, poza grupą specjalistów, rodziny niemieckie, a osadzono repatriantów ze wschodu. Sprowadzono też repatriantów z Francji (głównie górników). Mimo licznych tragedii związanych z repatriacją, oficjalna propaganda chętnie podkreślała, że ziemie te należały niegdyś do Piastów i po latach wróciły na łono ojczyzny. Oczywiście sprawa nie była taka prosta. (por. Sanik G., 2020) Tym niemniej przesiedleńcy dostali do dyspozycji do niedawna dobrze prosperujący ośrodek miejski i przemysłowy. Początkowo niemiecki Waldenburg przemianowano na Borowieck, by 7 maja 1946 oficjalnie nadać mu nazwę Wałbrzych. Prawie całkowita wymiana mieszkańców nie przeszkodziła w rozrastaniu się i dalszym rozwoju gospodarczym miasta. Jeżeli na czymś zależało ludowej władzy, to na pewno na rozwoju własnych ośrodków przemysłowych.

Złote lata wałbrzyskiego przemysłu

Zagłębie węglowe i produkcyjne

Okres PRL był dla Wałbrzycha wyjątkowo korzystny. Widać to dobrze patrząc na dane statystyczne. Ludność wzrosła z 94 tys. w roku 1950 do 141 tys. na początku lat 90-tych. (por. Leszczyńska C., 2018: 84) Potem zaczęła nieznacznie spadać, głównie na skutek ucieczki przed zapadką ekonomiczną i bezrobociem. Rozrosła się powierzchnia miasta, które wchłaniało kolejne tereny wokół, a przede wszystkim nastąpiło odrodzenie produkcji przemysłowej. Znana już przed wojną gazownia, która dostarczała gaz nawet do Drezna, stała się po wojnie znaczącym źródłem tego paliwa dla Polski. Poza tym prosperowały dwie fabryki porcelany: Zakłady Porcelany Stołowej „Krzysztof”, Zakłady Porcelany Stołowej „Wałbrzych”, a w latach 70-tych XX rozpoczęto rozbudowę „Kszysztofa”, z czego narodziły się samodzielne zakłady produkcyjne „Książ”. Fabryki produkowały, słynne do dziś, serie serwisów z PRL, które były cenione w Polsce i zagranicą.

Ważną gałęzią przemysłu w Polsce Ludowej było górnictwo węglowe. Wałbrzych i okoliczne wsie był istotnym zagłębiem tego surowca już w II poł. XVIII wieku. (Michalkiewicz S., 1956: 8) W momencie utworzenia województwa, w ramach gierkowskiej reformy administracyjnej (1975 r.), złoża węgla kamiennego szacowano na ponad 324 mln ton, a rocznie wydobywano prawie 4 mln ton. (Bełdzikowski Ł., 2013: 22) Kompleks górniczo-koksowniczy był w regionie nie tylko głównym pracodawcą, ale organizatorem życia kulturalnego i gospodarczego, a także szkół, żłobków, szpitali i przychodni przyzakładowych.

Pierwsze rysy

Reforma administracyjna Gierka (jeden z najważniejszych polityków PRL), która wywindowała Wałbrzych do roli miasta wojewódzkiego, była częścią szerszego procesu. Usprawnienie zarządzania na szczeblu lokalnym, uproszczenie struktury administracyjnej i zwiększenie samodzielności ośrodków wojewódzkich przeprowadzano w atmosferze narastającego niezadowolenia społecznego i czającego się kryzysu. Kiedy Wałbrzych święcił triumfy jako miasto i ośrodek przemysłowy, Polska Ludowa zaczynała popadała w coraz większe zadłużenie. Odczuwany dotkliwiej, bo poprzedzony skokiem gospodarczym i konsumpcyjnym. W 1975 roku wydatki na inwestycje były o 50% wyższe niż planowano (Friszke A. 2003,:322). Patrząc jeszcze szerzej był to kryzys gospodarczy i polityczny układu powojennego.

Tymczasem Wałbrzyszanie mieli inne problemy na głowie. Do końca dekady górnictwo było jeszcze jedną z gałęzi przemysłu, na którą cały czas szły duże inwestycje. Jednocześnie kryzys, propaganda i autorytarne rządy wywoływały bunty. Po strajkach 1976 następne, cztery lata później, już poważnie uderzyły w kruszejący system. Silny ośrodek przemysłowo-górniczy, jakim był Wałbrzych, brał czynny udział we wsparciu strajków na Wybrzeżu w 1980 roku. Nie obyło się też bez aresztowań członków Solidarności po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981. (Bełdzikowski R.: 35) Jednocześnie kopalnie województwa już wówczas miały przejść proces „unowocześnienia i restrukturyzacji”, właściwie oznaczający redukcję etatów i centralizację zarządzania.

Polska znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony bardziej uzależniona politycznie od ZSRR, z drugiej uzależniona gospodarczo od Zachodu. Jednocześnie zatopiona w rosnących długach. (por. Friszke A.: 361) Te ostatnie pogłębiały się ze względu na amerykańskie sankcje gospodarcze. Po zakończeniu stanu wojennego zaczęto liberalizować gospodarkę, zresztą zgodnie z linią przedstawioną przez Michaiła Gorbaczowa. W 1986 roku Polska Ludowa przystąpiła do Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To nie zmniejszyło napięcia społecznego. W obliczu kolejnej fali strajków i politycznego pata władze PRL zdecydowały się na współpracę z opozycją i ogłoszenie częściowo wolnych wyborów.

Nowe okoliczności i nowe wyzwania 1990 – do dziś

Trudne lata restrukturyzacji

Wydarzenia polityczne 1989-90 wywoływały euforię. Po latach zimnej wojny nie tylko ustępował polski autorytaryzm, ale kruszały (czasem dosłownie) mury między wschodem i zachodem. Po pierwszej radości przyszedł czas na powrót do rzeczywistości. Zniesienie gospodarki planowej, zupełnie nowa, niedoświadczona ekipa rządząca, kraje zachodnie nastawione na łatwy zysk dzięki nowo pozyskanym rynkom – wszystko to uderzało mocno w polski przemysł.

Robotnicy, którzy w końcówce PRL martwili się głównie o podwyżki cen i nadmierną kontrolę polityczną, w następnej dekadzie stanęli przed groźbą całkowitej utraty pracy i likwidacji całych zakładów. Ta groźba w szczególnym stopniu dotknęła średnich i małych miast przemysłowych.

Słowem kluczowym tamtej dekady stała się restrukturyzacja. W praktyce chodziło głównie o sprzedanie inwestorom upadających ośrodków przemysłowych i przerzucenie się na sektor usług (zgodnie z nową doktryną ekonomiczną). W przypadku Wałbrzycha nowe miejsca pracy miały zostać utworzone głównie w branży turystycznej. Chociaż dziś niewątpliwie zamek Książ, zabytki burzliwej przeszłości (Riese, stare kopalnie), malownicza architektura miasta i pobliskie góry przyciągają turystów, był to sektor, który w żadnym wypadku nie mógł wchłonąć wszystkich pracowników z likwidowanych kopalń i zakładów. (por. Bełdzikowski R.: 18)

W 1990 roku Komisja Górnicza NSZZ „Solidarność” przyjęła wniosek o rozpoczęciu procesu likwidacji (uznanych za nierentowne) kopalni wałbrzyskich. Część budynków rozebrano, zakopano szyby, wyprzedano wiele maszyn i innego sprzętu. Masowe zwolnienia zostały tylko częściowo złagodzone przez przyznanie byłym pracownikom wcześniejszej emerytury lub renty chorobowej.

Kopalnie Wałbrzycha były jednak nie tylko pracodawcą, ale finansowały placówki zdrowotne, edukacyjne i sportowe w regionie. Dlatego ich likwidacja pociągnęła za sobą również zapadkę innych dziedzin wałbrzyskiego życia. W dodatku lokalne władze dopiero co przejęły zarządzanie placówkami i całymi sektorami dawniej należącymi do państwa. Nie było merytorycznego, finansowego, ani kadrowego przygotowania, żeby jakoś poradzić sobie z restrukturyzacją. To natomiast wywoływało frustracje, wzajemne oskarżenia we władzach samorządowych, demonstracje i w końcu ucieczkę części mieszkańców do dużych miast lub zagranicę. Inni próbowali działać na własną rękę, rejestrując firmy prywatne, które zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu.

Za kopalniami poszły m.in. zakłady produkcji porcelany. Na początku lat 90-tych przekształciły się w prywatne fabryki. Jednak z trzech, dwie w końcu zbankrutowały.

Budynek Zakładów Fabryki Porcelany „Krzysztof” w Wałbrzychu w 2005 roku, a także ciekawa historia miasta
Budynek Zakładów Fabryki Porcelany „Krzysztof” przy ul. Limanowskiego w 2005 roku, fot. Bartek Wawraszko (licencja CC BY-SA 3.0)

Koniec województwa i co dalej?

Podupadający Wałbrzych utracił w 1998 roku własne województwo. Była to oczywiście część szerszej reformy, która jednak w tym mieście była szczególnie wymowna. Problemy gospodarcze Wałbrzycha nie skończyły się w ostatniej dekadzie XX wieku. Poniekąd trwają do dziś. Według danych Powiatowego Urzędu Pracy w 2014 roku bezrobocie było ponad dwa razy wyższe niż w całym województwie dolnośląskim. GUS podawał nieco mniejszą różnicę (17,2% dla Wałbrzycha, 14% dla Polski ogółem, ale 32,9% dla województwa wałbrzyskiego – por. Detyna B. 2014: 74).

Już pod koniec lat 90-tych próbowano ten problem rozwiązać zachęcając krajowych i zagranicznych inwestorów. W 1997 roku powstała Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna. W ciągu tamtej dekady sklepy prywatne i branżowe zostały wyparte przez wielkopowierzchniowe markety. Natomiast dalej rozwijała się turystyka. Podobnie jak w innych miejscach w kraju zabiegi te nie były wystarczające, żeby zrównoważyć rosnące skokowo bezrobocie. Tym bardziej, że system zatrudniania w SSE czy prywatnych firmach usługowych nie jest tak stabilny jak w dawnym przemyśle.

Ostatnio upadłość ogłosiła ostatnia fabryka porcelany „Krzysztof”, która zakończyła działalność po 200 latach.

Historia miasta po 1989 roku pod wieloma względami przypomina dzieje innych regionów Polski. Restrukturyzacja i prywatyzacja zakładów państwowych była tu jednak odczuwana szczególnie dotkliwie ze względu na wcześniejszą pozycję i prognozy rozwoju.

Mogłoby się pojawić pytanie – kto zawinił? Lokalne władze, przekształcenia gospodarki, a może zaszłości, których nikt nie rozwiązał na czas? Myślę, że wszystko po trochu. Wałbrzych spełniał rolę, która była bardzo ważna we wschodzącej erze przemysłowej. Pod koniec lat 70-tych zaczęła jednak tracić na znaczeniu.

Mimo trudnej historii Wałbrzych ma nadal wiele do zaoferowania. Zachował pozycję ośrodka kulturalnego i sportowego w regionie. Jest jednym z najbardziej zielonych miast w Polsce, a zamek Książ i tajemnice związane z okresem III Rzeszy przyciągają miłośników historii i poszukiwaczy przygód.

Autor: Ludwika Wykurz

Bibliografia:

  1. Bogna Ludwig, Czy małe miasto może zmienić się w duże? Analiza przypadku Wałbrzycha w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku, w: Space-Society-Economy, nr 2, 2017 ss. 87-102
  2. Grzegorz Sanik, Historia Dolnego Śląska cz. 5, Dolny Śląsk w czasach PRL. Dolny Śląsk po przemianach ustrojowych, najnowsza historia Dolnego Śląska. (https://e-dolnyslask.info/historia-dolnego-slaska-slaska-cz-5/, dostęp 22.10.2023)
  3. Cecylia Leszczyńska, Historia Polski w liczbach. Polska 1918-2018, GUS 2018
  4. Stanisław Michalkiewicz, Górnictwo węglowe w Zagłębiu Wałbrzyskim do końca XVIII wieku, Wałbrzych 1956
  5. Ryszard Bełdzikowski, Zarys dziejów województwa wałbrzyskiego część I: lata 1975–1989, w: Nowa Kronika Wałbrzyska, t. I, Wałbrzych 2014 ss. 15-41
  6. Beata Detyna, Bezrobocie w Wałbrzychu i powiecie wałbrzyskim. Skala problemu, w: Nowa Kronika Wałbrzyska, t. II, Wałbrzych 2014 ss. 73-93
  7. Andrzej Friszke, Polska. Losy państwa i narodu – 1939-1989, Iskry 2003
ikona podziel się Przekaż dalej