Historia Mary Toft – kobiety, która wydawała na świat króliki

Początek zaskakującej historii

Historia Mary Toft ujrzała światło dzienne pod koniec października 1726 roku. Właśnie wtedy do Londynu zaczęły docierać niepokojące raporty lekarskie. Mary Toft i jej zaskakujący przypadek został opisany w jednej z londyńskich gazet. Według artykułu mieszkająca w Godalming kobieta urodzić miała dziewięć martwych królików. Narodzinom tym towarzyszył wybitny chirurg i położny, lekarz John Howard.

Mary przyszła na świat ok. 1701 roku w Godalming w hrabstwie Surrey. Gdy skończyła 17 lat, wyszła za mąż za rok starszego od siebie Joshuę Tofta. Młoda kobieta urodziła dwójkę dzieci. Aby pomóc mężowi utrzymać rodzinę, Mary każdego dnia pracowała w polu. Mimo że czasami było jej bardzo ciężko, kobieta nie narzekała. Dobrze wiedziała, że dbanie o pole to obowiązek każdej dobrej gospodyni domowej. Mary dzielnie uprawiała ziemię, nawet gdy zaszła w kolejną ciążę. Żadna kobieta, mimo błogosławionego stanu, nie rezygnowała bowiem z pracy w polu. Często zdarzało się więc, że dzieci rodziły się na polu. Nie wszystkie narodziny były jednak szczęśliwe. Przepracowywanie organizmu u wielu kobiet kończyło się także przedwczesną utratą dziecka, czyli poronieniem.

Był początek sierpnia 1726 roku. Mary, będąca wówczas w zaawansowanej ciąży, jak co dzień pracowała w polu wraz z innymi kobietami. W pewnym momencie zauważyła przechadzającego się królika. Rzuciła się na niego, aby go złapać i podać rodzinie na kolację. Królik jednak uciekł. Podobna sytuacja powtarzała się co kilka dni. Mary była coraz bardziej sfrustrowana nie tylko dlatego, że zwierzak nie dawał się złapać. Króliki zaczęły bowiem nawiedzać ją również w snach. Toft nie wiedziała, że niedługo potem spotka ją seria dziwnych zdarzeń. A może właśnie wtedy zaplanowała przerażające oszustwo?

Mary Toft rodzi królika zamiast dziecka

Gdy sny o królikach przestały już dręczyć Mary, pojawiły się komplikacje ciąży. Państwo Toft byli przekonani, że stracili swoje trzecie dziecko. Kobieta nie czuła ruchów dziecka, więc młode małżeństwo sądziło, że Mary poroniła. 27 września 1726 roku zdarzyło się jednak coś bardzo dziwnego. Mary zaczęła rodzić, jednak z jej ciała wcale nie wyszedł człowiek. Był to… królik.

Na miejsce przybył lekarz John Howard, ceniony w całej okolicy. Z początku nie dowierzał małżeństwu i z przymrużeniem oka potraktował całą sytuację. Mijały jednak kolejne dni, a Mary wciąż rodziła, wydając na świat kolejne króliki. Doktor postanowił zabrać kobietę do swojego domu w Guildford, aby nabrać pewności, że nie został oszukany. Chciał być też w gotowości, gdy Toft będzie potrzebować pomocy. John Howard kilkukrotnie badał ciężarną, jednak nie dopatrzył się niczego nadzwyczajnego, co mogłoby budzić niepokój. Gdy Mary ponownie rodziła, z jej ciała wydostawały się jeszcze inne części zwierzęce. Według relacji lekarza Toft urodziła dziewięć martwych królików, ale też trzy… nogi kota.

Historią kobiety rodzącej króliki zainteresował się Nathaniel St. André, chirurg na dworze króla Jerzego I. Mężczyzna postanowił wybrać się do Johna Howarda, aby zaobserwować pacjentkę. Była połowa listopada 1726 roku, a Mary Toft urodziła już piętnaście królików. Historia błyskawicznie obiegła całą Wielką Brytanię, a do domu Howarda zjeżdżali się kolejni uczeni i lekarze, którzy nie potrafili uwierzyć w tę historię. Wśród doktorów znalazł się m.in. Cyriacus Ahlers, którego wysłał sam król. Dopiero podczas jego wizyty prawda na temat „cudownych narodzin” królików wyszła na jaw.

Czy historia Mary Toft, kobiety rodzącej króliki, jest prawdziwa?

Sprowadzenie Mary Toft do stolicy

Cyriacus Ahlers stał się świadkiem narodzin szesnastego królika. Doktor przysłany przez króla nie podzielał jednak entuzjazmu wszystkich uczonych wokół. Poród wydawał mu się podejrzany. Ahlers wyczuwał, że w powietrzu wisi nie „boska moc”, a zwykłe kłamstwo. Bacznie obserwował Mary. Zauważył na przykład, że kobieta tuż przed porodem podążała w stronę łóżka dość nietypowym jak na ciężarną krokiem. Miała bowiem mocno zaciśnięte kolana, tak jakby bała się przed wypadnięciem płodu. Nie był to jednak wystarczająco obciążający dowód. Cyriacus Ahlers postanowił zabrać jednego z martwych królików do swojego laboratorium. W jego przewodzie pokarmowym doszukał się kulek zlepionych z siana i ziarna. Jak martwy, dopiero co przecież narodzony królik, mógł mieć w sobie coś takiego?

Mary Toft i jej tajemnica, a także historia niezwykłej kobiety, informacje, rola na dworze
Wizerunek Mary Toft, która podobno rodziła króliki - fot. domena publiczna

Ahlers postanowił udać się do Londynu i o wszystkim opowiedzieć królowi Jerzemu I. Władca dość miał już sensacji związanych z kobietą rodzącą króliki, o której pisały wszystkie gazety w Wielkiej Brytanii. Postanowił więc sprowadzić ją do stolicy razem z zakonserwowanymi płodami. Nakazał też naukowcom przeprowadzić na Mary Toft obszerne i szczegółowe badania. Niedługo potem okazało się, że kobieta oszukała wszystkich – głowę państwa, lekarzy i całą Wielką Brytanię. Badacze udowodnili bowiem, że króliki nie mogły narodzić się w ciele Toft. Każdy z nich miał bowiem ok. 3 miesięcy. O tym, że Mary kłamała, świadczył również fakt, że kobieta po przyjeździe do Londynu nie urodziła już ani jednego królika. Sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o kobietach w historii.

W jaki sposób rodziły się króliki?

Pewnego wieczoru przyłapano młodego mężczyznę z królikiem, który krążył w pobliżu pensjonatu, gdzie przebywała Mary Toft. Okazało się, że miał on dostarczyć zwierzę do pokoju kobiety. Hrabia Onslow, będący drugim baronem Onslow, zaczął przeprowadzać w kwestii przemycania królików śledztwo na własną rękę. Udało mu się ustalić, że Joshua (mąż Mary) w ostatnim miesiącu kupił na targu kilkanaście młodych królików. Niedługo potem jeden z okolicznych tragarzy zgłosił się do sędziego Thomasa Clargesa, który badał sprawę Mary Toft. Opowiedział mu o tym, że został przekupiony przez rodzinę Toft, aby przemycać króliki do komnaty, w której kobieta rzekomo miała je rodzić.

Mary została aresztowana, po czym kilkukrotnie ją przesłuchano. Kobieta na początku stanowczo zarzekała się, iż narodziny królików były prawdziwe. Owszem, przyznała się do zamawiania królików – jednak rzekomo miały jej służyć wyłącznie do jedzenia. Po kolejnych przesłuchaniach Toft stwierdziła, że dalsze oszukiwanie sędziego nie ma sensu. Zbyt wiele dowodów było przeciwko niej. Kobieta postanowiła więc opowiedzieć całą prawdę.

Mary przyznała się przed sądem, że chciała oszukać ludzi. Pragnęła, aby uwierzyli, że rodzi króliki – w ten sposób chciała zdobyć sławę i bogactwo. Aby osiągnąć swój cel, Mary wraz z mężem opłacili nieznajomego tragarza z targu, aby dostarczał jej martwe króliki. Wraz z pomocą męża Toft, mężczyzna miał następnie chować w pochwie kobiety martwe króliki, a także fragmenty ich ciał. Było to bardzo bolesne i niebezpieczne. Zwłaszcza że zwierzęta wkładane były całe (z pazurami) i niekiedy znajdowały się w ciele Mary nawet przez kilka dni.

9 grudnia 1726 roku w ramach kary za oszustwo zamknięto Mary w więzieniu Tothill Fields Bridewell. Pod jej publiczną celą przez wiele miesięcy gromadziło się jednak tylu ludzi żądnych sensacji, że 8 kwietnia 1727 roku postanowiono odesłać kobietę do rodzinnego domu. Mary Toft zmarła w nim 13 stycznia 1763 roku, będąc do końca życia wyśmiewaną i wytykaną palcami przed sąsiadów.

Autor: Paulina Zambrzycka

Bibliografia:

  1. Dexter Palmer: Mary Toft. The Rabbit Queen, Wydawnictwo Little Brown Book Group, Boston 2021
ikona podziel się Przekaż dalej