Niepozorny, ale pomocny

Przodownik pracy

Wiktor Wasiliewicz Mochow urodził się 22 czerwca 1950 r. w Skopinie (obwód riazański, Rosja). Służył w wojsku, a następnie uczył się w technikum górniczym. Pracy w zawodzie jednak nie podjął, gdyż wszystkie okoliczne kopalnie zostały zamknięte. Nie chcąc opuszczać rodzinnego miasta, postanowił przekwalifikować się na ślusarza.

Wkrótce znalazł zatrudnienie w skopińskiej fabryce samochodów. Koledzy uważali go za dobrego człowieka, zawsze chętnego do pomocy, cichego i skromnego. Brygadzista stawiał Wiktora za wzór do naśladowania. Mochow otrzymywał regularnie dyplomy za nieprzeciętne osiągnięcia na niwie zawodowej. Do 1991 r. był członkiem Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.

Pragnienie

Pod koniec lat 70. mężczyzna ożenił się, ale związek rozpadł się po zaledwie trzech miesiącach. Rozczarowany niepowodzeniem 29-letni Mochow wrócił do domu rodzinnego. Zamieszkał z surową i apodyktyczną matką. Kobieta od małego ograniczała synowi kontakty z płcią przeciwną do tego stopnia, że jako młody mężczyzna Wiktor czuł się zmuszony do korzystania z usług prostytutek.

Pewnego dnia 47- letni robotnik przeczytał w gazecie artykuł o pewnym Rosjaninie, który więził kobiety w podziemnym bunkrze. Wizja posiadania nieograniczonej kontroli nad bezbronnymi niewolnicami przemówiła Mochowowi do wyobraźni. Zapragnął zrealizować podobny plan na własną rękę. Stosowne przygotowania poczynił już wcześniej.

Bunkier

W 1997 r. Mochow zaczął prace w przydomowym ogródku. Wykopał wielką dziurę w ziemi, która miała się w przyszłości stać piwniczką na przetwory. W rzeczywistości skonstruował betonowy bunkier, schowany 6 metrów pod powierzchnią gruntu. Na wierzchu dla niepoznaki postawił niewielki, blaszany garaż. Z tyłu budynku znajdował się niewielki właz przykryty kawałkiem blachy. Ukryty za nim wąski korytarz prowadził w dół, aż do pancernych drzwi, chroniących dostępu do zimnej pieczary.

W środku znajdowało się piętrowe łóżko, półka, na której stały drobne przedmioty codziennego użytku, kuchenka elektryczna, stół, krzesła. Miska z wodą miała pełnić funkcję umywalki i toalety. Wymianę gazową zapewniał system wentylacji. W 2000 r. wszystkie prace dobiegły końca. W więzieniu był nawet dostępny prąd. Brakowało jedynie lokatora.

Niewolnice

Pierwsze podejście

Jeszcze w 1999 r. Mochow próbował wprowadzić swój szatański plan w życie.Pewnego dnia zwabił do siebie 16-letnią dziewczynę wraz z jej chłopakiem. Częstował parę alkoholem. Kiedy goście byli już zamroczeni, mężczyzna próbował wykorzystać nastolatkę. Dziewczyna protestowała, w końcu wyszła na dwór. Mężczyzna, wściekły z powodu niepowodzenia, wyszedł za nią i ogłuszył uderzeniem w głowę.

Nastolatka trafiła do bunkra. Przez dwa tygodnie była w nim przetrzymywana wbrew swojej woli i regularnie gwałcona. W końcu zdołała uciec. Nie zdecydowała się jednak zgłosić sprawy na policję. Jednak zwyrodnialec zdążył się już rozsmakować w idei posiadania haremu. Ponowny atak na bezbronną ofiarę był jedynie kwestią czasu.

Wiara, nadzieja, miłość

30 września 2000 r. w Riazaniu odbywała się uroczystość zatytułowana „Wiara, nadzieja, miłość”. 14-letnia Jekaterina Martynova i 17-letnia Lena Samokhina wracały z imprezy do domu. W pewnej chwili przy nastolatkach zatrzymało się auto z dwoma mężczyznami w środku. Kierowca zaproponował podwózkę do domu. Dziewczyny zgodziły się.

Po niedługim czasie pasażer, który przedstawił się jako Losza, wyciągnął skądś butelkę wódki. Rozlał płyn do plastikowych kubków i zaproponował toast w celu uczczenia święta. Dziewczynom głupio było odmówić, więc zgodziły się napić alkoholu. Krótko później poczuły się źle. Nie były w stanie zaprotestować, widząc, że mężczyźni wcale nie wiozą ich do domu, tylko w jakieś dziwne, nieznane miejsce. W ten sposób trafiły do bunkra.

1312 dni

Tortury

Od tej pory Wiktor Mochow używał sobie na nastolatkach, jak chciał. Przede wszystkim wykorzystywał je seksualnie. Każdą z nich zgwałcił ponad 900 razy. Jeśli usłyszał sprzeciw- głodził dziewczyny, bił je gumowym wężem, pryskał gazem łzawiącym. Odcinał dopływ prądu do bunkra, skazując siedzące w środku niewolnice na dotkliwe zimno. Groził, że zablokuje również dopływ powietrza. Upajał się swoją władzą. Największą przyjemność sprawiało mu sprawowanie kontroli nad bezbronnymi ofiarami.

Jeśli Jekaterina i Lena prezentowały uległość, mogły liczyć na lepsze traktowanie. “Nagrodą” były farby, magnetofon, telewizor, książki, czasem nawet krótki spacer na powietrzu. To ostatnie zdarzało się jednak niezwykle rzadko. Dziewczyny były w trakcie spaceru krępowane łańcuchem, aby nie uciekły. Mochow ział nienawiścią do kobiet, w ogóle nie uważał ich za istoty ludzkie.

Ojciec

Kiedy nastolatki chorowały- nie były leczone. Oprawca powtarzał im wielokrotnie, że w końcu będzie musiał je zabić. Ich ciała miał pochować pod jabłonią, która rosła w ogrodzie. W końcu w wyniku gwałtów Lena zaszła w ciążę. Mochow kupił podręcznik dla położnych i oznajmił Katii, że ta będzie musiała odebrać poród. O uwolnieniu przyszłej matki nawet nie chciał słyszeć.

Miałam 14 lat, kiedy czytałam tę książkę, było tam dużo niezrozumiałych dla mnie słów, nie wiedziałam, co to jest łożysko i cały proces porodu. Wiedziałam tylko, że muszę szybko przeciąć pępowinę – mówiła później Jekaterina dziennikarzowi. – Miałam tępe nożyczki i ich użyłam. Potem położyłam malucha Lenie na brzuchu.

6 listopada 2001 r. w bunkrze przyszedł na świat zdrowy chłopiec. Dostał na imię Witalik. Po 2 miesiącach został odebrany Lenie i podrzucony obcym ludziom pod drzwi. 6 czerwca 2003 r. kobieta urodziła drugie dziecko- Olega. Po 4 miesiącach poprosiła swojego oprawcę, żeby zabrała noworodka, ponieważ chciała dla niego lepszego życia. Mochow i tym razem zostawił dziecko na progu jednego z mieszkań. Mężczyzna opowiadał później w wywiadach, że cieszył się z ojcostwa.

Alona

Z czasem w życiu Wiktora pojawiła się nowa kobieta- studentka medycyny imieniem Alona. Wynajmowała pokój w domu mężczyzny i zrobiła na nim bardzo dobre wrażenie. Wkrótce zyskacie nowe towarzystwo. We trójkę będzie wam raźniej- przekonywał swoje niewolnice. Mochow planował poczęstować Alonę wódką ze środkami nasennymi, a później przynieść do bunkra. Katia postanowiła wykorzystać sytuację. Przymilając się, obiecała Wiktorowi pomoc przy realizacji planu.

Mochow zgodził się. Pewnego dnia zabrał Katię do domu i przedstawił ją studentce jako swoją siostrzenicę. Cała trójka miała wspólnie napić się wina, które było już zaprawione środkami nasennymi. Uprowadzonej dziewczynie udało się jednak dać dyskretnie znać Alonie, by ta zrezygnowała z trunku. Kobieta zrozumiała przekaz i odstawiła kieliszek. Katia zrobiła jeszcze jedną rzecz. Umieściła w opakowaniu jednej z kaset magnetofonowych kartkę z prośbą o pomoc.

Wiktor nie jest moim wujem. Trzyma nas w piwnicy od września 2000 roku. Może zabić nas i ciebie też. Zanieś to na policję. Studentka medycyny znalazła liścik miesiąc później. Potraktowała go poważnie i natychmiast zgłosiła się na policję. Mochow dostał wezwanie na przesłuchanie. Na początku wszystkiemu zaprzeczał, w końcu jednak przyznał się do winy, ponieważ śledczy zagrozili, że buldożerami zmiotą jego dom z powierzchni ziemi, a wtedy zostanie mordercą i będzie mu groziła znacznie gorsza kara.

4 maja 2004 r. funkcjonariusze znaleźli ukryte wejście do bunkra. Po sforsowaniu pancernych drzwi ich oczom ukazał się straszny widok. Lena była w zaawansowanej ciąży (dziecko urodzi się martwe). Kiedy wyszła na zewnątrz, zasłabła. Gehenna, która trwała 3 lata, 7 miesięcy, 4 dni i 15 godzin, wreszcie dobiegła końca. Sprawdź także: Seiichi Kawamura - najdziwniejsze morderstwo w historii Japonii.

Dobry człowiek

Wyrok

Wiktor Mochow został poddany badaniu psychiatrycznemu, które stwierdziło, że jest zdrowy na umyśle i może odpowiadać za popełnione czyny. Sąd skazał go na 17 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wraz z mężczyzną na ławie oskarżonych zasiadł również jego znajomy, który 30 września 2000 r. brał udział w porwaniu i przez te wszystkie lata trzymał ten fakt w tajemnicy. Wspólnikiem okazała się kobieta o wyjątkowo męskim wyglądzie- Jelena Badukina. Otrzymała wyrok 5,5 lat więzienia. Matka porywacza zeznała, że nie miała pojęcia o zbrodniczym procederze syna.

Jelena i Jekaterina przestały się ze sobą kontaktować. Obie wyszły za mąż i ułożyły sobie życie. Jelena nauczyła się języka angielskiego i pracuje jako nauczycielka. Jekatierina napisała książkę, w której opisała codzienność w bunkrze. Jest matką dwójki dzieci. Aktywnie działa na rzecz praw kobiet.

Wywiad

3 marca 2021 r. Wiktor Mochow wyszedł na wolność i z miejsca stał się celebrytą. Ksenia Sobczak, znana rosyjska dziennikarka, przeprowadziła z nim wywiad, który natychmiast wzbudził gigantyczne kontrowersje. Mężczyzna ze szczegółami opowiadał o tym, co robił swoim ofiarom. Był przy tym arogancki, butny i nie wykazywał cienia skruchy. Przekonywał, że jest dobrym człowiekiem.

Cieszy mnie, że wszystko u dziewczyn w porządku. Lena została nauczycielką angielskiego– kupowałem jej słowniki, uczyła się języka. Katia została matką. Lena urodziła dwoje moich dzieci, a później już nie rodziła. No nie wiem, może powinienem znowu się nią zająć – mówił, przekopując ogródek tuż obok miejsca, w którym kiedyś był bunkier.

Gumowa lalka

Wywiad oburzył opinię publiczną. Wielu odbiorców ekspertów zarzuciło dziennikarce, że zaspokoiła nim narcystyczne skłonności “Skopińskiego Potwora”. W trakcie rozmowy 70-letni mężczyzna przechwalał się powodzeniem u kobiet, opowiadał, że dwa razy dziennie ogląda filmy pornograficzne i planuje zakup lalki, aby zaspokoić niesłabnące potrzeby seksualne. Ksenia Sobczak przekonywała z kolei, że jej materiał miał za zadanie obnażyć “banalność zła”.

W późniejszym czasie morderca udzielił jeszcze kilku wywiadów. Zarobił w ten sposób około 2 miliony rubli. 16 czerwca 2021 r. sąd w Riazaniu zakazał Mochowowi wystąpień w mediach oraz korzystania z publicznych kawiarni, restauracji oraz lokali, w których sprzedaje się alkohol. Mimo wszystko mężczyzna pojawił się publicznie jeszcze w tym samym roku, agitując za kandydaturą Giennadija Ziuganowa do rosyjskiego parlamentu. Otrzymał za to karę 10 dni aresztu. Jesienią 2022 r. bestia ze Skopina znów trafiła za kratki, tym razem pod zarzutem pomocy w ukryciu zwłok ofiary morderstwa.

Jekaterina Martynova przyznała, że wraz z rodziną została objęta państwowym programem ochrony. Mochow pisywał do niej listy z więzienia. W wywiadach podkreślała, że według niej zwyrodnialec powinien żyć w więzieniu do końca swoich dni.

Co robić w trakcie porwania?

Porwanie jest wyjątkowo trudnym doświadczeniem, podczas którego zachowanie zimnej krwi jest prawie niemożliwe. Niemniej jednak znajomość pewnych zasad może okazać się przydatna, a nawet uratować życie. Na szczęście w znacznej większości przypadków porywaczom zależy na okupie, co oznacza, że będą się starali zachować osobę uprowadzoną przy życiu oraz we w miarę dobrej kondycji.

Pierwsze chwile porwania są najważniejsze. Ponieważ przestępcy muszą zapanować nad wieloma czynnikami na raz, mogą być na tym etapie mocno zestresowani, a przez to nieuważni. Jeśli masz możliwość- krzycz, wyrywaj się, walcz, staraj się zwrócić na siebie uwagę otoczenia. Im więcej osób zauważy sytuację, tym większa szansa na ocalenie. Jeśli zostaniesz obezwładniony i wciągnięty do samochodu- uspokój się, odetchnij. Postaraj się przeanalizować sytuację, w której się znalazłeś. Unikaj prowokowania oprawców, aby uniknąć przemocy.

Zwiększysz swoje szanse na przeżycie, jeśli będziesz oszczędzał siły i dbał o formę, zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Staraj się ruszać i napinać mięśnie, nawet jeśli jesteś skrępowany. Nie odmawiaj jedzenia ani picia. Zachowaj higienę, jeśli masz taką możliwość. Znajdź sposób na odliczanie czasu np. przez obserwację zmieniającego się światła za oknem czy ulicznego hałasu.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://www.archiwumzbrodni.pl/wiezil-i-gwalcil-je-przez-4-lata-historia-uprowadzenia-2-nastolatek-przez-viktora-mokhova/
  2. https://en.wikipedia.org/wiki/Viktor_Mokhov
  3. https://www.damosfera.pl/wzorowy-obywatel-wiktor-zycie-po-wiezieniu/
  4. https://www.youtube.com/watch?v=9mz7rzKYwkI&t=473s
  5. https://www.tellerreport.com/news/2022-08-11-again-on-trial--skopinsky-maniac-viktor-mokhov-told-how-he-helped-hide-the-corpse-of-the-murdered-man-in-his-house.SyZluNyXC5.html
  6. https://dkdetektyw.pl/jak-zachowac-sie-podczas-porwania/
ikona podziel się Przekaż dalej