Ania, Olga, Varia, Andriei

Znajomi

Ania Gorochowa, Olga Puchowa, Varia Kuzmina oraz Andriej Sorokin dość dobrze się znali. Dorastali w mieście Jarosław nazywanym “rosyjską Florencją” z uwagi na ogromną liczbę zabytków. 15-letnia Olga i 16-letnia Ania uczęszczały razem do technikum i utrzymywały bliskie stosunki. Varia chodziła do ostatniej klasy liceum. Andriei zgłębiał tajniki gotowania w szkole gastronomicznej. W przeszłości umawiał się z Olgą. Kiedy ich związek się rozpadł, wszedł w intymną relację z Varią, co wpłynęło na pogorszenie relacji między dziewczynami.

Całą czwórkę łączyło zamiłowanie do ciężkiej muzyki metalowej. Andriej utożsamiał się z subkulturą gotów. Ubierał się na czarno, a od czasu do czasu spotykał się ze znajomymi na cmentarzu. Ania i Olga również lubiły mroczne klimaty. Varia nie podzielała zainteresowań koleżanek i chłopaka. Budziły w niej lęk, podobnie jak jego upiorni znajomi.

Zaginięcie

Pod koniec czerwca 2008 r. czwórka znajomych zniknęła ze swoich domów. Ich rodzice podejrzewali na początku, że wspólnie udali się na festiwal muzyczny “Inwazja”. Impreza poświęcona w całości muzyce rockowej, przypominająca polski Woodstock, jest organizowana cyklicznie od końca lat 90. Rokrocznie gości w innym rosyjskim mieście. Średnio uczestniczy w niej około 200 tys. koneserów ciężkiego brzmienia. W 2008 r. gościła w powiecie twerskim, 350 km od Jarosławia.

Rodzice dzieci zgłosili się na milicję 1 lipca. Nie posiadali dowodów jednoznacznie potwierdzających fakt, że ich pociechy pojechały na “Inwazję”, jednak istniało duże prawdopodobieństwo, że tak się właśnie stało. Mimo to funkcjonariusze ociągali się z podjęciem konkretnych działań. Liczyli na to, że po festiwalu młodzi ludzie po prostu wrócą do domów i sprawa rozwiąże się sama. Impreza skończyła się 6 lipca, a po nastolatkach wciąż nie było śladu.

Gdzie jesteście?

Dopiero wtedy poszukiwania ruszyły pełną parą. Na ulicach Jarosławia pojawiły się plakaty i ulotki z podobiznami czwórki znajomych. Telewizja co chwilę podawała komunikaty z prośbą o pomoc. W sprawę zaangażował się osobiście gubernator powiatu jarosławskiego. 21 lipca prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia dzieci. Podejrzewano, że zostały uprowadzone lub zamordowane.

Odpowiedź na pytanie, co stało się z Olgą, Anią, Varią i Andriejem nadeszła półtora miesiąca po ich zniknięciu. 12 sierpnia milicjanci znaleźli zmasakrowane ciała całej czwórki pochowane w płytkim grobie wykopanym na pustej działce niedaleko jarosławskiego cmentarza. Nieopodal widniało wygasłe palenisko, wokół którego walały się puste butelki po winie. Najbardziej niepokojące okazały się jednak dwa wbite w ziemię krzyże. Były odwrócone do góry nogami. Z jednego zwisało truchło kota.

Sataniści

7 młodych ludzi

Dzięki analizie bilingów z telefonów komórkowych ofiar w dniach 13-14 sierpnia aresztowano 7 młodych ludzi podejrzanych o brutalną zbrodnię. Nastolatkowie od razu przyznali się do winy. Złożyli obszerne zeznania, w których z makabrycznymi detalami opisali przebieg zdarzeń oraz motywację, jaka nimi kierowała. Ich słowa wprowadziły w osłupienie najpierw śledczych, a potem całą opinię publiczną.

Cała siódemka, sześciu chłopaków i jedna dziewczyna, zaprzyjaźniła się dawno temu. Poznali się w 2006 r. jako fani okultyzmu i satanizmu. Wolny czas spędzali na zgłębianiu mrocznych treści, wykonywaniu różnych rytuałów wymagających składania ofiar ze zwierząt i dokonywaniu aktów wandalizmu: niszczenia cmentarnych nagrobków (w sumie naruszyli ponad 100 pomników), gryzmolenia pentagramów i liczby 666 na miejskich murach.

Graf, Dr Got, Kieł, Martwy

Hersztem bandy był 19-letni Nikołaj Ogołobiak (pseudonim “Graf”), student o łagodnej powierzchowności. Znajomi i rodzina opisywali go jako miłego i uczynnego człowieka. W przeszłości

śpiewał w cerkiewnym chórze, nigdy nie sprawiał problemów. Zdradzała go jedynie czarna garderoba z motywem czaszek.

Do grupy należeli również: chory na łagodną schizofrenię piercer Anton Makowkin (ps. “Dr Got”); Aleksander Woronow (ps. “Hitler), narkoman i półsierota, który łatwo ulegał wpływowi innych; Ksenia Kowalowa (ps. “Kara”), studentka na urlopie dziekańskim, poetka i malarka zafascynowana mrocznymi klimatami; Aleksiej Czistiakow (“Martwy), Konstantyn Baranow (“Kieł) i Siergiej Karpienko (“Distress”).

Ofiary dla antychrysta

Inicjacja

28 czerwca 2008 r. klan satanistów spotkał się w mieszkaniu należącym do Ogołobiaka. Pijąc alkohol, grupa wpadła na pomysł zorganizowania rytuału inicjacyjnego dla Kseni, która oficjalnie nie została jeszcze zaliczona w poczet wyznawców antychrysta. Obrządek wymagał złożenia ofiary ze zwierzęcia. Zazwyczaj poświęcano do tego celu bezdomnego psa czy kota. Plan uległ zmianie, kiedy do gospodarza imprezy zadzwonił telefon.

Wkrótce później w mieszkaniu pojawiły się Ania Gorochowa i Olga Puchowa, znajome “Grafa”. Mężczyzna poczęstował je alkoholem. Kiedy całe towarzystwo było już mocno podpite, Konstantyn Baranow dyskretnie zaproponował kolegom, aby inicjacji Kseni dokonać przy użyciu ofiary z… człowieka. Nikt nie zaprotestował. Ania i Olga nie zdawały sobie sprawy ze śmiertelnego zagrożenia. Bez oporów poszły wraz z całą grupą na opuszczoną działkę w okolicach cmentarza.

Mord

Młodzi ludzie narysowali na ziemi pentagram, a w środku rozpalili  niewielkie ognisko. Otworzyli butelki z winem. Impreza wydawała się trwać w najlepsze. Nagle na umówiony znak sataniści wydobyli z kieszeni noże i zaczęli nimi bezlitośnie dźgać Olgę i Anię tak, aby każda otrzymała dokładnie 666 ciosów. W trakcie rzezi Baranow odczytał słowa satanistycznej modlitwy, którą odnalazł w Internecie. Następnie cała grupa nasmarowała krwią ciało Kseni.

Samo zabicie dwóch niewinnych dziewczynek nie wystarczyło zwyrodnialcom. Po ich śmierci dokonali makabrycznego zbezczeszczenia zwłok. Rozczłonkowali je na kawałki, z jednych usunęli serce, z drugich pierś, którą następnie zjedli. Ubrania i buty spalili, a pozostałości zakopali w płytkim grobie. Po wszystkim jak gdyby nigdy nic wrócili do oddalonego o 250 m domu Ogołobiaka i przez kolejną dobę kontynuowali imprezę. Sprawdź także ten artykuł: Daniel Szymanowski - dobry syn, troskliwy brat, psychopata.

Andriej i Varia

Następnego dnia wieczorem do mieszkania “Grafa” przyszli Andriej z Varią. Chłopak od jakiegoś czasu interesował się satanizmem. Jego dziewczyna nie chciała mieć z tym nic wspólnego, ale zgodziła się towarzyszyć mu w trakcie wizyty. Przed północą zadzwoniła do koleżanki, mówiąc, że znajomi jej ukochanego nie budzą jej entuzjazmu. I miała rację. Traf chciał, że i tego dnia wśród upiornych nastolatków znajdował się ktoś, kto czekał na inicjację. Aleksiej Sołowiow ps. “Dark”.

Cała grupa w końcu wylądowała na cmentarzu. Ktoś narysował pentagram, ktoś rozpalił ognisko, ktoś odkręcił butelkę z winem. W końcu ktoś podał reszcie znak do ataku. Podobnie jak poprzedniej nocy, dwójka niczego niepodejrzewających młodych ludzi została brutalnie zaatakowana nożami. Po śmierci ich zwłoki zostały brutalnie okaleczone. Andriejowi wycięto kawałek skóry, aby później zrobić z niego okładkę satanistycznej książki. Po wszystkim oprawcy zabrali pieniądze i cenne przedmioty ofiar, a następnie niedbale pogrzebali ich szczątki.

Szatan mnie ocali

Wierni

W trakcie aresztowania Anton Makowkin krzyczał: Szatan mnie ocali! Złożyłem mu wiele ofiar! Inny członek grupy wyznał, że kiedy modlił się do Boga, ale ten ani razu go nie wysłuchał. Bóg nigdy nie zesłał mi pieniędzy, o które prosiłem. Kiedy zacząłem prosić Szatana, moja sytuacja finansowa się poprawiła- mówił. Aleksander Woronowicz przekonywał, że grupa w przeszłości rozkopała grób świeżo zmarłej dziewczyny, aby zjeść jej serce.

Dyskutowano, czy nastolatkowie byli prawdziwymi satanistami, czy jedynie bawili się w wyznawców ciemnych mocy, aby zabić nudę. W okolicach Jarosławia działały bowiem również inne tego rodzaju grupy. W końcu uznano, że ostatecznie nie ma znaczenia, czy oskarżeni traktowali poważnie swoje wyznanie, czy służyło im ono jedynie za pretekst to okrutnej rozrywki. Każdy z osobna przeszedł ewaluację psychiatryczną. Tylko jedna osoba została uznana za niepoczytalną.

Proces

Proces całej grupy rozpoczął się 24 lutego 2010 r. Wszyscy z wyjątkiem Ogołobiaka, w chwili popełniania przestępstwa miał 19 lat, byli sądzeni jako nieletni. Rozprawy odbywały się bez udziału publiczności z uwagi na wyjątkowo drastyczne szczegóły zbrodni. Rodzice ofiar z trudem składali zeznania. Co jakiś czas miotali w stronę morderców przekleństwa i życzenia śmierci. Oskarżeni unikali patrzenia publiczności w oczy. Często zasłaniali twarze.

Ojciec Andrieja przyznał, że wiedział, że jego syn zadaje się z satanistami. Pomyślałem, że pozwolę mu spędzić z kumplami noc na cmentarzu. W końcu co złego może się stać?- powiedział.

Jeden adwokatów w trakcie prowadzenia sprawy popełnił samobójstwo, choć nie wiadomo, czy jego desperacji czyn miał jakikolwiek związek ze sprawą. Nie ulega wątpliwości, że obrona zwyrodnialców nastręczała gigantycznych trudności. Okoliczności łagodzące praktycznie nie istniały. Żaden z oskarżonych nie pochodził z marginesu społecznego ani nie doświadczył w swoim młodym życiu poważniejszej traumy.

Obraza dla ofiar

26 lipca młodzi ludzie usłyszeli wyroki. Nikołaj Ogołobiak otrzymał karę 20 lat więzienia o zaostrzonym rygorze, w tym 5 lat kolonii karnej. Baranow i Woronow- 10 lat w zwykłym zakładzie karnym; Sołowiow i Czistiakow- 10 lat więzienia; Ksenia- 8 lat w zakładzie poprawczym, Karpienko- 2 lata w zakładzie karnym typu otwartego. Makowkina uznano za niepoczytalnego z uwagi na schizofrenię i umieszczono w zakładzie psychiatrycznym.

W wyniku apelacji wyrok “Kary” zmniejszono do lat 6. Dziewczyna wyszła na wolność w marcu 2011 r. z uwagi na śmiertelną chorobę nowotworową. Rodzice ofiar nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw. Ten wyrok jest zbyt łagodny. Obraża nas!- mówili. Domagali się dla morderców kary dożywocia, co jednak nie było możliwe z uwagi na ich niepełnoletność. Zapowiadali walkę o sprawiedliwość w sądzie najwyższym, ale czy coś wskórali, nie wiadomo.

Sprawcy nigdy nie wyrazili skruchy ani nie przeprosili za swoje czyny. Jeden z nich powiedział jedynie, że morderstwa nie miały charakteru osobistego. Były szczerą ofiarą dla Szatana złożoną w ramach niezbędnych obrzędów związanych z ich wyznaniem. Ciała Olgi, Ani, Varii i Andrieja spoczęły w grobach dopiero w styczniu 2009 r., siedem miesięcy po śmierci, kiedy zakończyły się wszystkie czynności śledcze.

Kult szatana

Satanizm jako wyznanie pojawił się już w czasach renesansu. W 1966 r. powstał nowożytny kult antychrysta, kiedy to Anton Szandor LaVey założył oficjalny Kościół Szatana i obwołał się jego najwyższym kapłanem. W Noc Walpurgii (obchodzona przez starożytnych Germanów noc złych duchów) zaprezentował światu Biblię Szatana własnego autorstwa.

W dzisiejszych czasach najbardziej powszechną formą satanizmu jest odłam laveyański, określany jako system filozoficzny, który w centrum wszechświata stawia człowieka i jego potrzeby. Wyznawca tego rodzaju satanizmu dąży do osiągnięcia w życiu maksimum przyjemności i korzyści na podstawie rachunku zysków i strat, przy czym za zysk uznaje się również zaspokojenie potrzeb kogoś bliskiego.

W 1975 r. Michael Aquino stworzył rozłamową Świątynię Seta. W przeciwieństwie do LaVeya wierzył w osobowego Szatana, utożsamiając go ze staroegipskim Setem. Aquino uznał, że najważniejsze dla człowieka nie może być zaspokajanie potrzeb cielesnych, lecz dokładne rozpoznanie własnej istoty i kształtowanie świata zgodnie z nią. Członkowie Świątyni Seta posługują się magią, która ma ich wywyższać ponad inne wyznania. Postępują jednak w zgodzie z przepisami prawa krajów, których są obywatelami.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://www.themoscowtimes.com/2010/07/26/satanists-jailed-for-ritual-murders-a131
  2. https://www.standard.co.uk/hp/front/satan-worshippers-kill-and-eat-four-russian-teenagers-after-stabbing-each-of-them-666-times-6919392.html
  3. https://www.youtube.com/watch?v=U5rI7Jht7Mg
  4. https://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
  5. https://emadion.it/en/homicides/murderers/killer-kids/nikolai-ogolobyak-uccide-e-mangia-adolescenti-in-nome-di-satana/
ikona podziel się Przekaż dalej