Chłopiec z kochającego domu

Jukka Torsten

Lato roku 1965 było raczej chłodne. Pewnego lipcowego dnia w fińskim mieście Oulu przyszedł na świat chłopiec, któremu dano na imię Jukka Torsten. Dziecko było drugą pociechą małżeństwa Lindholmów. Niedługo po narodzinach kolejnej latorośli rodzice postanowili wziąć rozwód. Cała procedura odbyła się jednak relatywnie bezboleśnie.

Lahja Orvokki, matka chłopca, i jej były już partner (media nigdy nie ujawniły jego imienia) pozostali w doskonałych stosunkach. Oboje bardzo kochali swoje pociechy i troskliwie się nimi opiekowali. Mały Jukka miał również bliskie relacje z przyrodnim rodzeństwem. Był wesołym, niesprawiającym problemów chłopcem wzrastającym w otoczeniu ciepła i miłości. Później coś się jednak zepsuło.

Samiec alfa

Jako nastolatek Lindholm zaczął pić alkohol i odurzać się nielegalnymi substancjami. Rozmiłował się również w brutalnej rozrywce. Kompulsywnie wręcz pochłaniał pełne przemocy filmy pokroju Rambo, których głównymi postaciami byli ultramęscy, muskularni i twardzi bohaterowie. Lubił także klasyczne horrory w stylu Halloween. Jednocześnie chłopiec zaczął coraz częściej popełniać drobne przestępstwa.

Głównie kradł. Nie tylko z powodów materialnych, ale również dla samej przyjemności, jaką dawał mu zastrzyk adrenaliny związany z robieniem czegoś zakazanego. Kiedyś na przykład zwędził własnej babci kapelusz. Nawiązał również znajomość z kilkoma podobnymi sobie chuliganami. Banda wspólnie dokonywała napadów na popularne w Finlandii automaty do gier, zwane payazzo. Wystarczyła żyłka wędkarska i odrobina wprawy, aby wyczyścić urządzenie z gotówki.

Narodziny mordercy

Był zimny listopadowy wieczór 1981 roku. 16-letnia uczennica imieniem Kati wracała właśnie z przyjęcia do domu. Weszła już na klatkę schodową, kiedy nagle ktoś zaatakował ją od tyłu. Był to młody mężczyzna z czarnymi rękawiczkami na dłoniach. Wepchnął dziewczynę do windy, a następnie nacisnął guzik oznaczony symbolem piwnicy.

Kiedy oboje znaleźli się w ciemnym, wilgotnym pomieszczeniu, napastnik zapowiedział Kati, że zamierza ją zgwałcić. Ku zdziwieniu dziewczyny nie pozbawił jej jednak ubrań, ale zaczął się nad nią brutalnie znęcać. Bił ją pięściami po całym ciele i kopał. W końcu powalił przerażoną nastolatkę na podłogę. Uderzał jej głową o betonową posadzkę i dusił jej własnym szalikiem. Tortury były tak straszne, że Kati w końcu poprosiła oprawcę, aby ją zgwałcił, byleby tylko przestał bić.

Mężczyzna jednak nie odpuszczał. Trafił jednak na godnego przeciwnika. Ofiara walczyła i stawiała zaciekły opór. W końcu udało jej się wyrwać ze śmiertelnego uścisku i wybiec z piwnicy. Zakrwawiona i przerażona Kati popędziła z powrotem na przyjęcie, które opuściła kilkadziesiąt minut wcześniej. Następnie skontaktowała się z policją.

Pierwszy wyrok

Funkcjonariusze natychmiast ruszyli pod wskazany przez zmaltretowaną nastolatkę adres, ale mężczyzny, który urządził jej piekło, już tam nie było. W trakcie przesłuchania okazano jej kilkanaście fotografii różnych znanych już policji typów spod ciemnej gwiazdy. Na jednym ze zdjęć dziewczyna rozpoznała niedoszłego gwałciciela. Był nim Jukka Torsten Lindholm. Chłopak mieszkał w tym samym budynku co Kati.

Mundurowi dopadli nastolatka w jego własnym apartamencie. Jukka przyznał, że zaatakował 16-latkę, ale nie był w stanie sprecyzować, co nim kierowało. W 1982 r. sąd skazał młodego mężczyznę na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywnę. Wyrok był niewiarygodnie wręcz niski i z pewnością nie podziałał na Lindholma odstraszająco. Jak się później okazało, był to fatalny błąd. Sprawdź także ten artykuł: Zodiak – najbardziej nieuchwytny seryjny morderca XX wieku.

Sarjakuristaja (seryjny dusiciel)

Kto zabił Linę?

Dwa lata później Jukka ponownie trafił do aresztu, tym razem za włamanie do sklepu wraz z grupą chuliganów. W ramach kary młody mężczyzna został zobowiązany do opłacenia grzywny i spędzenia roku w zakładzie poprawczym dla młodzieży. Już jako dorosły mężczyzna Lindholm wspominał, że pobyt w poprawczaku był koszmarnym doświadczeniem. Ale nawet taka trauma nie podziałała na młodocianego przestępcę odstraszająco.

W sierpniu 1985 roku 20-letni Jukka wyszedł ze swoją matką Lainą i jej aktualnym chłopakiem na miasto. Przyjemnie zapowiadający się wieczór skończył się problemami. Kobieta i jej partner nieustannie się kłócili, w końcu doszło wręcz do rękoczynów. Jukka był zmuszony interweniować.

Konkubent Lainy wrócił do domu, a chłopak wraz ze swoją matką ruszyli na tournée po barach. Następnego ranka Jukka nie pojawił się na umówionym dużo wcześniej spotkaniu z ojcem. Zaniepokojony mężczyzna wydzwaniał do syna, a także jego matki i babci, ale nikt nie odebrał telefonu. Zaalarmował więć brata Lainy i wraz z nim udał się do jej mieszkania.

Matkobójca?

48-letnia kobieta leżała martwa na swoim łóżku. Wezwani na miejsce policjanci nie odnaleźli w mieszkaniu żadnych śladów walki czy kradzieży. Z początku podejrzewali, że kobieta zmarła z powodów naturalnych. Hipotezę tę obaliła jednak sekcja zwłok. Lekarz patomorfolog z całą pewnością stwierdził, że Linda została uduszona. Zarówno syn, jak i chłopak ofiary trafili na przesłuchanie.

Partner 48-latki przedstawił mundurowym solidne alibi i szybko został oczyszczony z wszelkich zarzutów. Z kolei zeznania Jukki budziły podejrzenia. Były niespójne, pogmatwane i co chwila się zmieniały. To jednak nie wystarczało, aby postawić 20-latkowi jakiekolwiek zarzuty. Sprawa została ostatecznie umorzona. Jeśli Jukka miał do tej pory jakiekolwiek skrupuły, to właśnie się ich ostatecznie pozbył.

Titta i Susana

W 1986 roku 21-letni bezrobotny mężczyzna spotkał na ulicy dwie 12-letnie dziewczynki: Tittę Marjaanę Kotaniemen i Susanę (imię zmienione, prawdziwe dane dziewczynki nie zostały upublicznione). Zaproponował nastolatkom pieniądze w zamian za pomoc w przeniesieniu kilku butelek piwa do jego  mieszkania. Uradowane perspektywą łatwego zarobku koleżanki zgodziły się bez wahania.

W mieszkaniu miły jak dotąd mężczyzna zmienił się o 180 stopni. Oskarżył swoich małoletnich gości o kradzież kluczy, po czym zaatakował Susanę i zamknął ją w szafie. Uwięziona w środku 12-latka nie miała innego wyboru, jak tylko słuchać okropnych dźwięków dochodzących z zewnątrz. Jukka dusił  Tittę. Najpierw gołymi rękami, potem skórzanym paskiem, a na końcu trokiem od kaptura bluzy. 

Kiedy ofiara straciła przytomność, Jukka otworzył drzwi od szafy i kazał Susanie położyć się na podłodze. Najpierw lubieżnie ocierał się o ofiary, potem stwierdził, że jedną z nich zgwałci. Na szczęście Susana zdołała wyrwać się z pułapki i pobiec na policję. Kiedy funkcjonariusze pojawili się w mieszkaniu, Lindholma już w nim nie było. Pozostało jedynie nieruchome ciało uduszonej Titty.

Pierwszy fiński seryjny morderca

Polowanie na drapieżnika

Z początku wyglądało na to, że zwyrodnialec wyjdzie z opresji obronną ręką. Fińskie organy ścigania były jednak zdeterminowane, by postawić brutalnego dzieciobójcę przed obliczem sprawiedliwości. W końcu namierzyły zbiega ukrywającego się w pobliskim lesie. W trakcie zatrzymania mężczyzna zachowywał się jak chory psychicznie. Krzyczał i prosił zmarłą matkę, aby go obroniła.

Zapytany o to, dlaczego skrzywdził dwie 12-letnie dziewczynki, Lindholm odparł bez zastanowienia: Susana była dziwką i z tego powodu zasługiwała na śmierć. Następnie zwyrodnialec opowiedział śledczym przebieg tamtego feralnego dnia. Przez wiele godzin szlajał się po barach i pił. Nagle zorientował się, że jest we własnym mieszkaniu z Tittą i Susaną. Poczuł, że ma ochotę na seks. Kiedy usłyszał odmowę, wpadł we wściekłość.

Gdy przesłuchanie dobiegało końca, Jukka nagle poprosił o ponowne spotkanie z policjantem, który z nim wcześniej rozmawiał. Mężczyzna zgodził się i wkrótce zajął miejsce obok podejrzanego. Jukka wziął głęboki oddech i niezmuszany przez nikogo opowiedział śledczemu, w jaki sposób pozbawił życia własną matkę.

Nieoczekiwane wyznanie

Tamtego dnia wrócił z Lainą wieczorem do domu. Kiedy  kobieta położyła się spać, Jukka znalazł w szafie niebieskie rękawiczki i czerwony szalik matki. Włożył rękawiczki, a szalikiem owinął usta ofiary. 48-latka wkrótce przestała oddychać. Dlaczego Lindholm to zrobił? Po pierwsze miał żal do rodzicielki, że ta nie pomogła mu wyjść na przedterminowe zwolnienie. Po drugie nie akceptował jej nowego chłopaka. 

Wyglądało na to, że tym razem mężczyzna w końcu poniesie konsekwencje za swoje zbrodnie, ale nic takiego się jednak nie wydarzyło. Jukka odwołał swoje zeznania, a w marcu 1987 roku sąd uznał, że ze względu na stan psychiczny oskarżonego zabójstwo matki i Titty oraz napaść na Susanę powinny otrzymać niższą kwalifikację prawną. Ostatecznie Lindholm został skazany na 8 i pół roku. 

Powrót do normalności

Po odzyskaniu wolności mężczyzna zamieszkał z babcią. W czerwcu 1993 r., pod jej nieobecność, zaprosił do domu 42-letnią znajomą imieniem Arja. Zabił ją, a ciało porzucił w łazience. Policja dopadła zbrodniarza w centrum Oulo. Początkowo Jukka nie przyznawał się do winy, ale śledczy zdołali zgromadzić przeciwko niemu niezbite dowody. Morderca trafił przed oblicze sądu jeszcze w tym samym roku. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że co prawda cierpi na zaburzenie osobowości typu borderline, ale jego możliwości intelektualne w żadnym razie nie odbiegają od normy.

13 grudnia 1993 r. sąd uznał Jukkę Lindholma za winnego zabójstwa 42-letniej Arji i skazał na 9 i pół roku więzienia. Zarówno prokurator, jak i adwokat oskarżonego odwołali się od wyroku. Sąd apelacyjny podwyższył karę do 10,5 roku. Mężczyzna trafił do więzienia w Hämeenlinna

Bez opamiętania

Michael

Mniej więcej w 2000 roku seryjny dusiciel zaczął się zmieniać nie do poznania. Ubierał się w damskie stroje, eksperymentował z makijażem. Dyrektor zakładu karnego ukrócił to dziwaczne zachowanie, twierdząc, że Lindholm ściągnie na siebie tym sposobem gniew innych osadzonych. W odpowiedzi mężczyzna złożył skargę do Parlamentarnego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Nie był to jednak jedyny nieoczekiwany zwrot w życiu seryjnego mordercy. Jukka nawrócił się bowiem na katolicyzm. Poślubił Hennele Pentholm, koleżankę spod celi, która odsiadywała dożywocie za zamordowanie męża. Potem zmienił nazwisko, stając się Michaelem Marią Pentholmem. Po dwóch latach i rozwodzie z ukochaną uznał, że jest kobietą i od tej pory posługiwał się personaliami Michael Maria Penttilä. W 2008 r. wyszedł warunkowo na wolność.

Dożywocie

Po powrocie na łono społeczeństwa Penttilä umówiła się na masaż we własnym mieszkaniu. Kiedy masażystka rozkładała stół do zabiegu, Michael rzuciła się na nią i zaczęła dusić. Przerażonej kobiecie udało się jakoś udobruchać napastniczkę i ujść z całego zdarzenia z życiem. Miesiąc później podobna przygoda spotkała panią do sprzątania, którą Penttilä znalazła przez anons w gazecie.

W 2010 roku Michael została skazana na niespełna 4 i pół roku więzienia. W grudniu 2016 była już na wolności. Dwa lata później zamordowała w swoim mieszkaniu prostytutkę. W dalszej kolejności zamierzała pozbawić życia 17-letnią dziewczynę. Policjanci na szczęście byli szybsi. Złapali kobietę i po raz kolejny postawili przed obliczem sprawiedliwości. Tym razem Michael Maria Penttilä otrzymała wyrok dożywocia. Dziś jest uważana za pierwszego i jedynego fińskiego seryjnego mordercę.

Autor: Natalia Grochal

Źródła:

  1. https://www.wikiwand.com/en/Michael_Maria_Penttil%C3%A4
  2. https://www.joeturnerbooks.com/post/michael-maria-penttil%C3%A4-finland-s-only-serial-killer
  3. https://reduxx.info/finland-outrage-as-transgender-serial-killer-classified-as-female-by-wikipedia/
  4. https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Maria_Penttil%C3%A4
  5. https://www.wikiwand.com/en/Michael_Maria_Penttil%C3%A4
ikona podziel się Przekaż dalej