Nie ufaj nikomu

Trudne dzieciństwo

Niewiele wiadomo wczesnym dzieciństwie Ellie. Dziewczynka urodziła się i wychowywała w górzystych okolicach miasta Jamestown, ulokowanego w paśmie górskim Sierra Nevada. Ta surowa i nieprzyjazna okolica sprawiała wrażenie, jakby zatrzymała się w czasach Dzikiego Zachodu. Ze względu na obecność starych, drewnianych budynków, często służyła jako plan filmowy dla rozmaitych westernów.

Ojciec Ellie był górnikiem, cierpiącym na “gorączkę złota”. Matka zajmowała się domem. Kobieta była niezwykle opiekuńcza wobec swoich dzieci, ale miała wobec nich również surowe wymagania. Dziewczynka od wczesnej młodości pracowała fizycznie, aby dokładać się do rodzinnego budżetu: jeździła traktorem, kopała rowy melioracyjne, kładła rury, reperowała zepsute samochody. Z każdą pracą radziła sobie świetnie, była bowiem twarda i zdeterminowana.

Związki

Pierwszy związek małżeński dziewczyny (źródła nie podają na jego temat bliższych danych) był krótki i nieudany. Tuż po rozwodzie Ellie poznała Billa Nesslera. Mężczyzna, tak jak jej ojciec, również był górnikiem poszukującym złota.

Para wzięła ślub, a 1982 roku powitała na świecie swoje pierwsze dziecko - syna Williama. W tamtym czasie Bill poczuł potrzebę szybkiego wzbogacenia się. Mężczyzna zdawał sobie sprawę, że góry w okolicach Jamestown zostały już dawno temu wyczyszczone ze złota. Postanowił więc szukać szczęścia gdzie indziej.

Liberia

W pogoni za złotem małżeństwo Nessler wyjechało aż do Liberii - niewielkiego państwa w Afryce Zachodniej. Tam przyszło na świat drugie dziecko pary - córka Rebeka. Rodzina prowadziła w miarę spokojne i ustatkowane życie, dopóki w Liberii nie wybuchła wojna domowa.

Kobieta postanowiła wrócić z dziećmi do Stanów Zjednoczonych. Bill Nessler został w Liberii. Był przekonany, że wkrótce trafi na żyłę złota, dzięki której cała familia będzie w końcu żyła dostatnio. W praktyce oznaczało to tyle, że od tej pory Ellie musiała sobie radzić bez męża, a dzieci dorastały bez ojca.

Trudności

Ellie zamieszkała z dziećmi w mobilnym domu w mieście Sonora, niedaleko Jamestown. Na jej skromny budżet składały się zasiłki z pomocy społecznej oraz wynagrodzenie za dorywcze prace, na przykład przy rąbaniu drewna.

Kobieta była jednak otoczona rodzinną miłością i mogła liczyć na wsparcie siostry i matki, które mieszkały niedaleko. Ellie znalazła również oparcie w lokalnym kościele, do którego szybko przystąpiła. Członkowie kościoła utrzymywali ze sobą bliskie stosunki. Wyręczali się nawzajem w drobnych pracach remontowych, pomagali przy wychowywaniu dzieci.

Mama bear

Ellie szybko zyskała wśród znajomych przydomek mama bear (niedźwiedzia matka), ponieważ otaczała swoje latorośle niezwykle ścisłym “kordonem sanitarnym”. Niektórzy twierdzili nawet, że jest nadopiekuńcza.

Kobieta nie pozwalała dzieciom wychodzić do znajomych, bawić się w ich domach, a nawet uczestniczyć w przyjęciach urodzinowych. Dla sześcioletniego wtedy Williama tego rodzaju zakazy były niezrozumiałe. Izolowały go od rówieśników, powodując głęboką frustrację.

Powody

Ellie miała jednak swoje powody. Jako kilkuletnia dziewczynka była molestowana seksualnie. Kiedy opowiedziała o wszystkim matce, ta złapała za strzelbę i ruszyła w pościg za oprawcą swojej córki. Przegoniła typa z miasta krzycząc, że bez wahania wpakuje mu kulkę, jeśli tylko jeszcze raz zobaczy go w okolicy.

Marie powiedziała później Ellie, że w miejscach takich, jak Jamestown, wszyscy muszą radzić sobie sami, bez oglądania się na pomoc z zewnątrz. Małej Ellie lekcja ta głęboko zapadła w pamięć.

Dlaczego nie zorientowałam się wcześniej?

Wycieczka

Latem 1988 roku Ellie nagięła nieco swoje zasady. Zgodziła się puścić Williama na obóz organizowany przez wspólnotę kościelną, do której cała rodzina należała. Kobieta z początku miała wątpliwości, głównie ze względu na własne doświadczenia z molestowaniem seksualnym. Nessler zdawała sobie sprawę, jak wiele niebezpieczeństwo czyha na jej dzieci. Z tego powodu nigdy nie zatrudniała nianiek, nie pozwalała również dzieciom na nocowanie poza domem.

W końcu jednak mama bear uległa namowom syna. Nie chciała, aby chłopiec w końcu ją znienawidził. Czujność kobiety uśpiła również jej siostra, Gynette. Przypomniała, że przecież opiekę nad dziećmi na obozie będą sprawować członkowie kościoła. Ludzie, których Ellie dobrze znała i mogła mieć do nich zaufanie.Do grona opiekunów zaliczał się również Daniel Driver. Jeśli interesują cię sprawy kryminalne, sprawdź także ten artykuł o historii Potwora z Florencji.

Daniel Driver

Daniel Driver miał 35 lat i był aktywnym członkiem kościelnej wspólnoty. Mężczyzna niedawno wrócił do Jamestown, aby opiekować się matką. Miał opinię niezwykle uprzejmego i pomocnego. Brał udział w licznych nabożeństwach. Wszędzie chodził z Biblią pod pachą, którą potrafił cytować z pamięci.

Daniel lubił spędzać czas z dziećmi. Poświęca szczególnie dużo uwagi synom rozwiedzionych matek. Kobiety cieszyły się, że Driver bawi się i rozmawia z nimi. Uważały, że wypełnia tym samym “ojcowską lukę”. Mężczyzna miał dobre podejście do chłopców, umiał z nimi rozmawiać. Wśród jego podopiecznych był również Willie.

Zmiana

Wycieczka trwała trzy tygodnie. Dzieciaki zakwaterowano w drewnianych domkach i codziennie oferowano im różne aktywności. Mogły nie tylko do woli szaleć na dworze, ale również brać udział w zajęciach plastycznych.

William bardzo cieszył się na ten obóz. Po raz pierwszy miał się uwolnić spod skrzydeł nadopiekuńczej matki i spędzić tak długi czas wyłącznie z przyjaciółmi. Był przekonany, że będzie się doskonale bawił, a do domu wróci zadowolony i wypoczęty.

Tymczasem stało się zupełnie inaczej. Po powrocie z wypadu William zmienił się nie do poznania. Z radosnego, pełnego życia dziecka stał się milczkiem i mrukiem. Często wpadał w złość, kłócił się ze wszystkimi. Zaczął mieć problemy w szkole.

Zaniepokojona Ellie próbowała robić wszystko, aby polepszyć kontakty z synem. Była przekonana, że chłopiec wszedł w wiek dojrzewania i dlatego próbuje się buntować. Jej wysiłki nie przyniosły jednak żadnych rezultatów. Willie zachowywał się coraz gorzej. Nie chciał z nikim rozmawiać. Wrzeszczał, by nie traktować go jak dziecko.

Tylko nie mów nikomu!

Prawdę “wyciągnęła” z chłopca jego ciotka, Gynette. Pewnego razu zaproponowała Williemu nocleg w swoim domu. Wieczorem, przestraszony i smutny chłopiec stwierdził, że musi jej coś powiedzieć. Poprosił jednak kobietę, by nikomu tego nie powtarzała, a już w szczególności jego mamie.

William opowiedział Gynette, że przez całe trzy tygodnie na obozie był gwałcony i molestowany seksualnie przez Daniela Drivera. Mężczyzna pełnił w trakcie wycieczki funkcję pomywacza. Od razu zagiął na chłopca parol. Wabił go do lasu pod byle pretekstem i wykorzystywał.

Po wszystkim zakazywał dziecku mówienia o tym, co się stało. Groził, że w przeciwnym razie przyjedzie do niego do domu i zabije całą jego rodzinę. Willie brał te groźby śmiertelnie serio, więc przez cały ten czas nie pisnął nikomu ani słowa.

Przerażona Gynette zapewniła chłopca, że o wszystkim musi dowiedzieć się jego matka. Kobieta była załamana. Nie mogła sobie wybaczyć, że nie zorientowała się, co gryzie jej syna, chociaż sama w przeszłości padła ofiarą molestowania seksualnego. Czuła, że zawiodła Williama. Natychmiast zgłosiła sprawę na policję.

Funkcjonariusze nie byli w stanie od razu złapać podejrzanego, gdyż ten już wcześniej zdążył ulotnić się z miasta. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że molestował małego Williama nie tylko na obozie, ale przez cały okrągły rok.

Recydywista

Driver miał już problemy w przeszłości. W 1984 r. został aresztowany w związku z zarzutem molestowania małych chłopców. Sędzia, który rozpatrywał jego sprawę, został wręcz zasypany listami pochwalnymi od lokalnej wspólnoty kościelnej, do której Driver wtedy należał. Jego współwyznawcy twierdzili, że Daniel jest uczciwym, pobożnym, porządnym człowiekiem, który nie zasługuje na karę. W związku z tym oskarżony dostał jedynie dozór kuratorski.

W 1986 roku Daniel poznał rozwódkę z dwójką małych dzieci i zaczał się z nią umawiać. Wkrótce jednak kobieta zorientowała się, że mężczyzna bardziej niż nią, jest zainteresowany jej pięcioletnim synem. Matka zapytała dziecko wprost, czy Daniel próbował go kiedykolwiek dotykać w nieodpowiedni sposób. Kiedy usłyszała odpowiedź twierdzącą, natychmiast zerwała z nim wszelki kontakt.

Dzięki tym wszystkim informacjom policjanci zorientowali się, że Daniel Driver jest seryjnym przestępcą, zorientowanym na krzywdzenie małych chłopców. Wśród jego ostatnich ofiar był nie tylko Willie Nessler, ale również trzech innych chłopców. Rozpoczął się pościg za zwyrodnialcem.

Bohaterka czy zły człowiek?

Przegrana sprawa

W trakcie gdy oprawca był ścigany listem gończym, zdrowie Williama zaczęło się pogarszać. Chłopiec popadł w depresję. Cierpiał na bóle głowy. W szkole nie mógł się skupić, bo bał się, że Driver za chwilę pojawi się w klasie i zrobi mu krzywdę.

W 1989 roku Daniel Driver został aresztowany w Palo Alto i wkrótce stanął przed sądem. Aby prokurator mógł mu wlepić porządną karę, potrzebne były zeznania pokrzywdzonych. Małych chłopców, którzy bali się konfrontacji twarzą w twarz gwałcicielem.

2 kwietnia 1993 roku przyszła kolej na dwunastoletniego już wtedy Williama Nesslera. Chłopiec był autentycznie przerażony. Przez całą drogę do sądu wymiotował. Trząsł się i płakał. Błagał mamę, żeby zabrała go do domu.

Ellie jednak nie chciała odpuścić. Wiedziała, że również od jej syna zależy to, czy Driver będzie miał jeszcze w życiu okazję napastować inne dzieci. Przekonywała Williama, że sobie poradzi. Że będzie bohaterem.

Przed Willie’m zeznawał inny chłopiec. Jego matka dała Ellie znać, że sytuacja wygląda źle. Dziecko, przepytywane przez obrońcę Drivera, plątało się w odpowiedziach. Istniała duża szansa, że i tym razem zboczeniec wykręci się sianem.

6 strzałów

Ellie była przygotowana na taką ewentualność. Zdawała sobie sprawę, że jej siostra, Gynette, nosi w torebce broń. Kiedy nadarzyła się okazja, kobieta wyciągnęła rewolwer i strzela oskarżonemu 6 razy w głowę. Pięć kul dosięgło celu. Mężczyzna zmarł godzinę po przewiezieniu do szpitala.

W ułamku sekundy rozpętało się piekło. Publiczność padła na podłogę, wszędzie słychać było krzyki. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, Gynette zasłoniła Ellie własnym ciałem. Ellie została szybko obezwładniona, zakuta w kajdanki i wyprowadzona z sądu.

Sprawiedliwość czy samosąd?

Na początku Nessler okrzyknięto narodową bohaterką. Media nazywały ją niedźwiedzią matką, która sama wymierzyła sprawiedliwość. Podkreślały, że Driver posiadał już na koncie wyroki za molestowanie dzieci, a jego śmierć była niewielką stratą dla społeczeństwa.

Wkrótce jednak na portrecie Ellie pojawiła się poważna rysa. Okazało się, że w dniu zabójstwa kobieta była pod wpływem metaamfetaminy. Przyznała również, że już od dwóch lat planowała zabójstwo Drivera. Jej czyn nagle zmienił się z aktu bohaterstwa na morderstwo z premedytacją w narkotycznym szale.

Kara

Ze względu na chwilową niepoczytalność spowodowaną narkotykami, Nessler nie przyznała się do morderstwa pierwszego stopnia, ale do zabójstwa w afekcie. W styczniu 1994 została skazana na 10 lat więzienia.

W marcu 1995 kobieta udzieliła wywiadu w programie The Oprah Winfrey Show. Morderczyni wyraziła żal za to, co zrobiła, podkreśliła jednak, że nie ma innego wyjścia. Żywiła przekonanie, że w tym przypadku zawiódł system sprawiedliwości, który nie wyeliminował Daniela Drivera ze społeczeństwa na czas.

W 1997 roku Ellie Nessler wyszła na wolność na mocy specjalnego układu z prokuratorem. Okazało się bowiem, że w jej pierwotnym procesie wystąpiły uchybienia, dzięki czemu kobieta mogła się ubierać o złagodzenie kary.

Upadek

Ellie Nessler wróciła do domu i swoich dzieci. Jedna ze stacji telewizyjnych zaproponowała kobiecie 110 tys. dolarów wynagrodzenia w zamian za prawa do sfilmowania jej historii. Nessler zgodziła się.

Pieniądze jednak zawróciły jej w głowie. Wkrótce Ellie straciła całą fortunę. W 2002 roku znów trafiła do więzienia za posiadanie 10 tys. tabletek pseudoefedryny, która jest półproduktem do wytwarzania metaamfetaminy. Za to przestępstwo kobieta otrzymała wyrok 6 lat więzienia.

W 2006 roku Ellie wyszła na wolność. W tamtym czasie była już jednak schorowana. Od 1993 roku cierpiała na raka piersi. Kobieta zmarła na kilka dni po Świętach Bożego Narodzenia w 2008 roku. Miała 56 lat.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://www.youtube.com/watch?v=TDqsiRco4Wg
  2. https://www.youtube.com/watch?v=9HzYGBQeL28
  3. https://vocal.media/criminal/ellie-nessler-killed-man-who-molested-son-in-courtroom
  4. https://www.latimes.com/local/obituaries/la-me-nesler30-2008dec30-story.html
ikona podziel się Przekaż dalej