Genene Jones – amerykańska seryjna morderczyni, która zabijała dzieci

Zanim Genene Jones zaczęła zabijać…

Genene Jones urodziła się 13 lipca 1950 roku w północno-zachodniej części San Antonio, w stanie Teksas (USA). Była jednym z czworga dzieci adoptowanych przez Richarda Jeffersona Jonesa i jego żonę Gladys. Dick Jones był biznesmenem, który posiadał kilka różnych przedsiębiorstw. Gdy jego dzieci były małe, zakupił nieruchomość przy Fredericksburg Road. Zbudował tam klub nocny z dużym parkietem tanecznym, patio i basenem na zewnątrz. Dick Jones zarządzał klubem, a Gladys zmieniała płyty na gramofonie. Genene zawsze była najbliżej ojca. Dziewczynka uwielbiała spędzać z tatą wszystkie popołudnia, pomagając mu przy rozstawianiu tablic reklamowych w mieście. Niestety, sielanka nie trwała zbyt długo.

W kolejnych latach Genene po kolei zaczęła tracić członków swojej rodziny. Najpierw jeden z jej braci zmarł na raka. Drugi został zaś zabity w wyniku wybuchu bomby, którą… sam skonstruował. W 1968 roku, gdy Genene miała niespełna osiemnaście lat, jej ojciec również zmarł na raka. Dziewczyna długo nie mogła pogodzić się ze śmiercią ukochanych osób – zwłaszcza ojca, który był dla niej najważniejszym człowiekiem na świecie.

Rok później Genene poślubiła swoją dawną miłość z liceum, Jamesa Harvey’a De Lany’ego. Następnie zatrudniła się jako kosmetyczka w jednym z lokalnych salonów urody. Parze urodził się syn, z którym Genene została później sama – James został bowiem powołany do wojska w 1970 roku. Gdy po dwóch latach mężczyzna wrócił do domu, parze urodziło się kolejne dziecko – syn Richard. Genene i James przestali się jednak dogadywać, więc ich małżeństwo zaczęło się rozpadać. Jones złożyła wobec tego pozew o rozwód. Twierdziła przed sądem, że James był wobec niej brutalny – znęcał się nad nią zarówno psychicznie, jak i fizycznie. James dostał zakaz zbliżania się do Genene oraz ich synów. Ostatecznie para dogadała się ze sobą i sędzia oddalił pozew.

Genene jako pielęgniarka w szpitalu

W 1974 roku Genene Jones ponownie wystąpiła o rozwód – niestety, mąż wcale się nie zmienił. Bójka sądowa małżeństwa toczyła się niemal przez trzy lata. Kobiecie w końcu udało się wygrać i definitywnie zakończyć toksyczny związek. W międzyczasie Genene urodziła trzecie dziecko – córeczkę Heather. Przed sądem pod przysięgą zeznawała, że ojciec dziewczynki to niejaki Ron English, który… już nie żyje. Warto dodać, że zanim urodziła się Heather, Genene zapisała się do Szkoły Pielęgniarstwa Zawodowego w San Antonio Independent School District. Niedługo potem Genene dostała pracę w szpitalu metodystów, jednak zwolniła się w 1978 roku – po zaledwie ośmiu miesiącach od rozpoczęcia. Ponoć miała w szpitalu konflikt z dyrektorem obiektu.

Wokół nieślubnego dziecka Jones zaczęło pojawiać się zbyt wiele niewygodnych pytań. Kobieta postanowiła więc zmienić otoczenie. Zatrudniła się jako pielęgniarka w Bexar County Jospital, dzisiejszym University Hospital w San Antonio. Trafiła tam na pediatryczny oddział intensywnej terapii. Chociaż dzieci przebywające na oddziale, gdzie pracowała Genene, mogły mieć nawet do szesnastu lat, zdecydowana większość z nich były to jednak noworodki. Wszystkie były bezbronne i z reguły ciężko chore.

Jones często zgłaszała się na ochotnika do pracy, zwłaszcza że w szpitalu brakowało personelu. Entuzjazm, wiedza i umiejętności techniczne Genene robiły wrażenie na wszystkich pracownikach. Kobieta była dociekliwa i próbowała nauczyć się wszystkiego, również poza swoimi kompetencjami. Miała też duży talent do wstrzykiwania leków pacjentom. Niektórzy uważali nawet, że Genene była w szpitalu najbardziej kompetentną pielęgniarką.

Genene Jones i historia jej zbrodni, czyli ofiary, mordersta,  kara, śledztwo oraz ujęcie
Zakład karny w Gatesville – w tym miejscu do dziś przebywa Genene Jones - fot. domena publiczna

Z czasem kobieta zaczęła być jednak coraz bardziej opryskliwa wobec personelu. Docinała innym pracownikom, przez co zbierała wokół siebie coraz więcej wrogów. Wobec rodziców krytycznie chorych dzieci, przebywających na intensywnej terapii, Genene Jones przejawiała jednak zupełnie inną osobowość. Była cierpliwa i wyrozumiała. Później okazało się jednak, że to… tylko pozory. Sprawdź także ten artykuł z TOP 10 najbardziej znanych kobiet morderców.

Dlaczego Genene Jones mordowała dzieci? Amerykańska Vera Renczi

Okrutna prawda wychodzi na jaw

Jak dowiodło późniejsze dochodzenie, pierwszym dzieckiem, które zabiła Genens, był Christopher James Hogedy. Dziecko zmarło w 1981 roku, mając zaledwie piętnaście. W tym samym roku w szpitalu, gdzie pracowała Jones, zmarło jeszcze dziewięcioro innych dzieci. Personel zastanawiał się, czy w San Antonio nie wybuchła czasem jakaś epidemia – zgony dzieci zdarzały się bowiem coraz częściej. Inne pielęgniarki pracujące w Bexar County Jospital zaczęły jednak łączyć śmierć noworodków z osobą, która była zawsze najbliżej dzieci – z Genene Jones. Nie dopuszczały jednak do siebie myśli, że ktoś, kto tak bardzo troszczył się o noworodki, mógłby dopuścić się do… czegoś tak okropnego.

Dni mijały, a kolejne dzieci wciąż umierały. Szpital zaczął obawiać się, że zostanie pozwany przez coraz bardziej podejrzliwych rodziców. Zasugerowano więc dyskretnie, by Jones dobrowolnie zrezygnowała – zmieniając wymogi dotyczące zatrudnionego w szpitalu personelu, których Genene nie spełniała. Lekarze w tajemnicy kontynuowali jednak śledztwo dotyczące śmierci kilku bezbronnych noworodków, podejrzewając Jones o najgorsze.

Genene Jones musiała zmienić pracę. Zatrudniła się jako pielęgniarka w klinice pediatrycznej w Kerrville, ok. 100 km od San Antonio. Wieści o Genene dotarły jednak i tutaj, do nowego miejsca pracy Jones. Mimo wszystko właścicielka kliniki w Kerrville nie uwierzyła plotkom i zatrzymała nową pielęgniarkę. Jones była bowiem kompetentnym i dobrym pracownikiem. Niczego nie można było jej zarzucić.

Z czasem jednak w klinice zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Coraz więcej dzieci umierało. Sprawą zajęli się śledczy z Teksasu, którzy błyskawicznie połączyli sprawę Kerrville ze śmiercią dużej liczby dzieci w San Antonio – o czym wreszcie odważyli się opowiedzieć funkcjonariuszom tamtejsi lekarze. W trakcie dochodzenia wyszło na jaw, że Genene Jones wstrzykiwała dzieciom chlorek suksametonium, do którego jako pielęgniarka miała stały dostęp. To silny środek paraliżujący, który wpływał na wszystkie mięśnie szkieletowe dzieci – również kontrolujące ich oddychanie. Normalnie stosuje się tę substancję jako część znieczulenia ogólnego, przez którą pacjent nie jest w stanie normalnie oddychać bez maszyny.

Co stało się później z Genene Jones?

Śledczym udało się ustalić, że na przełomie 1981-1982 roku Genene Jones zamordowała 11 dzieci. Szacuje się jednak, że mogła zabić ich… ponad 60. W dalszym ciągu nie udało się bowiem ustalić dokładnej liczby ofiar – w szpitalach, w których pracowała Jones, zniszczono karty zdrowia zmarłych pacjentów. W 1985 roku Genene została skazana na karę 99 lat pozbawienia wolności. Co dwa lata kobieta może ubiegać się o zwolnienie warunkowe, jednak sąd już sześciokrotnie oddalił jej prośby.

Genene Jones przebywa obecnie w Lane Murray Unit – więzieniu dla kobiet z siedzibą w Gatesville (Teksas). Cały czas wnoszone są wobec Jones nowe oskarżenia i stawiane są kolejne zarzuty głównie po to, by uniknąć przedwczesnego zwolnienia Genene z więzienia. Czy okrutna pielęgniarka wyjdzie na wolność? Raczej nikt nie przyłoży do tego ręki.

Autor: Paulina Zambrzycka

Bibliografia:

  1. Peter Elkind: The Death Shift. The True Story of Nurse Genene Jones and the Texas Baby Murders Hardcover, Wydawnictwo Viking Adult, Nowy Jork 1989
  2. Stephen J. Giannangelo, Jarosław Groth (tłum.): Psychopatologia seryjnego morderstwa, Wydawnictwo Jeżeli P to Q, Poznań 2007
  3. Stukan Jarosław: Seryjne morderczynie, Wydawnictwo Estymator, Warszawa 2021
ikona podziel się Przekaż dalej