Masina i Fellini jako para – miłość, która była w stanie wytrwać wszystko

Tak poznali się Giulietta i Federico

Giulietta urodziła się 22 lutego 1921 roku. Od zawsze mówiła, że chce zostać wielką aktorką. Rodzice Giulietty szybko poznali się na jej artystycznych zdolnościach, wspierając córkę na każdym kroku. Masina, zachęcona przez rodziców, zapisała się na studia humanistyczne w Rzymie i bardzo często grała w przedstawieniach teatralnych, które odbywały się po zajęciach. Jej mocno dziecięca uroda sprawiła, że Giulietta grała głównie bohaterki niedojrzałe psychicznie, które z reguły spotykał tragiczny los. Jej blask oczu i dziecięcy urok sprawiały, że wielu krytyków filmowych mówiło o Masinie „Chaplin w spódnicy”. Ekspresja aktorki bazowała głównie na mimice twarzy oraz gestykulacji, czym przekazywała szeroką gamę emocji w filmie oraz na scenie teatralnej.

Federico Fellini, który wówczas nawet nie śnił o tym, że kiedyś będzie autorem wielu filmowych arcydzieł i jednym z najznakomitszych reżyserów w historii kina, poznał Giuliettę w wieku 23 lat. Masina miała wówczas ukończone 22 lata, więc para zbliżona była do siebie wiekiem. Federico nie od razu zobaczył Giuliettę – najpierw zachwycił się jej głosem, słuchając występu Masiny w radiu. Giulietta grała wówczas w sztuce, która utworzona była na podstawie scenariusza Federico. Niedługo potem para spotkała się po raz pierwszy. Była to ponoć miłość od pierwszego wejrzenia.

Zatroskani, zakochani…

Federico zachwycił się dziecięcą buzią Giulietty. Niemal od razu obudziła w nim instynkt opiekuńczy. Fellini zapragnął otoczyć Masinę troską i dać je wszystko to, co najlepsze. Reżyser uwielbiał to, że Giulietta wyglądała przy nim jak mała dziewczynka –  Federico mierzył ponad 180 cm wzrostu, a Giulietta zaledwie 157 cm. Aby przekonać do siebie rodziców Masiny, Fellini zapisał się na studia prawnicze – choć w rzeczywistości nie pojawił się na ani jednych zajęciach. Giulietta uwielbiała niezdarność swojego partnera. Mimo że była od niego o wiele mniejsza, również otaczała troską bardzo nieporadnego Federico. Krąży opowieść, że pewnego dnia, gdy para była na randce, Giulietta schowała do portmonetki więcej pieniędzy po to, aby zapłacić za partnera – w razie, gdyby okazało się, że nie ze sobą zabrał gotówki. Masina odetchnęła z ulgą, widząc, że Fellini zapłacił za posiłek. Ba, wyciągnął nawet drobne na napiwek dla kelnera.

Para darzyła się wielkim uczuciem, ale też ogromną troską. Giulietta bardzo często pytała Federico o to, czy np. jest wystarczająco ciepło ubrany i czy na pewno ma suche buty, bo nie chce, by się przeziębił. Fellini tulił ją w swoich wielkich ramionach, jak najcenniejszy skarb, a Masina znikała w nich przed całym światem. Oboje mówili, że prawdopodobnie zakochali się w swoich własnych… odbiciach. Mimo różnic w poglądach i podejściu do życia rozumieli się niemal bez słów. Ich uczucie było piękne, czyste i przede wszystkim prawdziwe.

„Dopóki śmierć nas nie rozłączy” – tak żyła Masina z Fellinim

Nie zawsze było kolorowo

Giulietta Masina i Federico Fellini pobrali się w 1943 roku. Para w sekrecie wzięła skromny ślub, w rzymskim mieszkaniu ciotki Masiny, u której pomieszkiwała aktorka. Od tej pory małżeństwo spędzało razem każdą chwilę. Federico zamieszkał z Giuliettą u ciotki swojej żony. Nie zdarzało mu się wychodzić za dnia, ponieważ Fellini bardzo bał się, że dostanie nakaz odbycia służby wojskowej. Reżyser udawał różnego rodzaju choroby, byle tylko nie musieć iść do wojska. Małżeństwo klepało biedę, jednak było bardzo szczęśliwe. Pasmo szczęścia przerwały niestety dwa tragiczne wydarzenia, które załamały Felliniego i Masinę.

Para spodziewała się dziecka. Radość przyszłych rodziców była jednak przedwczesna. Okazało się bowiem, że pewnego dnia Giulietta niefortunnie upadła ze schodów, w wyniku czego poroniła ciążę. 22 marca 1945 urodziło się małżeństwu drugie dziecko, synek Pier Federico. Para była bardzo szczęśliwa, że tym razem uda im się stworzyć rodzinę. Niestety, miesiąc później syn Giulietty i Federico zmarł na zapalenie mózgu. Małżeństwo kompletnie się załamało. Nieszczęśliwi, nie mogli pozbierać się po tak ogromnym ciosie od życia. Masina bała się kolejnej straty i związanego z nią bólu, więc małżeństwo już nigdy nie zdecydowało się na dziecko. Mimo ogromnej tragedii para jeszcze bardziej zbliżyła się do siebie. Między Federico a Giuliettą zacieśniła się ogromna więź, której nic prócz śmierci nie było w stanie rozerwać. A może zainteresuje cię także ten artykuł o żonach i dzieciach Paula McCarttenya?

Masina w filmach Felliniego

Federico Fellini zaczął robić się coraz popularniejszym reżyserem. Wykorzystując fakt narastającej sławy, Fellini obsadzał żonę w swoich produkcjach. Masina stała się dzięki niemu jedną z najbardziej wpływowych aktorek włoskiego neorealizmu. Każdą postać, którą zagrać miała Giulietta, Federico tworzył wyłącznie z myślą o swojej ukochanej żonie. Nie oznaczało to jednak, że był wobec niej pobłażliwy na planie filmowym. Co to, to nie! Wymagał od Giulietty więcej niż od pozostałych aktorów. Nie chciał bowiem wstydzić się za żonę i nie chciał też, aby inni myśleli, że w filmie zagrała wyłącznie dzięki jego sławie. Fellini chciał przede wszystkim wyeksponować talent aktorski Giulietty, który – bez cienia wątpliwości – był ogromny.

Romans Giulietty Masiny i Frederico Felliniego oraz historia ich związku i relacji na planach filmowych
Giulietta Masina i Richard Basehart w scenie z filmu Niebieski ptak (1955), oczywiście też reżyserii Felliniego - fot. domena publiczna

Tworząc swoje wielkie dzieła filmowe, Federico Fellini inspirował się głównie żoną. Nakręcił np. film La Strada (1954), w którym Giulietta zagrała główną rolę. Aby utworzyć tę postać, Federico wzorował się na zdjęciach żony, a także jej opowieściach z dzieciństwa. Fellini uważał, że Gelsomina, którą zagrała wówczas Masina, najbardziej przypominała mu charakterem jego ukochaną. Każdy fan kina lat 50-tych i 60-tych XX wieku na pewno pamięta tę postać – Gelsominę w kapeluszu i makijażu stylizowanym na cyrkowego klauna.

Giulietta wycofała się z aktorstwa pod koniec lat 50-tych i schowała się w cieniu męża. Wróciła na ekran jeszcze w Giulietcie i duchach reżyserii Felliniego. Zagrała tam zdradzaną żonę, którą w rzeczywistości… też się stała. Fellini, będąc sławny i bogaty, zaczął bowiem zdradzać Masinę. Giulietta zgodziła się żyć z nim w otwartym związku – a przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Giulietta wiedziała, że mąż i tak zawsze będzie do niej wracał, gdyż naprawę ją kochał. To Masina była jego muzą i Federico zawsze stawiał ją na piedestale. Mimo że para coraz częściej się kłóciła, zawsze godziła się i troszczyła o swoje potrzeby.

Śmierć, która rozdzieliła Giuliettę i Federico

W 1992 roku Fellini dowiedział się, że jest chory. Wcześniej cierpiał wyłącznie hipochondrię, jednak później zmieniła się ona w prawdziwą chorobę. Federico nominowany został w tym czasie do odebrania honorowego Oscara za całokształt swojej twórczości. Giulietta miała wyjść na scenę za niego, jednak ostatecznie zasiadła na widowni i kibicowała mężowi.

30 października 1993 roku wypadała 50-ta rocznica ślubu Felliniego i Masiny. Kilka tygodni przed okrągłą rocznicą Federico miał zawał, który częściowo go sparaliżował. Mężczyzna zdecydował się jednak wypisać ze szpitala na własne życzenie, aby spędzić ten wyjątkowy dzień z Giuliettą. Masina chorowała już wówczas na raka płuc – przez całe życie paliła bowiem papierosy. Fellini zmarł 31 października, dzień po uroczystej kolacji z ukochaną żoną. Giulietta zmarła kilka miesięcy później, 23 marca 1994 roku. Jej ostatnie słowa brzmiały: „Spędzę Wielkanoc z Federico”.

Autor: Paulina Zambrzycka

Bibliografia:

  1. Laura Laurenzi: Najsłynniejsze historie miłosne XX wieku, Wydawnictwo Twój Styl, Warszawa 2003
  2. Federico Fellini, Rita Cirio: Zawód reżyser. Rozmowy, Wydawnictwo Świat Literacki, Warszawa 2019
ikona podziel się Przekaż dalej